tomcug Posted November 30, 2008 Share Posted November 30, 2008 Też się zastanawiam. Mam nadzieję, że już jest lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 [URL]http://www.dogomania.pl/forum/11307933-post1312.html[/URL] [IMG]http://img101.imageshack.us/img101/4280/met4vu5.jpg[/IMG] [B][SIZE=3]A co z Kajtkiem, Tajger, ma tam gnić u met, ma umierac z powdu zakazenia??[/SIZE][/B] [B][SIZE=3]Zabierzcie go od niej, chociazby do schroniska w Lublinie!!![/SIZE][/B] [B][SIZE=3]I dalej[/SIZE][/B][B][SIZE=3] na łancuchu jest, to tak pomoc ma byc????[/SIZE][/B] [B][SIZE=3]Do met nie oddaje sie ZADNYCH zwierząt!!!![/SIZE][/B] [B][SIZE=3][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][/SIZE][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 Arka - no jak zwykle wejście w Twoim stylu ...... Co to za pies ? Z tego co widzę to nie najmłodszy (ale przecudny, boć ja uwielbiam stare i wielkie psy). Cierpi ? (pewnie głupie pytanie, bo widać za zdjęcia, że jest ze świeżą raną na ogonie). O co w ogóle chodzi - bo ja jestem "nic nie wiedząca" w tym temacie. Czy można jakoś temu pięknemu zwierzakowi pomóc ? Gdzie on przebywa aktualnie i dlaczego tam się znalazł i dlaczego tam nie może być ? Oświeć moje "niewiedzenie", bo ono jest ewidentne !!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 podalam link do watku w poscie, powtorze: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/11307933-post1312.html[/URL] Tego psiaka oddala Tajger do met...ja nie wiedze aby on byl stary, tak wogole.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 [quote name='Zosia4']Zobaczyłam trzy zdjęcia psa i nic ponadto - żadnych innych wieści.[/quote] :roll: powyzej zdjecia jest link.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 Zobaczyłam trzy zdjęcia psa i nic ponadto - żadnych innych wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted December 21, 2008 Share Posted December 21, 2008 [SIZE="6"][COLOR="Red"]Staropolskim obyczajem, gdy w Wigilię gwiazda wstaje, Nowy Rok zaś cyfrę zmienia, wszyscy wszystkim ślą życzenia. Przy pięknej sposobności my życzymy Wam radości, aby wszystkim się darzyło, z roku na rok lepiej było [/COLOR][/SIZE] [IMG]http://elementarz1.blox.pl/resource/mik17.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted December 22, 2008 Share Posted December 22, 2008 [IMG]http://4.bp.blogspot.com/_lddFFu6s4yQ/SQeGZRqd1bI/AAAAAAAADf8/EINnhHnEKgY/s400/47.gif[/IMG] Czarodziejskich chwil Ciepłej rodzinnej atmosfery Uśmiechów, zdrówka, Pyszności na stole, cudownych prezencików Spełnienia marzeń Wyjątkowego Sylwestra i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 Jak bombka na choince i gwiazdka na niebie, tak Bóg miłosierny zjawi się u Ciebie. I da Ci spokój, radość i wiarę, w te Święta radosne, hojne i wspaniałe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 [B]Najserdeczniejsze życzenia: Cudownych Świąt Bożego Narodzenia Rodzinnego ciepła i wielkiej radości, Pod żywą choinką zaś dużo prezentów, A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 24, 2008 Share Posted December 24, 2008 Kochani - dziękujemy za prześliczne życzenia i za pamięć o nas. Wam również życzę na te dni spokoju, zdrowia (dla Was i Waszych sierściuchów ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 30, 2008 Share Posted December 30, 2008 U nas nieciekawie.......... Wieśniactwo zaczęło strzelać. Ja gwoli ścisłości też wieśniactwo ale nie strzelam. Barry cały trzęsący się i wciśnięty w kąt biurka, leży i łypie oczyskami. Jak sobie z tym radzicie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka121 Posted December 30, 2008 Share Posted December 30, 2008 Mój wilkowaty się nie boi:multi:, za to pudlic okupuje łazienkę:shake: Mam nadzieję,że mróz szybko to tałatajstwo przegoni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted December 30, 2008 Share Posted December 30, 2008 Owczarzyc moich rodziców, która też tak panicznie bała się petard, przez kilka lat w okresie Sylwestra na relanium była. Wet przepisywał. Bała się panicznie... Biedny Barry. Zosiu, Szczęśliwego Nowego Roku życzę, takiego, w którym spełniają się wszystkie marzenia!!! I niech szybko przyjdzie, niech te psy tak nie cierpią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 31, 2008 Share Posted December 31, 2008 Akucha - u mnie to pomału przeradza się w jakiś koszmar. Wróciłam z pracy a Barry jak kupa nieszczęścia. Rozdygotany, roztrzęsiony jak osika. Wracając, zahaczyłam o weta i dostałam sedalin, mówił żeby podać jak się będzie zbliżało apogeum. Ale do licha tego apogeum to on może nie doczekać jak tak dalej pójdzie. Zastanawiam się czy nie podać mu tak z 1/3 tego już. No i moje psice biorę do domu z wybiegu i też dostaną po mniejszej dawce, bo też są z lekka roztelepane. Strzały i wybuchy niedaleko ich wybiegu, raz z tej, raz z tamtej. Wystarczy jak co parę minut coś huknie (a huczy), to towarzystwo coraz bardziej zdezorientowane. W tamtym roku było spokojniej. A teraz to i mi się udziela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted January 1, 2009 Share Posted January 1, 2009 Nowy Rok to nie tylko okres radości, ale również zadumy nad tym, co minęło i nad tym, co nas czeka. Tak więc dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro, pomyślności, potęgi miłości, samych spokojnych, pogodnych dni, mnóstwa cudownych chwil oraz wielu udanych, wspaniałych adopcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted January 2, 2009 Share Posted January 2, 2009 Dziękujemy pięknie za życzenia. I Wam wszystkim ciotki i wujkowie wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Jakoś przeżyliśmy tego Sylwestra ale było ciężko i w nocy i w dzień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted January 2, 2009 Share Posted January 2, 2009 Podawałas Zosiu sedalin? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted January 2, 2009 Share Posted January 2, 2009 A niech to licho z tym sedalinem. Podałam Barremu mniejszą dawkę niż zalecił lekarz o 23.00, bo bardzo się o niego bałam. Reagował przeokropnie na te wystrzały. Przesiedziałam z nim pod stołem i nie mogłam go uspokoić. Kot wskoczył mi za pazuchę i też drżał. Sedalin owszem zadziałał ale po 12 godzinach. Po porannym bieganiu i śniadanku, dokładnie o 11.00 w Nowy Rok rano ścięło mi psa. Łapy się rozjechały, dupsko było nie na swoim miejscu i świszczący oddech. Przespał otumaniony prawie cały dzionek. Więcej takich eksperymentów nie zrobię :angryy: ale skąd mnie było wiedzieć, że on tak zareaguje. Psice - jak to psice, przejazgotały całego sylwestra i nie było potrzeby je nawet brać do domu. W czasie największej kanonady syn był z nimi ale mówił, że ino szczekały. Dostały po kiełbasce i resztę nocy przespały. Barry już w formie ale na dwór (czy na podwórek) na wszelki wypadek wychodzi tylko ze mną, bo potrafią jeszcze walnąć i to ostro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted January 2, 2009 Share Posted January 2, 2009 No to nieźle... Podałam kiedyś psu sedalin, padł jak kawka po 15 minutach. Po pół godzinie był na nogach. Ciekawa byłam, jak Barry zareaguje. Tak sobie myślę, że na te cholerne sylwestrowe lęki to nie ma ratunku. Baby to jednak twardzielki :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted January 4, 2009 Share Posted January 4, 2009 Ponoć Sedalin występuje w 3 stopniach .Niektóre psiaki przez dwa dni leżały plackiem a były i gorsze skutki.:shake:Całe szczęście że to dwa trzy dni w roku takie wybuchy.Zosiu a jak on reaguje na burze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted January 4, 2009 Share Posted January 4, 2009 Burze wyczuwa sobie tylko wiadomym zmysłem na długo przed. Jak zaczyna się trząść to już wiem, że coś będzie. Taki to jest pies, o ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka121 Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 Mimo, że to wątek Bary'ego \a jego doopka grzana\, to zapytam Cię Zosiu o psice, co mają "własne domy". Jak u Ciebie w te mrozy, śpią razem, czy każda u siebie? Ja napchałam dość sporo słomy do budy, i wrzuciłam kołdrę taką normalną, dużą. Ale wszystko było dobrze, dopóki bawiliśmy się w "układanie kołdry w budzie". Jak poszłam sprawdzić po jakiejś godz, to kołdra była już niestety poza budą:diabloti:. nie wiem czy mu ciepło, bo to taki "onek", krótkowłosy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted January 7, 2009 Share Posted January 7, 2009 Lizka - moje psice mają wspólną budę, tzn. jedną i razem w niej przebywają, bo jest bardzo obszerna. One zawsze na zimę dostają gęste futra i przez to chyba dość rzadko w tej budzie siedzą (chyba tylko jak śpią). A w te mrozy lecę do nich skoro świt i wymieniam im przede wszystkim wodę (tzn. lód na wodę). Ta wymiana to w zależności od potrzeb jest kilka razy dziennie. Poza tym dostają po dwa ciepłe posiłki każdego dnia, no i objętościowo jest tego więcej niż zwykle. Humory im dopisują i niezmiennie harce w głowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka121 Posted January 7, 2009 Share Posted January 7, 2009 U mnie woda jest bee, nawet gdy zimno czy upał. Musi być dodane trochę mleka, nawet pól szklanki wystarczy, byle białe było. No i też ciepłe posiłki, ale stołówka w przydomowej kotłowni jest, bo go trza pilnować, inaczej jedzenie jest też bee, i kury wyjadają - dla nich jest dobre wszystko zwłaszcza mięcho :evil_lol:. Ale jakoś nam idzie, chęci do zabaw są, to może i mu dobrze :lol:. A teraz mamy prawdziwą zimę, śniegu nam przybywa w zawrotnym tempie, jutro będziemy machać łopatami :cool1: chyba wszyscy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.