Margi Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 No to faktycznie musiało być zapachowo. :megagrin: Ważne,że mandatu nie dostałyście. Quote
malawaszka Posted November 12, 2014 Author Posted November 12, 2014 ROKO wraca z adopcji :madgo: Quote
Margi Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 Niemożliwe :lookarou: . Co się stało? Gryzie rezydentkę? Quote
malawaszka Posted November 12, 2014 Author Posted November 12, 2014 ja myślę, że ona jednak nie zapewnia psom odpowiedniej dawki ruchu, obydwa energiczne i jak się nakręcą to wybuchają awantury na pewno kwestia czasu jakby siędotarli, ale nic na siłę... oczywiście zero pomocy transportowej - przywieźliście to sobie zabierzcie... mam dość Quote
ania0112 Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 o kurka..... i gdzie Rokoś pójdzie teraz? Ludzie mnie wk.....! Przygody w aucie nie zazdroszczę, nawet nie wiem jak wytrwałyście bo ja miałam podobną jak szczylki wiozłam do weta... musiałam zrobić przerwę na stacji bo inaczej do tych koop doszedł by jeszcze paw :ices_bla: Quote
danyww Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 o kurka..... i gdzie Rokoś pójdzie teraz? Ludzie mnie wk.....! Przygody w aucie nie zazdroszczę, nawet nie wiem jak wytrwałyście bo ja miałam podobną jak szczylki wiozłam do weta... musiałam zrobić przerwę na stacji bo inaczej do tych koop doszedł by jeszcze paw :ices_bla: "Tylko" 25km na wdechu :megagrin: ..potem było pranie ręczne 6ciu piesów :mdleje: Quote
malawaszka Posted November 12, 2014 Author Posted November 12, 2014 aahahaha teraz dopiero doczytałam opowieść :roflt: hahaha kocham Was :klacz: a Roko wraca do Angeli tylko jeszcze nie wiem jak... Quote
Kate1205 Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 ja myślę, że ona jednak nie zapewnia psom odpowiedniej dawki ruchu, obydwa energiczne i jak się nakręcą to wybuchają awantury na pewno kwestia czasu jakby siędotarli, ale nic na siłę... oczywiście zero pomocy transportowej - przywieźliście to sobie zabierzcie... mam dość Żal mi roko że traci dom, ale może nie ma czego żałować jak to tacy ludzie-lepiej że wcześniej niż później Quote
zerduszko Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 ja myślę, że ona jednak nie zapewnia psom odpowiedniej dawki ruchu, obydwa energiczne i jak się nakręcą to wybuchają awantury na pewno kwestia czasu jakby siędotarli, ale nic na siłę... oczywiście zero pomocy transportowej - przywieźliście to sobie zabierzcie... mam dość Nie napisze co myślę :lmaa: Opowieść kapitalna, mi dziś któreś zrobiło kleksa w aucie, ale to nie schroniskowa banda, wiec podziwiam :klacz: Quote
malawaszka Posted November 12, 2014 Author Posted November 12, 2014 ludzie przechodzą samych siebie - mail o Carbona haha - wsiadam i jadę zn im w pomorskie, a jak zeżre kurkę albo kózkę to równie szybko sobie po nigo pojadę Witam Bardzo chętnie przygarnę Carbona Mamy obecnie suczkę sznaucera miniaturkę kocham tę rasę Mamy dom na wsi gdzie Carbon mógł by być pasterzem Kóz których mamy 10szt przy okazji zaznawałby codziennie sporo ruchu Kochamy zwierzaki więc mamy ich sporo:2 koty ,2 pieski, kury,kaczki,gąskę,kózki nasze milusińskie Carbon o ile jest łagodny miałby bardzo ważne zadanie-być opiekunem kózek żeby chronić je przed niebezpieczeństwami od złych ludzi i zwierząt Byłby kochany i miałby dobry dom Niestetynie możemy po niego przyjechać ponieważ nie można zostawić kóz nawet na jeden dzień jeśli jest możliwość dowozu to mieszkamy w Gołubiu województwo Pomorskie Quote
WATACHA Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 Zapomniałam powiedzieć wczoraj Malawaszce co nas z ewu spotkało jadąc ze schronu. ewu to tak fajnie opisała na swoim wątku, że Wam to zacytuję: "Wczoraj miałyśmy z danyww zabawne zdarzenie.: Do samochodu Danusi zapakowałyśy 6 psiaków. Tylko dwa były w transporterach bo reszta była za duża. Łatka natychmiast z nerwów zrobiła w transporterze ogromną, śmierdzącą kooppę..... Pieski też nie pachniały fiołkami, generalnie komora gazowa... Dwa psiaki w bagażniku ( siedzenie położone więc było je widać), jeden też zasilił bagażnik kooponem:), dwa w transporterach na siedzeniu(Sonia walczyła i piszczała okropnie...), Dipsy-Sonia na tylnym siedzeniu trzymana przeze mnie za obrożę i Bil po pod moimi nogami z głową na moich kolanach. Oczywiście z emocji nie zapięłam pasa....Odjechałyśmy ze schroniska i wtedy zatrzymał nas patrol policyjny- mój niezapięty pas był powodem... Zamarłyśmy, Danusia nieco więcej uchyliła okno ale niewiele w obawie przed ucieczką jakiegoś psa... Policjant zajrzał do środka , wciągnął powietrze i zszokowany wydusił:"pasy... proszę zamknąć okno i jechać... :grin: :grin: :grin:" Dobre :evil_lol: Quote
WATACHA Posted November 12, 2014 Posted November 12, 2014 ludzie przechodzą samych siebie - mail o Carbona haha - wsiadam i jadę zn im w pomorskie, a jak zeżre kurkę albo kózkę to równie szybko sobie po nigo pojadę :mdleje: Quote
malawaszka Posted November 13, 2014 Author Posted November 13, 2014 kolejny raz serce wygrało walkę z rozumem mym... dziś byłam umówiona z Panią, która prosiła o pomoc dla olbrzymki - nie spodziewałam się takiego stanu... same kości, kaszląca, co chwilę się kładła... pojechałyśmy do Katowic do weta, jak mi opisywała ta pani Tinę to największym problemem wydawało siębyć zgrubienie na łapie - myślałam, że na kości, ale to prawdopodobnie tłuszczak, najmniejszy problem Tiny... ma takich narosli starczych więcej, ale... wystarczyło kilka minut i dr wiedział co jest - ropomacicze zamknięte... pobrali krew i w zalezności od wyników Tina będzie operowana albo nie; została w szpitalu, potem przyjedzie do mnie - nie dam jej z powrotem tym pijakom, chyba że objawi się jakiś inny mniej zapsiony dom - to stara suka, zęby bardzo starte, spokojna, mieszkała z psami i kotami. Quote
malawaszka Posted November 13, 2014 Author Posted November 13, 2014 a dziś umarł Hoppe vel Malutki :( kolejny nasz psiak... ['] Quote
danyww Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Dużo tych naszych psiaków odchodzi w tym roku :( Quote
Kate1205 Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 kolejny raz serce wygrało walkę z rozumem mym... dziś byłam umówiona z Panią, która prosiła o pomoc dla olbrzymki - nie spodziewałam się takiego stanu... same kości, kaszląca, co chwilę się kładła... pojechałyśmy do Katowic do weta, jak mi opisywała ta pani Tinę to największym problemem wydawało siębyć zgrubienie na łapie - myślałam, że na kości, ale to prawdopodobnie tłuszczak, najmniejszy problem Tiny... ma takich narosli starczych więcej, ale... wystarczyło kilka minut i dr wiedział co jest - ropomacicze zamknięte... pobrali krew i w zalezności od wyników Tina będzie operowana albo nie; została w szpitalu, potem przyjedzie do mnie - nie dam jej z powrotem tym pijakom, chyba że objawi się jakiś inny mniej zapsiony dom - to stara suka, zęby bardzo starte, spokojna, mieszkała z psami i kotami. Ojej biedną sunia ... mam nadzieję że będzie dobrze Quote
Pysia Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Monika ona musi być operowana przecież jak ma zamknie te ropomacicze :(Jejku bidulinka no ;( Quote
malawaszka Posted November 13, 2014 Author Posted November 13, 2014 Edyta - Tina jest u Bojarskiego - więc sama wiesz, że on podejmie decyzję najlepszą w danej chwili dla psa... niestety nadal nic nie wiem, dzwoniłam, ale jeszcze kazali czekać - mam czekać na telefon, chyba oszaleję, można pokochać psa będąc z nim dwie godziny... można kurde - ona jest taka DOBRA! Quote
Kate1205 Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Oj można pokochać :-) i już nie jest z tymi pijakami, nie byłaby w takim stanie gdyby o nią dbali, masakra. Ci od Carbona to jacyś delikatnie mówiąc dziwni... oby z daleka od takich. A jak borysek? A z tym 11 letnim średnim co jest na stronie sznaucery.org co będzie? Serce mi się kraje jak czytam o staruszkach bez domu?? Quote
malawaszka Posted November 13, 2014 Author Posted November 13, 2014 Borys lepiej, jeszcze ma antybiotyk - masakra jak długo trwa jego leczenie, ale musiało bardzo długo trwać to jego chorowanie w "schronisku" nie mam pojęcia co z tym średniakiem - nawet nie wiem czy to nadal aktualne - nie mam kiedy dzwonić po ludziach, zgłaszają a potem cisza ... a ja nie mam kiedy każdego sprawdzać :shake: Quote
jambi Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 o rraju dzieje sie! oj dzieje.... oczywiście nie odniosę się do wszystkiego (chociaż wszystko przeczytałam :grins:) ale chociaż troszku ;) Mała Pchła - Tycia fajna :) mam nadzieje, że szybko się ogarnie.... szybciej niz Abi .... co tam wygląd i fatalna fizjonomia, najważniejsza jest psychika. no i mam nadzieje że znajdzie najlepszy dom :) Strasznie żal psiaków, które odchodzą :( Tola, Hoppe .... straszny żal. Jedyne pocieszenie stanowi fakt, że te ostatnie miesiące przeżyły w spokoju i radości. Quote
malawaszka Posted November 13, 2014 Author Posted November 13, 2014 Tina 2 - znowu Tina, znowu z taką paskudną historią i mimo tego - z cudownym charakterem, zero kagańca przy USG, pobieraniu krwi - nic nie było potrzebne; [URL=http://smg.photobucket.com/user/malawaszka/media/Tina2/DSC_2574.jpg.html][/URL] [URL=http://smg.photobucket.com/user/malawaszka/media/Tina2/DSC_2613.jpg.html][/URL] wisi jej tak fałda na brzuchu, przy sutkach guzy [URL=http://smg.photobucket.com/user/malawaszka/media/Tina2/DSC_2599.jpg.html][/URL] [URL=http://smg.photobucket.com/user/malawaszka/media/Tina2/DSC_2580.jpg.html][/URL] waży 26 kg, a jest spora - jak Tina pierwsza czyli powinna ważyć ok 10 kg więcej Quote
Kate1205 Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 jest piękna, tylko strasznie chuda. Żeby tylko wyzdrowiała. Masz już jakieś wieści od weta? Quote
Saththa Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 Dobre wiadomosci przeplatają się ze złymi. nawet nie wiem co napisać Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.