an1a Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='DuzyTomek2007']Poważnie wyprowadzacie swoje psy tylko na smyczy?! A co z ruchem, zabawą, socjalizacją itp.? Ja mam 2 sznauce mini i nie wyobrażam sobie wlec ich cały czas na smyczy. Idę chodnikiem jakieś 20 m a na łące je puszczam luzem. Większość ludzi z mojego osiedla robi tak samo. Oczywiście zdarzają się zgrzyty ale generalnie psy się bawią, właściciele rozmawiają i spacer upływa w miłej atmosferze. A wieczorkiem do Parku Psów gdzie biega czasem 20 (!) psów- od westa czy sznauca mini po dobermany czy dogi- i przeważnie nic się nie dzieje! [/quote] I zabawa w najlepsze kto bardziej wgniecie w ziemię pieseczka :evil_lol::evil_lol: [quote name='DuzyTomek2007'] Jak ktoś ma agresywnego psa, który nie toleruje innych to nie przychodzi i już. Widzę czasem takich zestresowanych ludzi wlokących swoje psy na smyczy koło Parku podczas gdy cała sfora je obszczekuje :lol:[/quote] Brawo :diabloti: Pomyśl też o tym, że ten "zestresowany" człowiek może się stresować o zdrowie tych obszczekujących (rzeczywiście baaardzo przyjaznych) pieseczków :p [quote name='DuzyTomek2007'] Spacer ma być przyjemnością zarówno dla mnie jak i dla psa. A większość tutaj traktuje wyjście jak 3 wojnę - oczy dookoła głowy, kopanie psów (!) itp.[/quote] [quote name='DuzyTomek2007'] Ułatwiajcie też życie ludziom, którzy mają psy z problemami i więcej zrozumienia, a nie totalna beztroska, a później płacz, bo z pieseczka futerko zostało. [quote name='DuzyTomek2007'] A z tego co widzę psy na smyczach są najbardziej agresywne- bo skoro pies czuje że właściciel się boi zaczyna go bronić. Puszczony luzem jest dużo spokojniejszy.[/quote] To może dlatego ludziom zdarza się puścić swoją pociechę do mojego psa jak jest luzem? :hmmmm: Żeby się razem pobawiły, jednym patyczkiem :loveu: Cham z mojego pieska, nie dość, że się nie podzieli, to jeszcze bawić się nie chce :-(
CHI Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='DuzyTomek2007']Poważnie wyprowadzacie swoje psy tylko na smyczy?! A co z ruchem, zabawą, socjalizacją itp.?[/quote] Wyprowadzam MOJE psy na smyczy zawsze tam gdzie ich bieganie luzem dla kogoś byłoby utrudnieniem życia.. JA socjalizuję moje psy w sposób jaki mi i im odpowiada i bawią się ze zwierzętami, których właściciele wyrażają na to zgodę.. Bo lubię mieć święty spokój.. Moje prawie nie chodzą na smyczy (dopiero teraz bo nie jestem w stanie wyjechać na łąki samochodem) tylko je wożę samochodem... [quote name='DuzyTomek2007']Ja mam 2 sznauce mini i nie wyobrażam sobie wlec ich cały czas na smyczy. Idę chodnikiem jakieś 20 m a na łące je puszczam luzem. Większość ludzi z mojego osiedla robi tak samo. [/quote] Dlatego między innymi się wyprowadziłam z miasta... Przez takich "odpowiedzialnych ludzi"... No bo w sumie powinnam robić tak samo... Jak mieszkałam w mieście miałam swoje 2 bulle i 2 boksery oraz opiekowałam się 2 bulami kolegi. Psy chodziły w układach 3-5... Czyli co... idę do parku i puszczam swoje do Waszego stada? No i moje się bawią... [quote name='DuzyTomek2007'] [B]Oczywiście zdarzają się zgrzyty[/B] ale generalnie psy się bawią, właściciele rozmawiają i spacer upływa w miłej atmosferze.. A wieczorkiem do Parku Psów gdzie biega czasem 20 (!) psów- od westa czy sznauca mini po dobermany czy dogi- i przeważnie nic się nie dzieje! [/quote] A kto ponosi konsekwencje "zgrzytów"?? A jakby bull w zabawie uszkodził Ci sznaucerka mnini to co? Fajna zabawa... I to nie tym, że odgyzie łapkę, tylko to jest ponad 30 kg nisko zawieszonej masy taki "lodołamacz" i zrobi to niechcący... Albo bokser "pacnął" w głowkę yorka za 3000 zł - to niby co mam płacić??? (pomijam fakt, że mimo braku wyobraźni właścicieli - tak to nazwijmy) JA lubię wszystkie psy - nawet te chamskich psiarzy... I dlatego nie pozwalam moim bawić się ze sforą - bo moje sobie poradzą... Tylko "zabawka" może zostać stłamszona.. [quote name='DuzyTomek2007'] Jak ktoś ma agresywnego psa, który nie toleruje innych to nie przychodzi i już. [/quote] Nie przychodzę, ale diabli mnie biorą, jak wywoże swoje psy samochodem na łakę 20 ha(mam umowę z rolnikiem, że MI WOLNO) a w moją stronę idzie panienka z facetem + 2 psy luzem... 20 ha, nie powinno ich tu być (bo tylko JA mam ZGODĘ WŁAŚCICIELA), mogą iść gdziekolwiek, ale oni sobie wyobrażają, że moje psy MUSZĄ się pobawić z ich psami... Musiałam schować psy do samochodu i wytłumaczyć dlaczego moj psy NIE BĘDA się bawić z ich psami... Moje psy się świetnie bawią ze mną i ze sobą w dość specyficzny sposób, np bullka ciąga boksera za gardło i rzuca nim o ziemię (a bokser nawet nie jest porysowany)... Ciekawe czy Twoje sznauceki wytrzymałyby taką zabawę i czy krew by sie nie polała - no bo mogłyby to potraktować jako atak.. [quote name='DuzyTomek2007'] Widzę czasem takich zestresowanych ludzi wlokących swoje psy na smyczy koło Parku podczas gdy cała [B]sfora je obszczekuje[/B] :lol:.[/quote] Bardzo zabawne:angryy: Ciekawe czy równie zabawne byłoby dla Ciebie jakbyś szedł z małoletnim dzieckiem i banda rozwydrzonych bachorów Jemu i Tobie ubliżała... Za milczącą zgodą ich przeczież tak kulturalnych rodziców i opiekunów... PARK TO JEST MIEJSCE PUBLICZNE! dziwne, że ci zestresowani ludzie nie zawiadamiają Straży Miejskiej i Policji o Waszych ekscesach... [quote name='DuzyTomek2007'] Spacer ma być przyjemnością zarówno dla [B]mnie jak i dla psa[/B]. A większość tutaj traktuje wyjście jak 3 wojnę - oczy dookoła głowy, kopanie psów (!) itp..[/quote] Bo DLA NICH też spacer ma być przyjemnością, a przez CHAMSTWO innych psiarzy nie jest... Czy to tak trudno odwołać swoje psy jak widać, że ktoś się radosnej zgrai [I][B]"czasem 20 (!) psów- od westa czy sznauca mini po dobermany czy dogi"[/B][/I] po prostu boi? Ale nie WY macie przecież prawo do przyjemności na spacerze.... Dokładnie tak jak "banda łysych" do skopania staruszka...:angryy: [quote name='DuzyTomek2007'] A z tego co widzę psy na smyczach są najbardziej agresywne- bo skoro pies czuje że właściciel się boi zaczyna go bronić. .[/quote] JA BRONIĘ swoje psy przed agresorem - bo taki jest obowiązek przywódcy stada... I tak robi odpowiedzialny właściciel... [quote name='DuzyTomek2007'] Puszczony luzem jest dużo spokojniejszy.[/quote] Taaa bardzo mąde... No to co ja puszczę swoje Ty puścisz swoje??? Moje się tylko będą bawiły... I może na koniec napiszę nie o psach a o koniach. Koń z założenia jest zwierzęciem łagodnym (= nie polującym i tawożernym). Znane mi stado spokojnych koni (tego samego typu i masy) zagoniło na śmierć nieumiejętnie wprowadzoną klacz do stada. Po prostu 20 koni chciało obwąchać (przywitać się, poznać) nową klacz... Ta sama rasa, typ, masa, ten sam sposób zachowania... A Ty w swoim zarozumiałym braku wyobraźni uważasz, że da się zsocjalizować pojedynczego obcego psa ze stadem znajomych psów??? I jeszcze masz pretensje do ludzi, że im się to może nie podobać? A co w przypadku jak takie rodosne stado w zabawie pokaleczy dziecko "nie psiarza"??? Kto poniesie tego konsekwencje??? Przez ludzi bez wyobraźni i braku zrozumienia dla innych skończy się tak, że w miastach BĘDZIE OBOWIĄZEK WYPROWADZANIA PSÓW NA SMYCZY I W KAGAŃCU. I wtedy dopiero będzie płacz i zgrzytanie zębów... Powinnam mieć to w *****, mam swoje 2 ha na wsi. Tylko ponieważ mam psy sportowe i wystawowe socjalizuję je w mieście i nie chciałabym abym przez takich ******* musiała je rowadzać w kagańcach... Żyjmy i dajmy żyć innym. A porządek należy zaczynać od siebie...
bonsai_88 Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='CHI'] Bo DLA NICH też spacer ma być przyjemnością, a przez CHAMSTWO innych psiarzy nie jest... Czy to tak trudno odwołać swoje psy jak widać, że ktoś się radosnej zgrai [I][B]"czasem 20 (!) psów- od westa czy sznauca mini po dobermany czy dogi"[/B][/I] po prostu boi? Ale nie WY macie przecież prawo do przyjemności na spacerze.... Dokładnie tak jak "banda łysych" do skopania staruszka...:angryy: [B]Przecież to taaaakie zabawne, jak kogoś obcy dog obszczekuje :cool3:. Nic, tylko zrywać boki ze śmiechu :multi:[/B] JA BRONIĘ swoje psy przed agresorem - bo taki jest obowiązek przywódcy stada... I tak robi odpowiedzialny właściciel... [/quote] [B]I tego zazdroszczę - ja muszę bronić obce psy przed swoim agresorem :evil_lol:[/B]. Wierzcie mi na słowo - jakbym wiedziała jaki ona ma charakterek to bym jej nie wzięła [w schronisku upierali się, że to spokojny, łagodny piesek :mad:]
Saite Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 Taaak, nie ma nic cudowniejszego niż taki psi spęd w jednym miejscu z opisu [B]DużegoTomka[/B], człowiek próbuje przejść ze swoim psem/psami, próbuje jemu/im "pokazać", że nie trzeba reagować agresją, że można spokojnie i jest ok, udaje się, a tu nagle grupowa akcja "obszczekanie" i zwyczajna prowokacja, a właściciele uradowani, bo przecież taka atmosfera miła i dyskusja i komu tam szkodzi, że się pieski poryją trochę na świeżym powietrzu. Ja staram się, by moje psy nie prowokowały cudzych, bo wiem, że niektórzy ludzie pracują nad swoimi psami, by te umiały zachować spokój i opanowanie w sytuacjach, gdy widzą inne psy, a nie należą do tych tolerujących wszystko. I tego samego oczekuję od innych, bo dla mnie pozwalanie swojemu psu na prowokowanie innego, a raczej nie reagowanie, gdy pies prowokuje to też forma chamstwa, a co najmniej potężny afront i niszczenie cudzej pracy nad zwierzęciem. Zgadzam się z [B]an1a[/B], jeśli stres to tylko z obawy o zdrowie obszczekiwaczy-prowokatorów.:evil_lol:
DuzyTomek2007 Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 Chciałem zauważyć, że jeżeli macie agresywnego psa to trzeba nad nim pracować a nie terroryzować innych posiadaczy. I powinno się nad tym pracować. CHI- kupiłaś sobie agresywne bulle, po co? Żeby szpanować na osiedlu? Czujesz się niepewnie? To idź do psychologa albo kup broń a nie kupuj psa nad którym nie panujesz! Jak chcesz mieć "ostre" psy to wyprowadzaj je na odludziu albo trzymaj w domu z ogrodem. Większość ludzi ma normalne psiaki, które nie marzą o odgryzaniu kończyń innym zwierzakom ku nieskrywanej dumie właścicieli. Sama źle wychowałaś psy nagradzając je za agresję- znam wiele bokserów, które jakoś nie bawią się szarpiąc inne psy za gardło. Co do Parku: 1. Park PSÓW to ogrodzone miejsce przeznaczone DLA zwierzaków gdzie psy mogą byc spuszczone i mogą się wyszaleć- i nikomu nic do tego. 2. Kiedy któryś z psów nie ma ochoty się bawić właściciel po prostu zabiera go z parku. 3. Agresywne i duże psy na ogół są w kagańcach- dba o to samam społeczność Parku. Poza tym nie obrażaj mnie bo ja nie obrażam ciebie. Mieszkaj sobie na wsi i trenuj psy do obrony swoich 2 ha (lol). A jak ci sąsiad po pijaku postawi stopę na twojej ziemi poszczuj go swoimi terminatorami:p A w miastach JEST obowiązek wyprowadzania psa na smyczy a pasa większego i agresywniejszego także w kagańcu.
an1a Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='DuzyTomek2007']Chciałem zauważyć, że jeżeli macie agresywnego psa to trzeba nad nim pracować a nie terroryzować innych posiadaczy. I powinno się nad tym pracować.[/quote] Ale to ci radośni i przyjaźni posiadacze terroryzują nas :diabloti: A mój pies jest dominujący i nie będzie się bawił z innymi pieskami z zarzucanie łapkami na grzbiet. Takiego delikwenta wgniata w ziemię. Dorosły pies nie ma obowiązku kochać wszystkie inne i jest to zupełnie zrozumiałe (chociaż jak widać nie dla wszystkich). [quote name='DuzyTomek2007'] CHI- kupiłaś sobie agresywne bulle, po co? Żeby szpanować na osiedlu? Czujesz się niepewnie? To idź do psychologa albo kup broń a nie kupuj psa nad którym nie panujesz! Jak chcesz mieć "ostre" psy to wyprowadzaj je na odludziu albo trzymaj w domu z ogrodem. Większość ludzi ma normalne psiaki, które nie marzą o odgryzaniu kończyń innym zwierzakom ku nieskrywanej dumie właścicieli. Sama źle wychowałaś psy nagradzając je za agresję- znam wiele bokserów, które jakoś nie bawią się szarpiąc inne psy za gardło.[/quote] [B]CHI [/B]KUP SE YORKA :diabloti: Tomku... z Twoim podejściem - dobrze, że masz małe pieski :evil_lol: [quote name='DuzyTomek2007'] Co do Parku: 1. Park PSÓW to ogrodzone miejsce przeznaczone DLA zwierzaków gdzie psy mogą byc spuszczone i mogą się wyszaleć- i nikomu nic do tego. 2. Kiedy któryś z psów nie ma ochoty się bawić właściciel po prostu zabiera go z parku. 3. Agresywne i duże psy na ogół są w kagańcach- dba o to samam społeczność Parku.[/quote] U mnie nie ma ogrodzonych parków :p [quote name='DuzyTomek2007'] A w miastach JEST obowiązek wyprowadzania psa na smyczy a pasa większego i agresywniejszego także w kagańcu.[/quote] Ale on chce się tylko pobawić :-( [quote name='DuzyTomek2007']Saite źle mnie zrouzmiałaś- psy szczekające są za siatka wewnątrz parku a ci z agresorami na smyczach- na zewnątrz na publicznych chodnikach.[/quote] I to jest dla Ciebie normalne? :roll: Banda dziamgaczy za ogrodzeniem, mocnych w pyskach tylko w grupie?
DuzyTomek2007 Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='Saite']Taaak, nie ma nic cudowniejszego niż taki psi spęd w jednym miejscu z opisu [B]DużegoTomka[/B], człowiek próbuje przejść ze swoim psem/psami, próbuje jemu/im "pokazać", że nie trzeba reagować agresją, że można spokojnie i jest ok, udaje się, a tu nagle grupowa akcja "obszczekanie" i zwyczajna prowokacja, a właściciele uradowani, bo przecież taka atmosfera miła i dyskusja i komu tam szkodzi, że się pieski poryją trochę na świeżym powietrzu. Ja staram się, by moje psy nie prowokowały cudzych, bo wiem, że niektórzy ludzie pracują nad swoimi psami, by te umiały zachować spokój i opanowanie w sytuacjach, gdy widzą inne psy, a nie należą do tych tolerujących wszystko. I tego samego oczekuję od innych, bo dla mnie pozwalanie swojemu psu na prowokowanie innego, a raczej nie reagowanie, gdy pies prowokuje to też forma chamstwa, a co najmniej potężny afront i niszczenie cudzej pracy nad zwierzęciem. Zgadzam się z [B]an1a[/B], jeśli stres to tylko z obawy o zdrowie obszczekiwaczy-prowokatorów.:evil_lol:[/quote] Saite źle mnie zrouzmiałaś- psy szczekające są za siatka wewnątrz parku a ci z agresorami na smyczach- na zewnątrz na publicznych chodnikach.
Saite Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 Wiesz DużyTomek, jesteś baaaardzo niesprawiedliwy i nie rozumiem dlaczego obrażasz, czyją miarą mierzysz innych? I skąd te złote myśli+porady i diagnozy? Wybacz, ale Twoja wypowiedź świadczy o tym, że chyba nie rozumiesz o czym było pisane wyżej, choćby ja pisałam właśnie o pracy nad psem, którą niweczą osoby o takim podejściu jak Twoje... Odnajduję w Twoich wypowiedziach podejście typowe dla posiadaczy maleńkich psów, na których często dużą wbrew pozorom agresję nie zwraca się uwagi, o tym by z nimi pracowano nad nieprowokowaniem pomarzyć przeważnie tylko można, bo to przecież opiekun psa dużego, albo opiekun psa konkretnej "groźnej" rasy ma się przejmować. A jak mu się nie podoba, niech zmieni rasę psa i upodobania. Prawda jednak jest taka, że to te małe psy są najczęściej terrorystami. W ogóle te Twoje wyidealizowane opisy... szkoda pisać, ręce opadają.
bonsai_88 Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [B]DużyTom[/B] czy ty naprawdę czytasz co mi piszemy :razz:? Żadne z nas nie pcha się dobrowolnie w stado psów. Większość z osób mających tutaj agresory ostro nad nimi ćwiczy. My po prostu nie chcemy, żeby obce psy podbiegały do naszych BEZ NASZEGO POZWOLENIA oraz swoim psom na to nie pozwalamy. Jakby inni ludzie w okolicy nie spuszczali radośnie pieseczków na mój widok [bo Birma jest piękna i puchata - podobna do pudla dużego], nie wypuszczali ich na noc na dwór to nie musiałabym się tak brutalnie od nich odganiać. Pomijam fakt, że nie wiesz jakie kto porobił postępy ze swoim psem. Przybliżyć mogę ci tylko to, że moja Birma 9 miesięcy temu atakowała ludzi. Obecnie nawet obca osoba zostanie przez nią wycałowana, wystarczy, że porozmawia ze mną 5 minut :cool3:... Parę osób z dogo już się o tym przekonało. Dzięki ćwiczeniom z moim psem mogłam też zatrzymać ją głosem, jak leciała za swoją zabawką, a nagle obcy labek jej ją zabrał sprzed nosa :angryy:. 5 minut później ten sam labek zeżarł mojej koleżance pół kilo karmy dla kota :mad:... i to ja mam nad swoim psem pracować? Bo co? Bo labek był przecież taaaki kochany i radosny i on się tylko chciał bawić i to takie grzeczne pieseczki :angryy:? A swoją drogą, to że psy są za płotem w parku to daje im prawo wkurzania mojego, idącego spokojnie na smyczy psa? Jak dla mnie psy drące się za płotem to tylko brak kultury... ich właścicieli :shake:
Saite Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='DuzyTomek2007']Saite źle mnie zrouzmiałaś- psy szczekające są za siatka wewnątrz parku a ci z agresorami na smyczach- na zewnątrz na publicznych chodnikach.[/quote] Czyli wg. Ciebie rycie przez siatkę i prowokowanie różni się efektem działania od rycia bez siatki? Ryć przez siatkę można? Czegoś nie pojmuję? A propos siatek, zetknełąm się z paroma osobami i za to wielki szacunek, które nawet na własnej posesji reagują, odwołują i "karcą", gdy ich pies rzuca się do innego przechodzącego zwierzęcia przez siatkę, mimo, iż to bardziej naturalna reakcja niż analogicznie w psim parku. A odnośnie agresorów... wieeele psów, by nimi nie było, baaa nigdy by się nie stało, gdyby nie ciągłe prowokowanie/atakowanie ze strony innych niewłaściwie ukształtowanych zwierząt i ich beztroskich opiekunów.
shin Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='DuzyTomek2007']Chciałem zauważyć, że jeżeli macie agresywnego psa to trzeba nad nim pracować a nie terroryzować innych posiadaczy. I powinno się nad tym pracować.[/quote] Toz przeciez bonsai nad Birma pracuje, umiesz czytac? Pracuje nad nia, tylko wszystko psuja radosnie puszczone luzem, podbiegajace i nieodwolywalne psy. [quote]CHI- kupiłaś sobie agresywne bulle, po co? Żeby szpanować na osiedlu? Czujesz się niepewnie? To idź do psychologa albo kup broń a nie kupuj psa nad którym nie panujesz! Jak chcesz mieć "ostre" psy to wyprowadzaj je na odludziu albo trzymaj w domu z ogrodem. Większość ludzi ma normalne psiaki, które nie marzą o odgryzaniu kończyń innym zwierzakom ku nieskrywanej dumie właścicieli. [/quote]Stary, widziales kiedys jak bawia sie TTB? Psy mieszkajace ze soba bawia sie podobnie, a TTB lubia sie bawic ostro - szarpanie, warczenie, tlamszenie to ich zywiol, tak sie po prostu bawia i tyle. A ze twoje psy sa niezsocjalizowane z bullami i by tego nie wiedzialy... :evil_lol: [quote]3. Agresywne i duże psy na ogół są w kagańcach- dba o to samam społeczność Parku.[/quote]No wlasnie, [B]na ogol[/B] to po pierwsze, po drugie - kagancem tez mozna calkiem konkretna krzywde zrobic, po trzecie - a co z psem, ktory nie jest 'agresywny' w sensie mordowania, tylko jest po prostu cholernie upierdliwym dominantem, ktory za zadne skarby swiata nie pozwoli powalonemu psu wstac? [quote]A w miastach JEST obowiązek wyprowadzania psa na smyczy a pasa większego i agresywniejszego także w kagańcu.[/quote]Zalezy od miasta.
bonsai_88 Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='shin']Toz przeciez bonsai nad Birma pracuje, umiesz czytac? Pracuje nad nia, tylko wszystko psuja radosnie puszczone luzem, podbiegajace i nieodwolywalne psy. [B]Chociaż jedna osoba to zauważyła :multi:[/B]. Stary, widziales kiedys jak bawia sie TTB? Psy mieszkajace ze soba bawia sie podobnie, a TTB lubia sie bawic ostro - szarpanie, warczenie, tlamszenie to ich zywiol, tak sie po prostu bawia i tyle. A ze twoje psy sa niezsocjalizowane z bullami i by tego nie wiedzialy... :evil_lol: [B]Potwierdzam, jak zobaczyłam pierwszą w życiu zabawę TTB myślałam, że na walki psów trafiłam :evil_lol:[/B] No wlasnie, [B]na ogol[/B] to po pierwsze, po drugie - kagancem tez mozna calkiem konkretna krzywde zrobic, po trzecie - a co z psem, ktory nie jest 'agresywny' w sensie mordowania, tylko jest po prostu cholernie upierdliwym dominantem, ktory za zadne skarby swiata nie pozwoli powalonemu psu wstac? Zalezy od miasta.[/quote][B] Mojemu psu nie zakładam kagańca, bo JA mam ją pod kontrolą :razz:. Jeśli jakiś pies atakuje moją sukę, to robi to na własną odpowiedzialność - ją umiem odwołać głosem nawet w trakcie bójki, a nie pozwolę, żeby straciła jedyną możliwość obrony :mad:[/B]
an1a Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='bonsai_88'][B] Mojemu psu nie zakładam kagańca, bo JA mam ją pod kontrolą :razz:. Jeśli jakiś pies atakuje moją sukę, to robi to na własną odpowiedzialność - ją umiem odwołać głosem nawet w trakcie bójki, a nie pozwolę, żeby straciła jedyną możliwość obrony :mad:[/B][/quote] A zresztą..... Jak pies ma się bawić w kagańcu? :evilbat: Przecież kaganiec stresuje :question: i przeszkadza w zabawie...
Saite Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='shin']Jak to jak, pileczke ma w lapach przynosic :evil_lol: Albo jesli ma metalowy kaganiec, to rzucac aport z metalowym srodkiem, namagnesowany, przyczepi sie psu do kaganca i wsio :evil_lol: [nie, ja wcale nie pilem dzis kawy :eviltong:][/quote] Zaraz, zaraz, przecież tu zdaje się była mowa o "agresorach", zakagańcowanych. No, a przecież agresor nie bawi się piłeczką, dla "agresorów" najlepszą zabawą jest rozłupywanie innym psom czaszek wspomnianym kagańcem, metalowym najlepiej.:evil_lol:
shin Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='an1a']A zresztą..... Jak pies ma się bawić w kagańcu? :evilbat: Przecież kaganiec stresuje :question: i przeszkadza w zabawie...[/quote] Jak to jak, pileczke ma w lapach przynosic :evil_lol: Albo jesli ma metalowy kaganiec, to rzucac aport z metalowym srodkiem, namagnesowany, przyczepi sie psu do kaganca i wsio :evil_lol: [nie, ja wcale nie pilem dzis kawy :eviltong:]
CHI Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 Wywaliło mi posta a nie mam czasu go pisać od nowa. W każdym razie [B]DuzyTomek2007[/B] gratuluję wyszkolenia psów i dobrego samopoczucia. I niech żyją stereotypy... Tyle, że moje "agresywne i nie wychowane" psy mają osiagnięcia wystawowe (największe DIUK Meritum - po IPO - Zw Europy) i i sportowe startują w zawodach agility (bokserka JA PANTERA Meritum FCI - A2, Jej syn Blondyn zaczyna i już wygrał bieg LA1; bullka startuje tylko w LA0 ze względu na masę.... Masz sznaucery mini super psy do agility - to lepsza zabawa dla psów niż stadne napadanie na niewinnych ale zasmyczonych psiarzy. Możesz się pochwalić pracą z nimi? Tu można zobaczyć moich morderców. Ostatnie zdjęcia są tutaj [URL]http://www.forum.bulterier.eu/viewtopic.php?t=1963[/URL] No bo strony [URL="http://www.meritum.republika.pl"]www.meritum.republika.pl[/URL] nie mam kiedy uzupełnić... Za dużo mam zajęć z psami - 7 i 8 luty mamy zawody w Złotoryi...
bonsai_88 Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='Saite']Zaraz, zaraz, przecież tu zdaje się była mowa o "agresorach", zakagańcowanych. No, a przecież agresor nie bawi się piłeczką, dla "agresorów" najlepszą zabawą jest rozłupywanie innym psom czaszek wspomnianym kagańcem, metalowym najlepiej.:evil_lol:[/quote] No no no... nie zapominajmy, że rewelacyjną zabawą jest również zgniatanie yoreczków łapą, łamanie żeber z byka i inne takie :evil_lol:
Saite Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='bonsai_88']No no no... nie zapominajmy, że rewelacyjną zabawą jest również zgniatanie yoreczków łapą, łamanie żeber z byka i inne takie :evil_lol:[/quote] A i jeszcze zapomniałyśmy o przetrącaniu karku ciosem łapy.:evil_lol: No i o turlaniu, ryciu innym pieseczkiem w ziemi, za pomocą "akcesoriów"(kagańców).
an1a Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [B]shin [/B]ja nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam u siebie w pracy. Dziewczyna sobie yorka kupiła. Przyszła z nim do biura, a tu zwykły piesek... żadnych kokardek, obcięty. Po prostu... zadbany jak każdy pies (nie maskotka). Pies z rodowodem! Bo on ma chodzić i zachowywać się jak pies, a nie błyszczeć na rączkach i drzeć pysk :evil_lol:
karjo2 Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 A moze by jednak Tomkowi wytlumaczyc, na czym polega idea psich parkow. Ze generalnie chodzi o wychowane psy, nie majace prawa podbiegac do innych bez zgody wlascicieli, w przeciwnym razie caly pomysl bierze w leb, park jest zamykany ( ze wzgledu na skargi ludzi z wychowanymi psami), a posiadacze tej rozkosznej sfory po prostu dostaja mandaty za brak opieki nad pupilami.
shin Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='Saite']Zaraz, zaraz, przecież tu zdaje się była mowa o "agresorach", zakagańcowanych. No, a przecież agresor nie bawi się piłeczką, dla "agresorów" najlepszą zabawą jest rozłupywanie innym psom czaszek wspomnianym kagańcem, metalowym najlepiej.:evil_lol:[/quote] Aj, racja. Nie pomyslalem. No to w takim razie nic, tylko kupic porzadny, twardy i ciezki kaganiec, zeby dawal rade dobrze rozlupac za pierwszym podejsciem, a i czyjes kolana mogl skasowac :evil_lol: [B]bonsai[/B] - ty nie uwierzysz z czym ja sie ostatnio spotkalem! Wlascicielka yorka zdawala sobie sprawe z tego, ze jej pies to nie maskotka, ale terier! :crazyeye: Moj i jej spotkaly sie na laczce w polowie drogi, juz swojego odwolywalem [bo mimo ze delikatny, to wypadki sie zdarzaja] a babka krzyczy, ze prosze nie odwolywac, york sobie poradzi, nie jest z porcelany. Szok w trampkach :crazyeye:
Juliusz(ka) Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 Potwory i Spółka jesteście:evil_lol::evil_lol:. Się 'dziwicie', a przeca nie ma czemu - trza najpierw 'zabawkę' OBROBIĆ, żeby przez raszki kagańca przeszła, nie?:diabloti: Nie mam już ani siły ani ochoty pisać DLACZEGO nie życzę sobie podbiegania do mnie i mojego psa... Jak komuś życie jego zwierzęcia niemiłe - proszę bardzo. Zaznaczyć wypada, że jednak mimo wszystko to JA jestem bardziej 'agresywna' niż mój zadymiarz.
pauli_lodz Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 [quote name='DuzyTomek2007'] Jak ktoś ma agresywnego psa, który nie toleruje innych to nie przychodzi i już. Widzę czasem takich zestresowanych ludzi wlokących swoje psy na smyczy koło Parku podczas gdy cała sfora je obszczekuje :lol:[/quote] wybacz ale ty chyba jakiś dziwny jesteś :roll: jak sfora psów uwiesi się na ogrodzeniu i ciężko z jakimkolwiek psem przejść, czy agresorem czy nie, i to jest takie śmieszne? mój pies nie jest jakiś nadagresywny ale jest nadspołeczny - małpiego rozumu dostaje jak widzi psa i prawdziwa kur**wica mnie trafia jak idę z psem na smyczy a dookoła mnie lata sobie podbiegacz - nawet cholera nie podejdzie żeby się "przywitać" i byłby spokój tylko robi sobie kółka a właściciel ma radochę że sobie psinka biega. takiemu psu mam szczerą chęć sprzedać kopniaka, nie musi być agresywny [z miniaturkami podlatującymi z zębami też notorycznie się spotykam]. i z jakiej racji JA mam się męczyć z cudzymi psami latającymi luzem? no jeden powód choć? mam się męczyć, bo mam psa na smyczy? mam sobie go puścić i niech robi co chce - zaczepia psy ludzi żre śmieci wpada pod samochód włazi w kupy których nikt nie sprząta a na deser tarza się w ludzkich, których pełno w krzakach i jeszcze dostać mandat za puszczenie psa bo nie wolno? [quote name='DuzyTomek2007'] [B]Spacer ma być przyjemnością zarówno dla mnie jak i dla psa[/B]. A większość tutaj traktuje wyjście jak 3 wojnę - oczy dookoła głowy, kopanie psów (!) itp. A z tego co widzę psy na smyczach są najbardziej agresywne- bo skoro pies czuje że właściciel się boi zaczyna go bronić. Puszczony luzem jest dużo spokojniejszy.[/quote] tak, spacer ma być przyjemnościąi dla mnie i dla psa, największą przyjemnością jest wtedy, kiedy nie ma wokoło żadnego psa. a jak pies na smyczy ma nie reagować agresywnie na psinkę, która podbiega odbiega zaczepia powarczy zwieje etc? mój pies na psy podchodzące po ludzku, czyli powoli spokojnie nie nagle reaguje ok, jak coś mu nagle w "tyłek wjeżdza" to się wścieka i ja mu się nie dziwię.
Milka__ Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 Ja się ostatnio spotkałam z czymś takim .. idę z moim Basterem (sznaucer średni 10 mies. - całkowicie łagodny do psów) na chodniku i widzę jamnika puszczonego luzem, a obok niego idzie sobie facet z wózkiem .. Mój Bast grzecznie przy nodze, jamnik idzie w naszą stronę, facet go odwołuje, ale pies nie słucha. Poluzowuję smycz, obwąchują się, Basti merda wesoło ogonkiem. Nagle jamnik rzuca się do gardła mojemu psu i zaczyna szarpać :-o Ja w jakiś sposób się opanowałam, podniosłam tylko mojego psa za obrożę, jamnik stracił grunt pod łapami i puścił. Gdyby nie puścił, nie ręczyłabym za siebie. W takiej sytuacji mam chyba prawo zareagować, prawda ? facet tylko przyciągnął jamnika, sprzedał mu klapa w tyłek (aż psiak zapiszczał) i powiedział do mnie: nic mu się pewnie nie stało (mojemu psu). Oburzenie normalne :O on jeszcze śmie twierdzić, że z moim psem wszystko w porządku .. jak nawet na niego nie spojrzał! może i fizycznie nie, ale co z psychiką? właśnie w taki sposób pies może się zrazić i potem sam atakować. jako że sznaucery to rasa skłonna do wszczynania bójek od szczeniaka bardzo przykładałam wagę do socjalizacji pod tym kątem i udało się. Dziś mam łagodnego psa który kocha zabawę. Na szczęście atak jamnika na nic nie wpłynął, Baster myślał chyba że kolega wynalazł nowy sposób zabawy .. spojrzał z politowaniem i poszedł. I drugie. Moja mama szła z Basterem, on sobie podlał krzaczek, a jakiś facet sie wydziera : gdzie ten pies leje ? a moja mama na to, że gdzie ma sie załatwiać ? a on: na dywan. mama: na dywan to pan sie może załatwić. Żałosne . ale zastanawia mnie jedna rzecz. mówi się, że jak pies zaatakuje naszego, to trzeba puścić smycz. ja tego troche nie rozumiem. jakiś pies sie rzuca, szarpie mojego, ja mam go puścić żeby uciekł.. a jak obok jest ulica ? albo ten pies dalej goni mojego? złapie go gdzieś 100 m ode mnie i nawet nie moge mu pomóc. a jak mam go blisko, to moge zaaragować, rozdzielić .. jak to jest?
bonsai_88 Posted January 21, 2009 Posted January 21, 2009 Milka to ty nie wiesz, że dywan jest do załatwiania się :crazyeye:? Pewnie sama to z toalety korzystasz :evil_lol:... Swoją drogą jakbym spuściła Birmę w takim wypadku to możecie mi wierzyć - NIE wykorzysta swojej prędkości [a potrafi być niesamowicie szybka] do ucieczki :diabloti:
Recommended Posts