ames Posted April 24, 2011 Posted April 24, 2011 i my dołączamy do waszego wątku. mój ponad 12 letni malamut miał zdiagnozowanego guza na śledzionie ponad 3 tygodnie temu... byłam w szoku,bo badania profilaktyczne robię mu co najmniej raz w roku,jk do tej pory wszystko zawsze było ok,zero operacji ani jakichkolwiek ingerencji,a tu nagle...na śledzionie i w jądrze... calutki tydzień przed operacją miałam okropne dylematy czy robić czy nie...wiekowy duuży pies.zrobiłam mu wszystkie badania przed- usg i ekg serducha,morfologię i biochemię krwi,rtg całej klatki piersiowej,2 razy usg...wszystko wskazywało na to,że operacja powinna się powieść i też tak się stało:)dylematy operacyjne targały mną do samego końca.jako że miałam praktyki w klinice wet,w której odbywał się zabieg, próbowałam zająć swoje myśli i ręce pomagając innym lekarzom i co chwilę podsyłając kogoś na salę...wszystko przebiegło bez problemów,widziałam guzy,a teraz czekam jeszcze parę dni na wyniki badań z histopatologii- jeszcze w nerwach,powinny być we wtorek już. naczytałam się masy postów na forach odnośnie guzów śledziony u psów.u mojego żadnych objawów żeby cokolwiek się działo nie było,wręcz czuł się świetnie,wyszło przypadkiem...ale dobrze,że w momencie kiedy guz nie był jeszcze duży... parę dni temu miał ściągane szwy i robioną morfologię,wszystko jest w normie a i chłopak czuje się wyśmienicie:) tylko jeszcze ta histopatologia... jak miewają się wasze psiaki? pozdrawiam Quote
sleepingbyday Posted April 25, 2011 Posted April 25, 2011 ames, trzymam kciuki za histo. warto jest walczyć o psa. Quote
ames Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 jeszcze wyników nie ma...wrrr...walczyć będę zawsze do końca,nie ma niczego ważniejszego... dzięki sleepingbyday Quote
lyzia Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 Witam, moj pies wczoraj przeszedl operacje usunecia sledziony (Olaf, 8 lat, Golden Retriever), na sledzionie wykryto liczne guzki... Wet powiedziala ze bez znaczenia czy to rak czy cos innego... nie wiem, co sadzicie? Jesli to chloniak to wiadomo.. kilka tygodni..dni..miesiecy.. A jesli nowotwor nie zlosliwy super, zlosliwy nie super.. Wet powiedziala tez ze oni z reguly nie wysylaja wycinkow guzow do badania bo to nie ma znaczenia.. nie wiem, boje sie ze oni ja po prostu "wyrzucili" i teraz nic na to nie poradze.. Ale moze i wole nie widziec.. ehh, moje pytanie mialo brzmiec inaczej, jak sie mniewaja wasze psy po usuneciu sledziony? Da sie z tym normalnie zyc? Masakra jakas.. Quote
3 x Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 [quote name='lyzia']Witam, moj pies wczoraj przeszedl operacje usunecia sledziony (Olaf, 8 lat, Golden Retriever), na sledzionie wykryto liczne guzki... Wet powiedziala ze bez znaczenia czy to rak czy cos innego... nie wiem, co sadzicie? Jesli to chloniak to wiadomo.. kilka tygodni..dni..miesiecy.. A jesli nowotwor nie zlosliwy super, zlosliwy nie super.. Wet powiedziala tez ze oni z reguly nie wysylaja wycinkow guzow do badania bo to nie ma znaczenia.. nie wiem, boje sie ze oni ja po prostu "wyrzucili" i teraz nic na to nie poradze.. Ale moze i wole nie widziec.. ehh, moje pytanie mialo brzmiec inaczej, jak sie mniewaja wasze psy po usuneciu sledziony? Da sie z tym normalnie zyc? Masakra jakas..[/QUOTE] da się Michaś po usunięciu śledziony żyje i ma się całkiem dobrze już prawie 2 lat a(na poczatku października minie dwa lata) ja bym się upierała przy histopatologii, fakt dodatkowy koszt ale nie siedzisz jak na bombie a poza tym jak pokazuje kilka przypadków tutaj na wątku - zmiany mogą okazac się niezłośliwe i wtedy nie czekach tych cholernych sześciu miesięcy na koniec przy Michałowym mówili, ze duży, pęknięty, że na pewno złośliwy bo wygląda jak złośliwy co się okazało - nie był i emeryt jest ciągle z nami ! zadzwoń do nich moze się jej jeszcze nie pozbyli? Quote
lyzia Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 dziś mam zamiar to zrobić, tylko co ja zrobie jesli okaze sie ze zlosliwy lub chloniak :( czasem chyba lepiej nie wiedziec... nie wiem co mam robic, tak zle i tak niedobrze.. Quote
kamila lakusiowa Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 Dzwoń szybko i wysyłaj do badania. Przecież u psów też stosuje się chemioterapię! Quote
gusia0106 Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 Bzdura! Zbadać koniecznie! Rodzaj guza ma bardzo duże znaczenie, bardzo duże. Jeśli jest niezlośliwy, a może tak być, długie lata przed Wami. A jeśli złośliwy to trzeba psa obserwować, robić dodatkowe badania, sprawdzać czy nie ma przerzutów. Po co? No żeby mu nie pozowolić cierpieć. Psy bez śledziony żyją całkiem normalnie. Quote
3 x Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 [quote name='gusia0106'] Psy bez śledziony żyją całkiem normalnie.[/QUOTE] ja tam uważam, ze mojemu sie trochę we łbie poprzestawiało ale może to z racji wieku ? ;) [B]lyzia[/B] - lepiej wiedzieć średnie rokowania zycia po złośliwym guzie śledziony to 6 m-cy ja bym nie potrafiła siedzieć i czekać tych 6-ciu miesięcy a potem jakby żył dłuzej niż te 6 m-cy to co ? wmówiłabym sobie że guz nie był złośliwy ? i że pozyje jeszcze długo ? a potem nagle np za miesiac czy dwa - klops :( [B]dzwoń niech badają i nie daj sobie wmówic, że "na oko" ocenili, że to złosliwy ![/B] Michała guz na oko wyglądał na złośliwego i tak [I]złośliwie[/I] Michał po usunięciu śledziony żyje już prawie dwa lata :) psy po usunięciu śledziony na początku mają obniżoną odpornośc w badaniach krwi wychodzi zwiekszona ilość płytek (chyba??) śledziona to taki organ, bez którego można spokojnie żyć bo jej funkcje przejmowane są przez inne organy Quote
mysza 1 Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 [quote name='3 x'] a poza tym jak pokazuje kilka przypadków tutaj na wątku - zmiany mogą okazac się niezłośliwe i wtedy nie czekach tych cholernych sześciu miesięcy na koniec przy Michałowym mówili, ze duży, pęknięty, że na pewno złośliwy bo wygląda jak złośliwy co się okazało - nie był i emeryt jest ciągle z nami ! [/QUOTE] Ciągle myślę o tym czy guz Hugusia :-( był złośliwy, bo też wyglądał, też pęknięty ale Wam też tak mówili. A może to był tylko paskudny guz, krwiak i wcale nie był złośliwy i gdyby się nie wykrwawił to by żył... :-(:-(:-( Nigdy się nie dowiem :-( A moja Sara, bez śledziony (guzek łagodny :) ) żyje sobie i ma się świetnie ;) Quote
gusia0106 Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 [quote name='3 x']ja tam uważam, ze mojemu sie trochę we łbie poprzestawiało ale może to z racji wieku ? ;)[/QUOTE] Tobie się poprzestawiało ;) Z Michem jest wszystko ok Tak, na początku są podwyższone płytki i leukocyty ale później wszystko wraca do normy Quote
gusia0106 Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 Varia też wyglądał na złośliwy - wielkości dwóch pięści, pękł i rozlał się do środka. A był łagodny. Quote
3 x Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 [quote name='gusia0106']Varia też wyglądał na złośliwy - wielkości dwóch pięści, pękł i rozlał się do środka. A był łagodny.[/QUOTE] no własnie wyglądał badać histopatologicznie, badać i jeszcze raz badać! Quote
mysza 1 Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 [quote name='gusia0106']Varia też wyglądał na złośliwy - wielkości dwóch pięści, pękł i rozlał się do środka. A był łagodny.[/QUOTE] No właśnie :-(:-(:-( gdybym ja mogła zbadać, gdyby mój pies przeżył to bym się nie zastanawiała ani sekundy. Quote
Ewa Marta Posted July 13, 2011 Posted July 13, 2011 Jasne, że badać! Ja dałam do badania nawet usunięte znamię mojegop Sema, bo lepiej wiedzieć i móc przedłużyć psu życie stosując odpowiednie leczenie, a przede wszystkim cały czas obserwując objawy. Jeśli nie będziesz wiedziała, być może zupełnie niepotrzebnie będziesz reagowała nerwowo na każde gorsze samopoczucie psiaka. Nie warto... Quote
lyzia Posted July 14, 2011 Posted July 14, 2011 niestety juz sie nie dowiem.. sledziony juz nie ma ani olaf ani klinika.. pozostaje jedynie miec nadzieje i czekac oby dluugo dluugo i tak czekac pare lat :) pies ma sie calkiem niezle, odżył znacznie, ma apetyt i chec do zycia :) dostaje antybiotyki i zastrzyki, dzis go zobacze wiec jestem szczesliwa :) moje pytanie jest nastepujace: wet przez kilka dni kazal nam gotowac ryz z kurczakiem a potem karme.. wy tez tak robiliscie? czy jest cos szczegolnego czego nie powinien w zadnym wypadku jesc? Quote
3 x Posted July 14, 2011 Posted July 14, 2011 [quote name='lyzia']niestety juz sie nie dowiem.. sledziony juz nie ma ani olaf ani klinika.. pozostaje jedynie miec nadzieje i czekac oby dluugo dluugo i tak czekac pare lat :) pies ma sie calkiem niezle, odżył znacznie, ma apetyt i chec do zycia :) dostaje antybiotyki i zastrzyki, dzis go zobacze wiec jestem szczesliwa :) moje pytanie jest nastepujace: wet przez kilka dni kazal nam gotowac ryz z kurczakiem a potem karme.. wy tez tak robiliscie? czy jest cos szczegolnego czego nie powinien w zadnym wypadku jesc?[/QUOTE] michał dostawał miękkie - czyli żarcie z puszki przez kilka pierwszych dni z tym jedzeniem to jak z człowiekiem, po każdej operacji dają Ci w szpitalu kleiki, papki itp a nie smażone ziemniaki czy bigos nie chodzi o przeciwwskazania jedzeniowe po usunięciu śledziony tylko o to, żeby na początku kiedy organizm jest osłabiony jadł zdrowo/dietetyczniecoby nie miał problemów żołądkowych bo i po co to psu po operacji ? Quote
tylkoja Posted July 14, 2011 Posted July 14, 2011 Witam.Moja amstaffka żyje po usunięciu śledziony już 1,5 roku i czuje się ok.Robię jej badania krwi co pół roku żeby w razie czego szybko zareagować.Oczywiście po operacji lekarz od razu zaproponował histopatologie.Okazało sie że to był prawdopodobie zawał śledziony. Je normalne jedzenie tz suchą karmę Eukan.jagnięcina z ryżem dla staruszków bo ma już 13 rok.Po operacji była przez tydzień na kroplówkach i zastrzykach ,potem doszła do siebie i oby żyła jak najdłużej. Quote
gusia0106 Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Kurcze, pierwsze słyszę, więc tak z ciekawości zapytam (zanim sprawdzę w googlu ;) ) - co to jest zawał śledziony? Quote
tylkoja Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 Zawał śledziony występuje jako jednostka chorobowa podobie jak zawał serca,mózgu,nerek czy mięśnia szkieletowego np.podudzia. U ludzi i u zwierzat. Quote
sleepingbyday Posted July 21, 2011 Posted July 21, 2011 luzia, zrób za pół roku morfologię ze wskazaniem na leukocyty i co tam jeszcze wet poradzi, żeby sprawdzać przy ryzyku guza złośliwego lub przerzutów.\ nie wiem, czy bym weta nie zmieniła. jak słyszę - nie ma potrzeby histo od internisty psiego, to mam ochotę spytać po pierwsze, czy jak jego żona/syn/matka będzie mieć wycinanego guza, to olałby histo jako niepotrzebne, a po drugie,czy ma specjalizację z onkologii... Halo, ziemia! Quote
Katcherine Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 Nasz Topaz jest po sunieciu sledziony z guzem... Hydzik niestety odszedl...na jego USG bylo widac sledzione zmieniona chorobowo. Narazie u Topaza parametry krwi wrocily do normy, jedynie co widac w obrazie ze jest stan zapalny. Topaz ma 12 lat. Link w moim podpisie. Quote
lyzia Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 Olaf jest juz miesiac po operacji i powiem wam ze wyglada tak jak dlugo przed operacja :) cieszy sie, je juz normalnie, chetnie wychodzi na spacery, staram sie go nie forsowac i jest bardzo niezle :) olaf obecnie przebywa u mnie w toruniu, rodzice wyjechali a ja pracuje wiec wzielam go do siebie co by sam nie siedzial caly dzien w pustym domu.. ale.. no wlasnie.. pisze do was bo mnie cos zaniepokoilo... tzn.. tam gdzie mial wygolona siersc, na lapkach do kroplowek i na calym brzuchu, tam gdzie ma blizne po operacji, skora zrobila sie.. ciemna.. bardzo ciemna.. czarna.? jak odginam siersc 1cm dalej to jest blado rozowa, skora ciemna jest tylko tam gdzie ma wygolone.. nie wiem czy to jakas infekcja? czytalam tez o niedoczynnosci tarczycy.. ale pisalo ze skora wtedy ciemna jest na brzuchu i pod paszkami ale paszki sa okej, tylko ten brzuch i lapki tam gdzie odrastaja wloski.. obecnie nie mam jak wybrac sie do weta bo nie mam samochodu, napiszcie jesli domyslacie sie co to moze byc to wybiore sie nawet miejskim autobusem (chociaz nie wiem jak olaf by sie czul w goracym tloku) ale moze to normalne? nie wiem juz sama a nie chce panikowac, lecz mnie to niepokoi Quote
Martens Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 Przyciemnienia skóry od tarczycy mogą być gdziekolwiek; u psa mojej koleżanki były np. tylko na bokach ciała, gdzie u mojej suki nie było żadnych zmian. A on przebywa sporo na słońcu, na spacerach? Bo psia skóra opala się często podobnie do naszej, najlepiej widać po chińskich grzywaczach ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.