Gusiaczek Posted September 19, 2015 Posted September 19, 2015 Cześć Dziewczyny, G. coraz rzadziej otwiera dogo (a jak już wlezie, to poczyta, dowie się i zmyka bez słova) - siłą rzeczy i ja mam ograniczoną możliwość bywania Macie teraz rewoluszyn, ale brzmi i wygląda bardzo sympatycznie. Pozdrawiam serdecznie całe Stado :) Pola, Ciebie najserdeczniej, bo wiem że jest Ci jeszcze trudno i wiem, że potrzebujesz więcej czasu od emocjonalnych inaczej. Klawo, że jesteś tam, gdzie jesteś i z tymi, którzy Cię szanują. Jest dobrze, a będzie lepiej :) Ovo/Niusiek optymistka ps. idę na balkon, bo z VII p świat wygląda ciekawiej ;) 1 Quote
Nutusia Posted September 21, 2015 Author Posted September 21, 2015 Baaaaaaaaaaaardzo doceniam trud związany z ryzykownym wstawianiem zdjęć, bo - jak wiesz - technicznie jestem uzdolniona podobnie jak Ty ;) Również baaaaaaaaaaardzo się cieszę z ogromnych postępów Poleczki. Dobrze, że ma przy sobie taką Hopcię, która jednak już jest odważniejsza i bardziej doświadczona normalnością. A uciekać? Przed czym? Może i się Polcik boi, ale swój rozumek ma :D I czy mi się tylko wydaje, czy Polcia nabrała krągłości? ;) Quote
Marysia R. Posted September 21, 2015 Posted September 21, 2015 Baaaaaaaaaaaardzo doceniam trud związany z ryzykownym wstawianiem zdjęć, bo - jak wiesz - technicznie jestem uzdolniona podobnie jak Ty ;) Również baaaaaaaaaaardzo się cieszę z ogromnych postępów Poleczki. Dobrze, że ma przy sobie taką Hopcię, która jednak już jest odważniejsza i bardziej doświadczona normalnością. A uciekać? Przed czym? Może i się Polcik boi, ale swój rozumek ma :D I czy mi się tylko wydaje, czy Polcia nabrała krągłości? ;) Nie chciałam nic mówić ale też odniosłam takie wrażenie ;) :) Quote
Mattilu Posted September 21, 2015 Posted September 21, 2015 Nie, nie, nie, to tylko kwestia pozy przybranej do zdjęcia, Polcia była ważona u weta i wazy 7,2 kg, czyli chyba niewiele więcej niż ważyła początkowo? Quote
AMIGA Posted September 21, 2015 Posted September 21, 2015 Melduję, że obejrzałam zdjęcia i popodziwiałam. A jakie Polcia ma wystrzałowe szeleczki hohohoo - modnisia z niej :) 1 Quote
inka33 Posted September 22, 2015 Posted September 22, 2015 Z dedykacją dla szorpatych siostrzyczek: https://licensing.jamendo.com/pl/track/320050/polka-hopka (trza kliknąć na strzałeczkę). :) Podobal bardzo! I dziekuje Ci bardzo :) Się cieszę ogromniaście! :) Quote
Nutusia Posted September 22, 2015 Author Posted September 22, 2015 No! To przebój sylwestrowy już mamy! ;) :D Quote
Mattilu Posted September 22, 2015 Posted September 22, 2015 Inka, super :) Ciekawe, kiedy dziewczyny poczują ten rytm :) Na razie usiłują się dopasować, Hopka wymyśliła, że jak się położy na pleckach, to Polce będzie łatwiej ją podgryzać i Polka się stara, ale nie dorównuje Hopci temperamentem ;) Quote
Nutusia Posted September 22, 2015 Author Posted September 22, 2015 Imka też się kładła na pleckach przy próbach zabawy z Poleczką. I tylko ten jej warkot z samych trzewi był chyba zbyt przerażający dla Polci, żeby kontynuować "zabawę" :) Quote
DoPi Posted September 23, 2015 Posted September 23, 2015 Polcia może co najwyżej "zmężnieć" :D super dziewczyny. Mattilu macie ładny kawał trawy do biegania. Widzę tam jednakowoż drzewka, które samotnie stoją i żaden pies ich nie obsikuje. Może podeślę Dyzia :) no bo już wszędzie go upycham i kicha. Nutusia nie ustosunkowała sie do mojej propozycji podrzucenia Uli Dyzia, to zaczepiam Ciebie :D Quote
Nutusia Posted September 23, 2015 Author Posted September 23, 2015 Przyjeżdżasz przecie z Dyziolem na Sylwka, to będziem wciskać gdzie się da! ;) Quote
AMIGA Posted September 23, 2015 Posted September 23, 2015 W święta Dyziol już powinien podobno już grzać dupencję w nowym domu. Quote
Nutusia Posted September 24, 2015 Author Posted September 24, 2015 To jest oczywista oczywistość, ale gdyby ten na górze zmienił plany, to będzie nam dany zaszczyt poznania Dionizego osobiście :) Quote
AMIGA Posted September 24, 2015 Posted September 24, 2015 DoPi - 100 lat, sto lat w zdrowiu, szczęściu i z kuferkiem stóweczek :) PS - sory - to miało być na wątku Dyziolka :( Quote
Mattilu Posted September 24, 2015 Posted September 24, 2015 DoPi - 100 lat, sto lat w zdrowiu, szczęściu i z kuferkiem stóweczek :) PS - sory - to miało być na wątku Dyziolka :( Nie szkodzi, rozumiem :) Lecęęęęęęęęę! ;) Ale gdzie?! Quote
Nutusia Posted September 24, 2015 Author Posted September 24, 2015 Tam, gdzie i Ty już... doleciałaś! :D 1 Quote
Mattilu Posted September 25, 2015 Posted September 25, 2015 Polka oswaja się coraz bardziej, ale tylko do mniei do Zosi (w tej chwili TZ wyjechany na dłużej) - wychodzi już ze swojego posłanka, przychodzi na chwilę do salonu i nawet chwilkę posiedzi na dywanie. Zabrana na kolanka z lubością nadstawia szyję i brzuszek do głaskania i zostaje już na całe 20 minut :) Za to do mojej przyjaciółki, która u nas była przez ostatnich 5 dni nie podeszła ani razu...w odróżnieniu od Hopci, która uznała, że nowa para rąk do głaskania też jest fajna, i tylko szkoda, że ta nowa ciocia, która zajmuje łóżko Jędrka nie daje jej spać ze sobą ;) Pola przestała też jeść kompulsywnie - jest już w stanie powąchać suchą karmę i ją zostawić na później. Tyle że wtedy Hopka wyjada jej porcję też, więc muszę pilnować i odstawiać Poli miskę wyżej. No i przestała z niej wyłazić garściami sierść. Teraz już przy czesaniu jest normalnie. Aaa, i kupki zrobiły się normalne - przedtem były ogromne, jakby wszystko to co zjadła przelatywało przez nią bez wchłaniania się. Quote
Nutusia Posted September 25, 2015 Author Posted September 25, 2015 No cóż, taka nowa Ciocia może być niebezpieczna - jeszcze zechce... zabrać?! Lepiej uważać, nie spoufalać się i nie dać się polubić ;) Bo też co to za Ciocia, z którą spać nie można! :D A tak na poważnie, baaaaaaaardzo cieszą dobre wieści :) Quote
DoPi Posted September 25, 2015 Posted September 25, 2015 Mattilu, Dyziek też robi wielkie koopole, właśnie tak jakby wszystko przez niego przelatywało. Polcia powoli, ale do przodu. Obcej cioci trzeba się bać, bo faktycznie może wpaść na pomysł zabrania jej do siebie z takiego pysznego domciu :) Quote
Gusiaczek Posted September 25, 2015 Posted September 25, 2015 Hopka, macie problem do pokonania, ale dacie radę. Życzę Wam wszystkiego naj, naj, naj, NAJlepszego i czekam na naprawdę dobre wieści. Poluchna, tak bardzo Cię rozumiem .... niestety do końca życia będziesz miała worek na głowie i zawsze będziesz na sznurku ... każde z nas, wydartych z koszmaru, tak ma i ... nie ma bata ! płakać będziemy już zawsze, bo pamięć nie umiera -najczęściej umieramy .... my :( Nie ma obowiązku przeogoniastej radości, nie ma obowiązku zaspokajania oczekiwań, bo i nie ma co się oszukiwać - kochamy, bo nam się kochać chce i szczęście w nieszczęściu, gdy spotka nas ktoś, kto miłowania ma niedosyt zapraszając nas do siebie Ovka filozovka Quote
jola_li Posted September 25, 2015 Posted September 25, 2015 Bardzo się cieszę, że psinki żyją w zgodzie i że tak bezkonfliktowo uczą się siebie nawzajem. Quote
Mattilu Posted September 28, 2015 Posted September 28, 2015 No cóż, taka nowa Ciocia może być niebezpieczna - jeszcze zechce... zabrać?! Lepiej uważać, nie spoufalać się i nie dać się polubić ;) Bo też co to za Ciocia, z którą spać nie można! :D A tak na poważnie, baaaaaaaardzo cieszą dobre wieści :) Ta ciocia to tak w ogóle jest bardziej od kotów, więc nie ma jej się co dziwić ;) Mattilu, Dyziek też robi wielkie koopole, właśnie tak jakby wszystko przez niego przelatywało. Polcia powoli, ale do przodu. Obcej cioci trzeba się bać, bo faktycznie może wpaść na pomysł zabrania jej do siebie z takiego pysznego domciu :) Biedny Dyziolek, mam nadzieję, że jemu też się wkrótce unormuje... Hopka, macie problem do pokonania, ale dacie radę. Życzę Wam wszystkiego naj, naj, naj, NAJlepszego i czekam na naprawdę dobre wieści. Poluchna, tak bardzo Cię rozumiem .... niestety do końca życia będziesz miała worek na głowie i zawsze będziesz na sznurku ... każde z nas, wydartych z koszmaru, tak ma i ... nie ma bata ! płakać będziemy już zawsze, bo pamięć nie umiera -najczęściej umieramy .... my :( Nie ma obowiązku przeogoniastej radości, nie ma obowiązku zaspokajania oczekiwań, bo i nie ma co się oszukiwać - kochamy, bo nam się kochać chce i szczęście w nieszczęściu, gdy spotka nas ktoś, kto miłowania ma niedosyt zapraszając nas do siebie Ovka filozovka Ech Ovciu, masz w zupełności rację. Kochamy nie za coś, tylko tak po prostu. A swoje oczekiwania to sobie można w trąbkę zwinąć, życie je wszystkie i tak weryfikuje :) I dobrze. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.