Jump to content
Dogomania

Lola - Bis - bossska , młoda wyżełka czeska. Anioł nie pies :)))


farmerka63

Recommended Posts

[quote name='tanitka']Ha, no to nieżle jej robale dokuczały, aż strach pomyśleć do czego to dojdzie jak w ogóle przestaną ją drażnić ;)[/QUOTE]

Hehe pewnie z aniołka zrobi się niezłe ziółko jak to zazwyczaj bywa ;) własnie mnie Chilli i Czwórka napastują normalnie nie mogę spokojie meczu obejrzec a takie były grzeczne na początku ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 170
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Czy ja pisałam , że Lola- Bis to stonowana, spokojna dama ???

Gdzie ja miałam oczy ???? Ją chyba te robaki tak "tonowały " ...


Lola- Bis to wulkan energii , drogie koleżanki. Szaleje z piłką po podwórku, goni koty, wyłudza jedzenie , ładuje się nam do wyrka - sama młodość i radość życia :D :D :D

Jeść by chciała chyba 5 razy dziennie. Dostaje 3....

Kupy niestety nadal luźne, aczkolwiek nie są chorobliwe "strzelawki" , tylko po prostu krowie placki . Przepraszam, za porównanie, ale akurat autentyczne krowie mamy na co dzień w pracy, więc tak mi się przez analogię nasunęło ;)

Niestety, selera jedna, nie wytrzymuje do rana i pracowicie ozdabia podłogę w kuchni bądź w przedpokoju - całe szczęście, że te płaskie powierzchnie mamy zmywalne ;)

Z psami zgoda. Absolutnie bezkonfliktowa sunia. Nie daje się nawet sprowokować największemu z najmniejszych agresorów - naszemu pudlowi jamniczemu- Bąblowi.

Na ludziów nawiedzających nasze podwórko nie szczeka , aczkolwiek daje się podpuszczać szczekaniem psów na podwórku - i wtedy, gada, i gada bez końca, a głos ma donośny, wręcz tubalny :)

Zauważyłam, że wylizuje sobie odleżyny na dupce . Chciałam jej je zabezpieczyć Alusprayem, ale to chyba nie ma sensu, bo ona ten opatrunek po prostu zje. Ma na łapkach również takie suche strupy - odgniotki . Musiała długo mieszkać na gołym betonie:shake: Pokażę to pani doktor w przyszłym tygodniu, kiedy pojedziemy do kontroli ze słoiczkiem .

Podsumowując - bardzo fajną tymczasowiczkę nam Hałabajówko przywiozłaś :loveu:


Acha ! Ponieważ kończyła nam się purina , zdecydowałam się na zmianę karmy i sprowadziłam coś takiego : BRIT Premium Lamb & Rice . Pomyslałam, że może Loli to unormuje trawienie. Jak na razie wciąga ze smakiem , ale ona apetyt odkurzacza :)

Edited by farmerka63
Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/535cf0d6f8aa28ec.html"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1506/535cf0d6f8aa28ecgen.jpg[/IMG][/URL]


Oto dzisiejsze fotki Lolci. Przepraszam, że nie sprawozdawam, ale jest tak jak Tanitka się domyśla - ręce rolnika pełne roboty są..

Lolita jeszcze trochę brudzi nam w domu . Kupki nadal luźne , choroba jasna :( Dzisiaj byłysmy z naszą omal-labradorką u weta - przy okazji zawiozłam kolejny sloiczek z urobkiem Loli, żeby sprawdzić, czy dziewczę skutecznie odrobaczono - ANI ŚLADU PARAZYTÓW :D

Wg naszej łazienkowej wagi Lola przytyła 2 kg . Może to nie jest wiele, ale boczki pomalutku się zaokrąglają. Odbudowują się mięśnie i pojawia tkanka tłuszczowa - zwłaszcza na grzbiecie i łopatkach, a więc dobra nasza .



Tyle skromnych wieści na dzisiaj - wybaczcie - padam na nos...



P.S. Słodzizna, nieprawdaż ????

Link to comment
Share on other sites

słodka to ona jest bez wątpienia, tylko czemu taka biegunkowa?
nie podoba mi się to- wychudzona, biegunki... pasożyty to jedno ale może mieć też kłopot np. z trzustką, albo innym kawałkiem przewodu pokarmowego, zresztą mogła sobie tym właśnie "zapracować" na bezdomność, obym się myliła, idę szukać niemalowanego drewna do stukania:mad:, ale myślę, że jak się nie poprawi "kupowo" to trza ją będzie na krew na rózne sprawy, i co tam jeszcze wet zasugeruje, bo chyba jeszcze nie było takich poszukiwań robionych?

Link to comment
Share on other sites

Nie było, Gosiu. W pierwszym "rzucie na taśmę " postawiliśmy na robale.

Jej się zdarzają kupki całkiem dobrze uformowane , niestety te w drugim gatunku ;) są zdecydowanie liczniejsze ...

Ona jest młoda siksa, to ja bym raczej wykluczała takie poważniejsze przypadłości. Lola_First tez długo robiła rzadzizny. Może to zasługa gotowanego żarełka ?

Link to comment
Share on other sites

Krew zawsze warto,chociaz ja bym stawiała na poschroniskowe problemy. Nie wiadomo,co tam żarła. A jak długo tam była?
Musi dojśc do siebie. Nie chce nikogo brzydzić,ale pies naszej forumowej kolezanki byl w schr z 5 lat. Chudy,zarobaczony. W domu oczywiście seria odrobaczaczy. Niby robali brak. Po pół roku zacząc rzygac pod domkiem. Koleżanka myślala,że się dusi,a on wydalił kłąb robali jak pięść ,niemal uciekały. Dopiero po tym spektakularnym oczyszczeniu,pies zaczął nabierac formy.

Link to comment
Share on other sites

A fuj, brązowa - Ty takie paskudztwa nam tu opowiadasz, fuj :shock:.
Od razu mi się przypomniał moj osobisty dorodny kot Zulus, regularnie odrobaczany, jak to kiedyś również zaczął nam się dusić, po czym pięknie wyrzygał w salonie długiego tasiemca, który na dodatek SIĘ RUSZAŁ.
Fuj.

Farmerko, Gaja, która była u mnie na tymczasie dość długo, calutki czas robiła luźne kupy, odrobaczana na różne sposoby etc, w końcu desperacko przeszłam na karmę z dość wysokiej półki - i dalej to samo.
Luźne kupy minęły w nowym domu jak ręką odjął, tu akurat pomogła zmiana diety na gotowaną - ale myślę, ze nie tylko, moze zadziałąły jeszcze jakieś czynniki psychogenne?

Link to comment
Share on other sites

Hej, hej :)

Może jutro dopisze pogoda i późnym popołudniem coś ufocę.

Póki co, melduję, że Lola wczoraj odwiedziła weta w Czarnkowie. Waga wykazała przybytek w ilości 3,4 kg - pannica waży teraz 23,2 kg. Pani doktor orzekła, że na tym powinna poprzestać.
Udka zaokrąglone - koniec z moszczeniem się przy siadaniu. Odbudowane mięśnie zadu i grzbietu . Łysiny po odleżynach już prawie niewidoczne.


NO I NAJWAŻNIEJSZE - UNORMOWANA KUPA I ZERO BRUDZENIA W DOMU :loveu::loveu::loveu:


Zaszczepiliśmy ją wczoraj p/ wściekliźnie i chorobom wirusowym . Dostała także książeczkę. Z wrażenia zapomniałam poprosić o paragon - strzygliśmy jeszcze Sagę i deliberowaliśmy nad jej poważnym zapaleniem uszu . Ale nic straconego - za tydzień ponowna wyprawa ze sznaucami . Zagadnęłam panią doktor o sterylkę - ponieważ Lola jest schroniskowcem, obejmie ją "promocja " - powinniśmy się zamknąć w kwocie 200 zł . No bo pomału możemy się już umawiać...

Dzisiaj był trzeci telefon w sprawie Loli - niestety - również chybiony. Pan spod Lublina oferował mocny kojec i ciepłą budę . No i zmartwił się, że będzie po sterylce ...

Link to comment
Share on other sites

brązowa - ty się nie przymierzaj do Lolinych szczeniąt, bo sama mówiłaś, ze ma USZKA NIE TAKIE.
Lola - że niby nie wyżłowe.
To NIC a NIC nie będziesz z tych szczeniątek miała.

farmerka - a ostrzyż ją na sznaucera i wciśnij malawaszce, przecież nawet się nie kapnie. Uszka będzie miała w sam raz, sznupkowe (lola, nie malawaszka)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...