samoglow Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 ;) super i brawo....jestescie niesamowici !:loveu: I Aszot zza TM Was pilnuje.... Quote
samoglow Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 ;) super i brawo....jestescie niesamowici !:loveu: I Aszot zza TM Was pilnuje.... Quote
Sabina02 Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 Aga Mazury...rozmawialas moze z GreenEvil? Quote
samoglow Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 to prawda! I Born! Aga, Kasiu, tym razem sie uda, bo i pies, i Wy obie zasluzylyscie na to najbardziej na swiecie! Trzymam kciuki i cala moja rodzinka lacznie z Hipiskiem i zolwikami!!!:lol: [quote name='Aga_Mazury']Born też ....[/quote] Quote
Aga_Mazury Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 Dostałam przed 16.00 sms-a od "podrózników"...byli za Łodzią.....Hefren zrobił piekną kupę w samochodzie ;)....najważniejsze, że kupa piękna....co tam samochód :evil_lol: wychodzi na siusiu...podobno pięknie wsiada do samochodu, ale pewnie o tym napisze Kasie... Boże Hefren tak daleko ode mnie.......:roll: sabina nie rozmawiałam z Green...ale jak na dniach nie wypłaci tego o co prosiłaś to jej przypomnę :mad: :evil_lol: samoglow dziękuję za dobre słowa :calus: Quote
PaulinaT Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 Czekam jak na szpileczkach... żądna wiadomości... :razz: Quote
Aga_Mazury Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 Dojechali. Hefren dostał ryż z kurczakiem...zjadł...śpi w kuchni na parterze, odpoczywa. Linki go nie akceptuje (to wiadomości z sms-a)... Quote
samoglow Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 :shake: bo i Ataman u Linkiego jest w nielasce Quote
PaulinaT Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 Oj z Linkim to nie będzie tak łatwo... :shake: Quote
Aga_Mazury Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 mam podziękowac dziewczynom za wycięcie dredów Hefrenowi.... Lidka i mateusz :evil_lol: dziękuję :loveu: :calus: w imieniu Kasie lubi parówki ale woli pasztet...lubi chrupki... woli leżeć koło niż na leżance... Teraz chrapie....:) .... echhhhh...pewnie Kasie jutro napisze... Quote
Aga_Mazury Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 ciekawe zatem jak Ataman z Hefrenem....może choć oni się zakumplują... Quote
Matusz Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 [quote name='Aga_Mazury']mam podziękowac dziewczynom za wycięcie dredów Hefrenowi.... Lidka i mateusz :evil_lol: dziękuję :loveu: :calus: w imieniu Kasie lubi parówki ale woli pasztet...lubi chrupki... woli leżeć koło niż na leżance... Teraz chrapie....:) .... echhhhh...pewnie Kasie jutro napisze...[/quote] nie ma za co dziękować:) to wszystko dla HEFRENA, nie ma co się dziwić, kobiet na tym całym świecie jest więcej, dlatego tak Kasie napisała :eviltong: a i jeszcze pan Henio pomagał, wiec blylismy w przewadze liczebnej:evil_lol::evil_lol: czekamy Kasie na relacje i zdjęcia :):) Quote
Aggie Posted March 11, 2007 Posted March 11, 2007 piszcie dziewczyny co i jak i ile potrzeba.. ja co prawda z rozpaczy po Bornie na 3 innych wątkach rozparcelowałam moje pozostałe domyślne na Borna :placz: :p ale coś tam zawsze wygrzebie, jak nie teraz to za tydzien, jak nie za tydzień to za dwa... musze mieć udział w ratowaniu jakiegoś kaukaza.... Born na mnie spogląda z góry...:-( Quote
Asior Posted March 12, 2007 Posted March 12, 2007 Kasie daj mi namiary na siebie na pw bo mam leki do przekazania od Magdy (tej co adoptowała Axela) Quote
Kasie Posted March 12, 2007 Author Posted March 12, 2007 No wiec wszyscy żyją. Hefren pięknie jeździ samochodem. Właśnie rozmawiałam z Camarą gdy zaczął purkać i zaczęło śmierdzieć. Wić mówie jak jest. Po 15 minutach Krzys sie ogląda i mówi: ooo jaka kupa! Chyba po godzinnie przestalśmy odczuwać zapach... W okolicach Łodzi przerwa na siku (duze) no i do Krakowa. A później to już tylko gorzej było. Lincoln rzucił się na Hefrena który przywarł do ziemi. Odciągnełam Licolna tłukąc go torebką a Krzys trzymał Hefrena. Patrzę, a Ataman wygiął siatkę ogrodzenia i biegnie do nas. Myslałam, ze zawału dostane. Lincoln rzuca sie a próbuje go utrzymać. Nie wiem jak zareaguje Ataman... Ale Atamanek podbiegł, powąchał, wyniuchał i zaczął merdać ogonem. Tylko na to wszystko patrzyli rodzice którzy nie wiedzieli ze bedziemy miec jeszcze Hefrena... Grzecznie zapytali: a czyj to jest pies? Po odpowiedzi Nasz myślałam że powinnam sie ewakuować. Ale pozwolili w końcu nam zostać. Co prawda mamy ciche dni ale i przez to przejdziemy jakoś. Krzyś twierdzi ze Lincoln dogada sie z Hefrenem. Po 10 minutach wachajac go merdał juz ogonem ale ponieważ psy były mocno poddenerwowane więc nie ryzykowalismy ponownej konfrontacji. Hefren dostał taką niska leżankę: Krzyś odłamał jej nogi żeby nie musiał wysoko wychodzić. Ale woli spać na gołej podłodze. Apetyt ma. Nie załatwił sie w domu tylko dopiero jak go rano wyprowadziłam. Jest źle. Chodzi kiepsko. Żeby mógł wyjść to trzeba go wogóle podtrzymywać. Ma problem żeby sam mógł wstać. I tylko te olbrzymie smutne oczy... Skóra w całkiem niezłym stanie, widziałam gorsze. Uszy tragedia... Przede wszystkim bardzo śmierdzą i są wypełnone czarna mazią o konsystencji gęstego smaru... Nie widziałam czegoś takiego. Co do sierści... Nawet na głowie ma dredy. Dosć ładnie się wyczesują. Całe tylne łapy i ogon to sieść sklejona z kupami, taka skorupa. Ale dzisiaj tą skorupą juz próbował merdać. Jesli ktoś z Krakowa dysponuje nadmiarem czasu popołudniami to bardzo zapraszam. Potrzebna pomoc przy wyczesaniu i obcinaniu. Dziwnie porzełyka jedzenie: gryzie gryzie i przełyka jakby był za duzy kęs i sobie nie radził. Przy tym sie ślini. Jesteśmy przed wizyta u weta. Więc to chyba na tyle wiadomości z obserwacji. Teraz każdy z moich wielkopsów zamkniety osobno: Hefren w kuchni, Ataman w kojcu, Lincoln w ogodzie. Quote
kiwi Posted March 12, 2007 Posted March 12, 2007 Kasie, ja sie boje miec dzieci, bo jeszcze mi sie trafia takie jak ja moim rodzicom, ale ty to juz powinnas wyjatkowo uwazac ;) trzymamy kciuki za wielkopsy i za dom dla atamana, bo to juz by wiele pomoglo... Quote
Kasie Posted March 12, 2007 Author Posted March 12, 2007 Dzieki kiwi. Tak dom dla Atamana bardzo potrzebny. Tylko że go jakos nie ma. Quote
Ela_and_Krzys Posted March 12, 2007 Posted March 12, 2007 Kasie a czy Hefren to u Ciebie na stałe? Ojej jaka bieda straszna :( Trzymamy kciuki - dawaj znać jak możemy Ci pomóc. Quote
Kasie Posted March 12, 2007 Author Posted March 12, 2007 Pewnie i na stałe... Jak pomóc? Zrobic coś z tym futrem... Quote
Ela_and_Krzys Posted March 12, 2007 Posted March 12, 2007 Z tym to akurat moze byc kiepsko - dysponuje czasem po 21:00 zazwyczaj - ale jak nie za pozno, to spoko! Quote
Kasie Posted March 12, 2007 Author Posted March 12, 2007 No to się podłozyłaś ;) Bo ja tak za zwyczaj dopiero do domu wracam... Czyli nie za późno. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.