Jump to content
Dogomania

Orlen kudłacz w typie rasy PON w swoim domu u docha


docha

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

świetne koszulki :) to już chyba każdy ma SWOJEGO psa i orlen nigdzie nie pójdzie.

my właśnie skończyliśmy drugą cieczke a już na sterylizacje się byliśmy zapisać jak klara się tym sposobem wymigała ale to już na pewno ostatnia cieczka...

miłego weekendu

Link to comment
Share on other sites

Super te koszulki! A mozna sie zapytać ile taka koszulka kosztuje?
Zdjecia piechów jak zwykle piękne, ale jak zielono juz u Was na ogródku! Bratki takie pięknie już rozkwitnięte. U Anuli tez widziałam na zdjeciach szafirki, a u mnie nic :shake: Ledwo forsycja zakwitła. Migdałek, który też powinien juz być pieknie rozkwitnięty ledwie ma rózowe pączki, a szafirków ani jednego jeszcze... Jednak Legnica i jej okolice zawsze były najcieplejsze.

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że koszulki spodobały się, wiedziałam :) fajny pomysł.
[quote name='Anula']No koszulki bomba!!!
Wygląda na to,że psy są już równo podzielone tj.Orlen TZ a Dosia Twoja.
A jak z obowiązkami nad psami też na równi są?[/QUOTE]
Aniu, pytanie jedno z tych ciężkich. Mój mąż nawet nie wie, że są jakieś obowiązki, poza tym, że wyjeżdża z nim do lasu na spacery i pamięta o kupieniu żarełka. To i tak chyba nieźle.

[quote name='Poker']Bombowe koszulki,a rodzice zdolna jak nie wiem co.
Coś czuję ,ze Orlen już Was nie opuści.[/QUOTE]

To jest już duże prawdopodobieństwo :)

[quote name='Inka67']Super te koszulki! A mozna sie zapytać ile taka koszulka kosztuje?
(...)[/QUOTE]
Inko, jedna koszulka kosztowała mnie 25 zł, tj. malunek( dodatkowo koszt koszulki) Celowo w poprzednim poście zamieściłam link do rodzice dla ewentualnych chętnych. Dziewczyna ma w podpisie odnośnik do swoich prac. my już też tam jesteśmy. :)

[quote name='dorota k.']Potwierdzam, koszulki super:) I tak sobie podziwiam Was za te szkoły i stanowczość ;) U mnie tego brak i sama nieraz bym sobie w cztery litery nakopała... Buziaki:loveu:[/QUOTE]

Masz rację Dorota, potrzeba ogromnego samozaparcia i dużo chęci aby systematycznie uczęszczać do takiej szkoły. Teraz tak mało jest czasu wolnego.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejszy szkolny dzień
[IMG]http://img233.imageshack.us/img233/2214/dsc08102x.jpg[/IMG]

pozycja waruj w wariancie szkolnym ;)
[IMG]http://img692.imageshack.us/img692/4674/dsc08106x.jpg[/IMG]

Pan Pies przeprowadza obchód, tzn. sprawdza stan wszystkich kotów podwórkowych. On ma tu minę jak ważniak.
[IMG]http://img848.imageshack.us/img848/7762/dsc08094zv.jpg[/IMG]

Mój 8-letni kot Alfred, który nie toleruje Orlena ze wzajemnością i mamy z nimi problem.
[IMG]http://img220.imageshack.us/img220/2199/dsc08095x.jpg[/IMG]

...a to jest moja ukochana lipa, mam hopla na jej punkcie ;)
[IMG]http://img207.imageshack.us/img207/2539/dsc08096n.jpg[/IMG]

Edited by docha
dodaliśmy jedno zdjęcie :)
Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorota k.']Alfred i Orlen to dwaj faceci - może się jeszcze dotrą. A moje dwie Kicie Piesem rządzą, szczególnie młodsza zołza. Kocia rodzinka fajna :)
A kiedy Orlen idzie do cywila ;)[/QUOTE]

Orlen ma przewidziany powrot do cywila w czerwcu. Mam nadzieje, ze uzyska odznaczenie. Dzisiaj bylam z niego bardzo zadowolona. Pomalu robi postepy. Chlopak swietnie sprawdza sie na przeszkodach, ale o tym jutro gdy bede przy kompie, teraz pisze z tableta taboreta i kiepsko mi to wychodzi.
U sasiadow rechocza ropuchy w ogrodach, jest przyjemna noc, chociaz dzien byl upalny. Nie lubie takich upalow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']nareszcie was znalazłam - teraz będę podgladała ;)[/QUOTE]
Ula, ja uważałam, że już od dawna masz link do Orlena :/ i nas cicho podpatrujesz, teraz to proszę o aktywne uczestnictwo, ale jak Ty nas w takim razie odnalazłaś?

[quote name='makik'](...)

my właśnie skończyliśmy drugą cieczke a już na sterylizacje się byliśmy zapisać jak klara się tym sposobem wymigała ale to już na pewno ostatnia cieczka...
(...)[/QUOTE]

Grzesiu, co cieczkę Dosiową obiecuję sobie i jej, że to już ta ostatnia i za każdym razem wychodzi przedostatnia ;) Po prostu mam pietra, boję się, a może nie chcę narażać jej na dodatkowy stres u weta. Ona tak bardzo boi się moich wetów, a i dużo już przeszła. Problem zaczyna być ważki, bo teraz jest z nami Orlen, co prawda on jest wykastrowany, ale Dosi to nie przeszkadza ;)
...a czy Klara ma charakterystyczną zmianę nastroju po cieczce? coś w rodzaju urojonej ciąży? u Dosi taki stan trwa ok. 1,5 miesiąca smutnego nastroju po cieczce. Po tym panna rozkręca się i znowu to samo :/
..a tak Dosia uwielbia spędzać upalne dni
[IMG]http://img818.imageshack.us/img818/6373/dsc08099q.jpg[/IMG]
albo wyleguje się bezpośrednio na słońcu, aż do zagotowania, skąd ciągle ją zganiam. Także wolę ją pod kołdrą ;) To musi być ewidentnie śródziemnomorski pies. Uwielbia słońce. Natomiast Orlen mądrze wybiera cień i najchłodniejsze miejsca w domu.

Nasz dziki ogród
[IMG]http://img11.imageshack.us/img11/5806/dsc08143av.jpg[/IMG]

wczoraj było koszenie trawy i Orlen walnął się pod drzewkiem ;) i dalej się głowię czy on tak mógł i czy co niektórzy do TOZu mnie nie zgłoszą;)
[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/4572/dsc08141.jpg[/IMG]

Dosia na obchodzie
[IMG]http://img706.imageshack.us/img706/2920/dsc08115x.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

dzisiaj były porządki ogrodowe, czyli usuwanie patoli
[IMG]http://img831.imageshack.us/img831/3879/dsc08153tc.jpg[/IMG]

i zrobiłam Orlusia w przybliżeniu, po czym wróciliśmy do domu i postanowiłam osobiście ściąć mu sierść, która zarastała mu oczka. Teraz ma już ogromne swoje oczy nieprzysłonięte i widać,że czuje się z tym znacznie lepiej.
[IMG]http://img818.imageshack.us/img818/1305/dsc08154r.jpg[/IMG]

Nawet uważam, że ten kufowy zarost mógł podrażniać oczy Orlenowi, doprowadzając do zapalenia spojówek. ostatnio ciągle mu łzawią. podejrzewałam dietę, tj. że jest uczulony na kuraka, ale od dłuższego czasu psy nie chcą nic innego jeść jak tylko wołowinę z ryżem, więc dieta odpada. To łzawienie jest raz intensywne raz minimalne. Zobaczę jak teraz będzie. Noszę się z zamiarem pójścia z nim do fryzjerki na lekkie przycięcie sierści, tylko ciągle nie ma czasu. Teraz żałuję, że nie zakupiłam na jednym z bazarków maszynki do strzyżenia psów ale wtedy jeszcze chyba nie wiedziałam, że będę miała kudłacza w domu :)

Edited by docha
dopisaliśmy sobie co nie co
Link to comment
Share on other sites

śliczny chłopak.
Dosia włazi pod kołdrę, bo się zna na fizyce i wie ,że kołdra to świetny izolator.
Uzbecuy w największe upały ubierają się w kożuchy i czapy oraz piją gorącą herbatę. Może Dosia stamtąd pochodzi ?

Link to comment
Share on other sites

Dorotko fotki prześliczne,chyba masz spory ogród,zawsze taki mi się marzył no ale niestety wszystkie marzenia nie mogą być spełnione w życiu.Psiaki też fantastyczne.Ja jak miałam kiedyś PONika to też zawsze obcinałam mu na krótko koło oczów,ponieważ raziła go sierść a w tamtych czasach wet tylko w kółko przepisywał mu jak się nie mylę krople sulfacetamidum (mogłam mylnie podać nazwę bo to tak dawno było) i nic nie pomagały.Sama doszłam po jakimś czasie,że oczy drażniła mu sierść.Orlen jest przepięknym psem,dobrze,że już Stacja Orlen jest poza nim.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Dorotka obiecała coś więcej o przeszkodach a tu cisza.Ja też zaglądam i prosimy o fotki przystojniaka.[/QUOTE]
Aniu, tylko nie martw się, bo wiem, że nie przepadasz za psami na przeszkodach :) to jest zupełna zabawa w ramach rozluźnienia dla psów. Nic na siłę. Są psy, zwłaszcza duże onki, które faktycznie boją się niektórych przejść i one spokojnie są przekonywane albo właściciel rezygnuje. Natomiast Orlen przechodzi przez nie bezproblemowo. Ma wejść na trapez to wchodzi, przebiec przez tunel- bez problemu, przeskoczyć przez koło, również bez problemu, chyba że wcześniej zainteresuje się jakimś zapachem to zahamuje, obwącha i dalej pójdzie. gdy go obcałowuję ze swojej radości to jest trochę zadziwiony za co te buziaki ;) Ostatnio do szkoły jeździmy z mężem na zmianę, tak więc nie ma kto fotografować.
Za pierwszym razem Tz miał takie zdarzenie, że Orlen wbiegł do tunelu (na hasło: uwaga tunel), po chwileczce cofnął się i wyszedł, spojrzał na Tz, że ten już przy drugim końcu i ponownie wbiegł w ten tunel. Cwany, bo mógł tą przeszkodę już ominąć jeśli z niej wyszedł, ale on upewnił się i zrealizował zadanie. Kochany jest :loveu:

natomiast będąc ze mną, wbiegł w tunel i nie zdążyłam go odebrać z drugiej strony, a Orlen galopem poszedł w teren, to ja włączyłam turbo zapalanie i za nim gnam, słyszę głos trenera- nie gonić, nie gonić! więc kucnęłam z rozłożonymi rękami. Orlen zatrzymał się, spojrzał za siebie i na mój znak przybiegł w ramiona. Ależ byłam szczęśliwa, z radości wytarzaliśmy się w trawie:)

Przejścia przez koło i niski płotek robi najlepiej z grupy i to z taką lekkością i pewnością siebie. Natomiast oneczka (przygarnięta ze skwerku na wsi, jest bardzo lękliwa) nie utrafiła w koło i łepetyną zderzyła się z deską. ta sucz zawładnęła sercami połowy psich uczestników. jest jeszcze jedna sucz-płowa goldenka - cudo, arystokratyczny pies, jak z filmu.

Link to comment
Share on other sites

To nie tak jak piszesz,że jestem przeciwniczką agility tylko historia z Fifkiem pozostawiła na mojej psychice niemiłe doświadczenie.Teraz jestem mądrzejsza i taki pies,który spełnia warunki do agility powinien być konkretnie przebadany pod względem zdrowotnym.Kilka lat temu mojej znajomej córki piesek w typie corgi na ćwiczeniach z przeszkodami odszedł na zawał serca,nagle nie dało się go uratować.Nieraz sobie myślę,że pies nie zważając na swoje zdrowie zrobi wszystko aby wykonać polecenie człowieka.
Pisałam wcześniej chyba tu na wątku Orlena,że PONy są to bardzo mądre psy i kochane - nie wątpliwie do takich należy Orlen.Wirtualnie bardzo go kocham.

Link to comment
Share on other sites

Orlen okazała sie psem zw wspaniałym charakterem ,a zapowiadało się niewesoło.
docha,Ty sie już go nie pozbędziesz:shake:. jestem tego pewna, jak tego ,ze Braszka ma wspaniały dom :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorota k.']Też mi się tak wydaje, że zawładnął Waszymi serduchami na całego :)
Dosia się opala, Orlen uwala pod drzewkiem - nie wiem jak tak można ;)
Pozdrowionka i mizianko dla Futrzastych :)[/QUOTE]
Qrcze, Dorota zaraz mi się tu TOZ pojawi, na całe szczęście dla mnie ;) w moim mieście jest mało rychliwy ;)

[quote name='Poker'] (...)
docha,Ty sie już go nie pozbędziesz:shake:. jestem tego pewna, jak tego ,ze Braszka ma wspaniały dom :eviltong:[/QUOTE]
ale mi wygarniasz mój brak wiary :), to fakt, na początku zwątpiłam, ale dlatego, że za bardzo przeżywam samą sobą i to nie jest dobre.
...a Orlen- obawiałam się, że będzie nieustępliwy. Tak jak pisze Ania, to są psy charakterne i to jest piękne. sam trener chwali go, ze jest świetnym psem. Mówi: niech pani patrzy jak on jest wpatrzony w panią i takie ble, ble.... wychodzi na to, że ja w tej szkole robię kupę błędów ;)

[quote name='Anula'] (...)
Pisałam wcześniej chyba tu na wątku Orlena,że PONy są to bardzo mądre psy i kochane - nie wątpliwie do takich należy Orlen.Wirtualnie bardzo go kocham.[/QUOTE]
Aniu, bardzo Ci dziękuję za tą miłość do Orlika :loveu:

Ogród mamy dość duży ( 8 drzewek owocowych), trudno utrzymać go w ryzach, mnie nie przeszkadza to co dzikie i nieujarzmione.
To jeszcze zdjęcie z tyłów ogrdowych, trochę perspektywa się sypnęła ;)
[IMG]http://img51.imageshack.us/img51/1018/dsc08155i.jpg[/IMG]
i orli pies
[IMG]http://img163.imageshack.us/img163/4784/dsc08152001.jpg[/IMG]

i tawuła, która zakończyła już swoje dni piękności w tym roku
[IMG]http://img846.imageshack.us/img846/4545/dsc08113u.jpg[/IMG]

i dzisiaj koniec, idę na szparagi- lubicie to/ bo ja czekam na sezon szparagowy z utęsknieniem. smacznego :)

Link to comment
Share on other sites

wiecie, że Pan Pies nie przeszedł testu kiełbasy! i pewnie, paćumok jeden, obleje przez to egzamin. W szkole był realizowany temat nie brania jedzenia od obcych. Orlen prawie z ręką trenera zeżarł kawał kiełbasy, która mu została wyrwana z gardła, jako jedyny rekwizyt. Szkoleniowiec zaparł się w sobie i wymachiwał psu przed nosem resztką ochłapa, a Tz wykrzykiwał fe! Orlen nie z tych co by się bał krzyków, podskoczył do żarełka, część tej kiełbaski w odruchu oderwała się i Pan Pies podbiegł, i skończył konsumpcję. Jak teraz nauczyć psa, który dotychczasowe życie spędzał na jedzeniu z obcej ręki.
[IMG]http://img822.imageshack.us/img822/2498/dsc08159s.jpg[/IMG]

Oczka już odsłonięte, choć fachowo mi to nie wyszło, ale boję się nożyczkami manipulować przy oczach.

Link to comment
Share on other sites

Dorotko , ciąża urojona to nie jest , te półtora miesiąca po cieczce , ciąża urojona to objawy pojawiające się między 58 a 80 dniem po zakończeniu cieczki
Pojawiają się fizyczne i psychiczne objawy ciąży, a czasem także poród u nieciężarnej suki.Objawy ciąży urojonej w bardzo dużym stopniu przypominają końcowy okres normalnej ciąży. Organizm suki przygotowuje się do porodu i karmienia - jej gruczoły mlekowe stają się większe, produkują pokarm.Buduje też nieraz gniazdo , do którego znosi zabawki .... my przechodzimy z Fiską to co cieczkę ... teraz ma młodą , to może nie będzie tak strasznie , bo juz ma swoje "dziecko" :)
łzawienie oczu być może jest i od kudełków zasłaniających oczy ale nieraz zdarza się tak że jak odsłonisz kudłaczowi oczy to dopiero zaczynają łzawić
ja stawiała bym na dietę
od niedawna , jak wiesz mamy Batmana , tak łzawiły mu oczy że wyglądało to jakby płakał , zmienilismy mu dietę na barfa i problem zniknął , poprawiła mu sie też diametralnie sierść , znikneło łojotokowe zapalenie skóry na uszach i brzuszku...

Link to comment
Share on other sites

Właśnie wiem, że objawy urojonej ciązy są takie jak opisujesz,a Dosia poza powiększonymi lekko sutkami nic z tego nie posiada, poza tym że za każdym razem popada w depresję, melancholię lub nie wiadomo co- jest smutna. Teraz zastanowiłam się, że faktycznie przy Orlenie ostatni okres po cieczkowy przechodziła łagodniej :)

To łzawienie również na początku kojarzyłam z dietą, tj. uczuleniem na kurczaka, którego odstawiłam i on teraz nic nie chce jeść jak tylko wołowinę ( też się wpakowałam). kiełbasa i parówka jako smaczki. W międzyczasie czytałam, że właśnie u kudłaczy długi włos może podrażniać oko i doprowadzać do stanów zapalnych spojówek. Z Orlenem od jakiegoś czasu noszę się z pójściem do okulisty z oczami bo ma mocno zaczerwienione spojówki i to tez nieregularnie. Raz mocniej a raz prawie niewidocznie. Teraz przycięłam mu te włosy przy oczach i widzę, że lepiej się z tym czuje, a jutro pójdę do swojego weta niech mu da krople do oczu o jakich pisała Anula- to na początek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...