Mattilu Posted January 20, 2015 Posted January 20, 2015 Teraz już przeszło pieskowi, ale zapamiętam na przyszłość, choć nie wiem, jak bym jej ten węgiel albo nifuroksazyd miała dawać - ona żadnych lekarstw nie tknie, nawet omaszczonych pasztetem albo zawiniętych w szyneczkę - obliże, wyłuska i wypluje. Pastylki antyrobalowe wciskam jej prawie do gardła i obie tego nie lubimy :( Quote
Nutusia Posted January 21, 2015 Author Posted January 21, 2015 U mnie z masełkiem wchodzą jak po maśle, ale teraz się namordowałam z Sonią, żeby jej podać tableteczkę na robale. Musi rzeczywiście ma coś z Hopci ;) Quote
inka33 Posted January 21, 2015 Posted January 21, 2015 Hopeczko, zdrówka i nie jedz paskudztw, paskudo! :mellow: Mattilu, spróbuj kiedyś Taninal - moje tymczasowiczki wcinały bez marudzenia. Możesz go nawet testowo podać, jak nic się nie dzieje (sprawdzić, czy zje), bo on normalizuje, a nie zatwardza. Quote
Mattilu Posted January 22, 2015 Posted January 22, 2015 O! dziękuję Ineczko, wypróbuję - to można kupić w Polsce w aptece bez recepty? Quote
inka33 Posted January 22, 2015 Posted January 22, 2015 O! dziękuję Ineczko, wypróbuję - to można kupić w Polsce w aptece bez recepty? Tak, bez recepty. :) Quote
Poker Posted January 25, 2015 Posted January 25, 2015 Zaglądam do Hopci. Dobrze,że juz zdrowa.Prania dywanów współczuję. Quote
Mattilu Posted January 26, 2015 Posted January 26, 2015 Dziękujemy za odwiedziny :) Bardzo lubimy, jak do nas zaglądacie :) W sobotę się leniliśmy. Hopcia też: A wczoraj pies się wyhasał po zaśnieżonym lesie i całe szczęście, bo dziś ze śniegu zostało tylko błoto i kałuże... Quote
Nutusia Posted January 26, 2015 Author Posted January 26, 2015 Fajne to Wasze lenistwo - takie... cieplutkie :) Quote
jola_li Posted February 1, 2015 Posted February 1, 2015 Cuuudne :)! Ciekawe kto wygrał wyścig ;)? Mattilu, na biegunki stosowałam kiedyś u mojej psinki pastę diarsanyl - jedyne, co jej pomagało w pewnym momencie (też nie lubiła pigułek, a to zjadała bez problemu na jakiejś przekąsce) lub APL diare stop (płyn). Są to leki bez recepty, ale może warto przedtem skonsultować się z lekarzem. Tu jest więcej na temat obu tych preparatów: http://animalia.pl/produkt,17850,165,ceva-diarsanyl-plus-pasta-doustna-dla-psow-i-kotow-24ml.html http://www.kuchniapupila.pl/pies/zdrowie1/preparaty_doustne/apl_diarhe_stop_dla_psa_30ml,p1765631745 Quote
AMIGA Posted February 3, 2015 Posted February 3, 2015 Uwielbiam takie zdjęcia - jak psiur ma splątane łapy i prawie nie wiadomo gdzie są przednie a gdzie tylne gałązki :) Buziale z Grodu Kraka Quote
Poker Posted February 4, 2015 Posted February 4, 2015 słodkie trzy dziewczyny na kanapie wyglądają wspaniale. Hopcia fruwająca jest cudna. Quote
Mattilu Posted February 6, 2015 Posted February 6, 2015 Cuuudne :)! Ciekawe kto wygrał wyścig ;)? Mattilu, na biegunki stosowałam kiedyś u mojej psinki pastę diarsanyl - jedyne, co jej pomagało w pewnym momencie (też nie lubiła pigułek, a to zjadała bez problemu na jakiejś przekąsce) lub APL diare stop (płyn). Są to leki bez recepty, ale może warto przedtem skonsultować się z lekarzem. Tu jest więcej na temat obu tych preparatów: http://animalia.pl/produkt,17850,165,ceva-diarsanyl-plus-pasta-doustna-dla-psow-i-kotow-24ml.html http://www.kuchniapupila.pl/pies/zdrowie1/preparaty_doustne/apl_diarhe_stop_dla_psa_30ml,p1765631745 Dzięki Jolu, popytam najpierw naszego luksemburskiego weta, może on coś doradzi. Jak na razie to jedyne problemy zdrowotne (odpukać!!!) jakie ma Hopcia: bardzo wrażliwy żołądek. Tak naprawdę najlepiej dawać jej sprawdzone puszeczki i suchą karmę i trzymać się tego. Wszelkie "nowinki" dawać w małych ilościach. No i pilnować na spacerach (najtrudniejsze). Hopcia na przykład w ogóle nie może jeść ryżu, ani rybek - rozwolnienie murowane. Natomiast gotowany kurczaczek, mozzarella i makaron w małych ilosciach mogą być :-) A jajek nie lubi. Myślę, że to ślady po zaniedbaniach szczenięcych. Śnieżny KANGUR Hopsający! :) Ha! nie Ty jedna masz takie skojarzenia :) Ale Hopka bywa też lisem, szakalem i antylopą. Według eksperta :) Uwielbiam takie zdjęcia - jak psiur ma splątane łapy i prawie nie wiadomo gdzie są przednie a gdzie tylne gałązki :) Buziale z Grodu Kraka Ech, pobiegałoby się z Nurasem na krakowskich Błoniach...Kiedyś musimy do tego doprowadzić :) słodkie trzy dziewczyny na kanapie wyglądają wspaniale. Hopcia fruwająca jest cudna. Dziękujemy Pokerku za miłe słowa. My też kochamy jak Hopka fruwa i tylko jej uszy furkocą :) Quote
Gusiaczek Posted February 6, 2015 Posted February 6, 2015 Ech, Siostra - mamy się podobnie z żałądeczkami ... ja tylko jagnięcina z ryżem, marcheweczka ... uwielbiam jabłka, ale przelatują, a raczej wylatują ze mnie z prędkością światła :( ostatnio chciałam przejść na wegetarianizm i nażarłam się listków, które spadły prawie jak z nieba, bo z kwietnika ..... ale była jazda!!!!!!!!!! Gusiak nic nie rzekła ino uprała dywan, pozmywała podłogi.... i gitara ;) Buziole :) Quote
Mattilu Posted February 26, 2015 Posted February 26, 2015 A Hopcia była nad morzem! i goniła mewy :) Jak nie padnę wieczorem, to wkleję parę zdjęć :) A my rozbiliśmy samochód i to z naszej winy :( i teraz mamy nadprogramowy wydatek. Całe szczęście nic nikomu się nie stało, bo to się działo na małych uliczkach małego miasteczka wieczorową porą i wszyscy wolno jechali... Quote
Kejciu Posted February 26, 2015 Posted February 26, 2015 najważniejsze że wszyscy cali i zdrowi! inne rzeczy jak samochód najmniej ważne.... chociaż przykro jak wydatek ale samochód można kupić nowy a zdrowia i życia już nie :-) pozdro dla Hopci :D od cioci Kasi :) 1 Quote
Gusiaczek Posted February 26, 2015 Posted February 26, 2015 A Hopcia była nad morzem! i goniła mewy :) Jak nie padnę wieczorem, to wkleję parę zdjęć :) A my rozbiliśmy samochód i to z naszej winy :( i teraz mamy nadprogramowy wydatek. Całe szczęście nic nikomu się nie stało, bo to się działo na małych uliczkach małego miasteczka wieczorową porą i wszyscy wolno jechali... Bardzo się cieszę, że byłaś nad morzem, bardzo się cieszę, że nic Wam się nie stało Pozdrawiam O. Quote
Nutusia Posted February 27, 2015 Author Posted February 27, 2015 Morza zazdraszczam okropnie!!! :) Rozbitego samochodu ani trochę :( Quote
jola_li Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Oj, bardzo mi przykro, że macie taki problem :(. Ale bardzo się cieszę, że Wam się nic nie stało! Quote
Poker Posted February 27, 2015 Posted February 27, 2015 Dobrze ,ze jesteście wszyscy cali. Ale tez trzeba mieć fart ,żeby w takich okolicznościach załatwić samochód. Ja też miałam "fart" .Jechałam w niedzielę o 6 rano , nie była ludzi , ani samochodów .A jednak jednemu panu zechciało się ściąć zakręt ,zza którego wyłoniłam się ja w samochodzie. I było BUM z jego winy. Quote
Mattilu Posted February 28, 2015 Posted February 28, 2015 Bardzo się cieszę, że byłaś nad morzem, bardzo się cieszę, że nic Wam się nie stało Pozdrawiam O. Morza zazdraszczam okropnie!!! :) Rozbitego samochodu ani trochę :( Oj, bardzo mi przykro, że macie taki problem :(. Ale bardzo się cieszę, że Wam się nic nie stało! Kochane, dziekujemy za dobre slowa. Mamy takie same odczucia jak Wy - rozbity samochod, to klopot, wydatek, ale najwazniejsze, ze nic nikomu sie nie stalo. Dzieciaki sie przestraszyly (zwlaszcza Zosia - cala noc potem nie mogla spac), Hopcik zniosl cale zamieszanie nadzwyczaj dzielnie, a Stefano byl w tym wszystkim najbiedniejszy - to pierwszy wypadek jaki spowodowal w calym swoim zyciu, a ma prawo jazdy od 38 lat... Dobrze ,ze jesteście wszyscy cali. Ale tez trzeba mieć fart ,żeby w takich okolicznościach załatwić samochód. Ja też miałam "fart" .Jechałam w niedzielę o 6 rano , nie była ludzi , ani samochodów .A jednak jednemu panu zechciało się ściąć zakręt ,zza którego wyłoniłam się ja w samochodzie. I było BUM z jego winy. Pokerku, przykro mi! mam nadzieje, ze Tobie tez sie nic nie stalo? a wydatki, mam nadzieje, pokryje ubezpieczenie tego pana... Wiesz, ten nasz wypadek byl wynikiem nieszczesliwie zbudowanego skrzyzowania (dwie ulice przecinaly sie pod ostrym katem, a my, zeby skrecic w lewo musielismy mocno wysunac sie do przodu) i tego, ze za duzo uwagi poswiecalismy monitorowi gpsa, a okazuje sie, ze nie wolno. Potraktowalismy ten wypadek jako ostrzezenie... Quote
Mattilu Posted February 28, 2015 Posted February 28, 2015 A teraz Hopka nad morzem w Rimini, ktore o tej porze roku jest takie jak lubie: puste i ciut melancholijne, w towarzystwie Luny - suni przygarnietej 2 lata temu ze schroniska przez nasza przyjaciolke :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.