Madzik77 Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 [quote name='iskra_wroc']no i rzeczywistość nas dopadła. Foresto na kleszcze działa rewelacyjnie - chodzą po suce ale się nie wczepiają, natomiast pchły są problemem... W prawdzie moją sukę pchły kochają od zawsze(niezależnie od środka), ale wprowadzamy do diety czosnek... Ostatnia deska ratunku chyba.[/quote] [SIZE=5][FONT=arial black] [FONT=Arial Black][SIZE=5][SIZE=6]czosnek to silna trucizna dla psa!! Kobieto co ty robisz!!!![/SIZE][/SIZE][/FONT] To jak by ktoś tobie dosypywął do jedzenia arszenik![/FONT][/SIZE] Quote
iskra_wroc Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 (edited) [SIZE=3][quote name='Madzik77'][FONT=arial black] [FONT=Arial Black]czosnek to silna trucizna dla psa!! Kobieto co ty robisz!!!![/FONT] To jak by ktoś tobie dosypywął do jedzenia arszenik![/FONT][/QUOTE][/SIZE] Błagam, preparatów na bazie czosnku stosuje się u psów całą masę - od przysmaków po konkretne suplementy. Są stworzone specjalnie do tego celu, a sam w sobie czosnek w odpowiednich dawkach działa korzystnie na cały układ immunologiczny psa. [U]Nie mówię tu o podawaniu surowego czosnku czy cebuli do psiej miski.[/U] My podajemy to:[URL]http://sklepzkarmami.pl/koebers-knoblauch-granulat-czosnek-w-granulacie/339-koebers-knoblauch-granulat-07-kg.html[/URL] A wracając do tematu - przedstawiciel firmy Bayer twierdził, że Foresto nie trzeba psa nacierać - wystarczy ciasno zapiąć i musi działać. Taka ciekawostka :) Edited May 27, 2014 by iskra_wroc Quote
Czekunia Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 [quote name='iskra_wroc'] A wracając do tematu - przedstawiciel firmy Bayer twierdził, że Foresto nie trzeba psa nacierać - wystarczy ciasno zapiąć i musi działać. Taka ciekawostka :)[/QUOTE] Ja żadnych czarów z nacieraniem nie stosowałam:evil_lol:, poprostu założyłam, a i to nie jakoś super ciasno - obroża działa bez zarzutu. Nawet ze spacerów w miejscu, w którym zawsze kleszczy było pełno, psy nie przynoszą dosłownie nic. Quote
Amber Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 Ja szczerze mówiąc nigdy o jakimś nacieraniu nie czytałam w żadnej ulotce... Nie ma ono też chyba też wielkiego sensu, bo substancje z obroży wydzielają się stopniowo. Przetarcie od czasu do czasu robi tyle co nic. Quote
Dropsik77 Posted June 23, 2014 Posted June 23, 2014 A u nas niestety problem. Kleszcze i owszem - nie czepiały się psa. Za to drapał się i osowiał. Na początku myślałam, ze to przez upały, potem, że jako prawie 2- latek dojrzał. Ale nie było mojego pieskogłupka. Pokładał się po spacerze, leżał spokojnie na kocyku. Jakby psa nie było w domu. Po ściągnięciu obroży już po kilku dniach wróciło psie ADHD. Wyciągnął szarpak spod łóżka i szleje z dzieciakami. Quote
Patmol Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 ja kupiłam dla jednego z psów nie przeszkadza mu, nie próbuje zdjąć, drugi pies raz obwąchał i odpuscił kleszczy nie ma Quote
Czekunia Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 [quote name='Patmol']ja kupiłam dla jednego z psów nie przeszkadza mu, nie próbuje zdjąć, drugi pies raz obwąchał i odpuscił kleszczy nie ma[/QUOTE] U nas ostatnio wyciągnięty jeden, ale nieopity i uschnięty:multi:. Quote
gops Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 U nas kleszcze są sporadycznie ale zawsze uschnięte ew. nie żywe które nie zdążyły uschnąć . Pies pływa w obroży prawie codziennie , z początku do wody ją ściągałam ale było to tak problematyczne że sobie darowałam (a dokładnie po tym jak obroża leżąca na pomoście została przez psa wepchnięta do wody) . Nie straciła póki co przez to swojego działania . Za to wszystkie odblaski odpadły już w pierwszym miesiącu użytkowania . Quote
Czekunia Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 [quote name='gops']U nas kleszcze są sporadycznie ale zawsze uschnięte ew. nie żywe które nie zdążyły uschnąć . Pies pływa w obroży prawie codziennie , z początku do wody ją ściągałam ale było to tak problematyczne że sobie darowałam (a dokładnie po tym jak obroża leżąca na pomoście została przez psa wepchnięta do wody) . Nie straciła póki co przez to swojego działania . Za to wszystkie odblaski odpadły już w pierwszym miesiącu użytkowania .[/QUOTE] Moje burki też regularnie w Foresto pływają :). Dodatkowo Zara lubi się wytarzać, więc przynajmniej dwa razy w tygodniu muszę jej obrożę umyć mydłem lub szamponem, bo inaczej musiałabym wyrzucić do kosza, i obroża mimo to działa nadal:lol: (To właśnie na Zarce znalazłam tego uschniętego kleszcza). Quote
Patmol Posted June 25, 2014 Posted June 25, 2014 mój pies tez wchodzi do wody w obroży odblaski odpadły następnego dnia Quote
gryf80 Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 ja co prawda kiltixy(za czasów kiedy burki nosiły)myłam normalnie pod bieżącą woda i płynem do mycia naczyń Quote
Madie Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 my od miesiąca używamy foresto, z bardzo dobrym skutkiem. Dwa tylko mi sie w Sadzę wpiły, oba "puste" przy wyciągnięciu. Quote
Talia Posted June 27, 2014 Posted June 27, 2014 Od wczoraj oby dwie suki śmigają w foresto, oby z tak dobrym skutkiem jak u Was :) Na pojezierzu drawskim jest znacznie więcej kleszczy niż u nas w Toruniu, po 10min w lesie już jeden łaził po Tinie, a nawet nie wbiegała w głąb lasu tylko szła dróżką. Quote
Aga i Rav Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 U nas Foresto kompletnie się nie sprawdziło, pies łapał więcej kleszczy niż bez niej i to do tego stopnia, że zrobił mu się pokleszczowy odczyn i trzeba było leczyć antybiotykami. Na dodatek zrobił się jeszcze od niej hot spot. Wróciliśmy do kropelek stosowanych w zeszłym roku i jest ok. Obroża poszła w śmietnik. Quote
Greyland Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 U nas również foresto nie sprawdziło się...kleszcze znajdywałem nawet w okolicach obroży, dosyć spor i opite... Quote
łolkiee Posted July 5, 2014 Posted July 5, 2014 [COLOR=#000000]Zapraszamy do głosowania w konkursie Krakvet na fundację Nero (po 16.07), wejście przez moją sygnaturkę [/COLOR]:smile: Quote
katik Posted July 8, 2014 Posted July 8, 2014 Ja z Foresto byłam zadowolona (moje psy i koty mają te obroże już 3 rok). Niestety w tym roku jeden pies co chwile łapał kleszcze, reszta zwierzaków nie miała ani jednego kleszcza. Co gorsze, kleszcze wbijały się między palcami, 2 kleszcze trzeba było wycinać, bo pies sam je częściowo wygryzł i zrobiły się ropnie. Dopiero po kroplach mam spokój z kleszczami. Quote
iskra_wroc Posted July 9, 2014 Posted July 9, 2014 My na kolejny sezon też kupimy Foresto. Na kleszcze działa rewelacyjnie (noszona prawie 3 miesiące), a w połączeniu z minimalną dawką czosnku z pchłami też problem się skończył. Koniec z kroplami ;] Quote
Madzik77 Posted July 9, 2014 Posted July 9, 2014 [COLOR=#000080]Reasymując FORESTO jest wrew pozorą tanią obrożą bo działa ponad 7 miesiecy na kleszcze (krople tylko przez miesiąc) do teog jest wodoodporna jednak nie u wszystkich psów działa. Szczególne obniżoną skuteczność obserwuje się u psów długowłosych gdzie obroża nie dotyka bezpośrednio skóry. [/COLOR] Moj wielki krotkowłosy pies oraz mała krótkowłosa sunia-nie miały od czasu założenia obroży kleszczy (chodź przed nią potrafiły wrocić ze spaceru z kilkunastoma). Druga mała długowłosa sunia sporadycznie ma kleszcze i są to egzemplarze opite! Teraz troche zacisnęłam jej obroże - bede obserwowac czy to coś da. Quote
Madie Posted July 9, 2014 Posted July 9, 2014 U nas odpukać foresto nadal działa. Nawet na Pandę, która ma dłuższy włos i de facto nie miała ani jednego kleszcza póki co...Sadza krótkowłosa łapała więcej. Natomiast mnie niepokoi coś innego. Od czasu foresto zauważyłam u siebie objawy alergii. Nie wiem czy to możliwe, ale albo to, albo dostałam po 20 latach uczulenia na psy. I to tylko skórnego...:roll: Na poczatku myslałam, że to przez zmianę mydła, potem że może jedzenie, ale w końcu od jakiś 2 tygodni obserwuje uważnie i to się potwierdza. |Głaszcze psa ( szczególnie w okolicach szyji, karku, pyska) po minucie, dwóch dostaje straszliwe świądu skóry na rękaCH. JEST to nie do wytrzymania prawie. Robią mi się czerwone plamki i potem sie drapie cały dzień, czasami nawet bezwiednie do krwi np. w pracy. Zaczęłam klepac psy po bokach krótko i zabraniam im się lizać, bo niestety one dość często myją się, albo siebie wzajemnie i zaraz po myciu jak zostanę polizana ( szczególnie twarz, recę) zaraz świąd ogarnia tę przestrzeń. Niestety psy trzeba co dwa dni minimum czesać i zaczęłam robic to w rękawiczkach gumowych. rady nie ma. Dodam jeszcze, że mycie rąk i smarowanie kremem pomaga tylko na chwilę. Wapno działa dłużej. Nie miałam tak nigdy przy żadnej obroży. Quote
gops Posted July 14, 2014 Posted July 14, 2014 Madie miałam identyczną sytuacje z kiltixem , ograniczyłam głaskanie psa który go nosił co było bardzo ciężkie do zrealizowania i więcej tej obroży nie kupiłam . Dostawałam od niej swędzocych krost na rękach , dłoniach głównie . My wróciliśmy z ponad 2 tygodniowego pobytu nad jeziorem gdzie pies codziennie wchodził do wody nawet kilka razy dziennie , kleszczy chodzących sztuk 2 , wbitych zero . Quote
iskra_wroc Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 Hmmm a używał ktoś Foresto u kota?? Bo kurka założyłam tydzień temu Dzyniowi radosna, że w końcu kończę z koszmarnymi spotami i... kot mi się dziwnie wyciera na szyi. Podobno drapanie może się utrzymywać do 2 tygodni po założeniu obroży, ale mam dylemat czy mi nie wyłysieje do tego czasu :mad: Quote
katik Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 Jeden z moich kotów ma Foresto. Nie zauważyłam żadnych negatywnych reakcji, kotu nigdy obroża nie przeszkadzała, nigdy się nie drapał. Quote
Talia Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 [quote name='iskra_wroc']Hmmm a używał ktoś Foresto u kota?? Bo kurka założyłam tydzień temu Dzyniowi radosna, że w końcu kończę z koszmarnymi spotami i... kot mi się dziwnie wyciera na szyi. Podobno drapanie może się utrzymywać do 2 tygodni po założeniu obroży, ale mam dylemat czy mi nie wyłysieje do tego czasu :mad:[/QUOTE] A na codzień kot chodzi w jakiejś obroży? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.