Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='AngelsDream']Kogoś jeszcze obowiązuje zaproszenie? :P[/quote]
jasne :diabloti:

[quote name='an1a']Ej ludzie [B]Vectra [/B]zaprasza :diabloti:[/quote]
:evil_lol: , Ciebie na ring 13 :cool3:

[quote name='bonsai_88']Żebym wiedziałą gdzie to bym się wryła do psiaków przy okazji :P[/quote]
pod Wawą :diabloti:

Posted

[quote]Ciebie na ring 13 :cool3: [/quote]
Ależ oczywiście :diabloti: Wpadłabym ze swoim psem, ale nie mogłam go zgłosić, bo ktoś mi jego rodowód ukradł, pewnie któraś organizacja anty- :cool3:

Posted

[quote name='bonsai_88']Vectra, masz przekopane - w sierpniu 2 razy będę w Warszawie :diabloti:[/QUOTE]
to zapraszam :) byle nie 9 ;) bo jadę bo Matyśkę ....

Posted

Chyba 10 :D...

A na serio to i tak nie mogłabym wpaść - będę wracać całą 4 z nad morze - ja, TŻ, Maciuś [dziecięcie moje prawie niewinne ;)] i Bi... nie chciałabym zobaczyć jak się skończy spotkanie Bi z twoimi świnkami....

Posted

Podłamałam się zdziebko podejściem do pewnych spraw osób, które miałam za rozsądne.

Pies może na swoim terenem latać bez dozoru czlowieka, ile wlezie... Co komu do tego, że szczeka, przecież szczekaniem nic nikomu nie zrobi. Na moje argumenty dotyczące bratanicy mojej przyjaciółki, która często drzemie na dworzu, ale u babci nie może, bo za płotem mieszka dracy japę kundel, dowiedziałam się, że nikt nie będzie swojego psa zamykał, bo jakieś dziecko musi spać. Niech śpi w domu...

To nic, że czesto normalnie nie da się przejść chodnikiem, bo różnego rozmiaru szczekusie pienią się za płotami i siatkami. To nic, że prawo mówi, że pies nie powinien być uciażliwy dla otoczenia. Ja nie mam monopolu na wychowanie psów - co rozumiem, jako delikatna sugestię, że mam się zamknąć, bo pies jest od tego, żeby szczekał dzień i noc...

Nieważne, że takiego jazgotu może się ktoś wystraszyć na tyle, że odskoczy np. na ulicę... Nieważne, że pies po 20 minutach sam w ogrodzie zwyczajnie się nudzi... Ważne jest, że ktoś lubi szczekanie swojego psa, więc ja też mam je lubić najwyraźniej. I jeszcze wielkie zdziwienie, że Baaj jest wyciszany.

Posted

Głupota ludzka czasami mnie dobija...
Na porannym spacerze weszłam z Bazylem do sklepu z prasą, papierochami, etc. i po dokonaniu zakupów konwersowałam ze sprzedawczynią, która miała wiele pytań dot. białasa. W pewnym momencie koło otwartych drzwi, do rzeczonego sklepiku, zaczęła się kręcić kobitka z rhodesianem na smyczy. Pies był bez kagańca,. Bazyl stał tyłem do wejścia i go nie zauważył. I dobrze, bo przybysz nie był zbyt przychylnie nastawiony i podejrzewam, że gdyby Bazyli coś burknął pod nosem, to wyrwałby się właścicielce i byłaby jazda. W pierwszym momencie pomyślałam, że kobita przyszła na zakupy do tego właśnie sklepiku, więc postanowiłam wyjść, żeby ona mogła wejść. Skróciłam Bazyla na smyczy, a ponieważ zobaczył już tamtego psa (który kręcił się z właścicielką z 2-3 metry od wejścia) i zaczął pomrukiwać pod nosem, to na wszelki wypadek złapałam go jeszcze za obrożę, choć wcale się nie szarpał, był grzeczny, ale... Kiedy ruszyłam w stronę wyjścia to mądra właścicielka, która już chwilę wcześniej miała problemy z utrzymaniem swojego psa przy nodze, pociągnięta przez niego ruszyła w stronę wejścia, czyli moją. No to się zatrzymałam, zajmując czymś Bazyla. Ona też się zatrzymała, a po chwili znowu zaczęła sobie łazić z psem tuż przed sklepem. A ponieważ rhodesian koniecznie chciał wejść do sklepu, to ona po prostu szła tam, gdzie on ją prowadził. Dokładnie wyglądało to tak, jakby robiła to, czego życzy sobie pies. I za każdym razem kończyło się to tak, że jak tylko zbliżyła się do wejścia, Bazyl warknął, tamten się naprężył, to musiała go siłą odciągać. W końcu po 3 próbie wyjścia ze sklepu (sprzedawczyni już prawie zawału dostała rozsnuwając wizję jatki), kiedy jej pies znowu postanowił sobie pójść w naszą stronę, wrzasnęłam do niej, żeby użyła mózgu i pomyślała, że to chyba niezbyt mądre poczynania i żeby wreszcie się odsunęła na bezpieczną odległość, tym bardziej, że ma dużego psa, nad którym nie panuje i który nie ma kagańca, a wtedy ja wreszcie wyjdę i sobie pójdę. Oczywiście strzeliła focha, ale odeszła kilka metrów, szarpiąc się z psem.
Po czym co się okazało? Że ona w ogóle nie chciała do tego sklepu wejść...:angryy: Mam wrażenie, że chyba rzeczywiście spełniała zachcianki swojego psiaka i nie ma mózgu :shake:.

Posted

Co za kobieta... Chyba faktycznie nie ma mózgu:diabloti:

Mam pytanie, czy będący na wytawie pies (który będzie wystawiany) może pałać agresją do innych psów?

21.06 była wystawa w Szczecinie. Ja z moim pieskiem (ma półrodowód, przyszliśmy w celach turystycznych) chodziliśmy od straganu do straganu gdy zobaczyłam w namiocie sznaucerki mini. Podeszłam, gdyż byłam ciekawa na jakim ringu będą wystawiane i o której. Kobieta niezbyt chętnie i odpowiedziała. Bursztyn zobaczył sznaucera i chciał się z nim "przywitać". Spytałam się pani czy mogą się powąchać a ona złapała za obroże swego pupila i "lepiej nie" ja szybko powiedziałam do Bursztyna "równaj" a ten drógi sznaucer zaczoł się swojej pańci wyrywać i warczeć... Szybko się stamtąd ulotniłam...

Posted

Pies mojej znajomej, który potrafi być agresywny do innych psów ma championa, więc chyba to możliwe.... W końcu jeśli jest grzeczny na ringu, tylko nie lubi bezpośredniego kontaktu z psami to raczej nie da się odkryć czy jest agresywny czy nie [np. Tobiś warczy i próbuje ugryźć tylko jak pies chce go powąchać...].

Posted

Ale od kiedy to , każdy pies musi kochasz wszystkie psy ? :diabloti:
Nie każdy pies chce kontaktu , dwa samce , dorosłe , dojrzałe .. to wg moich obserwacji , niezwykła rzadkość by się pokochały.

Nie ma czegoś takiego jak pół rodowód :)

Posted

Pol rodowd..ciekawe bardzo ciekawe:evil_lol:


Jakis czlowiek o malo co nie stracil dzis reki:shake:
Stalam z Fureczka przed sklepem, wyszedl typ i zaczal sie zachwycac:loveu:
Wyciaga lapy wiec mowie ze Fur nie lubi kontaktu z obcymi i raczej napewno ugryzie..." No co Pani mnie wszystkie psy kochaja"...minela sekunda... " Aaa co k*** wsciekly kundel...." tak jak sie spodziewalam Fur chciala sobie zjesc paluszka ale sie wydarlam i jakos sie powstrzymala...
Czy ludzie sa naprawde tacy glupi czy ja mam takiego pecha??:roll:

Posted

Vectra jak wyleczę swoją zarazę to chętnie pomiziam stadko. Aktualnie mam w sobie obcego i staram się nie ruszać z domu /ale wystawy nie odpuszczę:diabloti:/.

wolę samcze walki niż samica-samica, brr ta zajadłość i nieustępliwość, nawet samczyki przegrywają.

Posted

Ja sie z Ewcia zobaczę :eviltong: skreślam dni w kalendarzu ;)
a co do tematu odnośnie szczekaczy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) ja nie znoszę od zawsze szczekających psów tępię to u mojego staffika obecnie :evil_lol: na parterze mieszka suczka mieszańca ze schroniska (już parę ładnych lat) wzięta - nienawidzi Rudolfiny i szczeka niemiłosiernie niemal non stop, bo ludzie chodzą po klatce dużo powiem Wam masakra :p ale co uwagi ludziom nie zwrócę bo oni tylko powtarzają, że psina po przejściach ze schronu - jest mega rozpieszcona i niczego nie nauczona - błogosławię ze mieszkam na 4 :evil_lol: ale ostatni spiące dziecko mi gadzina obudziła :angryy:
dziwię się mentalności ludzi, ale czasem mam wrażenie, ze są dumni z agresji swoich psów, nawet jak jest skierowana w ich stronę :p
choc jest z tym coraz lepie :razz:

Posted

Półrodowód oznacza że ojciec był rodowodowy a matka nie (ale była sznaucerką:)) Mataka Bursztyna pracuje w szpitalu- czyli dogoterapia:) A ojciec Shogun/Szogun to pies z wybitnymi osiągnięciami (jakiś czas temu był w pismie kynologicznym). Hodowca poprzez skrzyżowanie tych dwóch psów chciał osiągnąć sznaucera miniaturowego, który oznacza się łagodnością...

Posted

[quote name='Bursztynka13']Półrodowód oznacza że ojciec był rodowodowy a matka nie (ale była sznaucerką:)) Mataka Bursztyna pracuje w szpitalu- czyli dogoterapia:) A ojciec Shogun/Szogun to pies z wybitnymi osiągnięciami (jakiś czas temu był w pismie kynologicznym). Hodowca poprzez skrzyżowanie tych dwóch psów chciał osiągnąć sznaucera miniaturowego, który oznacza się łagodnością...[/quote]

Hodowca chcial w ten sposob osiagnac towar na sprzedaz... niestety tacy ludzie potrafia kazdy kit wcisnac byle by sie pozbyc szczeniakow:shake:

Posted

Możliwe ale ten hodowca pokazał mi zdjęcia swojej suki (była razem z nim) w kmizelce (takiej czerwonej) przy szpitalnym łóżku z chorą dziewczynką (miała rurkę w szyi). Więc może tym że matka po dogoterapi to jednak prawda...

Posted

[quote name='Bursztynka13']Możliwe ale ten hodowca pokazał mi zdjęcia swojej suki (była razem z nim) w kmizelce (takiej czerwonej) przy szpitalnym łóżku z chorą dziewczynką (miała rurkę w szyi). Więc może tym że matka po dogoterapi to jednak prawda...[/quote]

To akurat sie bardzo chwali:loveu: jednak to go niesuprawiedliwa...
A jaka to hodowla??

Posted

Nazwy hodowli dokładnie nie pamiętam, miałam gdzieś ulotkę wiem że było coś z zielonym... zielony garden...nnie w każdym bądz razie coś z tym związanego... jak znajdę ulotkę to napiszę;)

Poza tym hodowca bardzo był przejęty tym że biorę szczeniaka (abo był dobrym aktorem:evil_lol:) dał mi wskazówki jak się nim opiekować, jak go żywić itp. Dał też karmę, którą pies się żywił będąc u niego w domu, kocyk na którym spało rodzeństwo i zabawkę... Był wiarygodny... Dodam jeszcze że hodowla jest z okolic Gorzowa (wiem że to stolcza pseudohodowli:diabloti: hodowca mi się żalił że to mu psuje reputacje...)

Posted

o rany mi ostatnio chamstwo nie dokucza , ale zobaczymy


chociaz nie

szlam sobie z piesjem na tory , a tu mi rotwailer wyskakuje , potem sie okazalo , ze jakis pijany typek puscil sobie psa na ulice i go probowal zlapac , a poies sobie przez ulice w te i we wte biegal , wiec sie schowalam z tosikiem za krzaczorami i czekalam jakies pol godziny az zul psa zlapie

Posted

ja omijam wszystko co się da łukiem, bo nie bardzo mogę nawsadzać właścicielowi bo ledwo mówię:roll:
aktualnie ścigam tylko idiotów rowerzystów - dziś mi prawie typ w tyłek wjechał bo nie łaska bylo zawiadomić że jedzie a ja się nagle zatrzymałam. A później dwóch gówniarzy ścigających się na rowerach po chodniku:angryy:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...