Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Darunia wielkie owacje na stojąco dla ciebie:multi::multi::multi:
Życze szybkiego powrotu do zdrowia:calus:
Nie wiem czy już pisałam, ale ostatnio prawie pod Lidlem mi dzieciak rowerkiem psa rozjechał. Taki miał z 2 latka.
Odsunęłam psa w ostatnim momencie i zmierzyłam od góry do dołu tatusia...potem pomimo tego, że czekał dobre 10min pod Lidlem nie podszedł bliżej niż na 5m:evil_lol:

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Sytuacja z cyklu: ludzie nie przestają mnie zadziwiać.

Baaj po szkoleniu i krótkiej przebieżce z goldenem, najedzony spaceruje sobie powoli. Nagle spina mi się i na horyzoncie widzę dużego psa luzem, obok niego dziecko dźgające go patykiem. Pies wgapia się w Baaja, więc ja się zatrzymuję - po co dolewać oliwy do ognia. Zauważam panią idącą wolno ze smyczą w ręku kilkanaście metrów przed psem i dziewczynką. Domyśliłam się, że to mama i właścicielka. Nie pomyliłam się - kilka sekund później dziecko wbiegło pod wózek z dzieckiem prowadzony przez jakiegoś pana. Pan nie omieszkał zwrócić uwagi - dziewczynka z płaczem podbiegła do mamy, za nią pobudzony pies. Oboje dostali smyczą. I pies i dziecko...

Posted

[quote name='AngelsDream']Sytuacja z cyklu: ludzie nie przestają mnie zadziwiać.

Baaj po szkoleniu i krótkiej przebieżce z goldenem, najedzony spaceruje sobie powoli. Nagle spina mi się i na horyzoncie widzę dużego psa luzem, obok niego dziecko dźgające go patykiem. Pies wgapia się w Baaja, więc ja się zatrzymuję - po co dolewać oliwy do ognia. Zauważam panią idącą wolno ze smyczą w ręku kilkanaście metrów przed psem i dziewczynką. Domyśliłam się, że to mama i właścicielka. Nie pomyliłam się - kilka sekund później dziecko wbiegło pod wózek z dzieckiem prowadzony przez jakiegoś pana. Pan nie omieszkał zwrócić uwagi - dziewczynka z płaczem podbiegła do mamy, za nią pobudzony pies. Oboje dostali smyczą. I pies i dziecko...[/quote]
Szkoda, ze siebie baba nie walnęła...jak wszyscy to wszyscy.
A dla dziecka smyczy osobnej nie miała?

Posted

[quote name='Talia.']Szkoda, ze siebie baba nie walnęła...jak wszyscy to wszyscy.
A dla dziecka smyczy osobnej nie miała?[/quote]
... i kolczaty

Posted

W sumie sytuację widziałam z daleka - nawet jakbym chciała, to bym nie podeszła, bo ten pies ma posłuch taki sobie, a zawsze luzem jest... Wzdych, pozwolicie, że połudzę się, że mi się zwidziało? Nie mówię, że ja swojego psa tylko chwalę i głaszczę, ale wszystko ma jakieś granice normalności...

Posted

A ja spotykam codziennie panią z wózkiem,dzieckiem i suczką CC/Ast.
Suka leży przy wózku kiedy dziecko szaleje na placu zabaw.A potem dziecko śpi w wózku kiedy pani na łączce obok bawi się z sunią.Jak się chce to można mieć zadowolone zmęczone dziecko i szczęsliwego psa o którym nikt nie zapomina.

Posted

[quote name='olekg18']A ja spotykam codziennie panią z wózkiem,dzieckiem i suczką CC/Ast.
Suka leży przy wózku kiedy dziecko szaleje na placu zabaw.A potem dziecko śpi w wózku kiedy pani na łączce obok bawi się z sunią.Jak się chce to można mieć zadowolone zmęczone dziecko i szczęsliwego psa o którym nikt nie zapomina.[/QUOTE]

To jest całkiem oczywiste - sama znam takich przypadków kilka, gdy dziecko i pies są zadbane i wychowane, a nie zostawiane samopas. :)

Posted

bzikowa dziękuję! a jeśli chodzi o reakcję musiała być natychmiastowa bo inaczej sunia zostałaby potrącona przez samochód, nie zastanawiałam się nad konsekwencją, że może się to dla mnie również źle skończyć, mógł mnie potrącić, ale działałam instynktownie, zawsze mówiłam że kiedyś zapłacę za swoją miłość do zwierząt.....

Posted

[quote name='AngelsDream']W sumie sytuację widziałam z daleka - nawet jakbym chciała, to bym nie podeszła, bo ten pies ma posłuch taki sobie, a zawsze luzem jest... Wzdych, pozwolicie, że połudzę się, że mi się zwidziało? Nie mówię, że ja swojego psa tylko chwalę i głaszczę, ale wszystko ma jakieś granice normalności...[/QUOTE]

Dla mnie bicie nie jest normalne i każdy przypadek bicia zwierzaka/dziecka należy zgłaszać.

Posted

Świetnie, tylko, że to były dwa strzały - nie znam kobiety z nazwiska, nawet nie wiem, w któym bloku mieszka - co mam zgłosić? Dzień dobry, dziś pani na ulicy uderzyła smyczą dziecko i psa. Spytają kto - nie wiem. Spytają czy mocno - w sumie nie. Katowała - nie. Amen. Przykro mi bardzo, ale ja w swojej okolicy policję wezwę tylko w totalnej ostateczności - szkoda mi opon w samochodzie. Nie stać nas na kolejne ich wymienianie.

Posted

Darunia-puma mam nadzieje że najgorsze już za Tobą i samopoczucie Ci się już polepszyło, a temu dziadowi jeszcze życie da popalić. I powiem Ci że to co zrobiłaś całkowicie obrazuje Twoją wrażliwość i to że jesteś naprawde dobrym człowiekiem i niesamowitą kobietą, wracaj szybciutko do zdrówka ;)

Posted

natka aniołku dziękuję....
byłam dziś u lekarza i......dostałam 9 dni zwolnienia..... więc mam podstawy by wszcząć postępowanie karne wobec niego. Jutro idę na policję zgłosić postanowienie lekarza w sprawie obrażeń jakie odniosłam. Będę was informować na bieżąco co się dzieje, powiem tylko tyle że Pani doktor była przerażona moim wyglądem, tym bardziej że mam nie wesołe objawy: krwawienie z nosa, potworne bóle głowy, zawroty i mdłości.....nie popuszcze mu tego. Podobno mogą być skutki tak mocnego uderzenia w głowę przez silnego mężczyznę, trzymajcie kciuki żeby było ok

Posted

Będzie dobrze :lol: a kciuki trzymam bardzo bardzo bardzo mocno zarówno za Twoje zdrówko jaki i za to żeby dziad poniósł odpowiednią karę i mam nadzieje że policja wykaże troche ludzkiego współczucia i odpowiednio podejdzie do sprawy.

Posted

[quote name='NATKA']Będzie dobrze :lol: a kciuki trzymam bardzo bardzo bardzo mocno zarówno za Twoje zdrówko jaki i za to żeby dziad poniósł odpowiednią karę i mam nadzieje że policja wykaże troche ludzkiego współczucia i odpowiednio podejdzie do sprawy.[/quote]

W zupelności się zgadzam;)

Posted

[quote name='darunia-puma']natka aniołku dziękuję....
byłam dziś u lekarza i......dostałam 9 dni zwolnienia..... więc mam podstawy by wszcząć postępowanie karne wobec niego. Jutro idę na policję zgłosić postanowienie lekarza w sprawie obrażeń jakie odniosłam. Będę was informować na bieżąco co się dzieje, powiem tylko tyle że Pani doktor była przerażona moim wyglądem, tym bardziej że mam nie wesołe objawy: krwawienie z nosa, potworne bóle głowy, zawroty i mdłości.....nie popuszcze mu tego. Podobno mogą być skutki tak mocnego uderzenia w głowę przez silnego mężczyznę, trzymajcie kciuki żeby było ok[/quote]
Zmartwiłaś mnie tymi objawami, głęboko wierzę jednak, że wszystko będzie dobrze. MUSI BYĆ.

Posted

[B]Daruniu, KONIECZNIE weź od lekarza skierowanie na tomograf komputerowy głowy, na cito![/B] To może być jakiś krwiak, wylew. Nie musi oczywiście (i tego Ci życzę!), ale lepiej dmuchać na zimne. Może to wstrząśnienie mózgu albo błędnika, ale po 2-3 dniach objawy powinny ustępować. No i to krwawienie z nosa...

Trzymam kciuki, żeby było dobrze!

[I]Edit: Jeszcze mi przyszło do głowy, że możesz mieć uszkodzony szyjny odcinek kręgosłupa. Warto to sprawdzić (ale nie RTG tylko TK lub MR, bo na RTG nie wszystko wyjdzie).[/I]

Posted

Daruniu, podziwiam Twa odwage - malo kogo byloby na to stac! i refleks!
Jesli zwolnienie lekarskie ma ponad 7 dni ( a Twoje ma), to wchodzi prokurator - jesli sie zdecydujesz, bedzie mial ten gosc klopoty! nawet jesli sie bedzie tlumaczyc, ze wyskoczylas nagle przed samochod - to on nie mial tam prawa szybko jechac, a tym bardziej wyskakiwac do ciebie z piesciami!!!

Posted

Daruniu na prawdę podziwiam Twoje zachowanie, ciut nie odpowiedzialne ale moim zdaniem bardzo słuszne. Pracowałem trochę w policji i mogę dać Ci parę rad. Po pierwsze jeśli dojdzie do sprawy, to na pewno obrona tego człowieka obierze za linie obrony fakt że weszłaś przed samochód nie zachowując odpowiedniego bezpieczeństwa, ewentualnie nie na pasach. Parkingi są przeważnie oznakowane, dlatego jest to też droga, na której obowiązują przepisy. Jak już skonczysz ze wszystkimi badaniami, najlepiej abyś udała się na miejsce zdażenia i sprawdziła czy aby ograniczenia nie było. Gdy przyjeżdzają technicy często zapominają zrobić zdjęcie obowiązujących znaków, lub zapisania tego. Więc warto wiedzieć na czym stoisz. Druga sprawa, Twoj facet na pewno bedzie musiał być świadkiem (ale ufam ze to nie bedzie rzadne problem). Reasumując ja bym nie podarował, ufam ze zrobiona była obdukcja, a jeśli nie to załatw sobie od lekaża wszystko na temat tego jak wyglądałaś po jego udeżenia. Gdybyś miała jakieś pytania czysto prawne (troche wiem, a gdybym czegoś nie wiedział zawsze mogę zapytać starych współpracowników:> ) to pisz, chętnie pomogę. Bo takich degeneratów jak koleś który Cię udeżył powinno się karać. :)
Btw tematu każde badanie które wskazuje jakie kolwiek uszkodzenie ciała lub stwierdzenia biegłych/rzeczoznawców na prawdę mogą pomoc. :)
To tyle, i tak jak ktoś tam pisał. Nie czekaj tylko leć się przebadac. :)

Posted

Cholerny debil, umiałby tylko łapami machac. Wart mniej niż zero.
*** jeden! Ja bym mu pokazała.. :mad:


Niestety nie wierzę, żeby w tym kraju ten człowiek dostał odpowiednią karę. Jego powinni zamknąc za cołokształ istnienia a nie za jedno pobicie! No ale takie prawo..

Życzę Ci powodzenia. Najważniejsze, żebyś nie przypominała sobie tego gościa patrząc w lustro...

Posted

Darunia gratuluje postawy!! uratowalas tego psa, tylko kto by pomyslał ze za kierownica jest damski bokser? :angryy: mam nadzieje ze zdzialas cos w jego sprawie bo dziad postradal zmysly :angryy: :angryy: :angryy:
Ten przyklad powinien byc dla zywklych ludzi! Kto boje/katuje/zneca sie nad zwierzeciem jest rownie niebezpieczny dla ludzi, takze niech kazdy wie ze tu nie chodzi TYLKO o zwierze... tu chodzi o psychola :angryy: :angryy:




[quote name='WŁADCZYNI']Darunia - brawo za postawę! Nie odpuszczaj dziadowi, niech poniesie konsekwencje:angryy:

Jeśli chodzi o dzieciaki i Su - niech jakiś bachor spróbuje jej coś zrobić. Mój siostrzeniec spróbował, od tego czasu omija ją łukiem:diabloti:

Russellka a czemu Twoi rodzice na Ciebie naskoczyli?:crazyeye: Moja mama miała pretensje tylko raz o moje publiczne wystąpienie - kiedy to zrobiłam panu mordującemu karpie o stołek aferę o to że te ryby też czują i że jest podłym mordercą.:oops:
Wystąpienia o traktowanie zwierzątek, czy o tym że dzieci się nie bije przyjmuje ze spokojem...Ale ja generalnie grzeczne dziecko jestem:lilangel:[/quote]
mordowal karpie o stolek? :o moj tata tez zabija czasem ryby jak jakas zlowi i akurat ta chce wziac do domu, ale robi to tak aby bylo szybko... i nie mam do niego o to pretensje, uwielbiam ryby :lol:

Posted

dziękuję wszystkim zobaczymy jutro jak wizyta u chirurga na którą jestem um,owiona na 9 rano martwie się swoimi objawami ale nie żałuję niczego nawet po tym co teraz przechodzę, moze kolejnym razem się zastanowi nad nadepnięciem na gaz jak zobaczy zwierze( bo może ktoś znowu zauważy..????) życze mu tego żeby miał sowitą karę ale nawet nie za mnie za to co chciał zrobić

Posted

Daruniu czytam i jestem w szoku :crazyeye:co ten facet zrobił i to jeszcze w takim wieku. Jestem pełna podziwu twojej postawy. Na pewno będzie wszystko dobrze z twoim zdrowiem musi być nie widzę innej opcji;)
Mam nadzieją że ten facet dostanie odpowiednią kare:mad:bo zasługują na nią bardzo za swoją głupotę, bo to jest jakiś psychol żeby pierw chcieć potrącić psa, a potem skatować ciebie to nie jest normalne zachowanie:shake:

Posted

[quote name='AngelsDream']Świetnie, tylko, że to były dwa strzały - nie znam kobiety z nazwiska, nawet nie wiem, w któym bloku mieszka - co mam zgłosić? Dzień dobry, dziś pani na ulicy uderzyła smyczą dziecko i psa. Spytają kto - nie wiem. Spytają czy mocno - w sumie nie. Katowała - nie. Amen. Przykro mi bardzo, ale ja w swojej okolicy policję wezwę tylko w totalnej ostateczności - szkoda mi opon w samochodzie. Nie stać nas na kolejne ich wymienianie.[/QUOTE]

jak by mąż przyłożył raz żonie, to też w sumie ok. Bo w sumie jej nie katował, trwale nie uszkodził i w sumie nie mocno uderzył, może jej się nawet należało. Rozwala mnie takie myślenie. Telefon do straży miejskiej/policji, albo chociaż nagadać babie. Przemoc nie jest rozwiązaniem, ani metodą wychowawczą.
Opon w samochodzie? :crazyeye: A ja ostatnio marudziłam na moją okolice...

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...