Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Cześć Dziewczyny,

G. coraz rzadziej otwiera dogo (a jak już wlezie, to poczyta, dowie się i zmyka bez słova) -

siłą rzeczy i ja mam ograniczoną możliwość bywania

Macie teraz rewoluszyn, ale brzmi i wygląda bardzo sympatycznie.

Pozdrawiam serdecznie całe Stado :)

Pola, Ciebie najserdeczniej, bo wiem że jest Ci jeszcze trudno

i wiem, że potrzebujesz więcej czasu od emocjonalnych inaczej.

Klawo, że jesteś tam, gdzie jesteś i z tymi, którzy Cię szanują.

Jest dobrze, a będzie lepiej :)

Ovo/Niusiek optymistka

ps. idę na balkon, bo z VII p świat wygląda ciekawiej ;)

  • Upvote 1
  • Replies 4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Baaaaaaaaaaaardzo doceniam trud związany z ryzykownym wstawianiem zdjęć, bo - jak wiesz - technicznie jestem uzdolniona podobnie jak Ty ;)

Również baaaaaaaaaaardzo się cieszę z ogromnych postępów Poleczki. Dobrze, że ma przy sobie taką Hopcię, która jednak już jest odważniejsza i bardziej doświadczona normalnością. A uciekać? Przed czym? Może i się Polcik boi, ale swój rozumek ma :D

I czy mi się tylko wydaje, czy Polcia nabrała krągłości? ;)

Posted

Baaaaaaaaaaaardzo doceniam trud związany z ryzykownym wstawianiem zdjęć, bo - jak wiesz - technicznie jestem uzdolniona podobnie jak Ty ;)

Również baaaaaaaaaaardzo się cieszę z ogromnych postępów Poleczki. Dobrze, że ma przy sobie taką Hopcię, która jednak już jest odważniejsza i bardziej doświadczona normalnością. A uciekać? Przed czym? Może i się Polcik boi, ale swój rozumek ma :D

I czy mi się tylko wydaje, czy Polcia nabrała krągłości? ;)

 

Nie chciałam nic mówić ale też odniosłam takie wrażenie ;) :)

Posted

Inka, super :)

 

Ciekawe, kiedy dziewczyny poczują ten rytm :) Na razie usiłują się dopasować, Hopka wymyśliła, że jak się położy na pleckach, to Polce będzie łatwiej ją podgryzać i Polka się stara, ale nie dorównuje Hopci temperamentem ;)

Posted

Imka też się kładła na pleckach przy próbach zabawy z Poleczką. I tylko ten jej warkot z samych trzewi był chyba zbyt przerażający dla Polci, żeby kontynuować "zabawę" :)

Posted

Polcia może co najwyżej "zmężnieć" :D super dziewczyny. Mattilu macie ładny kawał trawy do biegania. Widzę tam jednakowoż drzewka, które samotnie stoją i żaden pies ich nie obsikuje. Może podeślę Dyzia :) no bo już wszędzie go upycham i kicha. Nutusia nie ustosunkowała sie do mojej propozycji podrzucenia Uli Dyzia, to zaczepiam Ciebie :D

Posted

DoPi - 100 lat, sto lat w zdrowiu, szczęściu i z kuferkiem  stóweczek :)

 

PS - sory - to miało być na wątku Dyziolka  :(

 

Nie szkodzi, rozumiem :)

 

Lecęęęęęęęęę! ;)

 

Ale gdzie?!

Posted

Polka oswaja się coraz bardziej, ale tylko do mniei do Zosi (w tej chwili TZ wyjechany na dłużej) - wychodzi już ze swojego posłanka, przychodzi na chwilę do salonu i nawet chwilkę posiedzi na dywanie. Zabrana na kolanka z lubością nadstawia szyję i brzuszek do głaskania i zostaje już na całe 20 minut :) Za to do mojej przyjaciółki, która u nas była przez ostatnich 5 dni nie podeszła ani razu...w odróżnieniu od Hopci, która uznała, że nowa para rąk do głaskania też jest fajna, i tylko szkoda, że ta nowa ciocia, która zajmuje łóżko Jędrka nie daje jej spać ze sobą ;) Pola przestała też jeść kompulsywnie - jest już w stanie powąchać suchą karmę i ją zostawić na później. Tyle że wtedy Hopka wyjada jej porcję też, więc muszę pilnować i odstawiać Poli miskę wyżej. No i przestała z niej wyłazić garściami sierść. Teraz już przy czesaniu jest normalnie. Aaa, i kupki zrobiły się normalne - przedtem były ogromne, jakby wszystko to co zjadła przelatywało przez nią bez wchłaniania się.

Posted

No cóż, taka nowa Ciocia może być niebezpieczna - jeszcze zechce... zabrać?! Lepiej uważać, nie spoufalać się i nie dać się polubić ;) Bo też co to za Ciocia, z którą spać nie można! :D

A tak na poważnie, baaaaaaaardzo cieszą dobre wieści :)

Posted

Mattilu, Dyziek też robi wielkie koopole, właśnie tak jakby wszystko przez niego przelatywało. Polcia powoli, ale do przodu. Obcej cioci trzeba się bać, bo faktycznie może wpaść na pomysł zabrania jej do siebie z takiego pysznego domciu :)

Posted

 Hopka,

macie problem do pokonania, ale dacie radę.

Życzę Wam wszystkiego naj, naj, naj, NAJlepszego i czekam na naprawdę dobre wieści.

Poluchna, tak bardzo Cię rozumiem .... niestety do końca życia będziesz miała worek na głowie i zawsze będziesz

na sznurku  ... każde z nas, wydartych z koszmaru, tak ma i ... nie ma bata ! płakać będziemy już zawsze,

bo pamięć nie umiera -najczęściej umieramy .... my :(

Nie ma obowiązku przeogoniastej radości, nie ma obowiązku zaspokajania oczekiwań,

bo i nie ma co się oszukiwać - kochamy, bo nam się kochać chce i szczęście w nieszczęściu,

gdy spotka nas ktoś, kto miłowania ma niedosyt zapraszając nas do siebie

Ovka filozovka

Posted

No cóż, taka nowa Ciocia może być niebezpieczna - jeszcze zechce... zabrać?! Lepiej uważać, nie spoufalać się i nie dać się polubić ;) Bo też co to za Ciocia, z którą spać nie można! :D

A tak na poważnie, baaaaaaaardzo cieszą dobre wieści :)

Ta ciocia to tak w ogóle jest bardziej od kotów, więc nie ma jej się co dziwić ;)

 

Mattilu, Dyziek też robi wielkie koopole, właśnie tak jakby wszystko przez niego przelatywało. Polcia powoli, ale do przodu. Obcej cioci trzeba się bać, bo faktycznie może wpaść na pomysł zabrania jej do siebie z takiego pysznego domciu :)

 

Biedny Dyziolek, mam nadzieję, że jemu też się wkrótce unormuje...

 Hopka,

macie problem do pokonania, ale dacie radę.

Życzę Wam wszystkiego naj, naj, naj, NAJlepszego i czekam na naprawdę dobre wieści.

Poluchna, tak bardzo Cię rozumiem .... niestety do końca życia będziesz miała worek na głowie i zawsze będziesz

na sznurku  ... każde z nas, wydartych z koszmaru, tak ma i ... nie ma bata ! płakać będziemy już zawsze,

bo pamięć nie umiera -najczęściej umieramy .... my :(

Nie ma obowiązku przeogoniastej radości, nie ma obowiązku zaspokajania oczekiwań,

bo i nie ma co się oszukiwać - kochamy, bo nam się kochać chce i szczęście w nieszczęściu,

gdy spotka nas ktoś, kto miłowania ma niedosyt zapraszając nas do siebie

Ovka filozovka

 

Ech Ovciu, masz w zupełności rację. Kochamy nie za coś, tylko tak po prostu. A swoje oczekiwania to sobie można w trąbkę zwinąć, życie je wszystkie i tak weryfikuje :) I dobrze.

  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...