Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 203
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Iga Maya,pozwolisz,że zapytam,czy Wiktorek nie mógł u Ciebie lub cioci pozostać?ON przecież nie potrzebuje wiele,długie spacery raczej nie dla niego.Martwię się jak on zniesie taką zmianę.ALe mam nadzieję,źe będzie u kochających ludzi i powoli się zaaklimatyzuje.

Posted

[quote name='azalia']Iga Maya,pozwolisz,że zapytam,czy Wiktorek nie mógł u Ciebie lub cioci pozostać?ON przecież nie potrzebuje wiele,długie spacery raczej nie dla niego.Martwię się jak on zniesie taką zmianę.ALe mam nadzieję,źe będzie u kochających ludzi i powoli się zaaklimatyzuje.[/QUOTE]

Czy mogę coś na ten temat napisać?

Wiktorek nieźle zaklimatyzowal się w nowym domu. Dostałam zdjęcie jak śpi sobie na posłanku spokojnie. Nie mam jednak kabelka do aparatu i nie mogę zgrać, żeby tu wstawić. Je i pije normalnie i powoli przestaje szukać innych psów. Jemu do szczęścia potrzeba jedzenia i możliwości spania przerwanego krótkimi spacerami. Czasmi pogłaskania, ale nie za dużo, bo Wiktor do wielkich przytulasków nie należy.

Nie ma możliwości pozostawienia Wiktorka u Panu Eulalii. Jeśli Pan wróci do domu, będzie wymagała sterylnych warunków i na pewno nie będzie w stanie nawet schylić się do psiaka, że o jego podniesieniu nie wspomnę. Wiktorek wymaga większej uwagi, niż pies zdrowy, jest psiakiem, który miał u Pani Eulalii BDT. Jego formalna opiekunka, która nie dziala na dogo podjęła decyzję, że jeśli znajdzie się możliwość, trzeba mu znaleźć nowy dom i taki właśnie się znalazł.

Wszyscy mamy świadomość że wyadoptowanie 5 psiaków i 1 kota nie trwa tydzień, że to proces stopniowy i dlatego, jeśłi znalazł się dom chcący wziąć największą bidę, nie można było odpuścić.

Pani Eulalia jest w bardzo złym stanie, jest nieuleczalnie chora, poza innymi dolegliwościami jest jeszcze dializowana i jej stan wyklucza zajmowanie się zwierzakami i mieszkanie ze stadkiem, które jest przyzwyczajone do bliskiego kontaktu z nią, do spania w jej łóżku...
Adopcja tych psiaków, to nie kwestia czyjejś wygody, ale konieczność i głęboko przemyślana i przedyskutowana na forum rodzinnym decyazja. Gdyby ktoś mógł zabrać psiaki do siebie, zrobiły to z pewnością.

Posted

[quote name='Ewa Marta']Czy mogę coś na ten temat napisać?

Wiktorek nieźle zaklimatyzowal się w nowym domu. Dostałam zdjęcie jak śpi sobie na posłanku spokojnie. Nie mam jednak kabelka do aparatu i nie mogę zgrać, żeby tu wstawić. Je i pije normalnie i powoli przestaje szukać innych psów. Jemu do szczęścia potrzeba jedzenia i możliwości spania przerwanego krótkimi spacerami. Czasmi pogłaskania, ale nie za dużo, bo Wiktor do wielkich przytulasków nie należy.

Nie ma możliwości pozostawienia Wiktorka u Panu Eulalii. Jeśli Pan wróci do domu, będzie wymagała sterylnych warunków i na pewno nie będzie w stanie nawet schylić się do psiaka, że o jego podniesieniu nie wspomnę. Wiktorek wymaga większej uwagi, niż pies zdrowy, jest psiakiem, który miał u Pani Eulalii BDT. Jego formalna opiekunka, która nie dziala na dogo podjęła decyzję, że jeśli znajdzie się możliwość, trzeba mu znaleźć nowy dom i taki właśnie się znalazł.

Wszyscy mamy świadomość że wyadoptowanie 5 psiaków i 1 kota nie trwa tydzień, że to proces stopniowy i dlatego, jeśłi znalazł się dom chcący wziąć największą bidę, nie można było odpuścić.

Pani Eulalia jest w bardzo złym stanie, jest nieuleczalnie chora, poza innymi dolegliwościami jest jeszcze dializowana i jej stan wyklucza zajmowanie się zwierzakami i mieszkanie ze stadkiem, które jest przyzwyczajone do bliskiego kontaktu z nią, do spania w jej łóżku...
Adopcja tych psiaków, to nie kwestia czyjejś wygody, ale konieczność i głęboko przemyślana i przedyskutowana na forum rodzinnym decyazja. Gdyby ktoś mógł zabrać psiaki do siebie, zrobiły to z pewnością.[/QUOTE]

Ewo, dziękuję ogromnie, że odpowiedziałaś tak wyczerpująco, szczerze i z serca za mnie. Podpisuję się pod wszystkim co napisałaś, a zwłaszcza pod ostatnim akapitem.

Dziękuję wszystkim, którzy zaglądają na wątek, aktualizują go i posyłają wiadomość o suniach dalej. Bez tej pomocy, byłoby nieopisanie trudniej.

Nie tracę nadziei, że znajdą się ludzie, którzy będą chcieli pomóc w tak trudnej dla cioci sytuacji, zarazem zyskując wspaniałe, czworonogie towarzyszki.

Jestem w stanie odpowiedzieć na wszelkie pytania adopcyjne, dokumenty suniek są kompletne, więc drodzy zainteresowani czytelnicy, piszcie lub dzwońcie śmiało :)

Posted

Cyt z FCB
"Bożena Ż. W zasadzie nie można nic napisać, chyba tylko żeby znalazły odpowiedniego opiekuna, życzę im tego od serca, są urocze i jak każdy kto zna takie zwierzątka, wie jakie są mądre i kochane, jak do kwietnia nie znajdą domu (muszę wyjechać) dajcie znać pomogę w miarę swoich możliwości:)"

Posted

[quote name='Ellig']Cyt z FCB
"Bożena Ż. W zasadzie nie można nic napisać, chyba tylko żeby znalazły odpowiedniego opiekuna, życzę im tego od serca, są urocze i jak każdy kto zna takie zwierzątka, wie jakie są mądre i kochane, jak do kwietnia nie znajdą domu (muszę wyjechać) dajcie znać pomogę w miarę swoich możliwości:)"[/QUOTE]

Będziemy pamiętać:-) Bardzo dziękuję kochana!

Posted

[quote name='Ellig']Cyt z FCB
"Bożena Ż. W zasadzie nie można nic napisać, chyba tylko żeby znalazły odpowiedniego opiekuna, życzę im tego od serca, są urocze i jak każdy kto zna takie zwierzątka, wie jakie są mądre i kochane, jak do kwietnia nie znajdą domu (muszę wyjechać) dajcie znać pomogę w miarę swoich możliwości:)"[/QUOTE]

Dziękujemy :)

Posted

[quote name='Ewa Marta']Dzisiaj przyjeżdża ktoś do suniek... Trzymajcie kciuki, bardzo proszę:-)[/QUOTE]

Trzymam bardzo mocno :thumbs:

Posted

Narazie czekamy jak na szpilkach na pełne dogadanie się wszystkich:-) Wygląda jednak na to, że sunie jeszcze w tym tygodniu wyruszą do Tarnowskich Gór....

Z jednej strony jest radość, z drugiej smutek rozstania. Wycałowałam śliczne pysie dzisiaj i obiecałam im, że będzie im dobrze. Na twarzy Igi, która teraz z nimi mieszka widziałam tysiące uczuć... To nie jest łatwe dla nikogo, ale nie ma innego wyjścia:-(

Posted

Ewa trzymamy dalej kciuki za powodzenie adopcji odpuścimy jak sunie znajdą się w nowym domku -bo z tego co piszesz nie byłyby rozdzielone ? więc radość podwójna. One tak świetnie się uzupełniają.

Posted (edited)

O jejku, to moje sąsiadki! Strasznie współczuję pani Eulalii, że musi się z nimi rozstać.

Jakby co, mogę porobić im ładne zdjęcia do ogłoszeń.

Absolutnie one muszą isć do adopcji tylko razem.

Edit: doczytałam ostatnie posty. Niech im się wiedzie, kochanieńkie... Zostały jeszcze dwa pieski do adopcji, ratlerek i biały psiak, prawda?

Edited by Bonsai
Posted

Ewo Marto dziękuję Ci serdecznie za obszerną i szczerą odpowiedź.No coż,sytuacja dla Rodziny i Pani bardzo trudna.
Ale cieszę się,że Wiktorek dobrze sobie radzi w nowym domu,no i z szansy dla sunieczek,oby się powiodło,byłoby
wspaniale jakby były razem w kochającym domku.

Posted

[quote name='JOHANNALIND']To ja byłam u suniek wczoraj na wizycie w ramach "pośrednictwa"- domek naprawdę ok tak więc proszę się nie martwić i trzymać kciuki za Panią Eulalię...[/QUOTE]

Czy juz wiadomo, ze sunie pojada i na 100% maja dom? Jezeli tak to prosze o informacje.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...