anetta Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 :o Rotti, wieeeeekie ogartulacje :angel: :angel: :angel: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 szokiem powinno byc to ze nie I a II :wink: Gratulacje :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 Cary Jeżeli mówisz o grupie, to fakt :) Następna już jest międzynarodowa. Wyżej nie ma już nic :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 mowie o miejscu nie o grupie 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 Cary Chartem owczarka nie pokonasz. A przynajmniej nie każdego :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 a to jaki Was pokonal ?Jakis owczarek wlasnie ?Ktorys z belgow ? A wlasnie Rotti.....Gdybys mogla zajrzec na gr.I do owczarkow belgijskich na temat "owczarek belgijski groendael" :roll: Tam glownie chodzi o wychowanie.....:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 Oczywiście, że nas belg pokonał. Konkretnie Azir, nasz przyjaciel :) Nie ma lepszego psa :D Zajrzę tam, ale już nie dziś, bo pomału po tym wszystkim padam :) A chart, a afgan szczególnie jest w bedience zjawiaskiem :D Podobno charty to głupie psy :lol: :lol: :lol: Ale, z tego co mi ostatnio ktos zasugerował, to charty same i to celowo rozpuściły taka pogłoskę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 czyli tervik ? :hmmmm: a ja mam pytanie a raczej dwa..... po pierwsze czy sa juz w polsce jakies afgany z lini "....Galopinow" i czy moze ktos sie orientuje jakie pod wzgledem eksterieru sa kanadyjskie greye ? :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadia Posted January 18, 2004 Share Posted January 18, 2004 Witam wszystkich.Jako , że dopiero teraz dołączam do tego audytorium, jestem winna oświadczenie : też jestem uzależniona od chartów :B-fly: i to w stopniu bardzo ciężkim.Właśnie wróciłam z oględzin mojego nowego charta - borzoja - a głód ów pognał mnie aż do Francji : 2000 km w te i wew te ! Stan fizyczny - ciężki .... stan psychiczny - rozanielenie! Rotti: Gratulacje dla Twoich Potworów !!!! Rany ! Jak ja lubię jak ktoś "przełamuje " schematy !!!!! :BIG: Carragan Byłam właśnie niezbyt daleko od "Galopinów" ! Wiem skąd inąd , że bardzo sympatyczni są Ci Panowie obaj , a co do ich pracy hodowlanej - to chylę głowę do podłogi !!!!!!!! O ile się nie mylę , to Agnieszka Bonk ( hod. Afgana " Varius Avis ") kryła u powyższych niedawno swoją sukę.Więc byłyby "Galopiny" w Polsce.Ale jeszcze to posprawdzam.I "zaś " się odezwę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Judyta_ Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Nadia, witaj! Ja tu też goszczę od niedawna choć od chartów jestem już uzależniona od 15 lat. moje uzależnienie też zagnało mnie do Francji - prawie rok temu przywiozłam swoją Małą Azawaczkę z francuskiej hodowli. ostatnio tez chorowałam na jedną taką francuzeczkę z nowej zupełnie hodowli ale chyba nici z tego na razie... ale robię z kaśką lazar dla tej hodowli stronę www.republika.pl/ellendil - jest to adres tymczasowy, "na brudno", za parę dni uaktywni się www.azawakh-ellendil.com i to jest całkowicie nasza robota! (polecam się na przyszłość) a Twoje maleństwo gdzieś można na jakiejś stronie pooglądać? kiedy małe przyjedzie do Ciebie? i czy to on czy ona? jestem dogomaniakiem na nocnej zmianie, zazwyczaj dyżuruję jak już wszyscy chartomaniacy śpią, także pewnie dopiero jutro w nocy się tu znowu zjawię i odczytam odpowiedź. zapraszam też do mnie na stronę (agitacji nigdy nie za wiele! hihi :wink: ) pa Ja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Judyta_ Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Rotti, ależ kmiocina ze mnie! GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ŁAŁ!WOW! :klacz: Itd, itp! Zazdroszczę osiągnięć w tej dziedzinie. Kurcze, ale to bardzo motywuje, gdyby tak swojego Aza wyszkolić na tip-top, ech... a znam kilka takich Azów, którym się udało ale nie u nas w kraju. ciekawe czy dużo chartów się w Polsce tak szkoli? :terazpol: sama Rottundasa wyprowadziłaś na wyżyny czy uczęszczaliście też na jakieś komplety? Ju Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Judyta_ Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 coś namieszałam w swoim profilu i chciałam sprawdzić co - nie miałam lepszego pomysłu jak, więc piszę kolejny post! zaraz dostanę pomidorem :splat: Ju Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Nadia, Judyta Bardzo dziękuję za gratulacje i uznanie :lol: Ja też lubie przełamywanie schematów i stąd moje zainteresowanie obedience. Okazuje się, że można :lol: W Polsce (i nie tylko tu) tylko moje charty ćwiczą tę dyscyplinę sportu. Z tego, co mi wiadomo charciarze sie tym nie zajmują, a po zawoadch i pokazie w Poznaniu (pokaz na wystawie, zawody przed) dowiedziałam się od gości honorowych, że są zaskoczeni, że można to robić z chartami :lol: Jeżeli chodzi o pracę nad psami, to nie uczęszczam ani nie uczęszczałam na żadne kursy, bo takowych nie ma. Pracuję nad psami sama. W zeszłym roku zawiązał się w Poznaniu klub obedience, do którego należę. Spotykamy się raz w tygodniu, żeby sparwdzić swoje umiejętności, a samą dyscyplinę poznaliśmy dzięki Marii Kuncewicz, która raz na jakiś czas przyjeżdża do nas z Francji i ocenia nasze postępy. Jest też główną siłą napędową mającą na celu oficjalne wprowadzenie obedience do Polski. Zawody, w których do tej pory startowaliśmy nie były oficjalne, ale w kwietniu już będą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amster Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Rotti: moje najserdeczniejsze gratulacje. następnym razem wysikaj Borysa przed wejściem do konkursu. swoją drogą nawet na ringu wystawowym pies może się załatwić i nie robi się z tego większego problemu. Nadia: a więc jednak... kiedy? Charciara: świetne foty Chartomaniacy: u mnie też już lekarze stwierdzili ta przypadłość. co gorsza nikt nie zna leku na to, ani zadnej terapii nie mozna zastosować, bowiem pacjent nie zamierza się z tego leczyć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Amster Wiem, że powinnam była go wysikać, ale to było tak z biegu, że nawet nie miałam czasu. A poza tym wiesz, ten fajny czysty piseczek pod łapkami, to przecież prowokacja :lol: W każdym razie mały i tak bardzo dzielnie się spisał, w końcu dostałby ocene doskonałą :) A siusianie, no cóż, też uważam, że to było troche przegięcie żeby zdejmnować punkty, a przynajmniej aż tyle. Następnym razem pójdzie lepiej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amster Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Następnym razem pójdzie lepiej :) nie wątpię. czy w kwietniu na oficjalnych zawodach już zamierzacie startować? PS. tak wogóle to miło się czytało to wyznanie miłości dla Borysa. aż mi się coś gdzieś zakręciło, ale nie powiem co i gdzie, bo przecież chłopaki nie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Amster Chciałabym wystartować. Z Rottim na pewno to zrobię, a z Borysem mam też zamiar, tylko chyba będę musiała opuścić jedno ćwiczenie, bo jest tam skok przez przeszkodę, a ja zgodnie z Twoimi zaleceniami tego z Borysem nie ćwiczyłam. wyznanie miłości dla Borysa. No bo on jest taki słodki. Jak można go nie kochać :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted January 19, 2004 Author Share Posted January 19, 2004 Już nie wyrabiam :pissed: :pissed: :pissed: !!! Może znacie jakiś cudowny środek na przyśpieszenie gojenia, który można stosować bez opatrunku ? Smaruję Stefanową łapę Szostakowskim, ale ten Kanadyjski Sk.......n Szorstkowłosy przy każdej okazji ściąga sobie bandaż !!! A założyć nowy opatrunek to wyższa szkoła jazdy :pissed: . HELP !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 charciara Czy rana jest jeszcze głęboka ? Bo jeżeli nie, to najlepsze na przyspieszenie gojenia jest "wietrzenie" czyli brak opatrunku i jednak mimo wszystko wylizywanie rany przez psa. Nie mam wprawdzie zbytniego doświadczenia w przeciętych łapach, bo przez prawie 15 lat posiadania psów zdarzyło mi sie to zaledwie 2 razy, ale zostawiałam to w spokoju jak juz najgorsze mineło, a rana się szybko goiła wietrzona i lizana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted January 19, 2004 Author Share Posted January 19, 2004 Rotti - już się trochę zasklepiło, ale obawiam się, że jak zacznie wylizywać, to sobie rozpaprze. Pogoda też raczej "wietrzeniu" nie sprzyja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 charciara Bo wietrzyć to tylko w domu, a na dwór skarpetka. Zawsze się trochę rozpaprze, ale psia slina dobrze sobie z ranami radzi. I nie dziw się, że zwala opatrunek. Po pierwsze mu przeszkadza, po drugie na pewno go swędzi, to się che tam facet dostać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted January 19, 2004 Author Share Posted January 19, 2004 I myślisz, że będzie dobrze? Jak sobie jeszcze raz opatrunek ściągnie, to zobaczę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Ja tak myslę, ale zaznaczam, że mam w tym małe doświadczenie. Pozornie odbiegając od tematu... Jak moje dziecko było maleńkie miało bardzo wielkie problemy z wchłanianiem w jelitach, co objawiało się ciągłymi biegunkami, a to z kolei powodowało, że pośladki miał wyszczypane aż do mięcha. Zaprzyjażniona pani doktor poleciła nam wietrzenie zamiast maści i Karol codziennie paradował z gołym tyłkiem przez dłuższy czas. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Był to lepszy sposób od jakichkolwiek maści, pudrów itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted January 19, 2004 Author Share Posted January 19, 2004 Rotti - jakie dziecko? Normalne ludzkie masz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted January 19, 2004 Share Posted January 19, 2004 Charciara Ha, ha, ha... a to Ci dobre! A jakie miałaby mieć? Kosmiczne? I to już jakie duże jest! Korol się wabi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.