Jump to content
Dogomania

Roki, ma dom, ale pilnie szukamy mu nowego, takiego, który będzie ODPOWIEDZIALNY...


Recommended Posts

Dzwoniła do mnie nasza Belcia .......Pani Lucynko a feeeeeeeeeeeee takie bajki wciskać i nie uzgodnić zeznań z mamą .....a feeee ...
Pani weterynarz dodzwoniła się do mamy Pani Lucyny i mama podaje zupełnie inną wersję :) Mama zachorowała i była w szpitalu więc psa oddali jakimś znajomym i jak tylko córka wróci z pracy to pójdzie sprawdzić czy tam jeszcze jest ??? ( i tu nie będę dalej komentowała bo musiałabym bardzo nabluźnić ) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pani weterynarz bardzo przejęła się historią Rokiego i jeśli tylko zajdzie potrzeba to prosi o kontakt a osobiście pojedzie w sobotę do schronu potwierdzić czy nasza zguba to właśnie Roki !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martika@Aischa']Dzwoniła do mnie nasza Belcia .......Pani Lucynko a feeeeeeeeeeeee takie bajki wciskać i nie uzgodnić zeznań z mamą .....a feeee ...
Pani weterynarz dodzwoniła się do mamy Pani Lucyny i mama podaje zupełnie inną wersję :) Mama zachorowała i była w szpitalu więc psa oddali jakimś znajomym i jak tylko córka wróci z pracy to pójdzie sprawdzić czy tam jeszcze jest ??? ( i tu nie będę dalej komentowała bo musiałabym bardzo nabluźnić ) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pani weterynarz bardzo przejęła się historią Rokiego i jeśli tylko zajdzie potrzeba to prosi o kontakt a osobiście pojedzie w sobotę do schronu potwierdzić czy nasza zguba to właśnie Roki ![/QUOTE]

To już nie w Anglii?

Link to comment
Share on other sites

Zadzwoniła właśnie do mnie Pani Lucynka że była pewna że Roki jest w Anglii z bratem i dopiero dziś dowiedziała się od mamy że jest u znajomych ......dzwoniła do "obecnych właścicieli " którzy potwierdzili że Roki jest u nich jednak pojechała sprawdzić ...to rzut beretem od schroniska bo również w Milowicach ......czekam na telefon i ustalenia...... Jeśli Roki jest w schronisku Pani Lucyna ma jechać go natychmiast odebrać .......ech.....no i pozostaje ostatnia kwestia ...musimy szukać Rokiemu domu!!!

Link to comment
Share on other sites

A ja się przejechałam na Kościelną 40 do tego zamknietego gabinetu Paco. Ale niczego się nie dowiedziałam.
Żadnej kartki o nowym miejscu, lokatorzy w kamienicy też nic nie wiedzą, ale teraz to już chyba i tak niepotrzebne ustalanie właściciela po numerku ze szczepienia.
To na pewno Roki. Trzeba mu szukać domu, a łatwo nie będzie:(

Link to comment
Share on other sites

A no i powiedziałam p. doktor, że ktoś może chcieć odebrać Rokiego, żeby wiedziała. Chociaż może takie zasadnicze pytanie. Skoro wiadomo, że pies miał problem z łapami który zapewne może się odnowić itp to czy PANIĄ będzie stać na jakieś kolejne leczenie ?! Czy PANI ma warunki do trzymania tak wielkiego, młodego i pełnego energii psa ?!
Czy ktoś może się spotkać z p. LUCYNĄ i poważnie porozmawiać?

Link to comment
Share on other sites

No to super!!! :angryy::angryy:
Zgodziłam się pomóc, założyłam wątek, błagałam ludzi o litość, o danie szansy Rokiemu... Bo tak właściciele "kochali" Rokiego, wielka miłość i koniecznie chcieli, by pies został z nimi! :angryy: Operacja, rehabilitacja, tabletki, wszystko dzięki domaniakom, bo pies [B]MIAŁ ZOSTAĆ W SWOIM DOMU[/B] :mad: Szlag mnie trafił, zmieniam tytuł wątku, masakra, jestem taka zła, obiecanki cacanki, a jak przyszło co do czego to pies w schronisku się znalazł! Nosz k***a... :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='faith35']No to super!!! :angryy::angryy:
Zgodziłam się pomóc, założyłam wątek, błagałam ludzi o litość, o danie szansy Rokiemu... Bo tak właściciele "kochali" Rokiego, wielka miłość i koniecznie chcieli, by pies został z nimi! :angryy: Operacja, rehabilitacja, tabletki, wszystko dzięki domaniakom, bo pies [B]MIAŁ ZOSTAĆ W SWOIM DOMU[/B] :mad: Szlag mnie trafił, zmieniam tytuł wątku, masakra, jestem taka zła, obiecanki cacanki, a jak przyszło co do czego to pies w schronisku się znalazł! Nosz k***a... :mad:[/QUOTE]

Pomagałaś psu i my od tego tu jesteśmy, cel osiągnelismy, Roki został zoperowany a że tak wyszło? Nie przewidzisz wszystkiego.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='faith35']I dalej będę Rokiemu pomagała i mam nadzieję, że do właścicieli już nie wróci! Trzeba ustalić co dalej... Przede wszystkim to trzeba tymi ludźmi 'potrząsnąć', by do nich dotarło, że porzucenie psa jest karalne itd...[/QUOTE]

Piekny tytuł watku....:iloveyou:

Link to comment
Share on other sites

Dziewczynki to teraz na spokojnie .....Roki rzeczywiście był u tych ludzi ....musieli go dziś odebrać ze schronu bo Pani Lucynka na zdjęciu rozpoznała że to Roki na pewno ......odebrała chłopaka i zabrała do domu .....cieszył się jak wariat :) W tej chwili zażywa kąpieli i dostanie solidną kolację :) Ja jednak myślę że to ani Pani Lucynka ani jej mama to nie są źli ludzie tylko nie dają sobie rady z Rokim ...mama po operacji ...Pani Lucynka w pracy a chłopakiem ...dużym chłopakiem i do tego schorowanym nie ma się kto zająć :( brat ( właściciel w Anglii) a dziewczyny sobie nie radzą więc znalazły mu dom jak Pani mama poszła do szpitala. Fakt faktem Roki wrócił cały i zdrowy do domu :) więcej napisze na pewno Pani Lucynka .....obiecała jeszcze dziś wszystkim wyjaśnić zaistniałą sytuację. Ja przyznaję że kamień spadł mi z serca ..........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='faith35']No to super!!! :angryy::angryy:
Zgodziłam się pomóc, założyłam wątek, błagałam ludzi o litość, o danie szansy Rokiemu... Bo tak właściciele "kochali" Rokiego, wielka miłość i koniecznie chcieli, by pies został z nimi! :angryy: Operacja, rehabilitacja, tabletki, wszystko dzięki domaniakom, bo pies [B]MIAŁ ZOSTAĆ W SWOIM DOMU[/B] :mad: Szlag mnie trafił, zmieniam tytuł wątku, masakra, jestem taka zła, obiecanki cacanki, a jak przyszło co do czego to pies w schronisku się znalazł! Nosz k***a... :mad:[/QUOTE]

Faith daj spokój .......ostudźmy emocje .......wylądował ale gdy powiadomiłam właścicielkę że w nim jest wrócił natychmiast do domu ...ludzie u których był oczywiście nie przyznali się że Rokiego odebrali ze schroniska a wszyscy wiemy że tam był jeszcze wczoraj ..czy też dziś .......przestraszyli się i go odebrali .......najważniejsze że cała sytuacja się wyjaśniła .......teraz spokojnie skupmy się na poszukiwaniu domu dla Rokiego bo z pewnością będzie go szukał ze względu na obecną sytuację i schorowaną mamę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']Z tym kamieniem , ktory spadł, to bym poczekała. Proces szukania domu nie jest łatwy i moze byc długi.
Kto w tym czasie zaopiekuje sie Rokim ????????[/QUOTE]

Belu kamień z serca mi spadł że Roki nie jest za schroniskowymi kratami może tak .....do tego momentu zrozumiałam Roki zostaje w domu ......poczekajmy na właścicielkę ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...