BIANKA1 Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 [quote name='Agnieszka(Visenna)'][CENTER]Ta broń to dla mnie - bo Ulv zwykła mnie od wieków terroryzowac i straszyc.. A co do skor - tez jestem wegetarianką(żadnego mięsa, żadnych ryb), ani nie noszę skór..no ale cóż,są ludzie których się nie przekona do pewnych teorii,chociaz faktycznie skory na scianach etc. sa bardzo razace Z toporem na Ulv, kata zwierzecego !! ;) [/CENTER] [/quote] no to sobie cioteczko z pańcią Fenusia łapke podaj :evil_lol: Quote
andzia69 Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 piękny ten Skoreczek- taki prawie pomeranian tylko z krótkim ogonkiem :loveu:- a co mu jest z tymi oczkami bo tak brzydko wygladają???? Quote
Poker Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Podałam adres. Po południu zwykle ktoś powinien być,bo tam jest dużo dziecia a w jakim rejonie Wrocławia mieszkasz? Spróbuję się dowiedzieć u tych ludzi. Quote
Poker Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Skorek jest prawie w 100 % psem ludzi z Czackiego.Dzwoniłam do nich i ich pies zniknął ok.miesiąca temu.Własciciel stwierdził,że to normalne,bo on jest wedrowniczek i może zajść bardzo daleko.Może kilka dni temu właśnie wracał do domu.Tel.do nich 0713459073,uprzedziłam,że znalazca będzie dzwonił. Quote
makulka Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 A swoją drogą to niezle sie interesują psem :mad: :evil_lol: :shake: Quote
kaLOlina Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 hmmm oki moze to ich pies... ale .... czy oni chca zeby wrocil?? ...?? znalazl sie jego dom a ja nie wiem czy mam sie cieszyc:( Quote
Neris Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Boże, miesiąc go nie było a oni żadnych ogłoszeń, plakatów? Ciężko pojąć mnie prostemu człowiekowi... Quote
Agnieszka(Visenna) Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 [CENTER]Miec przez tyle lat przyjaciela i podchodzic do niego na zasadzie - "jak jest, niech bedzie, jak nie ma - a trudno.." :-o Nie mniej jednak pies jest na pewno zwiazany emocjonalnie z tymi ludzmi, w koncu tak dlugo dreptal u ich boku..i trzeba go oddac bez zadnej dyskusji. Dla dobra Skorka.[/CENTER] Quote
ulvhedinn Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Pytanie, czy dla dobra? Oczywiście, że zadzwonię, ale... oni nawet nie spytali o niego w schronisku- Aga, znasz naszą rzeczywistość, gdyby on tam trafił i nie został zabrany, to jako staruszek z chorym okiem ile by dostał czasu po kwarantannie? No i pozostaje kwestia leczenia- na pewno go nie oddam bez zrobienia badań, a jeśli się okaże, że jest chory i nieleczony.... :mad: Nie wiem jak wam, ale "sie mi to nie podoba" :shake: Quote
Agnieszka(Visenna) Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Magda, to jest jego RODZINA..A pies kocha bezgranicznie swojego czlowieka, jaki on by nie byl.Skorek prawdopodbnie spedzil z tymi ludzmi cale swoje zycie i stali sie oni NIEODZOWNA JEGO CZESCIA.Szukanie mu domu na stare lata rozdzielajac z wlascicielem to OKRUCIENSTWO.To jest moje zdanie. Quote
Molkas Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 a ja bym jednak nie była tak pochopna w ferowaniu wyroków. Skorek miał człowieka, który go przez miesiąc nie szukał, poza tym to chory pies więc choć minimum opieki byłoby wskazane...Ulv...ja bym tam się zastanowiła... Quote
ulvhedinn Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 No tak... zdecydowanie nie będzie okrucieństwem pozwolić, żeby właściciele wypuszczali luzem starego, ślepnącego psa... no cóż najwyżej go coś przejedzie, albo go uśpią w schronisku... Niestety jest też uzasadniona obawa, że Skor ma chore serduszko, albo, co gorsza... nowotwór w płucach :-( Trzeba zrobić rtg, EKG i USG serduszka... o zapchanych do niemożliwości gruczołach, kołtunach i przerośniętych pazurkach nie mówię. :shake: Oczywiście, skontaktuję się z tymi ludźmi, ale wcale nie jestem pewna, czy nawet jeśli mały jest ich, to im go oddam. Aha- Skorek wcale nie robi wrażenia specjalnie stęsknionego za kimś- sypia z Aks, chętnie wraca do domu i się bardzo cieszy kiedy ja wracam... Quote
kaLOlina Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 mi tez sie zadje ze niekoniecznie trzeba im go oddac... wszystko zalezy od rozmowy Ulv z wlascicielami i to bedzie jej decuzja...moze oni nawet go nie chca??? Quote
loozerka Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 chyba przesadzacie w tych naganach. Że nie szukali?? Ze nie dzwonili do schronisk? przeciez on sobie radził do tej pory i on wedrowniczek !:angryy: :angryy: :mad: :mad: :shake: my chyba jacyś nie z tego świata, wiecie?? Magda, ja mowiac szczerze, zdecydowanie bym ostroznie do nich podeszła. Do mnie tez w niedziele trafila sunia, w pierwszym odruchu chcialam wywieszac ogłoszenia wszedzie, ale potem pomyslalam, ze stan w jakim ona jest, nie najlepiej świadczy o jej dotychczasowych opiekunach, błakała sie po moim osiedlu od kilku dni, a znalazłam ją zziebnięta, wystraszona, wyglodzoną, zakleszczoną...a jest cudownym psem...i co, oddac tym, ktorzy ja do tego stanu doprowadzili...?? a sama piszesz o tym, jak Skorek wygladał i jak bardzo mu teraz pomoc medyczna potrzebna... Nie wiem, ale sprawa nie jest dla mnie oczywista, tym bardziej jesli piesek sie tak łatwo zaasymilował z Twoja sforą...i Tobą...i nie widac, by tęsknił.. Quote
Agnieszka(Visenna) Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 [CENTER]Ja już swoje zdanie wyraziłam.Tak w ogóle to pies przechodzi oficjalnie na Twoja wlasnosc prawna po uplywie kilku lat.I przykro to stwierdzic, nie masz na niego zadnego papieru i tym samym zadnych praw.Jesli wlasciciel sie zglosi, teoretycznie MASZ OBOWIAZEK Skora oddac.Masz jakies swoje przekonania, tylko uwazaj, zeby w dobrych intencjach nie posunac sie za deleko.Jesli wlasciciele Skora dowiedza sie, ze jest u Ciebie, pewnie beda chcieli go odzyskac.Tak czy siak powinnas spotkac sie z nimi i psem,dac mu szanse wyboru.A jakiego wyboru dokona..? jak myslisz?Uwazaj, zeby nie zrobic Skorowi krzywdy.Bo to o niego tu chodzi.Sa psy z ludzmi bezdomnymi, ktore dziela poniekad ich smutny los, sa tez zaniedbywane, czesciowo niedozywione i chore - ale kochaja to co maja.Kochaja ludzi, z ktorymi ida przez swiat.I to nalezy uszanowac.Zwlaszcza, jesli pies jest stary i wszystkie swoje dobre i zle chwile dzielil u boku tych ludzi.Nie uszczesliwiaj go na sile.Jesli chcesz pomoc- poszukaj domu staruszkom, ktore nie maja dokad wracac.Skor ma.I powinien wrocic.[/CENTER] Quote
loozerka Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Agnieszko, na pewno masz też wiele racji.....rzadko wybór jest jednoznaczny, najczęsciej jest ta druga strona...a tu za każdą przemawiają - w mojej ocenie - ważkie argumenty . Quote
Evelin Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Nie wiem czy na miejscu Ulv oddałabym Skorka....Tzn oddałabym,gdybym była pewna,że zostanie otoczony troskliwą opieką.... Gdybym miała wątpliwości-chyba jednak nie ...Po co?Zeby za miesiąc znów znalazł się na ulicy? Zresztą na razie to takie gdybanie,zobaczymy jakie będą wrażenia Ulv po kontakcie z właścicielami... Quote
Poker Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Psiuniek kiedys bardzo często siedział całymi dniami,nawet na mrozie,liczac na to że uwiedzie WILCZYCĘ:evil_lol:,taki był jurny.A właściciele po monitch zabierali go na parę godzin i znowu wracał.Po prostu przyzwyczaili się dotego,że on wędruje,co dla mnie oczywiście jest niezrozumiałe.Visenna pisze,że pies dopiero po kilku latach może sie stać własnością ULV, a skad i kto będzie wiedział,że to nie jej pies. Ja tam jestem dyskretna.Niech ULV sama decyduje co zrobi z nim.On błąkał sieę ok.3 tyg.więc pewnie jgo stan się pogorszył.Nie sadze,by dotychczasowi właściciele chcieli go leczyć. Quote
kaLOlina Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 agnieszka- moze i masz racje ale pomysl: jak jakes dziecko jest w domu zaniedbane, nieleczona i te pe to czy oddajem je jego rodzicom bo oni go 'wychowuja' juz tyle czasu?? nie prawda?? to samo ze skorkiem-pies=odpowiedzialnosc... jesli Ulv uzna ze oni nie sa wstanie temu podolac-beda narazac jego zycie i te pe... pamietaj Aga-skorek nie teskni nie wyje nie ma depresji...czyli chyba nasz 'lowelas' nie teskni... a wlasciciele nawet NIE zadzwonili doo schroniska-to juz skandal:( Quote
quasimodo Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 [quote name='ulvhedinn']No tak... zdecydowanie nie będzie okrucieństwem pozwolić, żeby właściciele wypuszczali luzem starego, ślepnącego psa... no cóż najwyżej go coś przejedzie, albo go uśpią w schronisku... Niestety jest też uzasadniona obawa, że Skor ma chore serduszko, albo, co gorsza... nowotwór w płucach :-( Trzeba zrobić rtg, EKG i USG serduszka... o zapchanych do niemożliwości gruczołach, kołtunach i przerośniętych pazurkach nie mówię. :shake: Oczywiście, skontaktuję się z tymi ludźmi, ale wcale nie jestem pewna, czy nawet jeśli mały jest ich, to im go oddam. Aha- Skorek wcale nie robi wrażenia specjalnie stęsknionego za kimś- sypia z Aks, chętnie wraca do domu i się bardzo cieszy kiedy ja wracam...[/quote] Nic dodać, nic ująć... Nawet jeśli to oni, to nie okazali mu zbyt wiele uwagi, serca i troski. Przy nich prędzej czy później spotka go jakaś tragedia... A jak widać nie tęskni za nimi i nie cierpi z powodu rozstania... Quote
Agnieszka(Visenna) Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 [CENTER]To nie jest dziecko czyt. w tym wypadku psie dziecko.To zwierzę prawdopodbnie wychowało się u boku tych ludzi DŁUGIE LATA żyło przy nich.Miało pełną miskę, drobną pieszczotę.I to mu wystarczyło do szczęścia.To, że Skorek nie wyje całymi dniami i nie wydrapuje dziury w drzwiach [B]O NICZYM NIE ŚWIADCZY[/B] !To, że pies Schroniskowy trafił do nowego domu i akceptuje właściciela [B]nie oznacza[/B], ze gdzies tam w glebi nie brak mu poprzedniego, ktory np. zmarl.Szczególnie sytuacja się nawarstwia i nabiera mocniejszego wymiaru jeśli chodzi o [B]STARUSZKA[/B]. Dajecie wybór Ulv,ok.Ale czy dacie wybór SKORKOWI ??? Skąd do cholery jasnej wiecie, że za nie teskni ? Poza tym myslcie trzezwo - conajmniej polowa psow w naszym spoleczenstwie egzystuje w ten sposob.Prawie cale moje osiedle otwiera psu drzwi i chodzi gdzie tylko chce, potem wraca.I nie wydaloby duzej kwoty na leczenie.Smutne, ale prawdziwe.Wiec moze wejdzmy do tych wszystkich ludzi drzwiami i oknami, pozabierajmy zwierzeta i.. co dalej .. ?[/CENTER] Quote
Evelin Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Aga,Skorek miał wybór....Uciekł od Ulv i nie poszedł do domu....Wylądował w schronisku.To nie jest dogodziecko ,ale bezbronny staruszek którego trzeba otoczyć opieką... trudno przewidzieć jak postapi Ulv,ale dla mnie decyzja o oddaniu nie byłaby tak jednoznaczna... Quote
quasimodo Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 [quote name='Agnieszka(Visenna)'][CENTER]To nie jest dziecko czyt. w tym wypadku psie dziecko.To zwierzę prawdopodbnie wychowało się u boku tych ludzi DŁUGIE LATA żyło przy nich.Miało pełną miskę, drobną pieszczotę.I to mu wystarczyło do szczęścia.To, że Skorek nie wyje całymi dniami i nie wydrapuje dziury w drzwiach [B]O NICZYM NIE ŚWIADCZY[/B] !To, że pies Schroniskowy trafił do nowego domu i akceptuje właściciela [B]nie oznacza[/B], ze gdzies tam w glebi nie brak mu poprzedniego, ktory np. zmarl.Szczególnie sytuacja się nawarstwia i nabiera mocniejszego wymiaru jeśli chodzi o [B]STARUSZKA[/B]. Dajecie wybór Ulv,ok.Ale czy dacie wybór SKORKOWI ??? Skąd do cholery jasnej wiecie, że za nie teskni ?[/CENTER] [CENTER]Poza tym myslcie trzezwo - conajmniej polowa psow w naszym spoleczenstwie egzystuje w ten sposob.Prawie cale moje osiedle otwiera psu drzwi i chodzi gdzie tylko chce, potem wraca.I nie wydaloby duzej kwoty na leczenie.Smutne, ale prawdziwe.Wiec moze wejdzmy do tych wszystkich ludzi drzwiami i oknami, pozabierajmy zwierzeta i.. co dalej .. ?[/CENTER] [/quote] Z jednej strony pytasz skąd wiemy, że nie tęskni (racja, na 100% nie wiemy), a z drugiej sama piszesz zupełnie bezpodstawnie, że miał u tych ludzi pełną miskę, pieszczoty i to wystarczało mu do szczęścia. Zachowaj odrobinę konsekwencji...skąd Ty to wiesz??? Poza tym, jeżeli właścicielowi odpowiada stan kikutygodniowej nieobecności pupila i noe powoduje to niepokoju i poszukiwań, to ktoś taki psa miec nie powinien... Uważasz, że ten stary psiak musi koniecznie skończyć życie pod kołami samochodu? Quote
Poker Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Myslę,że Agnieszka podchodzi bardzo idealistycznie do sprawy,baardzo prawomyślnie i to dobrze.Ale nikt nie ma zamiaru wchodzić ludziom do domu i zabierać zwierzęta,chyba,że są katowane czy głodzone.Są ludzie ,dla których jest dobrze jak jest pies,ale tez dobrze jak przepadł.Nie traktują go jak domownika .Jak do nich wróci,to albo zginie pod kołami(może szczęśliwy) albo go za jakiś czas uśpią i za TM będzie już całkiem szczęsliwy.To przypadek,że poznałam psa,a mogło tak nie być, i oni by go nie szukali. Quote
Agnieszka(Visenna) Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 [CENTER]Skorek [B]nie uciekl do Ulv[/B], tylko instynkt pognal go do uroczej psiej pannicy w celu zaplodnienia i wydania na swiat gromadki uroczych kundelkow.Uciekl [B]natomiast od Ulv[/B] - nie wiadomo dokad chcial isc.Czy może...do domu ?? Nie uwazam, zeby zachowanie tych ludzi bylo odpowiednie - mowilam to i podkreslam poraz kolejny.Pies ten jednak zyl tak calymi latami, wlasnie do tego jest przyzwyczajony i nie wolno odbierac mu prawa do JEGO NORMALNOSCI.Gdyby wlasciciele sie uwzieli i jakims cudem zdobyli adres, czy jakikolwiek kontakt do Ulv, przedstawili jakis dokument potwierdzajacy, ze Skor jest ich, mogliby go bez problemu odzyskac.Bo to ICH pies.Oni sa jego RODZINA.Mam pytanie, jedno i chyba ostatnie - czy gdyby Wasza mama dawala Wam luzna reke w wielu sprawach, a Wy wojowalibyscie narazajac zycie, a potem wracajac do domu.. i gdyby do kwestii waszego zdrowia podchodzila na zasadzie "silny dzieciak- wylize sie", chcielibyscie po kilkunastu latach wymienic ja na lepszy, sprawniejszy, ODPOWIEDZIALNIEJSZY sprzet ?? PYTAM. BO JA NIE.[/CENTER] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.