Jump to content
Dogomania

Tirówka -została tam sama. Bądź człowiekiem, zajrzyj, poświęć jej minutę dwadzieścia


Fela

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No to super bardzo sie ciesze i faktycznie pasuje do niej :lol: chrzestna Agnieszka jest uradowana -jezeli bedziecie robic bazarki dla malej przypomnijcie mi sie lub potrzebowaly jakis grosz -ze w zgledu na brak czasu moge nie zagladac ale na dogomani urzeduje w bazarkach dogowych i na molosach dogow tam mnie znajdziecie jak bede potrzebna zycze malej by szybko znalazl sie ten domek a najbardziej jej zycze by zostala z wami auro;)

Link to comment
Share on other sites

No więc będzie Myszką! Cały czas zastanawiam się jak jej pomóc. Wiem, że potrzebuje czasu ale przykro patrzec jak jednego dnia robi krok do przodu a następnego dwa w tył. Dziś znowu prałam dywan. W ciągu dnia zrobiła na niego kupę i siku.

Link to comment
Share on other sites

Wieczorem była walka o wyjście na siku. Wyniosłam ją ale pilnowała drzwi. Zostawiłam otwarte i myslałam że może pobiegnie za moim Fredem ale położyła się w kocim posłaniu i nie wyszła. W nocy była kupa i siku na podłodze. Do tego czasu jeszcze nie wyszła.
Powodem prawdopodobnie jest przyjazd do domu mojego mężą, którego wcześniej widziała tylko jeden dzień i powrót z wakacji syna. Ani jeden ani drugi na nią nie krzyczą a mąż jest takim samym zapaleńcem w ratowaniu zwierząt jak ja. Zresztą Fela wie o tym doskonale. Strasznie mi szkoda małej. Co się w tej jej główce roi?

Link to comment
Share on other sites

Widać, ze się przestraszyła nowych osób. Choć plusem w tej sytuacji jest młody wiek Myszowatej, nauczy się wszystkiego, ale trzeba czasu, niestety. Ja przeżywam powrót traumy u mojej tymczasowej Misi, która, wydawało by się już jest gotowa do adopcji, a założenie obroży spowodowało cofniecie się do początku oswajania sprzed miesiąca!

Link to comment
Share on other sites

Ja tez wziełam do swojego domu strachulca, przed czterema laty.
Myszka jest mała, mozna ja wyniesc z domu, ale co zrobic z Onkiem ?
Nie pomogł nawet behawiorysta.
Przez kilka miesiecy na spacery chodziłysmy tylko w srodku nocy ( 1 -2 ), bo sunia bała sie ruchu ulicznego i obcych ludzi. ( szczegolnie mężczyzn)
Z czasem sytuacja sie jako tako na szczescie unormowala, choc strachulcem moja Janka zostanie chyba na zawsze.:lol:

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki posłuchajcie, ponieważ Mysza w okresach "regresu" załatwia się właściwie tylko w domu auraa zużywa ogromne ilości środków czystości i ręczników papierowych. Może któraś z Was ma gdzieś na zbyciu coś z tych rzeczy i może przesłać. Pomóżmy aurze choć tak bo i tak ma z Myszonem sporo roboty. Najbardziej potrzebnie są środki do czyszczenia drewnianej podłogi i ręczniki papierowe. Jeśli ktoś będzie coś wysyłał to niech da znać na wątku, żeby się nie dublować:)

Link to comment
Share on other sites

Myszka raz lepiej raz gorzej. Dziś chyba nigdzie się nie zsikała! Ona bardzo boi się ciemności. Nie wiem jak wytrzymała w lesie w nocy. Kiedy jest ciemno nie ma mowy o wyjściu na podwórze.Na dwór ją wynoszę, bo sama nie wyjdzie. Jest ścigany, chowanie się za fotelami, pod stołem, pod schodami i oczywiście strużka moczu. Żadne smaczki ani pieszczotliwy ton głosu na nią nie działają. Kiedy już ją wyniosę albo się uspokaja i zaczyna szaleć albo wchodzi pod samochód i tak siedzi. Bardzo lubi Kenza mojej siostry i kiedy on wyjdzie i ona zaczyna się bawić. Własnie w tej chwili kogoś oszczekuje!
Każda zmiana to tragedia. Mąż wylewa betonem chodnik przed bocznym wejściem, z którego zwykle korzystamy. Mała przez ganek nie wejdzie do domu! I najwazniejsze, chyba będzie miała cieczkę. Moje psy są wykastrowane ale Kenzo będzie bardzo biedny. Czy ktoś ma tabletki na zabicie zapachu? Kiedyś skutecznie je stosowałam u mojej bokserki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiapk']Weterynarze przepisują hydroxyzine.
Preparaty specjalnie dla psów są bardzo drogie.[/QUOTE]

Hydroksyzyna jest na uspokojenie, to chyba cieczki zapachu nie zabije?..... Są jakieś w aerozolu środki, ale nigdy nie stosowałam....

Link to comment
Share on other sites

Załamka. Wyniosłam ją na dwór, bo nie chciała wyjść. Potem przez pół godziny wyciągałam ją spod samochodu. Nic nie działało. Prośby, pieszczoty, zachęcanie. Myszka chowała się coraz głębiej. W końcu musiałam ja wykurzyć szczotką. Biegała na podkulonych łapach jak obcy pies. Kiedy w koncu ją złapałam i przyniosłam do domu zaczęła machac ogonem, szukac jedzenia apotem schowała sie pod schody.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='auraa']Załamka. Wyniosłam ją na dwór, bo nie chciała wyjść. Potem przez pół godziny wyciągałam ją spod samochodu. Nic nie działało. Prośby, pieszczoty, zachęcanie. Myszka chowała się coraz głębiej. W końcu musiałam ja wykurzyć szczotką. Biegała na podkulonych łapach jak obcy pies. Kiedy w koncu ją złapałam i przyniosłam do domu zaczęła machac ogonem, szukac jedzenia apotem schowała sie pod schody.[/QUOTE]

Może jednak ta hydroxyzina by się jej przydała na wyciszenie lęków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiapk']Oops, zrozumiałam, że chodzi o wyciszenie jej strachu, a nie zapachu :evil_lol:[/QUOTE]

O, tośmy się dogadały :evil_lol:
Auraa, nie wiem, co poradzić na takie lęki. Podpytaj moze behawiorysty, albo wiesz kogo? Madallenę, działa w mikropsach.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...