Jump to content
Dogomania

ODSZEDŁ ZA TM !!!!!!!! Marley- Maksiu w kochajacym domku !!!!!


rita60

Recommended Posts

[quote name='obiezyswiat75']Zapomniałam dodać, że Maksio schudł (na szczęście) i próbował dziabnąć lekarza. Ja mu się naprawdę nie dziwię. Nie miał kagańca, bo po obejrzeniu zębów i kła, lekarz stwierdził, że się nie boi a psa stresować dodatkowo nie trzeba. Maksio był bardzo cierpliwy, ale po obejrzeniu zębów, oczu, uszu, ugniataniu szyi, brzucha, mierzeniu temperatury, macaniu stawów, kręgosłupa i wyginaniu łap - nie wytrzymał. Jak to powiedział pan doktor - USG to USG, RTG to RTG, ja i tak go muszę wymiętolić. Ale za to przynajmniej wiem, że oprócz stawów nic mu nie dolega. Oprócz starości. Wg szacunków ma ok 14-15 lat.
A kicał nie jak królik, tylko jak zając - nie wiem skąd mi się ten królik wziął.
A tak poza tym, to ma świetny humor - apetyt dopisuje (a ma schudnąć jeszcze 1-2 kg!), poszczekuje cały dzień, kopie, pilnuje dzieci. Tylko te stawy...[/QUOTE]

Kochany Maksik, dobrze, że już widać poprawę:loveu:

Co do wizyty u weta, to wczoraj Cindy zachowała się podobnie jak Maksik.

Do pewnego momentu była cierpliwa i grzeczna, ale gdy pan doktor dał jej trochę suchego jedzonka i po chwili nachylił się nad nią omal nie odgryzła mu nosa.

Link to comment
Share on other sites

Oj Cioteczki, mówię Wam - Pańcia mi się trafiła,, że hej.
Trochę ostatnio problemy z chodzeniem miałem, ale znosiłem je cierpliwie, udawałem że wszystko jest w porządku. Cóż, starość.
Ale jak się przewróciłem na prostej drodze na dywanie to Pańcia jakoś tak dziwnie się zaczęła zachowywać, tak biegała po pokojach i coś krzyczała, że coś po jej trupie czy jakoś tak. I zanim się obejrzałem, to jechaliśmy do kliniki. Na luzaku jechałem, bo ciemno już było a jak jest ciemno to wszyscy śpią. Ale jak się okazało, w tej klinice nikt nie spał - ludzie to są dziwni jednak.
Zanim się obejrzałem, to leżałem rozpłaszczony na stole. Pańcia to mi jakoś inaczej te zdjęcia robi. Na trawce albo jak stoję sobie, albo jak się z małymi bawię. No więc ja leżałem, taka śmieszna maszyna jeździła, a pańcia płakała. Ale potem przestała płakać, złapała mnie pod pachę, coś tam pokrzyczała i wyszliśmy. Nie wiem dokładnie, kto to jest idiota ale tak pańcia mówiła na tego pana w białym fartuchu. Całą drogę takie różne rzeczy o nim mówiła. Myślałem, że mam z czapki, ale nie - pańcia jak się uprze, to nie odpuszcza. Pojechaliśmy do innej kliniki i tam już tych idiotów nie było a pańcia była dla nich miła.
A potem pojechaliśmy do tego lekarza co już go znam i no i ten - chciałem go zębem potraktować, ale pańcia powiedziała,, że jak będę grzeczny to dostanę mięska :cool3:. No to się uspokoiłem. Dostałem fajne lekarstwo i już się nie przewracam.
Tak się dobrze czuję, że spróbowałem czy uda mi się ze stolika podciągnąć resztkę kanapki - udało się - i znowu mi to uszło na sucho :evil_lol: Teraz idę kopać pod różami bo peonii już nie ma :roll: - ciekawe czy też mi ujdzie na sucho..

Maksik

Link to comment
Share on other sites

[quote name='keakea']Maks, ja Ci radzę jako stary, zaprawiony w bojach kopacz, ty spróbuj kopać w trawie... ale koniecznie takiej suchej... wiesz, ile tam jest MYSZY???

Rulon[/QUOTE]

eee ja to wolę jednak pod roślinkami kopać. Zawsze jakiś fajny korzonek można znaleźć, albo kamyk.
Od myszy to u mnie są trzy takie, co jak złapią, to do domu przynoszą. I pańcia wtedy płacze i krzyczy że ma morderców w domu.
To ja nie chcę być tym mordercą. A za korzonki pańcia nie krzyczy :roll:.
Czasami tylko jak się czymś poczęstuję, to pyta czy mi nie wstyd? To ja wtedy podchodzę i daję jej buzi. No i pańcia zaczyna się śmiać i mam z czapki.

Link to comment
Share on other sites

Maksiowi już duzo lepiej :) Bardzo jest radosny. A jeszcze dziś były na śniadanie racuchy- to jest dopiero pełnia szczęścia. Maksio tak się ślinił, że po prostu nie mogłam mu nie dać. On tak ślicznie prosi. Sztukę żebrania ma opanowaną do perfekcji.
Ja ciągle sobie obiecuję, że się nie dam. Ale co ja mogę kiedy Maksio ma najpiękniejsze oczy jakie kiedykolwiek widziałam? I to zabójcze spojrzenie? No co ja mogę?

Link to comment
Share on other sites

ja tu kopię????

[IMG]http://img833.imageshack.us/img833/4985/1r20.jpg[/IMG]

[IMG]http://img208.imageshack.us/img208/8828/sfc3.jpg[/IMG]

Ależ skąd - ja tu tak sobie chodzę tylko...

[IMG]http://img585.imageshack.us/img585/5539/wgiu.jpg[/IMG]

[IMG]http://img849.imageshack.us/img849/2364/hmx2.jpg[/IMG]

[IMG]http://img824.imageshack.us/img824/1605/vd6v.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img42.imageshack.us/img42/2041/n75p.jpg[/IMG]

i chodzę

[IMG]http://img689.imageshack.us/img689/5255/xxy5.jpg[/IMG]

i w ogóle nie wiem o co chodzi z tym kopaniem :)

[IMG]http://img825.imageshack.us/img825/1896/tkwk.jpg[/IMG]

przecież te oczy nie mogą kłamać, prawda? :cool3:

[IMG]http://img855.imageshack.us/img855/5918/2ob5.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

U nas w porządku wszystko tylko jakoś czasu na wszystko brak.
Maksio pilnuje domu, pcha się na pieszczotki, kombinuje jakby tu się załapać na coś lepszego niż to co ma w misce - czyli wszystko po staremu :)
Dużo więcej się rusza, stawy mu tak nie trzeszczą, jutro rano dostanie kolejną tabletkę - zostaniemy na 20 mg na razie, bo więcej nie potrzeba. Morfologia OK (zrobiłam na wszelki wypadek), Maksio szczęśliwy - jest dobrze :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No i lipa Ciotki

Pańcia mnie zaczęła odchudzać, bo lekarz kazał. Kupiła mi u lekarza wielki wór czegoś, co za przeproszeniem jak sarnie bobki wygląda. Wiem jak takie bobki wyglądają, bo jak chodzimy sobie do lasu, to tam jest ich pełno. Że niby ja mam to jeść.
Ale od czego jest Pani Starsza? Jak drugiego dnia omijałem miskę szerokim łukiem, to Pani Starsza powiedziała - Maksiu, ona cię zagłodzi.
No to ja się zgodziłem że na pewno zagłodzi, tak, tak, tak. I wyszczerzyłem się, żeby pokazać, że zębów to ja prawie nie mam i jak ja mam jeść?
I Pani Starsza zaczęła mnie dokarmiać :) Jak już wszyscy wychodzili z domu, to siadaliśmy sobie w kuchni i dostawałem bułeczkę (bez skórki, bo przecież zębów to ja prawie nie mam) z masełkiem i polędwiczką lub szyneczką - na zmianę ( i jedno i drugie równie smaczne).
Bułeczka pokrojona w drobne kwadraciki, dużo masełka (bo to dobre na oczy :cool3:), no żyć nie umierać.
I trwała ta sielanka do momentu aż Pańcia nas nie nakryła. Zapomniała czegoś i musiała wrócić do domu. No i lipa. Ja mam szlaban, Pani starsza ma szlaban i wszyscy mają na dokarmianie mnie. Szczekanie nie pomaga, szczerzenie się też nie, mina kota ze Shreka też nie robi wrażenia. Tak myślę, że może znowu zacznę kuleć na przednią łapkę? To zawsze działa.

Wasz zmartwiony Maksik

Link to comment
Share on other sites

Nie tylko przepiękny, ale mądry, grzeczny, yyyyy posłuszny, radosny, łagodny, ufny, cudowny, kochany, słodki :) I ma najpiękniejsze oczy świata... Przychodzi, zagląda w oczy, daje buzi i mój rozum idzie spać. Budzi się serce, które jakby mogło, to dałoby mu nieśmiertelność. Ale ponieważ nie może, to daje Maksiowi dobra doczesne. I w ten sposób pozbyłam się niebieskiej róży, peonii, dwóch jałowców i bzu. Kazdy inny pies miałby karę, ale nie Maksio. Maksio niech sobie kopie jak najdłużej. Byleby kopał. Byleby był...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...