Jump to content
Dogomania

dzanus

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • AIM
    5156568

Converted

  • Location
    Warszawa

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

dzanus's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. hej, Dzieki Gusia za rady. rzeczywiscie skonsultuje sie z lekarzem. niestety Max bardzo zle znosi wizyty u wet o czym juz pisalem wczesniej :/ Wisienka: moj Max sam wychodzil na spacer. poczatkwo bylo mu trudno (to byla zima wiec byl dodatkowo specjalnie ubrany aby sie nie zabrudzic na podbrzuszu) ale po kilku dniach juz bez problemu .Jedyny moment kiedy go nioslem to z lecznicy do samochodu i z samochodu do domu. Pamietam ze sie strasznie balem zeby go jakos nie scisnac za mocno. Powodzenia! Zycze duzo zdrowia Milci ! pozdrawiam
  2. Hej, Jeśli chodzi o wagę to max po operacji też był chudziutki. Teraz się ładnie zaokrąglił (oczywiscie bez przesady :razz: ). Jeśli chodzi o tran to oczywiscie jest on z watroby a nie pletwy :shake: nie wiem jak to sobie z ta pletwa wymyslilem :p. Max dostaje Iskial w tabletkach i nawet ich nie zauwaza.pochlania po prostu cala miske i kilka tabletek nie robi mu zadnej roznicy :cool3:. Niestety podczas przeswietlen jeszcze przed operacja wyszlo u niego ze ma zwyrodnienie tylnej czesci kregoslupa. Bolesna sprawa, ale jak lekarz wtedy powiedzial "to akurat go nie zabije" Teraz jednak widze ze sprawia mu to sporo problemow zwlaszcza z tylnymi nogami :sad: pozdrawiam
  3. Przepraszam ,że nie odpisałem na pytania zadane mi wcześniej, ale niestety musiałem zająć się moim drugim zwierzakiem :( mam poza Maxem 4 koty i okazało się, że najstarszy z nich ma przewlekłą niewydolność nerek :placz: W międzyczasie musialem jeszcze zmienic lekarza na bardziej zaufanego. I tak zaczelo sie leczenie, ktore potrwa do jego ostatnich dni (kroplowki, badania krwi , moczu , wymiana karmy ) No, ale pociezkich chwilach Kitek wyszedl na prosta i czuje sie lepiej. Jeśli chodzi o Maxa to jest on juz 5 miesiac po operacji i czuje sie bardzo dobrze. Zauwazalna zmiana jest to, ze bardzo duzo pije i szybciej sie meczy (dodatkowym powodem jest pewnie wiek 12 lat). Dostaje codziennie 5 tabletek can titan na wzmocnienie. Niestety ma problemy ze skora jest barzdo wysuszona. Moja pani doktor poleciła mi podawać mu kapsułki tranu(najlepiej z pletwy rekina) 2 dziennie i saszetke Royal Canin VD Rehydration Support raz w tygodniu (dostaje 2 razy czeka na to jak na jedzenie i wypija cala miske wody na raz). Planuje we wrzesniu zrobic Maxowi kolejne badania krwi. Mam nadzieje, ze beda rownie dobre jak ostatnie. W miedzyczasie Max dostal tez wzmacniajacy zastrzyk Zylexis (raz na 3 miesiace) Bardzo przykro mi czytac smutne wiadomosci odnosnie Pepuszka i Hippisa:-( Biedne psiaki. Ciesze sie natomiast, ze Vario czuje sie lepiej. Trzymam kciuki za Niego!!! Pozdrawiam Wszystkich ps: odnosnie ludzi ktorzy od razu mowia "trzeba uspic" jedna rada: sami sie uspijcie!
  4. Hej, Max dostaje codziennie 5 tabletek CAN-TITAN (preparat witaminowo-energetyczny z karnityną) Zawiera całą gamę witamin: A, D3, E, K3, B 1,2,6,12 i C . Co 3 miesiące ma dostawać zastrzyk ZYLEXIS Pfizera. Badania miał mieć miesiąc po operacji. Następne(wyniki były b. dobre) za jakieś 1,5 miesiąca. Zależy to na pewno od wyników poprzednich badań i konsultacji z lekarzem. Jeśli chodzi o jedzenie to zalecana była gotowana pierś z kurczaka. Pozdrawiam
  5. Długo nie zaglądałem do założonego przez siebie tematu, a widzę, że sporo się dzieje. Mój Max jest już prawie 2 miesiące po usunięciu śledziony. Jest w znakomitej formie. Tydzień temu dostałem wyniki badań krwi i lekarz powiedział, że jak u psa po usunięciu śledziony to są świetne. Jeżeli chodzi o same wykrywanie guza na śledzionie to jest on praktycnie [B]bezobjawowy[/B].Trafia się na niego albo przypadkiem albo gdy jest już za poźno. Tak to przynajmniej wyjaśnił mi to lekarz. Mój Max miał szczęście w nieszczęściu, uderzyły go drzwi od windy i wtedy guz się uaktywnił. Było to bardzo widoczne z żywego wiecznie zainteresowanego zabawą psa zmienił się w osowiałego, niechętnego do wychodzenia na spacer. Nie chciał też nic jeść chociaż normalnie zjadłby cały worek karmy na raz. Podczas badania guza nie było widać na prześwietleniu, dopiero podczas USG został znaleziony(wielkości pięści). Niestety guzy śledziony mają to do siebie, że bardzo często dają przerzuty, szczególnie narażone są na to niektóre rasy np owczarki niemieckie. Dlatego po usunięciu guza powinno się oddać jego wycinek do [B]badania histopatologicznego[/B]. Przed operacją lekarz naprawdę mnie nastraszył, że niewielkie szanse itp. Jak pokazuje przykład Maxa wcale nie musi być źle, więc wszyscy głowa do góry;) Jeśli chodzi o kołnierz to Max był mało zadowolony. Obijał się w nim po domu, ale na szczęście nie trawało to jakoś strasznie długo i nie powinien to być dla psa wiekszy problem. Jeszcze taka uwaga obserwujcie nagłe zmiany z zachowaniu Waszych psów. Szczególnie chodzi mi o ich kondycję. Mój Max w lecie zeszłego roku nagle w przeciągu dni może kilku tygodni zaczął odmawiac dłuższych spacerów tj, 1,5 h. Wcześniej bardzo to lubił a tu nagle po 30 min. stop i chciał już wracać. Ponadto zaczął bardzo dużo pić. Ja łączyłem to z wiekiem psa (11lat) i bardzo gorącym latem, ale mogły to być już początki guza, z którym potem było tak dużo kłopotów i nerwów. Radzę więc w podobnych sytuacjach wybrać się do lekarza. Mój Max miał naprawdę bardzo dużo szczęścia, został zoperowany dosłownie w ostatniej chwili. Życzę powodzenia i dużo zdrowia Waszym pisiakom. Szczególne życzenia dla "walczaka" Hippieska. Nie poddawaj się piesku!!
  6. Dzięki w imieniu Maxa . Jest naprawdę w dobrej kondycji i pozdrawia wszystkich Dogomaniaków ;)
  7. Dzięki za dobre słowo :) W końcu wybrałem sie po wyniki. Strasznie się tego bałem i zwlekałem ile tylko mogłem. Na szczęście wyniki okazały się dobre. To co zostało usunięte nie daje przerzutów. Lekarz powiedział, że operacja została przeprowadzona w ostatniej chwili bo była tam już martwica tkanek. Teraz Max ma dostawać zastrzyki wzmacniające odporność raz na kwartał i codziennie witaminy. Poza tym trzeba będzie mu robić okresowe badania krwi bo teraz bez śledziony jego układ odpornościowy będzie słabszy no i trzeba monitorowć ilość białych krwinek, która na pewno wzrośnie. W każdym razie Max czuje się już dobrze a nawet bardzo dobrze. Nie widać po nim, że miał jakikolwiek zabieg:multi: Super widzieć, że piesek znowu jest szczęśliwy i chętny do zabawy. Można nawet powiedzieć, że jego aktywność staje się lekko męcząca :eviltong:
  8. Dzięki za rady. Obecnie sytuacja wygląda całkiem nieźle. [B]Max dostał już porcję antybiotyków i czuje się dobrze[/B]. W niedzielę ma mieć zdjęte szwy. Faktycznie podobne rady dostałem od weterynarza. Co do jedzenia to słyszałem właśnie, że powinien dostawać gotowaną pierś z ryżem i warzywami. Niestety Max ma duże problemy z trzustką i bardzo źle reaguje na zmianę pokarmu i tak naprawdę tylko sucha karma wchodzi w grę. Na szczęście apetyt ma już taki jak przed zabiegiem czyli zjadłby cały worek karmy. Dlatego teraz trochę się dziwi, że dostaje takie małe porcje :) Co do braku ruchu to był z nim problem bo jest on bardzo żywiołowym pieskiem. Więkoszość ludzi myśli , że jest bardzo młody bo zachowuje się jak szczeniak :) Do tego ma w domu 4 koty, którymi jest niezwykle zainteresowany. Napisaliście tutaj też o wymiotach, na szczęście Max nie wymiotował. Niestety z Maxem jest taki problem, że bardzo boi się weterynarzy. Każda wizyta w lecznicy kończy się niezłym "cyrkiem". Cały czas szczeka, nie daje się zbadać i ma do tego wielką ochotę odgryźć rękę lekarzowi :/ Jest to związane z jego przeszłością bo trafił do nas, gdy miał troche ponad rok i był całkowicie zdziczałym psem, który nie słuchał żadnych komend, nie reagował na swoje imię, nie wiedział co to smycz, nie potrafił chodzić po schodach ani wejść do windy. Wkrótce okazało się, że jest prawie ślepy. Ma zaćmę prawdopodobnie nabytą, lekarz stwierdził, że mógł być zamknięty od małego w ciemnej komórce. Do tego wspomniane wyżej problemy z brzuszkiem. Pies wyglądał jak szkielet i co zjadł to przelatywało przez niego. Ponad rok walczyliśmy żeby przybrał choć trochę na wadze. Obecnie Max jest kochanym i grzecznym pieskiem, ale pozostał w nim uraz z przeszłości i boi się obcych ludzi, którzy chcieliby się do niego zbliżyć. No nic rozpisałem się tu o historii jego życia, a miało być tylko o stanie zdrowia :) No ale ten pies musiał tyle w życiu przejść, że zasługuje na to żeby spokojnie dożyć spokojnej (choć to trudne przy jego temperamnecie) starości. Jeszcze raz dzięki za rady i dobre życzenia. Będe na bierząco opisywał stan jego zdrowia. No i napiszę za jakieś 2 tygodnie jak wyniki histopatologii. Pozdrawiam
  9. Witam. Mój pies Max 10 letni "prawie" owczarek niemiecki wybudza się właśnie z narkozy po[B] operacji usunięcia guza wraz ze śledzioną[/B]. Na szczęście nie ma przerzutów i czekam jeszcze tylko na wynik histopatologii. Miałbym prośbę żeby osoby, które wiedzą coś na temat zachowania psa po operacji w okresie dochodzenia do siebie dały jakieś wskazówki tzn. jakie rzeczy są normalne a na jakie trzeba zwrócić szczególną uwagę. Serdeczne dzięki
×
×
  • Create New...