Nutusia Posted November 29, 2011 Author Posted November 29, 2011 Jeszcze nie wiadomo czy to będzie dzisiaj, ale mam nadzieję, że w ogóle będzie ;) A z tyloma wspieraczami - damy radę! Gallegro, to mnie tu nie namawiaj do umów z "gwiazdkami", tylko dawaj nr konta!!!!! Quote
jola_li Posted November 29, 2011 Posted November 29, 2011 [quote name='Nutusia']Jeszcze nie wiadomo czy to będzie dzisiaj, ale mam nadzieję, że w ogóle będzie ;) [/QUOTE] Trzymam kciuki za "wogóle" ;-). Quote
Luna14 Posted November 29, 2011 Posted November 29, 2011 Bardzo mocno trzyma łapeczki a ogonkiem kręci młyneczki ;)ps oczywiście Majka Quote
jofracy Posted November 29, 2011 Posted November 29, 2011 i jak tam? trzymam kciuki w każdym razie :) Quote
Ewa Marta Posted November 29, 2011 Posted November 29, 2011 Maszka wizytę ma dopiero w sobotę. A wcześniej, w czwartek sterylkę... Jutro Nutusia napisze o wszystkim. Quote
M&S Posted November 29, 2011 Posted November 29, 2011 [quote name='Ewa Marta']Maszka wizytę ma dopiero w sobotę. A wcześniej, w czwartek sterylkę... Jutro Nutusia napisze o wszystkim.[/QUOTE] A to wszystko jasne.....i tak trzymamy za sterylkę i wizytę:) Quote
Ellig Posted November 30, 2011 Posted November 30, 2011 [quote name='Ewa Marta']Maszka wizytę ma dopiero w sobotę. A wcześniej, w czwartek sterylkę... Jutro Nutusia napisze o wszystkim.[/QUOTE] Tak wizyta przeniesiona na sobote rano/ niestety nie wiemy czy Panstwo beda zainteresowani bo mieli ogladac Masze w pelni sil a nie po zabiegu/.A sterylka jutro na cito!!!!!!!!!!!!!Sterylka aborcyjna, kilkanascie plodow.Masza przyjechala do Nutusi w ciązy.Jest ciezko , Nutusia szuka na piatek opieki nad Masza bo ani Ona ani Jej TZ nie moga wziac urlopu.Bomba wybuchla wczoraj jak pojechala z Maszą na kolejne szczepienia. Koszt sterylki to 350 zl, Masza jest duza i....................wiecej Nutusia, jak znajdzie chwile. Quote
Ewa Marta Posted November 30, 2011 Posted November 30, 2011 Umówiłam się z Nutusią, że jeśli nie znajdzie nikogo do Maszy, to ja wezmę urlop i w ciągu dnia pojadę tam na 3-4 godziny. Niestety nie mam kogo poprosić o wyjście z moimi psami, które nigdy nie zostały same na dłużej niż 5 godzin, więc jestem ograniczona czasowo właśnie nimi. Muszę błyskawicznie pojechać, a potem szybko wracać. Wydaje mi się jednak, że Maszka może zostać sama rano 2 godziny i przed powrotem domowników ze 3. Damy radę, bo nie ma wyjścia. Najważniejsze, że nie jest za późno na sterylkę, że Maszka jest odżywiona i zdrowa. Będzie dobrze! Quote
Ellig Posted November 30, 2011 Posted November 30, 2011 [quote name='Ewa Marta']Umówiłam się z Nutusią, że jeśli nie znajdzie nikogo do Maszy, to ja wezmę urlop i w ciągu dnia pojadę tam na 3-4 godziny. Niestety nie mam kogo poprosić o wyjście z moimi psami, które nigdy nie zostały same na dłużej niż 5 godzin, więc jestem ograniczona czasowo właśnie nimi. Muszę błyskawicznie pojechać, a potem szybko wracać. Wydaje mi się jednak, że Maszka może zostać sama rano 2 godziny i przed powrotem domowników ze 3. Damy radę, bo nie ma wyjścia. Najważniejsze, że nie jest za późno na sterylkę, że Maszka jest odżywiona i zdrowa. Będzie dobrze![/QUOTE] Musi byc dobrze , dziekujemy Ewus za pomoc, cwiczymy jeszcze inne warianty, moze sie uda. Mam nadzieje ,ze Masza nie straci szansy na adopcje:( Quote
Nutusia Posted November 30, 2011 Author Posted November 30, 2011 No właśnie... Pan "zza Wisły" zadzwonił wczoraj i poprosił o możliwość przyjechania do nas w sobotę, bo wczoraj musiał awaryjnie odebrać wnuka z przedszkola, a poza tym się bał, że po ciemku się pogubi ;) Pewnie, że sobota lepsza, bo więcej czasu, będzie widno. No i wczorajsze szczepienie nie musiałoby być przekładane. Pojechaliśmy więc do Doktora doszczepiać wirusówki. W poczekalni zważyliśmy Maszencję - przybrała kilogram. Jak zwykle przed szczepieniem, Doktor bada pacjenta. Maszka się bardzo boi, więc przywiera do podłogi. Doktor wsunął dłoń pod brzuch, żeby podnieść zadek i mówi "a co to gruczoły mlekowe takie powiększone?" Nogi mi się ugięły i mówię "błagam, tylko nie cieczka - nie teraz!" Domek na horyzoncie, sprawa sterylki załatwiona... "Albo cieczka albo ciąża" - mówi Doktor. JAKA CIĄŻA?!?!?!? Przecież robiliśmy jej USG! Ano robiliśmy - 8 listopada. Wtedy ciąża już była, ale to był mniej więcej 18-19 dzień i nie było szans na zauważenie, bo na normalnym aparacie USG (nie specjalistycznym, jak w wyspecjalizowanych gabinetach od USG), nie zobaczy się ciąży wcześniej niż w 21-25 dniu. A na wczoraj mieliśmy wynikający z pomiarów około 40 dzień. Ciąża prawidłowa, mnoga (więcej niż 10 szczeniąt, może nawet 15). Zdjęłam kurtkę, bo czułam jak mi pot po plecach spływa... CO ROBIĆ?!?!?!? "Ciąć, i to jak najszybciej" - zadecydował Doktor i upchnął nas jak zwykle po godzinach na jutro na 18.30. Problem tylko polega na tym, że w piątek nie mamy możliwości wziąć wolnego dnia. Dziś wieczorem się rozstrzygnie czy znajdę do niej opiekę na miejscu. Jeśli nie, Ewa Marta się zaofiarowała, że przyjedzie do niej choć na 2-3 godziny w ciągu dnia. Może uda mi się urwać wcześniej z pracy - będę próbować. Dziś muszę zrobić zakupy na rosół dla rekonwalescentki i wieczorem ugotować, żebym jutro mogła się zająć już tylko nią po zabiegu. Z doświadczenia wiem, że jeśli aborcja to i nocka z głowy... Do Pana "zza Wisły" jeszcze nie dzwoniłam i chyba po prostu postawię go w sobotę przed faktem dokonanym, bo co to zmieni?... Najwyżej zdejmę jej na chwilę fraczek, żeby się mogła zaprezentować w pełnej krasie ;) Trzymajcie kciuki ZA CAŁOKSZTAŁT, bo osiwieję do reszty! Quote
jola_li Posted November 30, 2011 Posted November 30, 2011 Ależ się porobiło :-(.... Ale w tych wszystkich problemach i komplikacjach (Nutusiu - nieustający podziw i ukłony!!!) szczęściem jest, że nie narodzi się kilkanaście nikomu niepotrzebnych biedaków... Miałam jeszcze poczekać z rozdysponowaniem Pusiowych funduszy, ale 100 zł już prześlę na sterylkę Maszy - poproszę numer konta. Quote
unixena Posted November 30, 2011 Posted November 30, 2011 Kiedys Natusia miala kukulcze jajo przy Lunecie a teraz ma jajko z niespodzianka ..Ale dobrze ,ze czujny wet sie polapal ,ze sunka zaciazona .Oby tylko potencjalny domek Maszenki sie nie zrazil tym ... Quote
Jasza Posted November 30, 2011 Posted November 30, 2011 I Maszka dzielna... Ale się porobiło..... Za rodzinę zza Wisły - kciuki. Jeśli już Maszkę trochę kochają - to cóż im będzie przeszkadzać, że jest słaba i po operacji? Nic. Ciepłe myśli posyłam i jutro mocno ściskam kciuki. (Moja Miśka też po sterylizacji aborcyjnej, bylo dobrze, u Maszki też będzie!) Quote
Nutusia Posted November 30, 2011 Author Posted November 30, 2011 Od razu mi lepiej! :) Jolu - dziękuję za deklarację, ale mamy wsparcie od Baloniarek na sterylkę i choć będzie droższa ze względu na zmianę zakresu zabiegu, damy radę, bo właśnie zaczynają spływać wpłaty z bazarku z fantów od Anioła w postaci Ellig - także damy radę! A Ty potrzymaj jeszcze chwilę kasę Puśkową w skarpecie (niech nabierze mocy urzędowej ;) i jak już "zabobon" minie - oddaj na bidę w potrzebie. Quote
jola_li Posted November 30, 2011 Posted November 30, 2011 [quote name='Nutusia']Jolu - dziękuję za deklarację, ale mamy wsparcie od Baloniarek na sterylkę i choć będzie droższa ze względu na zmianę zakresu zabiegu, damy radę, bo właśnie zaczynają spływać wpłaty z bazarku z fantów od Anioła w postaci Ellig - także damy radę! A Ty potrzymaj jeszcze chwilę kasę Puśkową w skarpecie (niech nabierze mocy urzędowej ;) i jak już "zabobon" minie - oddaj na bidę w potrzebie.[/QUOTE] Skoro tak, to za 10 dni zasilę konto Baloniarek :-). Quote
Nutusia Posted November 30, 2011 Author Posted November 30, 2011 O, i to jest super pomysł! DZIĘKUJĘ jako I baloniarka ;) Aha, zapomniałam napisać, że za wczorajsze doszczepienie zapłaciłam 40 zł. Badanie-niespodziankę mamy gratis... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.