Jump to content
Dogomania

Roki, ma dom, ale pilnie szukamy mu nowego, takiego, który będzie ODPOWIEDZIALNY...


Recommended Posts

[quote name='bela51']Najwyrazniej nowy własciciel Rokiego nieco minął sie z prawdą...[/QUOTE]

Tu się zgadzam.. i skoro z Grota Roweckiego to pies musiał biegać sam i musiała go ta szuja puścic ! bo ten Facet mieszka w Milowicach BYŁAM ROKIEGO STAMTĄD ODEBRAC ! Za chwilę nie wytrzymam.... poprostu nie wytrzymam.. CO ONI WSZYSCY ZROBILI !!!!! :(;(;(;(;( a ja głupia naiwna żyłam w przekonaniu że wyleciał razem z bratem:(

Link to comment
Share on other sites

Czyli podsumowując, gdyby Gosia nie pokojarzyła Rokiego, to nigdy byśmy się nie dowiedzieli, że Roki siedzi w schronie. Ile by siedział? Któż to wie? Może i do końca swoich dni. A teraz został zabrany do domu i dom może go odda, a może nie. Żałosne. Szkoda Rokiego. Nie dość, że ma problem ze stawami, to na dodatek niepewny dom. Wiadomo jedno, jest ciężarem dla obecnych właścicieli i dlatego cudownie by było, gdyby znaleźć mu inny, odpowiedzialny dom stały. Będzie ogłaszany psiak?

Link to comment
Share on other sites

My możemy pomóc szukać mu dobrego domu (porobić ogłoszenia, wrzucić na naszą stronę schroniska czy na schroniskowego FB), pod warunkiem, że[B] adopcja [/B]będzie [B]jedynie przez Stowarzyszenie [/B]Nadzieja Na Dom (wolontariat w schronisku w S-cu).
Możemy się kiedyś, jakoś [B]umówić na zdjęcia[/B] w okolicach schroniska, czy na Borkach, spytam Anetę bo fotki robi fajne, kiedy by miała czas. Tylko pytanie czy Tobie [B]erudeo [/B]pasuje i kiedy?

EDIT: Aneta się zgodziła, więc czekam tylko na odpowiedź od właścicielki i można się umawiać. Podobno w okolicy Jagiellońskiej jest jakiś duży park to fotki powinny ładne wyjsć :)
A od ładnych zdjęć do domu już niewiele brakuje, patrząc na to, że pies młody i ładny. Mam tylko nadzieję, że z łapami już wszystko OK bo to byłoby spore utrudnienie w szukaniu domu - nie oszukujmy się nikt nie chce brać sobie na głowę od razu chorego psa :(

[B]erudeo [/B] czy będziesz wybierała się z Rokim do weta, żeby dowiedzieć się jaki jest stan jego łap po operacji, czy jest całkiem sprawny, czy jeszcze coś mu dolega. Czy będzie jeszcze leczony czy to już koniec. Trzeba wiedzieć co wpisać w ogłoszeniach.
+ jeszcze jedno pytanie, czy stać Cię, aby przeprowadzić u Rokiego kastrację? Ewentualnie czy mogłabyś sfinansować część kosztów jeśli Stowarzyszenie zgodziłoby się drugą część pokryć?

Edited by gosia2313
Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosia2313']My możemy pomóc szukać mu dobrego domu (porobić ogłoszenia, wrzucić na naszą stronę schroniska czy na schroniskowego FB), pod warunkiem, że[B] adopcja [/B]będzie [B]jedynie przez Stowarzyszenie [/B]Nadzieja Na Dom (wolontariat w schronisku w S-cu).
Możemy się kiedyś, jakoś [B]umówić na zdjęcia[/B] w okolicach schroniska, czy na Borkach, spytam Anetę bo fotki robi fajne, kiedy by miała czas. Tylko pytanie czy Tobie [B]erudeo [/B]pasuje i kiedy?

EDIT: Aneta się zgodziła, więc czekam tylko na odpowiedź od właścicielki i można się umawiać. Podobno w okolicy Jagiellońskiej jest jakiś duży park to fotki powinny ładne wyjsć :)
A od ładnych zdjęć do domu już niewiele brakuje, patrząc na to, że pies młody i ładny. Mam tylko nadzieję, że z łapami już wszystko OK bo to byłoby spore utrudnienie w szukaniu domu - nie oszukujmy się nikt nie chce brać sobie na głowę od razu chorego psa :(

[B]erudeo [/B] czy będziesz wybierała się z Rokim do weta, żeby dowiedzieć się jaki jest stan jego łap po operacji, czy jest całkiem sprawny, czy jeszcze coś mu dolega. Czy będzie jeszcze leczony czy to już koniec. Trzeba wiedzieć co wpisać w ogłoszeniach.
+ jeszcze jedno pytanie, czy stać Cię, aby przeprowadzić u Rokiego kastrację? Ewentualnie czy mogłabyś sfinansować część kosztów jeśli Stowarzyszenie zgodziłoby się drugą część pokryć?[/QUOTE]

Rozmawiałam z Martiką przez tel dosyć długo i wszystko już ustaliłyśmy . Jutro dzwonię wyjaśniam wszystko, umawiam Rokusia na wizytę przecież musze mieć pewność że chłopakowi nic nie jest! A Wy wszyscy planujecie już że będziecie pisać ogłoszenia o DOM dla niego ? My dopiero po spotkaniu z Martiką będziemy wiedzieć co dalej ... tak ustaliłyśmy przez telefon.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erudeo']Rozmawiałam z Martiką przez tel dosyć długo i wszystko już ustaliłyśmy . Jutro dzwonię wyjaśniam wszystko, umawiam Rokusia na wizytę przecież musze mieć pewność że chłopakowi nic nie jest! A Wy wszyscy planujecie już że będziecie pisać ogłoszenia o DOM dla niego ? My dopiero po spotkaniu z Martiką będziemy wiedzieć co dalej ... tak ustaliłyśmy przez telefon.[/QUOTE]

czy ja mogę prosić o odpowiedź kiedy Roki opuścił Wasz dom i rzekomo wyjechał do Anglii?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erudeo']Rozmawiałam z Martiką przez tel dosyć długo i wszystko już ustaliłyśmy . Jutro dzwonię wyjaśniam wszystko, umawiam Rokusia na wizytę przecież musze mieć pewność że chłopakowi nic nie jest! A Wy wszyscy planujecie już że będziecie pisać ogłoszenia o DOM dla niego ? My dopiero po spotkaniu z Martiką będziemy wiedzieć co dalej ... tak ustaliłyśmy przez telefon.[/QUOTE]

To trzeba było tak od razu pisać :) Ja się z ogłoszeniami narzucać nie będę, bo nie cierpię ich robić
Ale gdyby coś to możemy pomóc. Zależy mi tylko, żeby pies nie trafił znów do schroniska albo do bylejakiego domu.
Chciałabym tylko jeszcze dostać odp co do kastracji. Czy był kastrowany? Jeśli nie to czy przed ew. adopcją jesteś w stanie pokryć koszt?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosia2313']To trzeba było tak od razu pisać :) Ja się z ogłoszeniami narzucać nie będę, bo nie cierpię ich robić
Ale gdyby coś to możemy pomóc. Zależy mi tylko, żeby pies nie trafił znów do schroniska albo do bylejakiego domu.
Chciałabym tylko jeszcze dostać odp co do kastracji. Czy był kastrowany? Jeśli nie to czy przed ew. adopcją jesteś w stanie pokryć koszt?[/QUOTE]

No byle jaki dom miał to nie być.. szkoda słow już mi na to. Nie pozwole by miał złe warunki jeżeli już .. OSOBIŚCIE tego dopilnuje.. ;/ . Nie był kastrowany, a jaki jest koszt kastracji ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erudeo']No byle jaki dom miał to nie być.. szkoda słow już mi na to. Nie pozwole by miał złe warunki jeżeli już .. OSOBIŚCIE tego dopilnuje.. ;/ . Nie był kastrowany, a jaki jest koszt kastracji ?[/QUOTE]

200-250 zł zależy od wielkości psa i cen w danej klinice

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']no to długo się nie nacieszył "nowym domem" .... dziwi mnie, że przez miesiąc nie interesowałaś się co się dzieje z pupilem ukochanym, nie pytałaś jak mu tam w tej Anglii... nic?[/QUOTE]


Pytałam. Brat twierdził że w porządku (jeszcze mówiłam Martice) że ost był u weta. Co się dowiedziałam dziś, mama regularnie dzwoniła do tego znajomego i pytała o rokiego. A on jak gdyby nigdy nic mówił że pies świetnie się ma ! Z dzieckiem się bawi i biega po podwórku .. porażka.. Zagrali na uczuciach moich i psa. ;/

Link to comment
Share on other sites

Cokolwiek się stało i z czyjej winy to i tak na dzisiaj nie mamy ani innego domu ani funduszy na tymczas ani tymczasu (domowego, dla dużego psa ze schorzeniami łap).
Trzeba na spokojnie pójść z psem do weta żeby ocenił jego stan zdrowia i spokojnie zastanowić się co dalej.
Jeśli Erudeo deklaruje że zapewni mu w najbliższym czasie opiekę to wydaje mi się że nic lepszego na najbliższe dni nie wymyślimy.
Mam nadzieję Erudeo że nie będziesz miała nic przeciw wizycie kogoś z nas u Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam jeszcze pytanie bo czegoś nie rozumiem. Jeśli Erudeo jesteś Lucyną M. to kim jest Katarzyna M. na której profilu wyskakuje twoje zdjęcie? Chyba, że masz klona O.o

I też faith pisała, że Katarzyna M. napisała, że Roki już w domu o tutaj :

[quote name='faith35'][URL="https://www.facebook.com/katarzyna94"]Katarzyna M.[/URL] LUDZIE ROKI JEST W DOMU !!!!!!!!!!! ;]

Katarzyna M.to erudeo.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mysza2']Cokolwiek się stało i z czyjej winy to i tak na dzisiaj nie mamy ani innego domu ani funduszy na tymczas ani tymczasu (domowego, dla dużego psa ze schorzeniami łap).
Trzeba na spokojnie pójść z psem do weta żeby ocenił jego stan zdrowia i spokojnie zastanowić się co dalej.
Jeśli Erudeo deklaruje że zapewni mu w najbliższym czasie opiekę to wydaje mi się że nic lepszego na najbliższe dni nie wymyślimy.
Mam nadzieję Erudeo że nie będziesz miała nic przeciw wizycie kogoś z nas u Ciebie.[/QUOTE]


Jak już napisałam rozmawiałam z Martiką i mamy się spotkać ;) wtedy zadecydujemy czy chcemy W OGÓLE go ODDAC .. musimy się nad tym zastanowić, bo przeraziło nas to całe "wydarzenie" ;/. I jak tak ma wyglądać jego kolejny dom to ja podziękuję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosia2313']Ja mam jeszcze pytanie bo czegoś nie rozumiem. Jeśli Erudeo jesteś Lucyną M. to kim jest Katarzyna M. na której profilu wyskakuje twoje zdjęcie? Chyba, że masz klona O.o

I też faith pisała, że Katarzyna M. napisała, że Roki już w domu[/QUOTE]

Mam na imie Lucyna, Katarzyna Męcik;) z racji tego iż nienawidzę imienia Lucyna i używam od "malego" Katarzyna ponieważ prawdziwego się wstydzę , napisane jest Katarzyna Męcik;).

Link to comment
Share on other sites

Farsa jakich mało :crazyeye:, same kłamstwa, wszyscy wokoło kłamią biedną erudeo. Kłamie matka, kłamie brat - u Was euredo to chyba rodzinne, macie to we krwi. Czy znajomy, który dostał Rokiego nie jest przypadkiem dalekim krewnym, bo też zmyślał jak najęty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wykrywka']Farsa jakich mało :crazyeye:, same kłamstwa, wszyscy wokoło kłamią biedną erudeo. Kłamie matka, kłamie brat - u Was euredo to chyba rodzinne, macie to we krwi. Czy znajomy, który dostał Rokiego nie jest przypadkiem dalekim krewnym, bo też zmyślał jak najęty.[/QUOTE]

Sory ale ja Ci rodziny nie obrażam :] więc bez zbędnych komentarzy i wara od mojej dobrze? :) Dziękuję, dobranoc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erudeo']WITAM! Mama mnie okłamała ponieważ wiedziała że nie zgodzę się na oddanie Go do innych ludzi ...[/QUOTE]

[quote name='erudeo']Pytałam. Brat twierdził że w porządku (jeszcze mówiłam Martice) że ost był u weta. Co się dowiedziałam dziś, mama regularnie dzwoniła do tego znajomego i pytała o rokiego. A on jak gdyby nigdy nic mówił że pies świetnie się ma ! Z dzieckiem się bawi i biega po podwórku .. porażka.. ;/[/QUOTE]
Podsumowałam tylko Twoje wypowiedzi i nazwałam rzeczy po imieniu, gdzie tu obraza? ... chyba wiem

Link to comment
Share on other sites

Erudeo, to juz ostatnie pytanie z mojej strony.
Jaką masz pewnosc, ze Twoja mama znowu nie odda Rokiego, opowiadając Tobie jakąs nieprawdziwa historie ?
Skoro tak łatwo dałas sie oszukac ? Przecie nie ma Cie całymi dniami w domu, bo pracujesz, nie będziesz miec na tym zadnej kontroli ?
A drugi raz nie zdarzy sie taki fart, ze ktos Rokiego rozpozna. Czy wiesz ile psów w Polsce ginie bez wiesci ??? Daje Ci głowe, ze jest to zastraszająca ilosc.

Link to comment
Share on other sites

Czytam i nie wierze...
Jaka mamy pewnosc ze po pol roku znow nie zobaczymy zdjec psa na stronach schroniska, albo co gorsza, potraconego przez samochod, bo ktos go znow wyrzuci?
Wczesniej tez czytalismy zapewnienia o tym ze Roki zostaje z wami, jaki to on nie jest przez was kochany...
Wszyscy zaangazowani w zbieranie pieniazkow na operacje bardzo zzyli sie z Rokim, nie jest im ten psiak obojetny i mysle ze nie pozwola by stala mu sie krzywda.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...