Jump to content
Dogomania

Pusia w DS :). Pusia umarła w nocy na moich rękach :(((((((((


toyota

Recommended Posts

moze poprosic na watek Cioteczki z dogo ktore sa weterynarzami - ktos zna takie?

widzialam dawno temu watek pieska ktory po wielu latach w schronisku jechal do DT do Poznania - kilka dni przed wyjazdem zostal pogryziony - jak przyjechal do DT - tylko mozna bylo zrobic juz ... :-( mial zapalenie otrzewnej?

Edited by Gruba Berta
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gruba Berta']moze poprosic na watek Cioteczki z dogo ktore sa weterynarzami - ktos zna takie?

widzialam dawno temu watek pieska ktory po wielu latach w schronisku jechal do DT do Poznania - kilka dni przed wyjazdem zostal pogryziony - jak przyjechal do DT - tylko mozna bylo zrobic juz ... :-( mial zapalenie otrzewnej?[/QUOTE]
No właśnie przeważnie się to tak kończy bez konkretnej pomocy weterynaryjnej,już pisałam wyżej co potrzebne jest temu psu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gruba Berta']teraz przeczytalam ze weta nie ma codziennie w schronisku - czy ktos w schronie podawal jej antybiotyk? odkazal brzuszek ?[/QUOTE]



Oczywiście, że nie.

Nie można jej zabrać do lecznicy. Za takie coś pracownik schronu wyleciałby z pracy. Pytałam o to z 10 razy, żeby mój wet ją mógł zobaczyć :(.

Od tego jest wet schroniskowy i nie może być tak, że ktoś podważa jego kompetencje czy pojawia się ktoś, kto twierdzi, że schron sobie nie radzi.

Link to comment
Share on other sites

ale co tu na odległośc powiedzieć, nie widząc suni?.......Oczywiście, ze moze być zapalenie otrzewnej - to wielka bolesnośc brzucha, tkliwość przy dotyku ("ostry brzuch"), gorączka i trzeba natychmiast działac osłonowo antybiotykiem, płukac powłoki brzuszne, te rany przemywać. Może być coś uszkodzone wewnątrz, rozerwane jelito, koniuszek watroby - cholera, wszystko moze być!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Jeżeli by malutka jutro rano była umieszczona w Lecznicy i konkretnie przebadana zaopiekowana (jeśli przeżyje tą noc) to mamy kilka dni na szukanie DT,transportu, na dzień dzisiejszy na już ciężko coś znaleźć.[/QUOTE]

zajmiesz sie tym?
schron wyda ci sunie prawdopodobnie tylko do adopcji... inaczej nie dostaniesz jej, bo podwazylabys autorytet schroniastego veta....
jezeli to zrobisz aby mala dostala jutro opieke lekarska z prawdziwego zdarzenia i jednoczesnie szanse na zycie... to znajdziemy dla niej DT ... pertraktujemy wlasnie...

wazne aby ja jak najszybciej zabrac...

Link to comment
Share on other sites

Kavo, nie jestem wetem, niestety! Ale nie trzeba nim być, by wiedzieć, że po takim pogryzieniu wet "z doskoku" co kilka dni to praktycznie wyrok na tę psinę :( Niestety, nie mam jak jej wziąć na DT, bo a) mam dwie tymczasowiczki i b) nie ma mnie w domu w tygodniu ponad 10 godzin, a tu będzie potrzebna opieka bardziej doraźna...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kava']zajmiesz sie tym?
schron wyda ci sunie prawdopodobnie tylko do adopcji... inaczej nie dostaniesz jej, bo podwazylabys autorytet schroniastego veta....
jezeli to zrobisz aby mala dostala jutro opieke lekarska z prawdziwego zdarzenia i jednoczesnie szanse na zycie... to znajdziemy dla niej DT ... pertraktujemy wlasnie...

wazne aby ja jak najszybciej zabrac...[/QUOTE]
Niestety nie zajmę się tym bo mieszkam daleko od Grudziądza.To może zrobić tylko osoba,która mieszka bliżej.
Co zrobiłam to tylko tyle,że próbowałam udzielić rad i jeżeli trzeba to wspomogę finansowo tylko tyle mogę pomóc.

Link to comment
Share on other sites

Niestety u nas w Bgd też czasami w schronisku były problemy, że nie chcieli wydawać nam bardzo chorych psów bo wiedzieli, że pojedziemy dalej do weta i pójdzie zła fama o schronisku i trzeba było kombinować :diabloti: Więc były 3 opcje: albo brałyśmy psy niby na spacer, te które się na nogach ledwo trzymały wykradałyśmy ze schronu tylną bramą i po wizycie wracały szybko do boksu albo same podawałyśmy leki w schronisku gdy pies nie otrzymywał pomocy od schroniskowego weta- przy pogryzieniach antybiotyk i lek przeciwbólowy konieczny, niestety jak nie je to i kroplówka może być podskórna żeby wenflonu nie było widać choć my kiedyś założyliśmy wenflon bardzo chorej suni i nikt nawet nie zajarzył...przy takiej ilości psów pracownicy nie ogarniają wszystkiego więc takie numery są możliwe ;)
Toyota nie poddawaj się tak szybko trzeba kombinować, nie dasz rady podawać leków w inj, bo się przecież na tym nie znasz więc moja propozycja to antybiotyk w tabletkach lek przeciwbólowy również w tab plus tu by się już przydał metronidazol w kroplówce nie da rady to też w tabletkach, bo bez pomocy farmakologicznej może być naprawdę ciężko z psiną :-( co prawda nie je ale już lepsze tabletki niż nic, coś trzeba zrobić żeby psu pomóc, znasz dobrze 1 pracownika trzeba z nim w układ wejść niech on podaje może jej te tabletki, wybrać antybiotyk który się podaje 1 x dziennie żeby było łatwiej np z grupy enrofloksacyny, bo to jest 1xdziennie, bierzesz tabletki od swojego weta plus meloksykam przeciwbólowo, metronidazol jest na receptę niech ci wypisze wykupujesz w aptece jedziesz do schronu rozmawiasz z pracownikiem i pies już jest zabezpieczony weterynaryjnie ;)

Link to comment
Share on other sites

Toyota mysle, ze rada martik b jest bardzo dobra i napewno wiele razy wyprobowana....
kase na leki podeslemy i poki nie znajdzie sie lepsze rozwiazanie to przynajmniej nie zostanie bez pomocy malenka...

jak najgorsze minie i bedzie mogla byc transportowana to ja zabierzemy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kava']Toyota mysle, ze rada martik b jest bardzo dobra i napewno wiele razy wyprobowana....
[/QUOTE]
oj tak wypróbowana nie raz:evil_lol: dzięki temu wiele psów uratowaliśmy, które były już skazane na śmierć...ja mam tylko nadzieję, że tu nie będzie już za późno, czas nagli zadzwonię zaraz do toyoty i jej podsunę ten pomysł niech pędzi do swojego weta po tabletki....

Link to comment
Share on other sites

Mam w domu 12 tabletek Metronidazol 250mg, ważne do 2016 roku. Moja Emi (6,5 kg wagi) brała po 1/3 tabletki, 2 razy dziennie. Mam tez świetną maść Fibrolan, ważna do 2014 roku, niepełna tubka. Zawiera ona "enzymy powodujace szybkie i wybiórcze usuwanie tkanki martwiczej oraz wydzieliny ropnej". Mogę wysłać priorytetem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonamaj']Mam w domu 12 tabletek Metronidazol 250mg, ważne do 2016 roku. Moja Emi (6,5 kg wagi) brała po 1/3 tabletki, 2 razy dziennie. Mam tez świetną maść Fibrolan, ważna do 2014 roku, niepełna tubka. Zawiera ona "enzymy powodujace szybkie i wybiórcze usuwanie tkanki martwiczej oraz wydzieliny ropnej". Mogę wysłać priorytetem...[/QUOTE]
No to pięknie :loveu: Rozmawiałam już z toyotą wstępnie przedstawiłam sytuację, jest właśnie w schronie nie mogła za bardzo rozmawiać i jak tylko wyjdzie to oddzwoni do mnie

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z toyotą, psina ma być dzisiaj wyciągnięta ze schroniska, asia zabierze więc ją do swojego weta...nie wiemy dokładnie w jakim jest stanie, jesli wet stwierdzi, że metronidazol nie będzie konieczny to może się wstrzymajmy jeszcze z tą wysyłką, asia dziś tobie na pewno da znać to najwyżej się to wyślę jutro a dziś poda to wet pewnie we wlewie dożylnym jeśli stwierdzi taką konieczność...tak się cieszę z dobrych wieść, ten pies by się w tym schronisku tylko zmarnował :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martik b']Rozmawiałam z toyotą[B], psina ma być dzisiaj wyciągnięta ze schroniska, asia zabierze więc ją do swojego weta..[/B].:[/QUOTE]
o kurcze, bałam sie tu zajrzeć, bo cholernie chcę pomóc, a nie mogę!
Asiu, działasz?...............

Link to comment
Share on other sites

Byłam z małą u swojego weta. Brzuszek wygląda na początek martwicy lub duży krwiak. W każdym razie stan zapalny. Dostała antybiotyk Tarcefoksym 2 x dziennie przez 5 dni i jeszcze coś innego w zastrzykach, ale nie pamiętam co.
Było USG i wygląda na to, że jest tam płyn w tym guzie- woda lub ropa. Dr wykluczył ewentualną przepuklinę pourazową.

Wybaczcie, jeśli coś pokręciłam :roll:.

Mała nie ma zębów na przodzie, ale kły dosyć mało starte, więc trudno określić wiek. Ok. 6 lat lub więcej.

Waży 5,4 kg.

Dostałam pozwolenie na zabranie jej do weta, bo obiecałam, że już czeka na nią dom :roll:.


W poniedziałek koniecznie kontrola.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...