Jump to content
Dogomania

Airedale terier już bezpieczny - wpłać złociaka na Dziadzia :)


dziuba

Recommended Posts

Dziewczyny tak się cieszę, że Dziadek trafił w Wasze ręce. Aluzjo kocham Cię :cool3:

Ligota odkrywa przed nami coraz mrozniejsze tajemnice, docieramy do psów w coraz gorszym stanie.... jak dobrze, że dla Dziadzia to już przeszłość, niewielu się tak poszczęściło :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 246
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Dziuba[/B], a jakieś prawne kroki mozna podjąć, zeby już dalszych "przyjęć" nie było?

Swoja drogą to...na łące włączyłam się w rozmowę dwóch kobiet (mózg pewnie wielkości kurzego, do tego nie uzywany). Oczywiscie wysmiewały sie z VV, ze ma bzika itd. Wkurzylo mnie tak, ze sie wtrąciłam i spytałam panie: czy ona te psy sobie urodziła sama?, czy jej podrzucali? Co panie mysla o TYCH "ludziach"? Zamknęły się...ale chyba nie przekonane, niestety.
A to Polska własnie..

Link to comment
Share on other sites

borsaf aczkolwiek dobrymi checiamy pieklo jest wybrukowane.
Mimo zapewne zboznych intencji VV zgotowala tym psom kolejny koszmar.
Niestety prawda jest taka ..wszystko co niekontrolowane,wszystko co zostawione sobie samemu konczy sie zle.
VV o ile pamietam z jeszcze daaawnych daawnych audycji odrzucala pomoc.Niewazne.
Problem nadmiaru psow w naszym kraju jest -stad te tragedie.takich Violett w kraju sa setki.....zamiast pomagac zameczja zwierzeta w imie jakies choro pojetego "franciszkanizmu" (jak ja to nazywam.
Generalnie a mowilam juz o tym wile razy -istnieje jednostka chorobowa w psychiatrii objawiajaca sie wlasnie tak jak u Violetty V.Maja dobre serce,sa infantylne,samotne,czuja sie odrzucone przez swiat -i chca ten swiat zbawic.Niestety tak jak w anoreksji -traca wlasciwe postrzeganie swiata..i stad juz krok do tragedii.Takim ludziom nalezy pomagac.U nas to wuglada jednak inaczej-takim osobom podrzuca sie zwierzeta i uwaza sie problem za zamkniety.Jakby co to winna jest Violetta Villas.
Caly problem jest zbyt trudny do rozwiazania dopoki bedzie rodzic sie tak wiele szczeniat i beda tak malo szanowane.
Byc moze droga bylaby przez finanse.....
W krajach skandynawskich podatek od wielorasowca jest duzo wyzszy niz rasowego-niestety nie wiem dokladnie ale podejrzewam,ze gdy jest wysterylizowany /wykastrowany byc moze ten podatek jest mniejszy.
Rasowe i tak obciazone dodatkowymi podatkami byc moze wydaja sie drozsze ale tez nie rozmanza sie ich tak pochopnie jak u nas.
Obawiam sie ,ze cala sytuacja szybko sie u nas nie zmieni:-((

Link to comment
Share on other sites

Niestety pod słowami Aluzji musze się i ja podpisać .
Niestety bo wolałabym ,żeby było inaczej.
[B]Borsaf [/B]schroniska po przyjęciu psa i po przebytej kwarantannie poddaję się sterylizacji. U VV wszystko było postawione do góry nogami. Psy głodowały i rozmnażały się same.
Nie o to chodzi .
Jest taki powiedzenie : Jeśli uratujesz człowieka jesteś za niego odpowiedzialny.
To samo tyczy sie zwierząt.
Jeśli ktoś bierze się za taki sposób pomocy musi sobie zdawać sprawę z problemów jakie go czekają i odpowiedzialności jaka sie z tym wiąże.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Minio']
schroniska po przyjęciu psa i po przebytej kwarantannie poddaję się sterylizacji. [/quote]

w praktyce to tak pieknie nie wyglada

Borsaf - kroki prawne zostaly podjete dawno temu, na ten temat toczy sie dyskusja na watku Ligoty, zapraszam w wolnej chwili :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuba']w praktyce to tak pieknie nie wyglada[/quote]

Dokładnie, w praktyce to wygląda całkiem inaczej. Słyszałam, że są schroniska, które kastrują psy i sterylizują suki... Ja znam takie, w których się tego nie robi, mało tego, psy i suki trzymane są w tych samych boksach, a że suka ma cieczkę i wszystkie psy ją kryją? No cóż, co oni mogą na to poradzić... Zawsze myślałam, że to priorytet w schroniskach, żeby nie dopuszczać do tego, żeby więcej bied takich było...
Najbardziej mnie wkurza beztroska ludzi " bo wie pani, nie upilnowaliśmy naszej niuni no i są szczeniaki, to co, do schroniska można je przywieźć?". Pewnie, że można i 90% tych szczeniaków zachoruje na nosówkę i umrze jeszcze w schronisku, albo na rękach swoich nowych właścicieli. Jako wolontariusz prowadzę maila jednego ze schronisk i takie wiadomości nie są rzadkością. A jak piszę, żeby poszukać domu wśród znajomych, poogłaszać w necie, że w razie czego pomogę, to odpowiedź przychodzi baaardzo rzadko.
Niestety ludzie nie czują się odpowiedzialni za swoje psy - "bo to tylko pies". Jak gdzieś nawet na Wszystko o psach przeczytałam - "pies nie rózróznia warunków dobrych od złych" Ręcę opadają.
Ja bym takiego jednego z drugim wzięła do schroniska i zamknęła razem z tymi biednymi zwierzakami. Może by zmienili swój sposób myślenia.

No ale to wątek Dziadka :cool3: Czytam sobie po cichu od początku i się nie odzywałam :oops:, ale teraz mnie wzięło i nie wytrzymałam, bo ja też kiedyś myślałam, że schronisko to miejsce, w którym pies znajduje faktyczne schronienie, w którym czeka na prawdziwy dom. Są takie schroniska, tylko szkoda, że mówi się o nich jak o dziwnym i rzadkim zjawisku...:roll:

Dziadkowi jak najwięcej zdrowia. Teraz będzie już tylko lepiej jak się wyrwał z tego koszmaru.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='D0minika']Dokładnie, w praktyce to wygląda całkiem inaczej. Słyszałam, że są schroniska, które kastrują psy i sterylizują suki... Ja znam takie, w których się tego nie robi, mało tego, psy i suki trzymane są w tych samych boksach, a że suka ma cieczkę i wszystkie psy ją kryją? No cóż, co oni mogą na to poradzić... Zawsze myślałam, że to priorytet w schroniskach, żeby nie dopuszczać do tego, żeby więcej bied takich było...
quote]
Trochę mnie zdziwiłaś tą informacją..:crazyeye: Wydawałoby się , że schroniskom powinno zależec aby psy się w nich nie rozmnażały.
Do pewnego czasu wpłacam pieniązki na schronisko , mamy pod opieką jedną suczkę , tzw wirtualna adopcja .Mam nadzieje , że w tym schronisku są zachowane pewne zasady.

Link to comment
Share on other sites

Hejo,
a my wciaz z Dziadkiem-nie ma chetnych na "gucheg".Unas nikt mu nic zlego nie zrobi.A on pokraka polamaniec zaczal darzyc nas duza sympatia.Wieczorami pracujemy z naszymi psami.Wtedy Dziadzio wychodzi ze swojego "domku" kladzie sie ,u ktoregos z nas na nogach (airedalowcy wiedza jak) i spokojnie spi.Co jakis czas wstaje i wtula ten swoj sliczny leb (ma bardz ladny wyraz pyska) w kolana i steka z zadowolenia.Nasz psy jakby wiedzialy ,ze on taka bida z bid i nie zwracaja na naiego uwagi.Chodzil juz po podworzu z czescia moich psow i jest bardzo grzeczny.
Niestety te zmiany pogody nie sluza mu zbytnio.Widac ,ze nogi go bola.Apetyt ma sakramencki-zja codziennie podwojna porcje !!!I na zdrowie Dziadziu.
On ma cos w sobie -nie wiem jak to ujac .Sa psy,ktore swoim zachowaniem denerwuja ,niepokoja.Dziadek nie-Dziadkowi ufamy a Dzaidek ufa nam.Szczegolnie widac to u weterynarza lub podczas aplikacji calych garsci tabletek.
Dzis Dziadkowi kupujemy kolejny worek paszy tresciwej heheheh i witamin wzmacniajacych.Zeby bylo smieszniej podaj emu ...Sanostol:-)))sprawdza sie .
Co do dyskusji.Borsaf i bardzo dobrze,ze zwrocilas uwage tym plotuchom..to wlasnie ten typ ludzi co to uwazaja "Villas winna a my jestesmy swiete".Takie istoty tylko zasmiecaja eter swoimi brudnymi myslami.
Sterylka w schronisku...u nas to raczej niemozliwe.Aczkolwiek np.sterylizowanie Dziadka mijaloby sie z celem -on ledwo stoi na nogach nie mowiac o ochocie na igraszki poza tym nie wiem czy przetrzymalby zabieg.Jednak wiekszosc psow/suk powinna byc "neutralizowana".
U nas w schronisku byla przez jakis czas inna sytuacaja -jeszcze bardziej karygodna.Pani weterynarz tam pracujaca miala idee fixe.Otoz kryla niektore suki bo twierdzila,ze szczeniaki lepij sie sprzedja niz psy starsze.Taki hodowca amator.Beznadziejne prawda?

Generalnie co do schronisk to mam swoje zdanie.Uwazam,ze ni epowinno sie tam zawozic wszystkich zlapanaych zwierzat .NIektore sobie zyja na wlasnych terenach..maja nawe "domy' jako takie,maja wlasne rewiry i nikmu nie przeszkadzaja.Sprowadzanie ich do schroniska to bestialstwo.Te zwierzeta powinny byc sterylizowane,szczepione p/wko wsciekliznie,chipowane i z powrotem wypuszczone.Oczywiscie pod warunkiem ,ze wiadomym jest iz z danego terenu naprawde pochodza i tam sie zasymilowaly.Wtedy bylyby miejsca w schronisku na zwierzeta naprawde potrzebujace,,,porzucone ,autentycznie walesajace sie w ten sposob ,ze zgraza to ich zyciu i bezpieczenstwu innych etc.
Tak naprawde wiele ze zwierzat w schronisku ma wlascicieli ,ktorzy szczerze mowiac maja w d...pie co sie z nimi dzieje ale gdy pies przyjdzie do domu to go wpuszcza i dadza jesc.
Nie wiem jak wyglada sytuacaja w schroniskach ale uwazam tez ,ze wiekszosc miotow zaraz po porodzie powinna byc niestety usypiana.Uwazam toza bardziej humanitarne niz doprowadzenei potem do sytuacji ,ze za pare lat tego psa ,ktory byl uroczym szczeniaczkiem ratuje sie z takich Ligot.
Smutne jest to ,ze odpowiedzialnsc bardzo czesto przeplata sie z bardzo bardzo trudnymi decyzjami:-((
A Dziadek zaraz idzie hasac po sniegu.
pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='D0minika']... Najbardziej mnie wkurza beztroska ludzi " bo wie pani, nie upilnowaliśmy naszej niuni no i są szczeniaki, to co, do schroniska można je przywieźć?".[/quote]
Nie upilnowali, bo pewnie "niunia" smyczy w życiu na oczy nie widziała i wyprowadza się sama :mad: :shake: :angryy:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aluzja']Apetyt ma sakramencki-zja codziennie podwojna porcje !!!I na zdrowie Dziadziu.(...)
Dzis Dziadkowi kupujemy kolejny worek paszy tresciwej heheheh i witamin wzmacniajacych.[/quote]
Super, że ma apetyt :multi: , ale jak stan dziadkowego konta? Masz jeszcze za co kupować tę karmę i witaminy? Jeśli konto opustoszało nie zapomnij o tym powiedzieć! :fadein:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Minio']Trochę mnie zdziwiłaś tą informacją..:crazyeye: Wydawałoby się , że schroniskom powinno zależec aby psy się w nich nie rozmnażały.
Do pewnego czasu wpłacam pieniązki na schronisko , mamy pod opieką jedną suczkę , tzw wirtualna adopcja .Mam nadzieje , że w tym schronisku są zachowane pewne zasady.[/quote]

No schroniskom powinno zależeć na wielu rzeczach. Ja nie twierdzę, że nie ma "normalnych" schronisk. Bo są takie, w których suki się sterylizuje i to jest okej. Bo np. pracownicy tłumaczą, że jak suki są z psami w boksach, to mniej walk jest itd. Tylko, że nowych szczeniaków wciąż przybywa...
Ja najbardziej znam dwa okoliczne schroniska, reszte tylko z opowiadań. I w jednym okolicznym w ogóle nie chcą myśleć o żadnym wolontariacie, im to niepotrzebne. W drugim wolontariat po wieluuu żmudnych zabiegach udało się wybłagać, ale na takich warunkach, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Strona schroniska jest (nieoficjalna, schronisko się od niej odcina całkowicie...), ale o żadnych wirtualnych adopcjach nie moze być mowy. Więc wydaje mi się, że "Twoje" schronisko [B]Minio[/B], nie jest takie najgorsze, bo z wirtualnych adopcji faktycznie pieniądze idą na konkretnego psa.

[quote name=' Aluzja']NIektore sobie zyja na wlasnych terenach..maja nawe "domy' jako takie,maja wlasne rewiry i nikmu nie przeszkadzaja.Sprowadzanie ich do schroniska to bestialstwo.Te zwierzeta powinny byc sterylizowane,szczepione p/wko wsciekliznie,chipowane i z powrotem wypuszczone[/QUOTE]

No to akurat prawda, niektóre psy są "dzikie" od urodzenia i zamykanie je w klatce, to dla nich największa kara. Tylko jest jedna sprawa - mało u nas świrów, którzy takiego psa złapią, podpalą, skopią, czy przywiążą kamień do szyi i wrzucą do rzeki?

[quote name=' Aluzja']Tak naprawde wiele ze zwierzat w schronisku ma wlascicieli ,ktorzy szczerze mowiac maja w d...pie co sie z nimi dzieje ale gdy pies przyjdzie do domu to go wpuszcza i dadza jesc.
Nie wiem jak wyglada sytuacaja w schroniskach ale uwazam tez ,ze wiekszosc miotow zaraz po porodzie powinna byc niestety usypiana.[/QUOTE]

To niestety prawda. Bo widać, ze 90% psów ze schroniska, to takie które miały domy. I albo poleciały gdzieś i się zgubiły, a "właściciel" woli iść na targ i kupić sobie nowego, niż starego szukać, albo "właścicielom" się znudziły i wywieźli gdzies i wyrzucili...
Niestety, zero odpowiedzielności :placz: Moim zdanim wszystkie psy powinny być chipowane, kundelki kastrowane, policja dla psów powinna działać, a niech no znajdzie jakiegoś wałęsającego się psiaka, to powinni właścicielowi taką karę wlepić, żeby mu się odechciało następnym razem puszczać psa bez smyczy... Wiadomo, wszystkich problemów to nie rozwiąże, ale przynajmniej część.
Ech szkoda gadać :shake:

Najważniejsze, ze Dziadek już szczęśliwy i bezpieczny :multi: Niech sobie hasa po śniegu, póki nie stopniał :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aluzja']Hejo,
U nas w schronisku byla przez jakis czas inna sytuacaja -jeszcze bardziej karygodna.Pani weterynarz tam pracujaca miala idee fixe.Otoz kryla niektore suki bo twierdzila,ze szczeniaki lepij sie sprzedja niz psy starsze.Taki hodowca amator.Beznadziejne prawda?
[quote]
I straszne :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aluzja']Hejo,

Generalnie co do schronisk to mam swoje zdanie.Uwazam,ze ni epowinno sie tam zawozic wszystkich zlapanaych zwierzat .NIektore sobie zyja na wlasnych terenach..maja nawe "domy' jako takie,maja wlasne rewiry i nikmu nie przeszkadzaja.Sprowadzanie ich do schroniska to bestialstwo.pozdrawiamy[/quote]

właśnie odpowiedziałaś na nurtujące mnie od roku pytanie . :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuba']A może na te kostno-stawowe Dziadka dolegliwości zafundować mu kurację Bonharenem? Całość kuracji (6 tygodni = 6 zastrzyków) to koszt 260 zł, a ponoć ulga wielka i na długo.[/quote]
Dziewczyny . Pamiętajcie , ze to Aluzja wzięła na siebie całą odpowiedzialność za Dziadka i ona głownie ponosi koszty leczenia i utrzymania jego. A koszty podejrzewam są spore.
Może troche rozsądku. :roll: :roll:

Link to comment
Share on other sites

[B]Minio [/B]- ale jeżeli złożymy się na kurację - to chyba warto o niej myśleć i nie wykluczać - dla dobra staruszka. Aluzja nie będzie w stanie poryć sama wszystkich kosztów leczenia, musimy jej pomagać. Tak uważam. Wszystkim nam zależało, żeby Dziadzia wyciągnąć z koszmaru, nawet rozważany był tymczasowy hotel, a teraz ma prawdziwy pensjonat - lecz opieka wet. kosztuje i to nie malo...a leki również. Jakby co - zawsze coś tam kapnę na Dziadka - a może ktoś zdecyduje się jednak Go przygarnąć na stałe do siebie...:roll:

[B]Aluzjo [/B]- fajnie się Nim opiekujesz .... dobrze ma u Was.
Dziękujemy Ci za to :buzi:.

Ale jednak tak bezgranicznie nie ufaj Dziadkowi - jak wyczuje Xenię i przypomni sobie do czego "to" służy i jak się "to" robi - to hohohohoooo....Może nam jeszcze wnuki zafunduje :evil_lol::evil_lol::evil_lol:...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kardusia']Ale jednak tak bezgranicznie nie ufaj Dziadkowi - jak wyczuje Xenię i przypomni sobie do czego "to" służy i jak się "to" robi - to hohohohoooo....Może nam jeszcze [B]wnuki [/B]zafunduje :evil_lol::evil_lol::evil_lol:...[/quote]

To już raczej prawnuki :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuba']A może na te kostno-stawowe Dziadka dolegliwości zafundować mu kurację Bonharenem? Całość kuracji (6 tygodni = 6 zastrzyków) to koszt 260 zł, a ponoć ulga wielka i na długo.[/quote]
[quote name='borsaf'][B]Aluzja[/B], zapytaj, może jakos wspólnymi siłami...[/quote]
[quote name='Kardusia'][B]Minio [/B]- ale jeżeli złożymy się na kurację - to chyba warto o niej myśleć i nie wykluczać - dla dobra staruszka. Aluzja nie będzie w stanie poryć sama wszystkich kosztów leczenia, musimy jej pomagać.[/quote]
Popieram, popieram, popieram. Jeśli koszt to 260 zł w okresie 1,5 miesiąca (bo tyle mniej więcej daje 6 tygodni) to potrzebujemy na przykład w lutym połowę kwoty i w marcu drugą połowę - gdyby 10 terrieromaniaków zechciało się "zrzucić" wyszłoby po kilkanaście złotych miesięcznie. Wydaje mi się, że jest to do zrobienia. :roll: O ile tylko faktycznie Bonharen coś daje, bo ja o tym pojęcia nie mam. Ale na pewno dorzucę się do składki jeśli Aluzja oceni, że warto Dziadkowi tę kurację zafundować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...