Jump to content
Dogomania

Ponadzmysłowe postrzeganie u psów - czyli historie o duchach...


Behemot

Recommended Posts

[B]olekg18 [/B]co to za slownictwo? :crazyeye: :evil_lol:

Podobna sytuacja przydazyla sie mojej cioci i wujkowi w Zakopanem.Rowniez slyszeli czyjes kroki na korytarzu i dziwne stukanie w sciane.Nie tylko oni byli swiadkami tego zajscia lecz bardzo duzo osob spedzajacych owa noc w tym hotelu.Nastepnego dnia okazalo sie,ze jakis mezczyzna zmarl :ghost_2:

Link to comment
Share on other sites

To ja teraz ni z gruszki ni z pietruszki opowiem Wam moją historię;)
Kilka dni po śmierci mojej kici [''] (wtedy nie miałam żadnego zwierzątka, oprócz niej, no, ale odeszła...)No więc... śpie sobie i nagle w nocy mnie coś budzi. Przecieram oczy, ale leżę dalej... i... nagle poprostu czuję, jak kocie łapki szły po kołdrze, szły po mnie! Matko...przestraszylam się z lekka.. no, ale zapaliłam światło i od razu pomyślałam o moim kotku...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ß@$!@']To ja teraz ni z gruszki ni z pietruszki opowiem Wam moją historię;)
Kilka dni po śmierci mojej kici [''] (wtedy nie miałam żadnego zwierzątka, oprócz niej, no, ale odeszła...)No więc... śpie sobie i nagle w nocy mnie coś budzi. Przecieram oczy, ale leżę dalej... i... nagle poprostu czuję, jak kocie łapki szły po kołdrze, szły po mnie! Matko...przestraszylam się z lekka.. no, ale zapaliłam światło i od razu pomyślałam o moim kotku...[/quote]

No niezle :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

powiem teraz jeszcze jedna historie, ale moja :p Powiem wam jak zadzialala na mnie psychika po opowiesci dziadkow :diabloti: No wiec wyjechalem do dziwnowa na wakacje. Z rodzicami znalazlem ladna kwatere itp. W ciagu kilku dni wszystko bylo wporzadku, ale pewnej nocy uslyszalem szuranie po podlodze jakby ktos po niej chodzil! Od razu przypomniala mi sie historia dziadkow i przestraszylem sie jak nie wiem :smhair2: Obudzilem mame i w tym samym czasie kiedy sie obudzila szuranie ustalo i jeszcze bardziej sie przestraszylem. Powiedzialem, ze ktos jakby chodzil po pokoju, ale mama kazala mi isc spac i znowu bylo to szuranie :placz: Znowu ja zbudzilem i rzeczywiscie slyszala to. Zajrzala przez okno i....zobaczyla wlascicielke, ktora zmiatala miotla teren:diabloti: I to byla przyczyta tego szurania-miotla:evil_lol: Tak zadziala na mnie psychika po opowiesci dziadkow:lol: Wy tez mieliscie takie schizy po opowiesciach czy po horrorach?

Link to comment
Share on other sites

jak mój świętej pamięci jamnisior umarł(był z nami odkąd pamiętam),topierwsza noc była straszna:( przebieramy się z siostrą w piżamy,szykujemy zaryczane do spanka a tu....SŁYSZYMY CHARAKTERYSTYCZNY ODGŁOS PAZURKÓW ELZY NA PARKIECIE....szok!obydwie to łyszałyśmy:O aż mnie ciary przeszły a pustka była jakby mniejsza bo to stukanie pazurków oparkiet znaczyło że piechol z nami był:)
jeśli chodzi o 6. psi zmysł to serio w to wierzze!ostatnio byłam sama w domu w nocy i tak pózno i ciemno i cicho itd itp...jestem raczej realistką ale...pies szczeka pod drzwiami(na klatce cicho sza,nikt nie szedł) jak oszalały!a on szczeka takim basem tylko jak się niezle przestraszy:) i szczeka i ujada pod tymi drzwiami...podchodze do niego i chce go uspokoić a on dalej szok!w końcu patrze a Fadzisz jak oparzony odskakuje od drzwi cały czas szczekając,tak jakby ktuś wszedł do mieszkania a on go obszczekiwał,skakał dookoła tyle że nikogo tam nie było!!!!:D:D:D:D:D:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonix']Ja mialam w nocy :lol: Snilo mi sie, ze bylam w hotelu i jak siedzialam w lazience, to zobaczylam w lustrze jakąs postać :lol:[/quote]

ja sie kiedys balem patrzec do lustra, bo myslalem, ze tam siedzi krwawa merry:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='serek']Wy tez mieliscie takie schizy po opowiesciach czy po horrorach?[/QUOTE]
Ja to przez Was się teraz boję sama w mieszkaniu zostać ;).
I mam schiza, że jak moje szynszyle "płaczą" (wykonują takie dźwięki jak się czegoś wystraszą) to napewno ktoś jest w pokoju.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam wiele waszych historii, ale nie wydają mi sie straszne;) Moja babcia wierzyła, i zawsze nam dzieciom opowiadała, że zmarłe osoby często odwiedzają żywych, gdy za nimi tęsknią, gdy chcą im coś przekazać lub ostrzec.;)

Gdy babcia wiele lat temu była chora, ale nie chciała iść do szpitala, przyśniła jej się jej mama, moja prababcia, i kazała iść do lekarza. Rano moja babcia pojechała do szpitala, i... szybko nie wróciła, bo miała oko w tak poważnym stanie, ze wymagało natychmiastowej operacji. Gdyby pojechała dzień później, mogło by już nie być co ratować...

Natomiast gdy zmarł mój dziadek, miałam wtedy 11 lat, w moim pokoju były drzwi do kuchni otwarte i wtedy... zobaczyłam dziadka, jak zagląda do garnków... zawsze tak robił, gdy wracał do domu. Wystraszyłam sie, ale potem zaczełam sie modlić, jak uczyła mnie babcia, i już więcej nigdy go nie widziałam;)

Psy... one na pewno więcej widzą i czują niż my, moje też czasem szczekają, piszczą na niewidzialne "zjawy" czy nagle biegną do drzwi... mimo, że tam nikogo nie ma.

Według mnie, ale to tylko moja teoria, one widzą duchy, ale ich nie czują... być może poznają osoby które widzą, ale jako zwierzęta kierujące się głównie węchem są wystraszone tym, że nic nie czują, stąd ich strach;)

Ale się rozpisałam:evil_lol: No cóż... zawsze wierzyłam w duchy, to i swoje przemyślenia mam;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dobcia']No cóż... zawsze wierzyłam w duchy, to i swoje przemyślenia mam;)[/quote]


Ja tez zawsze wierzylem i wierze w duchy:lol: dla innych to moze wydawac sie dziwne, ale zdania nie zmienie:cool3: wedlug mnie duchy istnieja:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

w moim zyciu tez trafily sie 3 nie wyjasnione sprawki z czego jedna z psem.

mieszkalam jeszce wtedy w kamienicy w centrum miasta i ktoregos wieczora przyblakal sie jakis pies (olbrzymi mieszaniec owczarkowaty) i zaczał skakac na drzwi wejsciowe na korytarz. po prostu darl drzazgi pazurami z tych drzwi jakby chcial cos wykopac zza nich i tak trwalo to dluzszy czas (kilkaniascie minut) balismy sie otworzyc drzwi bo naprawde to bylo straszne drzwi byly ogromne (stara kamienica to wysokie na ok. 2,5 m a szerkie na ok 2 m) a trzesly sie od tych skokow ze chyba by wylecialy. w koncu ja otworzylam te drzwi (dzis bym w zyciu tego nie zrobila jak pomysle co moglo by mnie spotkac od nawiedzonego olbrzymiego psa) pies wbiegl do mieszkania i zaczal straszliwie wachac i szukac czegos oblecial cale mieszkanie strasznie sie spieszyl po czym wybiegl i znikl bez sladu i nigdy wiecej go nie widzialam.....

byc moze pomylil sie albo zgubil i szukal swojego mieszkania nie mam pojecia co to bylo bo nikt w okolicy nie trzymal takiego psa wiecnie wiem co to bylo.

pozostale dwa tajemne zjawiska dotycza mojej mamy i smierci jej rodzicow.

w nocy gdy umierala moja babcia (na raka trzustki) moja mama dostala straszliwych bolesci brzucha obudzila mnie w nocy i pojechalysmy nawet na pogotowie ale nic wielkiego nie stwierdzili... ja wpadlam na pomysl zeby pojechac do babci ale ze byla to 3 w nocy to swtierdzilysmy ze rano pojedziemy... rano zadzwonili ze szpitala gdzie lezala babcia ze nie zyje i ze cala noc strasznie sie meczyla i nie mogli sie do nas dodzwonic aby przyjechac w nocy......(wtedynie bylo jeszce komorek)

innym razem mama nie mogla wstac rano z lozka, dopadl ja totalny dol nie mogla naprawde nic zrobic, szumialo jej w glowie, nie kontaktowala w ogole, glowa ja niesamowicie bolala, czula jakis okropny niepokoj i zal i smutek ale aki jak nigdy. na sile wywloklam ja do przychodni. na schodach minelysmy jakiegos pana ale nie zwrocilysmy na niego uwagi.
po powrocie okazalo sie ze ten pan przyszedl wlasnie do nas, ale ze nas nie zastal to przekazal sasiadce ze wlasnie umarl moj dziadek na zawal serca jakies 3 godziny temu......

niesamowite sa takie zdolnosci

Link to comment
Share on other sites

ha! ta kamienica w ktorej mieszkalam jest na krakowskim przedmiesciu tam gdzie sklep adam (rog szopena). chcialabym bardzo poznac historie tego miejsca, prawdopodobnie w trakcie wojny i po bylo tam jakies wiezienie i byli tam torturowani ludzie (nawet na drzwiach do mieszkania do dzis zostala krata) brrr dzieki Bogu juz tam nie mieszkam.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam cały temat, jestem pod wrażeniem...
Mnie jeszcze na szczęscie nigdy nic podobnego nie spotkało...Natomiast wolę nie myśleć, jakbym zareagowała, gdybym nagle zobaczyła coś "nadprzyrodzonego"...

Co do psów, to jestem święcie przekonana, że (tak jak już ktoś pisał), mają jakiś 6 zmysł...:razz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...