Rinuś Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 [quote name='Rennatta']Co do labków to się zgodzę,mam koleżankę,która zajmuje się "tresurą" psów i najwięcej klientów to labki i goldeny,najczęściej właśnie w wieku 8-miesięcy.Się zdziwiłam,myślałam,że prędzej amstaffy itp.[/quote] [B][I]Bo Labki do 2 lat potrafią zrobić z domu wysypisko śmieci :p jeśli nie są dobrze prowadzone...to wulkany energii, które jak nie mają gdzie spożytkować energii to robią to w domu pod nieobecność właściciela..[/I][/B] [B][I]nie chcielibyście zobaczyć to co ja zobaczyłam jak moja znajoma wyszła na 2 h z domu i zostawiła 2 letnią sukę samą w domu...półki ze ścian pospadały...nie miała zasłon...nasikane,nasrane w domu...[/I][/B] [B][I]Od razu mówię, że znajoma miała tą labkę na przechowanie na wakacje...[/I][/B] [quote name='akodirka']Ale podbiegający z tekstem "pobawmy sie, pobawmy!" ? Bo takie co nic, a nic zlego nie robia to chyba nikomu nie przeszkadzaja.[/quote] [B][I]Mi akurat nawet taki nie przeszkadza :p kocham psy, które kochają ludzi :cool3: jak widzę te ich uśmiechnięte mordki :loveu:[/I][/B]
Vectra Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 to inaczej ... kiedy sie z psem idzie na szkolenie ? :diabloti: w jakiej sytuacji właściciel psa wpada na genialny pomysł o szkoleniu ? tylko nie piszcie , że z pasji , to szkolenie .. przeciętny kowalski nie jest pasjonatom. [QUOTE] Napisał [B]Rinuś[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10389204#post10389204"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL] [I][B][I]Oczywiście nie mówię tutaj o biegających agresorach,tylko o normalnym psie, który nic nie zrobi ,ale jednak biega luzem.[/I][/B][/I] [/QUOTE] Tylko jest jedno takie ,ale .... ktoś kto ma psa na smyczy i prosi by luźno latający najbardziej przyjacielski pod słońcem , został zapiety na smycz. Nie mówi sobie tego , bo ma taki kaprys , tylko być może , że jego pies jest agresywny. I taki luzem latający , nic nie robiący , może niechcący oberwać ....
Rinuś Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 [quote name='Vectra']to inaczej ... kiedy sie z psem idzie na szkolenie ? :diabloti: w jakiej sytuacji właściciel psa wpada na genialny pomysł o szkoleniu ? tylko nie piszcie , że z pasji , to szkolenie .. przeciętny kowalski nie jest pasjonatom. Tylko jest jedno takie ,ale .... ktoś kto ma psa na smyczy i prosi by luźno latający najbardziej przyjacielski pod słońcem , został zapiety na smycz. Nie mówi sobie tego , bo ma taki kaprys , tylko być może , że jego pies jest agresywny. I taki luzem latający , nic nie robiący , może niechcący oberwać ....[/quote] [B][I]Wiadomo kiedy...jak pies zacznie broić :diabloti: ale to u ludzi, którzy mają psa bo mają..oni często nawet nie wpadną na pomysł żeby iść na szkolenie z psem tylko wolą wpieprzyć mu na tyłek :shake:[/I][/B] [B][I]Ja akurat miałam na myśli sytuację gdzie jestem nad jeziorem,jest w miarę cisz i mam do wyboru : albo szczekające pies :angryy: albo biegający pies luzem..nawet jeżeli z 3 razy przebiegnie po mnie w tym czasie wolę biegjącego luzem psa:p[/I][/B]
Guest Rennatta Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 W przypadku mojej koleżanki to np. wtedy,gdy pies okazuje agresję (miała przypadek pogryzienia przez goldena lub labka,nie pamiętam,dziecka),gdy się nie słucha,ma też przypadek psa (nie pamiętam rasy),gdzie właściciel chciał po prostu psa paru rzeczy nauczyć. Najwięcej ma labradorów i goldenów-najczęściej w wieku ok.7-8 miesięcy(nie wiem dlaczego akurat w tym wieku :roll:).
Rinuś Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 [quote name='Rennatta'] wieku ok.7-8 miesięcy(nie wiem dlaczego akurat w tym wieku :roll:).[/quote] [B][I]Bo to jest najgorszy wiek...przynajmniej u Labradorów..jeśli szczeniak w wieku 4 miesięcy był rozpieszczany to w wieku 8 miesięcy wchodzi właścicielowi na głowę...[/I][/B] [B][I]Innym powodem takiej ilości retreiverów na szkoleniach może być to ,że właściciele wiedzą z jaką rasą mają do czynienia i chcą wydobyć z nich ta inteligencję...spożytkować ją jakoś.[/I][/B]
Vectra Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 Bo dorastają i robią się nieznośne ;) Jak jestem sama , zupełnie mi nie przeszkadzają latające luzem psy.Mogą podbiegać i się miziać - nawet to lubię. Ale jak jestem z psami , nienawidzę się szarpać ..... i jeszcze wysłuchiwać , że mam morderców :diabloti:
Rinuś Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 [quote name='Vectra']Bo dorastają i robią się nieznośne ;) Jak jestem sama , zupełnie mi nie przeszkadzają latające luzem psy.Mogą podbiegać i się miziać - nawet to lubię. Ale jak jestem z psami , nienawidzę się szarpać ..... i jeszcze wysłuchiwać , że mam morderców :diabloti:[/quote] [B][I]Nie no to jest różnica :) ja też jak mam Brutusa na smyczy i np leżę gdzieś na trawie to nienawidzę jak inne psy podbiegają bo wtedy Brutus chce się bawić i również mnie ciągnie...albo siedzi i piszczy :cool1:[/I][/B] [B][I]ale jak jestem bez psa,to może koło mnie biegać całe stado :loveu:[/I][/B]
WŁADCZYNI Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 w życiu nie będę owczarkowa ja mam wybraną jedyną słuszną grupę:diabloti: Milo a nie Majlo:cool3: wiadomo pies z maski - ile radości mieli żołnierze jak na ich 'Milo, Milo' zaczeła szczekać:lol: Część szkoleń jest od 6-8 miesąca, nie wiem czemu.:shake:
bonsai_88 Posted June 27, 2008 Posted June 27, 2008 [quote name='Vectra'] tylko nie piszcie , że z pasji , to szkolenie .. przeciętny kowalski nie jest pasjonatom. [COLOR=DarkGreen][B]Jakie to szczęście, że nie mam na nazwisko Kowalska.... bo na szkolenie z Bi wybrałam się z pasji :cool3: [/B][/COLOR] Tylko jest jedno takie ,ale .... ktoś kto ma psa na smyczy i prosi by luźno latający najbardziej przyjacielski pod słońcem , został zapiety na smycz. Nie mówi sobie tego , bo ma taki kaprys , tylko być może , że jego pies jest agresywny. I taki luzem latający , nic nie robiący , może niechcący oberwać ....[/quote] [B][COLOR=DarkGreen]To już przemilczę... mnie raz zwyzywano bo poprosiłam o zapięcie psa :shake:[/COLOR][/B]
zerduszko Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 [quote name='akodirka']Ale podbiegający z tekstem "pobawmy sie, pobawmy!" ? Bo takie co nic, a nic zlego nie robia to chyba nikomu nie przeszkadzaja.[/quote] A jednak przeszkadzają :angryy:
diabelkowa Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 [quote name='zerduszko']A jednak przeszkadzają :angryy:[/QUOTE] i to bardzo szczegolnie jak czlowiek sie spieszy z psem na autobus albo gdzies...
Rinuś Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 [quote name='zerduszko']A jednak przeszkadzają :angryy:[/quote] [B][I]Dokładnie...dla mnie złem jest szczekający mały prypeć przez 3 godziny niż biegający pies...nawet jeśli ma biegać po mnie.[/I][/B] [B][I]Psa zawsze można złapać, a szczekającego psa nie uciszysz chyba ze go czymś zapchasz :diabloti:[/I][/B]
sacred PIRANHA Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']ciesz się że tylko patrzą, mi mówią że oni wiedzą lepiej 'bo ona napewno chce się bawić, przecież merda ogonem' :roll:[/quote] mi tez tak mowia...ja mam wyzla na smyczy-prosze kogos o zlapanie swojego psa na smmycz zeby spokojnie przejsc a u z drugiej strony wielki bulwers bo wymyslam cos...przeciez moj pies merda ogonem...wysoko zadarty wyprezony ogon, nerwowo poruszajacy sie lekko na boki...rzeczywiscie moj piez tryska checią zabawy...tylko ze nie zabawy Z psem a zabawy psem...:diabloti: [quote name='diabelkowa']i to bardzo szczegolnie jak czlowiek sie spieszy z psem na autobus albo gdzies...[/quote] nienawidze chodzic z psem po miescie jak sie spiesze i spotkac jakiegos luzem biegajacego psa...ja chce isc, pies zaczepia mojego, moj tylko filuje jak tu tamtego capnac...super sprawa...:shake:
akodirka Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 Ale chodzi mi o takie psy, ktore nic nie robia :P tzn. nie zaczepiaja przechodniow, nie szczekaja, tylko sobie grzecznie luzem chodza i np. trawe wachaja :diabloti:
sacred PIRANHA Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 malo jest takich psow...poza tym pies to pies...zawsze grzeczny pies nagle moze zareagowac zupelnie niepodobnie do siebie...taki wlasnie pies prawie zjadl mi mojego jeszcze wtedy mlodziutkiego wyzla...idealnie ulozony zawsze chodzacy jak w zegarki bokser...miejsce zaludnione, duzo psow wokol...cos go sprowokowalo, cos mu chwilowo odbilo...a wlasciciel byl w sklepie bo przeciez jego pies jest taki grzeczny ze nie trzeba go przywiazywac nawet jak sie go traci z oczu...efekt...moj pies dwie operacje i nienawisc do rudych bokserow po dzis dzien:D
akodirka Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 A ja nie lubie jeszcze, jak dostają mandaty wlasciciele psow, ktore chodza na smyczy, sa grzeczne i wogole. A taka baba przylezie, sposci swojego natretnego olbrzymiego psa w parku i wszystkim wmawia, ze "on spokojny, on nic nie zrobi". Akurat jej na slowo uwierze... tym bardziej, ze pies sie jej wogole nie sluchal :roll:
sacred PIRANHA Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 z tymi mandatami to jest w ogole jakas paranoja...bo dostaja je osoby do ktorych panowwie wladza nie boja sie podejsc...pan lysy dres z wielkim zmutowanym przerosnietym 20cm wzorzec Astem przejdzie spokojnie i nikt nawet nie zworci mu uwagi ze jak piesek sobie biega luzem i przyprawa o zawal serca wszytskich wokol to moglby miec przynajmniej kaganiec...ale jak jakis dziadzio wejdzie ze swoim 16letnim kundelkiem na trawniczek to lecą do niego bo to trawnik publiczny... ja w miescie dostalam ostatnio mandat za ABI (8miesieczna suka w typie labka) za to ze byla spuszczona ze smyczy w parku...bylam na polance gdzie bylo moze z 15 spuszczonych luzem psow i tylko ja dostalam mandat...no ale coz inne spuszczone byly duzo wieksze wiec strach bylo podejsc:)
fattyciak Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 Ktoś kiedyś na molosach opowiadał, że miał mastino którego puszczał wolno, a przestraszonych ludzi uświadamiał że pies nic nie zrobi bo on przecież swojego psa znał i był wielce zdziwiony na reakcje ludzi. Po latach sam wybrał się gdzieś na spacer gdy został dostrzeżony przez 2 psy na nieogrodzonej posesji( chyba też mastino). Gdy psy zaczęły iść ku niemu ścierpł cały, i wtem pojawiła się gospodyni krzycząc, że one spokojne i nic nie zrobią. I wtedy zrozumiał, że sam coś takiego uskuteczniał przed laty ... ;) Może i one nic nie zrobią, może i pańcia swoje psy zna, ale dlaczego ktoś ma się przez taki stosunek do sprawy denerwować?
WŁADCZYNI Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 ja bym nie przyjeła takiego mandatu:diabloti: zwłaszcza jeśli wokół były inne osoby z psami których nikt nie ukarał. I poprosiła o wskazanie miejsca gdzie mogę psa wybiegać A mundurowy żaden jak na razie nawet mi uwagi nie zwrócił mimo ze Su często luzem bywa. Za to przystają i patrzą jak lata za frisbee albo jak ćwiczymy sobie posłuszeństwo albo aport:)
LeCoyotte Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 [quote name='akodirka']A ja nie lubie jeszcze, jak dostają mandaty wlasciciele psow, ktore chodza na smyczy, sa grzeczne i wogole. [/QUOTE] no to za co mandat, skoro jest na smyczy? U nas też czasami przyjdą na osiedle tacy z SM z klapkami na oczach widzący tylko przepisy i robią akcje wypisywania mandatów, a najczęściej trafiają na spokojne starsze pieski, które od szczeniaka chodzą luzem i nikomu nie przeszadzają. Jakimś trafem nie widzą tych groźnych.
akodirka Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 [quote name='LeCoyotte']no to za co mandat, skoro jest na smyczy? [/QUOTE] za brak kagańca :roll:
LeCoyotte Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 [quote name='akodirka']za brak kagańca :roll:[/QUOTE] w Białymstoku takie macie przepisy?:roll:
akodirka Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 [quote name='LeCoyotte']w Białymstoku takie macie przepisy?:roll:[/QUOTE] To byl buldog amerykański. A psy z listy "powinny chodzić na smyczy i dodatkowo w kagańcu" :roll:
sacred PIRANHA Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 wladczyni ja przyjelam mandat owszem....po czym odworcilam sie na pięcie po paru haslach typu ze mam nadzieje ze teraz sobie polataja za wszytskimi tutaj w;ascicielami psow i poszlam do komisu najblizszego do ich naczelnika:) a to moj znajomy ktory uwielbia ABI:D
WŁADCZYNI Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 ale przyjętego mandatu nie można nie zapłacić z tego co wiem. Dlatego ja bym nie przyjeła, na szczęscie w Wwie prawo jest ok i da się psa wybiegać normalnie:diabloti:
Recommended Posts