Jump to content
Dogomania

Sobotni wieczór


charciara

Recommended Posts

  • Replies 400
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Oczywiście, że nas belg pokonał. Konkretnie Azir, nasz przyjaciel :) Nie ma lepszego psa :D

Zajrzę tam, ale już nie dziś, bo pomału po tym wszystkim padam :)

A chart, a afgan szczególnie jest w bedience zjawiaskiem :D Podobno charty to głupie psy :lol: :lol: :lol: Ale, z tego co mi ostatnio ktos zasugerował, to charty same i to celowo rozpuściły taka pogłoskę :lol:

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich.Jako , że dopiero teraz dołączam do tego audytorium, jestem winna oświadczenie : też jestem uzależniona od chartów :B-fly: i to w stopniu bardzo ciężkim.Właśnie wróciłam z oględzin mojego nowego charta - borzoja - a głód ów pognał mnie aż do Francji : 2000 km w te i wew te ! Stan fizyczny - ciężki .... stan psychiczny - rozanielenie!

Rotti: Gratulacje dla Twoich Potworów !!!! Rany ! Jak ja lubię jak ktoś "przełamuje " schematy !!!!! :BIG:

Carragan

Byłam właśnie niezbyt daleko od "Galopinów" ! Wiem skąd inąd , że bardzo sympatyczni są Ci Panowie obaj , a co do ich pracy hodowlanej - to chylę głowę do podłogi !!!!!!!!

O ile się nie mylę , to Agnieszka Bonk ( hod. Afgana " Varius Avis ") kryła u powyższych niedawno swoją sukę.Więc byłyby "Galopiny" w Polsce.Ale jeszcze to posprawdzam.I "zaś " się odezwę.

Link to comment
Share on other sites

Nadia, witaj! Ja tu też goszczę od niedawna choć od chartów jestem już uzależniona od 15 lat. moje uzależnienie też zagnało mnie do Francji - prawie rok temu przywiozłam swoją Małą Azawaczkę z francuskiej hodowli. ostatnio tez chorowałam na jedną taką francuzeczkę z nowej zupełnie hodowli ale chyba nici z tego na razie... ale robię z kaśką lazar dla tej hodowli stronę www.republika.pl/ellendil - jest to adres tymczasowy, "na brudno", za parę dni uaktywni się www.azawakh-ellendil.com i to jest całkowicie nasza robota! (polecam się na przyszłość)

a Twoje maleństwo gdzieś można na jakiejś stronie pooglądać? kiedy małe przyjedzie do Ciebie? i czy to on czy ona? jestem dogomaniakiem na nocnej zmianie, zazwyczaj dyżuruję jak już wszyscy chartomaniacy śpią, także pewnie dopiero jutro w nocy się tu znowu zjawię i odczytam odpowiedź. zapraszam też do mnie na stronę (agitacji nigdy nie za wiele! hihi :wink: )

pa

Ja

Link to comment
Share on other sites

Rotti, ależ kmiocina ze mnie! GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ŁAŁ!WOW! :klacz: Itd, itp! Zazdroszczę osiągnięć w tej dziedzinie. Kurcze, ale to bardzo motywuje, gdyby tak swojego Aza wyszkolić na tip-top, ech... a znam kilka takich Azów, którym się udało ale nie u nas w kraju. ciekawe czy dużo chartów się w Polsce tak szkoli? :terazpol: sama Rottundasa wyprowadziłaś na wyżyny czy uczęszczaliście też na jakieś komplety?

Ju

Link to comment
Share on other sites

Nadia, Judyta

Bardzo dziękuję za gratulacje i uznanie :lol: Ja też lubie przełamywanie schematów i stąd moje zainteresowanie obedience. Okazuje się, że można :lol: W Polsce (i nie tylko tu) tylko moje charty ćwiczą tę dyscyplinę sportu. Z tego, co mi wiadomo charciarze sie tym nie zajmują, a po zawoadch i pokazie w Poznaniu (pokaz na wystawie, zawody przed) dowiedziałam się od gości honorowych, że są zaskoczeni, że można to robić z chartami :lol: Jeżeli chodzi o pracę nad psami, to nie uczęszczam ani nie uczęszczałam na żadne kursy, bo takowych nie ma. Pracuję nad psami sama. W zeszłym roku zawiązał się w Poznaniu klub obedience, do którego należę. Spotykamy się raz w tygodniu, żeby sparwdzić swoje umiejętności, a samą dyscyplinę poznaliśmy dzięki Marii Kuncewicz, która raz na jakiś czas przyjeżdża do nas z Francji i ocenia nasze postępy. Jest też główną siłą napędową mającą na celu oficjalne wprowadzenie obedience do Polski. Zawody, w których do tej pory startowaliśmy nie były oficjalne, ale w kwietniu już będą :)

Link to comment
Share on other sites

Rotti:

moje najserdeczniejsze gratulacje. następnym razem wysikaj Borysa przed wejściem do konkursu. swoją drogą nawet na ringu wystawowym pies może się załatwić i nie robi się z tego większego problemu.

Nadia:

a więc jednak... kiedy?

Charciara:

świetne foty

Chartomaniacy:

u mnie też już lekarze stwierdzili ta przypadłość. co gorsza nikt nie zna leku na to, ani zadnej terapii nie mozna zastosować, bowiem pacjent nie zamierza się z tego leczyć

Link to comment
Share on other sites

Amster

Wiem, że powinnam była go wysikać, ale to było tak z biegu, że nawet nie miałam czasu. A poza tym wiesz, ten fajny czysty piseczek pod łapkami, to przecież prowokacja :lol: W każdym razie mały i tak bardzo dzielnie się spisał, w końcu dostałby ocene doskonałą :) A siusianie, no cóż, też uważam, że to było troche przegięcie żeby zdejmnować punkty, a przynajmniej aż tyle. Następnym razem pójdzie lepiej :)

Link to comment
Share on other sites

Następnym razem pójdzie lepiej :)

nie wątpię. czy w kwietniu na oficjalnych zawodach już zamierzacie startować?

PS. tak wogóle to miło się czytało to wyznanie miłości dla Borysa. aż mi się coś gdzieś zakręciło, ale nie powiem co i gdzie, bo przecież chłopaki nie...

Link to comment
Share on other sites

Amster

Chciałabym wystartować. Z Rottim na pewno to zrobię, a z Borysem mam też zamiar, tylko chyba będę musiała opuścić jedno ćwiczenie, bo jest tam skok przez przeszkodę, a ja zgodnie z Twoimi zaleceniami tego z Borysem nie ćwiczyłam.

wyznanie miłości dla Borysa.

No bo on jest taki słodki. Jak można go nie kochać :lol:

Link to comment
Share on other sites

Już nie wyrabiam :pissed: :pissed: :pissed: !!!

Może znacie jakiś cudowny środek na przyśpieszenie gojenia, który można stosować bez opatrunku ?

Smaruję Stefanową łapę Szostakowskim, ale ten Kanadyjski Sk.......n Szorstkowłosy przy każdej okazji ściąga sobie bandaż !!!

A założyć nowy opatrunek to wyższa szkoła jazdy :pissed: .

HELP !!!

Link to comment
Share on other sites

charciara

Czy rana jest jeszcze głęboka ? Bo jeżeli nie, to najlepsze na przyspieszenie gojenia jest "wietrzenie" czyli brak opatrunku i jednak mimo wszystko wylizywanie rany przez psa. Nie mam wprawdzie zbytniego doświadczenia w przeciętych łapach, bo przez prawie 15 lat posiadania psów zdarzyło mi sie to zaledwie 2 razy, ale zostawiałam to w spokoju jak juz najgorsze mineło, a rana się szybko goiła wietrzona i lizana.

Link to comment
Share on other sites

charciara

Bo wietrzyć to tylko w domu, a na dwór skarpetka. Zawsze się trochę rozpaprze, ale psia slina dobrze sobie z ranami radzi.

I nie dziw się, że zwala opatrunek. Po pierwsze mu przeszkadza, po drugie na pewno go swędzi, to się che tam facet dostać.

Link to comment
Share on other sites

Ja tak myslę, ale zaznaczam, że mam w tym małe doświadczenie.

Pozornie odbiegając od tematu... Jak moje dziecko było maleńkie miało bardzo wielkie problemy z wchłanianiem w jelitach, co objawiało się ciągłymi biegunkami, a to z kolei powodowało, że pośladki miał wyszczypane aż do mięcha. Zaprzyjażniona pani doktor poleciła nam wietrzenie zamiast maści i Karol codziennie paradował z gołym tyłkiem przez dłuższy czas. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Był to lepszy sposób od jakichkolwiek maści, pudrów itp.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...