Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mnie to strasznie wkurza, ja nie chcę, żeby do nas podchodziły psy. Sama wybieram do kogo chcę podejść i pytam zawsze czy mogę. Bo cholera wie, a może ktoś nie ma ochoty, albo zna swojego psa i wie, że to zły pomysł. Kocham ludzi, którzy pytają pies czy suka, a po uzyskaniu odpowiedzi, że pies, ale szczeniak... Ciągną swojego psa w naszym kierunku. Większość psów boi się Baaja, ale co tam. Niech się pobawią...

Posted

[quote name='Ania!']Przy mojej poprzedniej suce sprawa była łatwa. Mówiłam raz, żeby zabrali psa. Jak nie to ją puszczałam. Bestia była zażarta i pamiętliwa. Krótko trwało i wszyscy się nauczyli, że psa się do niej nie puszcza. Co ciekawe, nigdy nie miałam problemów z psami ras uznanymi za agresywne.[/quote]
Kano był psem z którym mogłam sobie pozowlic na taki manewr , bo on był odwoływany ... nastraszył srajdka , krzywdy nie zrobił , a że był wieli , czarny , rasy nielubianej , jak pokazał zęby , to pancio srajdka od razu rozumu łapał :evil_lol:
Np z Franiem , już tak słodko by nie było , bo gdybym nie zareagowała szybciej niż piesek obcy miał zamiar podejśc , to nie zdążyła bym krzyknąc -zabierz psa .. ;) Franio sie nie ceregieli ....

Posted

Na mojej ulicy jakiś super synek kupił 'huskiego' i trzyma go u rodziców. Na początku wychodzi z nim na dłuższe spacery, ale teraz go w ogóle nie widuje. Psiak ma teraz jakieś 8-9miesięcy i biedak prawie cały dzień siedzi uwiązany na łańcuchu w gródku przed domem (takim 5x2) a jego spacerki polegają na tym, że 20m od domu pani z nim stoi na smyczy i gada z osiedlowymi plotkarami..:roll:
Raz wysypali psiakowi sucha karmę na ziemie przyszedł deszcz i karma namokła. Leżała tak chyba 3 dni..pewnie bidak i tak ją zjadł:shake:
Nie wiem czy w tej sytuacji mogę sie do czegoś przyczepić.. Czy do tego, że łańcuch jest za krótki (z tego co słyszałam powinien mieć 3 długości psa?), czy że nie ma budy. Z tą budą pewni by dało rade gdyby nie to, ze czasami chyba siedzi w domu (ale nie może za długo bo niszczy:roll:).
Chyba największym utrapieniem huskich jest to, że są takie ładne:roll:

Posted

Mój owczar nie lubił innych psów. Ale nikogo to nie interesowało. Szczeniaków też nie, ale od nich tylko odchodziła powarkując. Przed innymi psami nigdy się nie cofnęła, co było dużym problemem, bo ludzie lubią sprawdzać swoje psy. Były sytuacje, że ktoś szczuł na nią swojego psa, ale tylko raz. Potem pies mijał nas z daleka. Tylko co z tego skoro moja suka już go doskonale pamiętała. Psy są różne i należy to uszanować. Teraz mam psa łagodnego i dla odmiany niektórym się wydaje, że to worek treningowy dla ich psów

Posted

[quote name='Talia']Na mojej ulicy jakiś super synek kupił 'huskiego' i trzyma go u rodziców. Na początku wychodzi z nim na dłuższe spacery, ale teraz go w ogóle nie widuje. Psiak ma teraz jakieś 8-9miesięcy i biedak prawie cały dzień siedzi uwiązany na łańcuchu w gródku przed domem (takim 5x2) a jego spacerki polegają na tym, że 20m od domu pani z nim stoi na smyczy i gada z osiedlowymi plotkarami..:roll:
Raz wysypali psiakowi sucha karmę na ziemie przyszedł deszcz i karma namokła. Leżała tak chyba 3 dni..pewnie bidak i tak ją zjadł:shake:
Nie wiem czy w tej sytuacji mogę sie do czegoś przyczepić.. Czy do tego, że łańcuch jest za krótki (z tego co słyszałam powinien mieć 3 długości psa?), czy że nie ma budy. Z tą budą pewni by dało rade gdyby nie to, ze czasami chyba siedzi w domu (ale nie może za długo bo niszczy:roll:).
Chyba największym utrapieniem huskich jest to, że są takie ładne:roll:[/quote]


niektórzy ludzie niestety tak traktują psy . znam osobę, która trzyma ogromnego mieszańca owczarka niemieckiego na łańcuchu bardzo krótkim od samego szczeniaka . pies już jest stary i nigdy nie biegał po podwórku . strasznie mi go szkoda, ale cóż nie można nic na to poradzić . czytałam gdzieś, że chcą wprowadzić zakaz trzymania psów na łańcuchach, jeżeli ktoś go nie będzie przestrzegał prawdopodobnie będzie płacił kary. no ale zanim wprowadzą taki zakaz to na pewno trochę minie .

Posted

[quote name='magmar']niektórzy ludzie niestety tak traktują psy . znam osobę, która trzyma ogromnego mieszańca owczarka niemieckiego na łańcuchu bardzo krótkim od samego szczeniaka . pies już jest stary i nigdy nie biegał po podwórku . strasznie mi go szkoda, ale cóż nie można nic na to poradzić . czytałam gdzieś, że chcą wprowadzić zakaz trzymania psów na łańcuchach, jeżeli ktoś go nie będzie przestrzegał prawdopodobnie będzie płacił kary. no ale zanim wprowadzą taki zakaz to na pewno trochę minie .[/quote]
Moze moje pokolenie sie jeszcze tego doczeka;)
Polska to jednak wiocha. Byłam w Londynie w paru niemieckich miastach (i to nie tylko w samym centrum) i nigdzie nie spotkałam psów na łańcuchu. Czasami zdarzały sie w kojcach, ale kojce były duże a psy zadbane (a nie całe w błocie i kołtunach).

Posted

[quote name='magmar']czytałam gdzieś, że chcą wprowadzić zakaz trzymania psów na łańcuchach, jeżeli ktoś go nie będzie przestrzegał prawdopodobnie będzie płacił kary. no ale zanim wprowadzą taki zakaz to na pewno trochę minie .[/QUOTE]

I psy będą trzymane w byle jak skleconych klatkach metr na metr, bo lepsze to niż kilkumetrowy łańcuch... Taką ustawę trzeba dobrze opracować - żeby nie było jeszcze gorzej, dokładnie ustalić warunki w jakich nie można trzymać psa.

Posted

[quote name='Martens']I psy będą trzymane w byle jak skleconych klatkach metr na metr, bo lepsze to niż kilkumetrowy łańcuch... Taką ustawę trzeba dobrze opracować - żeby nie było jeszcze gorzej, dokładnie ustalić warunki w jakich nie można trzymać psa.[/quote]
Dokładnie. Bo już chyba lepszy łańcuch niż jakaś szopa gdzie pies jest zamknięty bez odrobiny światła.

Posted

Dopóki nie zmieni się mentalność ludzka to takie widoki będą dalej na porządku dziennym. Nie da się nakazać szacunku do zwierzęcia. Trzeba czuć, że to żywa istota, która czuje i jesteśmy jej winni szacunek i opiekę. Jak ktoś uważa, że pies to mebel do odstraszania intruzów to ustawy też nie pomogą. Dla mnie rozwiązanie jest jedno. Jeżeli udowodnią komuś znęcanie się nad zwierzęciem to powinien mieć [B]dożywotnio[/B] zakaz posiadania nawet pchły.

Posted

Tak. I nie jest to tylko kwestia budy z metrowym łańcuchem. Ale również sytuacji opisanej przez Vectrę, gdzie dla faceta nie była ważna jego cierpiąca suka, tylko zarobek na szczeniakach. Albo następna opisana przez Apbt sól, gdzie idiota szczuł jej psa rottkiem. Co z tego, że jego pies nie przeżyje takiego starcia. Dla niektórych pies to rzecz, bez praw i uczuć. :angryy:

Posted

[quote name='AngelsDream']Mnie to strasznie wkurza, ja nie chcę, żeby do nas podchodziły psy. Sama wybieram do kogo chcę podejść i pytam zawsze czy mogę. Bo cholera wie, a może ktoś nie ma ochoty, albo zna swojego psa i wie, że to zły pomysł. Kocham ludzi, którzy pytają pies czy suka, a po uzyskaniu odpowiedzi, że pies, ale szczeniak... Ciągną swojego psa w naszym kierunku. Większość psów boi się Baaja, ale co tam. Niech się pobawią...[/quote]

U mnie robią podobnie... najgorzej jest gdy my np. ćwiczymy komendy a jakaś pani będzie chciała aby jej piesek pobawił się z moją nawet nie pytając mnie o zgodę :angryy:

[quote name='Talia']Na mojej ulicy jakiś super synek kupił 'huskiego' i trzyma go u rodziców. Na początku wychodzi z nim na dłuższe spacery, ale teraz go w ogóle nie widuje. Psiak ma teraz jakieś 8-9miesięcy i biedak prawie cały dzień siedzi uwiązany na łańcuchu w gródku przed domem (takim 5x2) a jego spacerki polegają na tym, że 20m od domu pani z nim stoi na smyczy i gada z osiedlowymi plotkarami..:roll:
Raz wysypali psiakowi sucha karmę na ziemie przyszedł deszcz i karma namokła. Leżała tak chyba 3 dni..pewnie bidak i tak ją zjadł:shake:
Nie wiem czy w tej sytuacji mogę sie do czegoś przyczepić.. Czy do tego, że łańcuch jest za krótki (z tego co słyszałam powinien mieć 3 długości psa?), czy że nie ma budy. Z tą budą pewni by dało rade gdyby nie to, ze czasami chyba siedzi w domu (ale nie może za długo bo niszczy:roll:).
Chyba największym utrapieniem huskich jest to, że są takie ładne:roll:[/quote]

U mnie jest pare takich huszczaków :angryy: trzymane cały dzień w domu lub na podwórku mające jeden spacer ok 30 min (na smyczy) i reszta ok 10 min na siu siu lub wcale... a potem właściciele tych psów pytają mi się czy moja niszczy bo ich pies ostatnio to, to i to zniszczył... :angryy: i co oni mają zrobić... jak im radzę aby poćwiczyli z psem... poszli na dłuższy spacer to oni do mnie że czasu nie mają :roll: Faktem jest że psy płacą za głupotę właścicieli bo im się śliczne niebieskie ślepia podobają :angryy:

Posted

Z wilczakami byłoby podobnie, dlatego ja zawsze mówię, że to pies potwór. Dosłownie. Kiedyś dziecko się darło, że chce takiego. Rodzice się zgodzili. Wtedy się odwróciłam i pokazałam pogryzione ręce i dziurę w rękawie i skomentowałam to i owo na temat wilczaka. Mieli takie miny: Oo'

Ale najlepsze jest, jak jakiś pies prawie robi pod siebie, a ktoś go ciągnie do Baaja. A Baaj tylko na to czeka. Ja luzuję smycz, szkoda mi ręki.

Posted

[quote name='AngelsDream']Z wilczakami byłoby podobnie, dlatego ja zawsze mówię, że to pies potwór. Dosłownie. Kiedyś dziecko się darło, że chce takiego. Rodzice się zgodzili. Wtedy się odwróciłam i pokazałam pogryzione ręce i dziurę w rękawie i skomentowałam to i owo na temat wilczaka. Mieli takie miny: Oo'

Ale najlepsze jest, jak jakiś pies prawie robi pod siebie, a ktoś go ciągnie do Baaja. A Baaj tylko na to czeka. Ja luzuję smycz, szkoda mi ręki.[/quote]

Ja też odradzam kupno huszczaka... choć moja może się wydawać grzeczna i kochana to jednak ci co nas znają wiedzą ile ja musiałam nad nią pracować i ile muszę jej czasu poświęcać... zawsze tłumaczę jak ktoś podziwia ją że ładnie to ona tylko wygląda...

Posted

ale samo cwiczenie przez trochę czasu nie zbije z takiego psa energii , ten pies potrzebuje RUCHU , do tego został wyhodowany , on nie miał siadac i warowac tylko biegać ....

a co do energiczności , ehhhh np pójdę z moimi psami , 3 godziny rzucam przeklętą piłkę.
No niby padają ze zmęczenia , wracamy do domu , wiadro wody , układają się do snu , zasypiają ... idę pod prysznic . wracam , a na podwórku jest wykopana 4 metrowa jama :diabloti: 15 minut mnie nie było .... a one już wypoczęły i od nowa aktywne ....
nie zawsze wystarczy trochę ćwiczeń by pies był spokojny , jak sie trafi egzemplarz z piekła rodem , to trzeba tak wymaltretowac psychicznie i fizycznie , żeby nie wiedział jak się nazywa ;)

więc u takiego haszczaka , to rower i kilkanaście kilometrów by uspokoiło pieska ...

a i jeszcze , ktoś może zadac pytanie kiedy ja tą piłkę rzucam jak ciągle na dogo jestem :diabloti:

Tak mam ustawiony kompecek , bym mogła dwie sroki za ogon złapac ;)
czyli rzucac pieskom piłkę i gadac z Wami ....

Posted

[quote name='Vectra']ale samo cwiczenie przez trochę czasu nie zbije z takiego psa energii , ten pies potrzebuje RUCHU , do tego został wyhodowany , on nie miał siadac i warowac tylko biegać ....

a co do energiczności , ehhhh np pójdę z moimi psami , 3 godziny rzucam przeklętą piłkę.
No niby padają ze zmęczenia , wracamy do domu , wiadro wody , układają się do snu , zasypiają ... idę pod prysznic . wracam , a na podwórku jest wykopana 4 metrowa jama :diabloti: 15 minut mnie nie było .... a one już wypoczęły i od nowa aktywne ....
nie zawsze wystarczy trochę ćwiczeń by pies był spokojny , jak sie trafi egzemplarz z piekła rodem , to trzeba tak wymaltretowac psychicznie i fizycznie , żeby nie wiedział jak się nazywa ;)

więc u takiego haszczaka , to rower i kilkanaście kilometrów by uspokoiło pieska ...

a i jeszcze , ktoś może zadac pytanie kiedy ja tą piłkę rzucam jak ciągle na dogo jestem :diabloti:

Tak mam ustawiony kompecek , bym mogła dwie sroki za ogon złapac ;)
czyli rzucac pieskom piłkę i gadac z Wami ....[/quote]

Tak... Tylko skoro taki pies nie ma tego ruchu to jeżeli pójdzie na spacer ok 1 godzinny pobiega chwilę i już ma dość bo nie ma kondycji... Kiedyś namówiłam sąsiadów na krótki ok 1 godzinny spacer do parku... pies miał dość po ok 40 minutach... :roll: Ja z moją paszczurką mogę sobie pozwolić na kilkanaście km owerem nawet dość szybkim tempem ale oni zapewne nie... każdy z tych psów padłby po ok 3 km...

Ja staram się ich namówić choć do jednego PORZĄDNEGO spaceru dziennie... Gdzie dla takiego psa który ma tyle ruchu co wcale to jest może 1 h ... Tak to jest kiedy bierze się psa nie ze względu na charakter tylko na wygląd...

Posted

[quote name='Okamia']
Ja staram się ich namówić choć do jednego PORZĄDNEGO spaceru dziennie... Gdzie dla takiego psa który ma tyle ruchu co wcale to jest może 1 h ... Tak to jest kiedy bierze się psa nie ze względu na charakter tylko na wygląd...[/quote]
Ważne, że starasz się im uzmysłowić jakie potrzeby ma ta rasa. :lol:

Posted

Najbardziej rozwala mnie to wytłumaczenie 'nie mam czasu'. To na cholerę po co taki ktoś brał psa!? Trzebabyło kupć takiego, któremu sie diuraselki w tyłek wkłada ;)

Posted

ale na tipsy i Spa jest czas(dla chcacego nic trudnego-pogodzi tipsy,Spa i 3 dzieci - a pies zadowlony), wiec pora wybrac obowiazek i przyjemność(tutaj watpliwa) z posiadania psa czy .... maskotke ktora ine chche nic.

Posted

tja... ja wzielam psa i nie ma czegos takiego jak mama wyjdziesz?
bo ja chcialam i ja sie zajmuje ;]
ja o 16 laduje w domu i juz nie wychodze , bo to ja chcialam psa i tyle ...
czasem nawet sie mama mnie pyta , czy moze z nim wyjsc ale ja tego nie lubie , bo mama mu na wszystko pozwala i potem cala moja praca idzie na marne wiec mama byla z psem tylko 1 i po tym razie zrozumialam , ze nie bedzie juz z nim wychodzic ;p

Posted

Nie mam czasu - dobre - dla chcącego nic trudnego.Ja mam dwa dogi niem i ktoś by pomyślał że ciapy co ciągle na kanapie śpią - jasne, że spią ale 2 godziny trzeba się z nimi wybawić i wybiegać żeby ciapowato na kanapach spały :P oczywiście swojej kanapie nie mojej:diabloti:

Posted

[quote name='vena&vivi']Nie mam czasu - dobre - dla chcącego nic trudnego.Ja mam dwa dogi niem i ktoś by pomyślał że ciapy co ciągle na kanapie śpią - jasne, że spią ale 2 godziny trzeba się z nimi wybawić i wybiegać żeby ciapowato na kanapach spały :P oczywiście swojej kanapie nie mojej:diabloti:[/quote]
Ot i cała filozofia. A jak potem miło patrzeć na takie grzeczne, śpiące psy. I psy szczęśliwe i właściciel szczęśliwy :lol:

Posted

[quote name='Okamia']Tak... Tylko skoro taki pies nie ma tego ruchu to jeżeli pójdzie na spacer ok 1 godzinny pobiega chwilę i już ma dość bo nie ma kondycji... [B]Kiedyś namówiłam sąsiadów na krótki ok 1 godzinny spacer do parku... pies miał dość po ok 40 minutach... [/B]:roll: Ja z moją paszczurką mogę sobie pozwolić na kilkanaście km owerem nawet dość szybkim tempem ale oni zapewne nie... każdy z tych psów padłby po ok 3 km...

Ja staram się ich namówić choć do jednego PORZĄDNEGO spaceru dziennie... Gdzie dla takiego psa który ma tyle ruchu co wcale to jest może 1 h ... Tak to jest kiedy bierze się psa nie ze względu na charakter tylko na wygląd...[/quote]

:crazyeye: nie wyobrażam sobie że można mieć psa z taką kondycją... Zawsze myślałam że moja jest leniwa, bo jedyne co może robić żeby się zmęczyć to chodzenie i węszenie po coraz to nowych miejscach, bo bawić się nie lubi (ma 38 - 40 cm w kłębie). Ostatnio byłyśmy na 2,5 h spacerze po górkach, parkach i polach w upale, a ona nie miała dość, choć biegała i skakała bardzo dużo jak na nią. Pić też jej się nie chciało. Jedyny pies jakiego znam dla którego 20 minut spokojnego spaceru to bardzo dużo, to bardzo stary ogar ze sztywnymi stawami.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...