Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy?


Gosia>>>

Recommended Posts

mistwalker1006 - ja jeszcze odnośnie gryzienia. W polskiej ustawie o ochronie zwierząt jest zapisane, że zwierzętom dokuczać nie wolno. Jeżeli ktoś [B]mimo mojego sprzeciwu i ostrzeżeń, bez mojej zgody i na własną odpowiedzialność[/B] (szczególnie, jeśli jest w stanie upojenia alkoholowego) będzie mi denerwował psa (a próby głaskania są denerwujące dla psów, bo ludzie najczęściej głaszczą po głowie) i zostanie ugryziony to jest jego wina. Mówię o sytuacji, kiedy mam psa bez smyczy, ale zupełnie pod kontrolą, siedzi/stoi przy mnie, a ktoś jest natrętny, a nie o sytuacji, kiedy mój pies do kogoś podbiegnie czy kiedy ja nie jestem w stanie go odwołać.

Dla mnie psie parki to byłaby makabra. Moja starsza suka w grupie więcej niż dwa-trzy psy jest bardzo spłoszona. Większość psów uznałaby ją za doskonały materiał na ofiarę, nieraz zresztą tak było. Psy puszczone luźno, w grupie byłyby średnio odwoływalne (a na pewno by znalazły się tam zupełnie nieodwoływalne, które pociągnęłyby za sobą resztę), więc pewnie w końcu jeden lub kilka podleciałoby do mojej suki, z którą np. bawiłabym się na uboczu. I rozpoczęłaby się szalona gonitwa za przerażoną suką, bo ona przed takim "chętnym do zabawy stadem" pewnie by uciekła (choć nie jestem pewna, nigdy nie narażałam ją na takie "przygody", bo znam jej charakter:razz:). Młodsza to by zupełnie zgłupiała ;), kiedy jest za dużo psów to jej odwoływalność niestety spada. Pracujemy nad tym, ale pewnie w takim psim parku byłaby zbyt rozproszona... A tak jak ktoś napisał - znając ludzi i prawo jeden psi park miałby zastąpić inne tereny spacerowe i wyprowadzanie psów w inne miejsce byłoby bardzo potępiane. A ja jednak lubię iść ze swoimi psami i nie natykać się co parę metrów na inne psy, szczególnie, że moje dziewczyny nie są zupełnie bezproblemowe...;)

Kastracja nie jest też złotym środkiem na wszystko. Na pewno nie zastąpi odpowiedzialności. Zresztą, psy kastrują głównie odpowiedzialni właściciele, a reszta tak czy siak ma to gdzieś :roll: Moja starsza suka ma prawie cztery lata, jeszcze nie jest ciachnięta. Zawsze ją upilnowałam, starałam się też, by inne psy jej nie wyczuły i nie było problemów z ich powrotem do domu. Jak widać, da się, nie trzeba od razu ciachać każdego nierasowca - tylko oczywiście wtedy trzeba być bardziej odpowiedzialnym i w okresie cieczek bardziej swoich pupili pilnować. Niestety, nas w Polsce i do ciachania i do pilnowania jest jeszcze długa droga :roll:

PS.
[QUOTE]- pies [B]musi to robić, bo po to [I]TO[/I] ma[/B] (cytat dosłowny)[/QUOTE]

Rozbrajający argument, takiego czegoś nie da się niczym przebić ;) Byłoby to wręcz śmieszne, gdyby nie tak smutne.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Martens']Dla Ciebie niewykastrowanie psa jest równoznaczne z jego rozmnażaniem? :roll: I myślisz że każda osoba, która nie chce z jakiegoś powodu psa kastrować ma tak idiotyczne argumenty??[/quote]

niewidzialas sarkazmu w mojeje wypowiedzi hmmm;), tak mysle ze kazda osoba ktora przyczynia sie do nieodpowiedzialnego rozmnarzania psow ma idiotyczne argumenty, jezeli mi nie wierzysz to przejdz sie do miejscowych schronisk i zobacz co tam jest, i argument ze "ja to psa/suke upilnuje" nie jest zadnym zabezpieczeniem przed szczeniakami bo moze Ty to upilnujesz a inny nie, wiec bledne kolo.

[quote name='Martens']
Niestety w Polsce jest multum nieodpowiedzialnych właścicieli psów i z tego między innymi względu uważam, że parki dla psów to zły pomysł. ??[/quote]
twoja wlasna opinia:);) ale jakos trzeba tych wlascicieli szkolic i uczyc a najlepiej uczyc na przykladzie chyba no nie:)

[quote name='Martens']

Wyobrażasz sobie, co stanie się kiedy mnóstwo psów, takich jakie teraz chodzą po ulicach - nieodwoływalne, agresywne, bojaźliwe, duże i małe - wtłoczy się do takiego parku, znając polskie realia o wiele za małego w stosunku do potrzeb? Ty widzisz idyllę, bawiace się ze sobą pieski, gdzieś w kącie osobę rzucającą pieskowi piłeczkę, bo ten akurat woli taką zabawę... A wiesz co ja widzę? Tłum bezradnych właścicieli, którzy nie potrafią psa odwołać; psy agresywne, tłamszące inne zwierzaki; psy bojaźliwe, wyzwalające agresję w tych silniejszych psychicznie poprzez ucieczkę czy agresję lękową; potężne szczeniaczki labradorów, które chcąc się tylko pobawić tratują yorki i ratlerki (oczywiście są nieodwoływalne); psy zabierające innym zabawki i ich bezradnych właścicieli, kiedy wywoła to bójkę... Czyli to co codziennie na spacerach, za to wciśnięte na wielokrotnie mniejszą przestrzeń. Zaraz napiszesz, że dla agresorów, psów z zaburzeniami zachowania, maluchów czy też psów nieodwoływalnych wstępu być nie powinno. W takim razie wstępu nie będzie miało jakieś 90% psów w Polsce. Znając życie z powstaniem parku wejdzie zakaz spuszczania psów ze smyczy poza nim. Gdzie więc ma być wybiegana reszta psów, która do zabaw w parku się nie kwalifikuje?[/quote]
po pierwsze zabawek to sie do parku niezabiera raczej tylko pileczka albo cos do rzucania, a po drugie skad Ci do glowy przyszlo ze psy bezkarnie lataja w parku?? WLASCISIEL dalej odpowiedzialny jest a z tym co Ty opowiadasz o psach to nie wynika z tego ze sa w Polsce psy jakies ulomne ze by sie w parku niepotrafily zachowac tylko z braku socjalizacji miedzy psami. Ja wyprowadzam psy do parku 13 lat i jakos nie ma takich problemow u nas z psami agresywnymi czy bojazliwymi czy takimi co nie chca sie bawic, Wszyscy jakos razem sie toleruja, i nie mow ze w polsce sa inne psy niz tutaj, Wszystko tylko zalezy od ludzi i od ich podejscia, kultury czy wychowania, i nie mowie ze np takie parki rozwiarza problem tylko jak sie nic nie zmieni to dalej bedzie to samo i czy Ty myslisz ze taka sytuacja jest ok??

Link to comment
Share on other sites

cześć wita was ANETA I KERA onka moim zdaniem ta agresja zależy od właśćiciela aczkolwiek nieraz od rasy np.psy bojowe typu bull[nie obrażając] brat ma amstafa suke jak miała 7 miesięcy przyjechał do mnie z BESTIĄ[tak ma na imie] weszli do mnie a KERA chciała ją powąchac a ona rzuciła się jej do gardła suka 7 miesięcy!niestety brata wyprosiłam pies jest do tej pory agresywny. następne starcie to z dwoma bullterierami sąsiada omal nie doszło do tragedii furtka była otwarta psy stały luzem a on mówił że mnie nie słyszał jak szłam z psem którego miałam na smyczy normalnie koszmar, drugi mój sąsiad ma dwa psy rotwajlera i nowofundlanda pozbawione agresji KERA lubi się z nimi bawić:multi:

Link to comment
Share on other sites

Tak na przyszłość - psy zapoznaje się na terenie neutralnym. Chyba, że suki już się znały.

Inna sprawa, że jakby ktoś spojrzał, jak Baaj się bawi, to by na bank uznał go za agresora.

[IMG]http://i311.photobucket.com/albums/kk473/beriet_baaj/By%20Gassira/2009_01_12/1aedf11a4949a703.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta79']cześć wita was ANETA I KERA onka moim zdaniem ta agresja zależy od właśćiciela aczkolwiek nieraz od rasy np.psy bojowe typu bull[nie obrażając] brat ma amstafa suke jak miała 7 miesięcy przyjechał do mnie z BESTIĄ[tak ma na imie] weszli do mnie a KERA chciała ją powąchac a ona rzuciła się jej do gardła suka 7 miesięcy!niestety brata wyprosiłam pies jest do tej pory agresywny. następne starcie to z dwoma bullterierami sąsiada omal nie doszło do tragedii furtka była otwarta psy stały luzem a on mówił że mnie nie słyszał jak szłam z psem którego miałam na smyczy normalnie koszmar, drugi mój sąsiad ma dwa psy rotwajlera i nowofundlanda pozbawione agresji KERA lubi się z nimi bawić:multi:[/quote]
Jak pies ma na imię Bestia... To wybacz :diabloti: Chyba nie jest z tych, którzy dbają o odpowiednią socjalizację i posłuszeństwo. Mój pies ttb nie jest i jakbym zapoznawała go w mieszkaniu z innym psem, to by tylko futro latało, a on nie musi lubić każdego psa.

Link to comment
Share on other sites

BESTIA do tej pory jest bardzo cięta oprócz niej brat ma małego kundelka psy są zagrodzone ale kiedyś ona przeskoczyła i go dopadła[a ASWALT] był pierwszy przed nią to jak nim rzuciła to o mało nie pozbawiła go życia kiedyś mu uciekła i dopadła okolicznego psa ale tu już było po nim a dodam że była wżięta z hodowli

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mistwalker1006']niewidzialas sarkazmu w mojeje wypowiedzi hmmm;), tak mysle ze kazda osoba ktora przyczynia sie do nieodpowiedzialnego rozmnarzania psow ma idiotyczne argumenty, jezeli mi nie wierzysz to przejdz sie do miejscowych schronisk i zobacz co tam jest, i argument ze "ja to psa/suke upilnuje" nie jest zadnym zabezpieczeniem przed szczeniakami bo moze Ty to upilnujesz a inny nie, wiec bledne kolo.[/quote]
No chyba nie chcesz np. mnie obwiniac o to, ze przykladowy Kowalski wypuscil swojego psa samopas?
A texty, zeby ktos sie przeszedl do schroniska... sorry, ale walenie takich textow do ludzi, ktorzy zwierzetom pomagaja to dla mnie ... :mad:

[quote]po pierwsze zabawek to sie do parku niezabiera raczej tylko pileczka albo cos do rzucania[/quote]Halo, ale pilka czy cos do rzucania to jest zabawka, ktora inny pies chetnie zabierze.

[quote]Wszystko tylko zalezy od ludzi i od ich podejscia, kultury czy wychowania, i nie mowie ze np takie parki rozwiarza problem tylko jak sie nic nie zmieni to dalej bedzie to samo i czy Ty myslisz ze taka sytuacja jest ok??[/quote]Taka sytuacja NIE JEST ok, ale powiedz mi, ile psow w PL jest prawidlowo zsocjalizowanych? Ile bylo na szkoleniach jakichkolwiek? Cholera, ile wychodzi na spacer dluzszy niz 'myk na trawe i do domu'? Fajnie jest siedziec sobie gdzies za granica i jeczec, ze w Polsce psy niewychowane, a wlasciciele jeszcze gorsi, wiec niech dogomaniacy cos z tym zrobia :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mistwalker1006']po pierwsze zabawek to sie do parku niezabiera raczej tylko pileczka albo cos do rzucania, a po drugie skad Ci do glowy przyszlo ze psy bezkarnie lataja w parku?? WLASCISIEL dalej odpowiedzialny jest a z tym co Ty opowiadasz o psach to nie wynika z tego ze sa w Polsce psy jakies ulomne ze by sie w parku niepotrafily zachowac tylko z braku socjalizacji miedzy psami. Ja wyprowadzam psy do parku 13 lat i jakos nie ma takich problemow u nas z psami agresywnymi czy bojazliwymi czy takimi co nie chca sie bawic, Wszyscy jakos razem sie toleruja, i nie mow ze w polsce sa inne psy niz tutaj, Wszystko tylko zalezy od ludzi i od ich podejscia, kultury czy wychowania, i nie mowie ze np takie parki rozwiarza problem tylko jak sie nic nie zmieni to dalej bedzie to samo i czy Ty myslisz ze taka sytuacja jest ok??[/quote]

Po pierwsze pilka to chyba tez zabawka dla piesa nie??;)

Po drugie: Ludzie w Polsce w wiekszosci sa nie doinformowani w kwesti psow. Psy lataja bezkarnie bo tzw sluzby porzadkowe maja to w poszanowaniu ze piesek idzie bez smyczy i zaczepia mojego psa. Za to gdy moj odpowie zebami to oczywiscie moja wina mimo iz moj pies na smyczy a ja informuje właściciela ze mam psa ktory sam sobie wybiera towarzystwo a inne psy odgania... Więc jeśli możesz nie porównój proszę sytuacji w Kanadzie oraz innych krajach gdzie psiarze muszą przestrzegać prawa bo ktoś tego pilnuje do zacofanej Polski gdzie niektórzy mają pretensje że proszę o zapięcie na smycz(o tak!), patrzą na mnie jak na debila gdy na lince 15m ćwiczę z piesem komendy w parku w całkiem ciepły dzień. Nie wspomnę o niedouczonych dzieciach które pchają do psa łapy bez pytania :roll:
Jak już też dziewczyny mówiły 90% psów jest problemowych. Niektórzy ludzie kojarzą sobię tresurę psów z kolcami i pobudzaniem agresji u psa... A jak wspomnisz o bechwioryście to patrzą na jak byś mówił wszystkimi językami świata...
Parki by się nie sprawdziły, wręcz wywołałyby jeszcze większe zamieszanie bo kto by pilnował przestrzegania regulaminu takiego parku?

Link to comment
Share on other sites

apropo dzieci mieszkam w domku pies jest z nami w mieszkaniu a w ciągu dnia biega po posesji i jak widze tych szczeniaków co podchodzą do bramy i szczują psa to bym im nogi powyrywała z tyłka choć dodam że sama mam córke a potem jak ide z moim onkiem to mi się wyrywa do dzieciaków i je łapie za tornistry choć nie do wszystkich:razz: jak stoje z nią pod szkołą to jest pare osób obcych gdzie pozwala się głaskać zwłaszcza dzieci:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']A co to jest TO? Bo pies jak każde zwierze ma wiele wystających elementów łapy na przykład Greven wyedukujesz mnie?[/quote]
Władczyni, ale ja nigdzie nie napisałam, że [B][I]TO[/I][/B] jest wystającą częścią ciała psa :diabloti: A co [B][I]TO[/I][/B] jest to musisz zapytać te panie, ja wiem tylko, że skoro pies [I][B]TO[/B][/I] ma, to musi tego używać... więc może faktycznie chodzi o łapę? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

A co to jest TO? Bo pies jak każde zwierze ma wiele wystających elementów łapy na przykład:diabloti: Greven wyedukujesz mnie?:diabloti:

mistwalker1006 idąc tym tropem że ktoś nie upilnuje to utnijmy wszystkim rączki bo niektórzy kradną.

Ale mi nie zależy na tym żeby moja suka radośnie kicała z innymi pieskami, bo jej to nic nie daje - owszem jest impreza bo można sobie poużywać na pieskach, ale na to ja się nie zgadzam. Wolę porzucać frisbee czy pobawić się w jakieś fajne sztuczki. Chodzenie do parku żeby spuścić psa 'niech się wybiega' jest dla mnie czymś niezrozumiałym - bo jak tylko tam pies może być bez smyczy, a w parku nie pracujesz z psem bo biega z psimi kolegami to gdzie sobie coś ćwiczycie?

An1a sugerujesz że moja przyszła cziłała która już ma wybrane imie - DEMON - będzie źle prowadzona ze względu na imie?:diabloti:

Aneta79 chwyt za gardło jest absolutnie normalny u wielu ras, na mnie wrażenia nie robi. Raczej rzuciło mnie na kolana zaprzyjaźnianie psów w miejscu nieneutralnym, dwóch suk. Wiele zależy też od tego jak podeszła Twoja suka, mowa ciała bla bla bla.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']mistwalker1006 zrobiłam dokładnie to samo co Ty - sprzątam po psie, mam sukę pod kontrolą, w miejscach gdzie musi ma smycz i kaganiec na pysku (komunikacja miejska). Więcej prawo nie wymaga. A nie, jeszcze szczepię na wściekliznę, ale niestety tylko dlatego że muszę inaczej robiłabym to co 2-3 lata a nie co roku.?[/quote]

ty jestes ale inni nie sa:)
[quote name='WŁADCZYNI']
Kastracja wszystkiego co się rusza i nie ucieka na drzewo nie jest rozwiązaniem bo kastracja ma też minusy i widać to zwłaszcza w państwach gdzie tych cięć jest masa i robi się od lat - USA, nie wiem jak dokładnie z Kanadą. Nigdzie nie napisałam że psy muszą się rozmnażać.
Każdy powinien decydować czy chce wyciąć swojego psa czy nie, moja suka miała trzy cieczki szczeniaków nie było bo nie jest wiatropylna. Problemem jest jak zawsze brak dopilnowania zwierzaków, nie to że mają jądra/macice..?[/quote]

oczywiscie jak kazdy zabieg ma plusy i minusy ale poza argumentami zdrowotnymi, jezeli nie chcesz rozmnarzac rasy to raczej powinno sie wykastrowac, problem w tym jak mowisz ze to decyzja wlasciciela i niestety jest mnostwo NIEODPOWIEDZIALNYCH wlascicieli i oni sa problemem bo Ci odpowiedzialni wiedza co robia i pilnuja swojego psa:). e Kanadzie podobnie jak w USA i jednym z plusow jest to ze nie ma w miescie band bezdomnych psow latajacych po ulicach czy miedzy blokami.

[quote name='WŁADCZYNI']
Ja nie mam obowiązku pilnować wszystkich psów, obowiązki mam tylko i wyłącznie wobec MOJEGO psa z tytułu że jest moja, a właściwie ja jej;)
I to jest podejście gwarantujące bezpieczeństwo i spokój innym przebywającym w pobliżu istotom.
[/quote]

no oczywiscieale takich osob jak Ty jest niewiele:)


[quote name='WŁADCZYNI']

Widzisz polskie znaki, czy pisać bez nich następnym razem?[/quote]

pisac bez nich nastepnym razem:p, Kali byc dobry, Kali nie miec klawiatory z Polskimi znakami:lol::eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kisses_xox'] a yorczek warczy, szczeka na tego psa (pies - skundlowacony bull). A tu nagle właściciel na nas, że (cytuje) 'Ten kundel mi psa straszy' i już przymierzał się do kopnięcia :angryy: [/quote]
powinnaś dziękować temu panu , że osłaniał nogą jorczka :diabloti: tym jak zwiesz kopnięciem , niż jak by jorczek miał zabić się o zęby tego jak zwiesz skundlonego bulla ...... wtedy by był płacz :razz: jaki straszny morderca ?
To straszy , to było z ironią przez tego pana .... też tak mówię , jak coś małego chce się doigrać :cool1: i się rzuca jak pchła
aa i smycz nie gryzie :evil_lol: i nie ma , że mały ......
dwa , to gdyby mój terrier typu bull , zmiażdżył takiego jorczka bez smyczy który uważa że jest ura bura ,to sama bym na policje zadzwoniła , przepis mówi jasne - psy chodzą na smyczy , agresywne psy w kagańcu ... nie rasy , a PSY ....
Już też przerobiłam , odważne małe pieski , które szurały do mojego psa w kagańcu :diabloti: bo się wtedy właściciele miniatur czują pewnie ? bo duży nic nie zrobi ? a widziałaś dziecioła ? jak stuka w drzewo ? to tak duży pies wbija szczelinomierza w glebe .... i też krzyk - ło rany , zagryza ...... ale jak lata taki smród koło dużego i urąga , to wtedy famfary - jaki odważny ....

no , ale my sie nigdy nie dogadamy , znaczy psy nielubiane i psy maskotki :evil_lol: zawsze będzie konflikt i kompleks wzrostu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']mistwalker1006 - ja jeszcze odnośnie gryzienia. W polskiej ustawie o ochronie zwierząt jest zapisane, że zwierzętom dokuczać nie wolno. Jeżeli ktoś [B]mimo mojego sprzeciwu i ostrzeżeń, bez mojej zgody i na własną odpowiedzialność[/B] (szczególnie, jeśli jest w stanie upojenia alkoholowego) będzie mi denerwował psa (a próby głaskania są denerwujące dla psów, bo ludzie najczęściej głaszczą po głowie) i zostanie ugryziony to jest jego wina
Mówię o sytuacji, kiedy mam psa bez smyczy, ale zupełnie pod kontrolą, siedzi/stoi przy mnie, a ktoś jest natrętny, a nie o sytuacji, kiedy mój pies do kogoś podbiegnie czy kiedy ja nie jestem w stanie go odwołać...[/quote]
widzisz tutaj jest inaczej i niewazne ze ktos zaczepia czy natret czy prowokuje, pies BEZ SMYCZY.... koniec nie ma argumetu ze pod kontrolą, ze lagodny ze etc, etc, etc, wiem moze wydawac sie to dziwne ale jest wyraznie okreslone w miejscu publicznym na smycz,



[quote name='zmierzchnica']
Dla mnie psie parki to byłaby makabra. Moja starsza suka w grupie więcej niż dwa-trzy psy jest bardzo spłoszona. Większość psów uznałaby ją za doskonały materiał na ofiarę, nieraz zresztą tak było. Psy puszczone luźno, w grupie byłyby średnio odwoływalne (a na pewno by znalazły się tam zupełnie nieodwoływalne, które pociągnęłyby za sobą resztę), więc pewnie w końcu jeden lub kilka podleciałoby do mojej suki, z którą np. bawiłabym się na uboczu. I rozpoczęłaby się szalona gonitwa za przerażoną suką, bo ona przed takim "chętnym do zabawy stadem" pewnie by uciekła (choć nie jestem pewna, nigdy nie narażałam ją na takie "przygody", bo znam jej charakter:razz:). Młodsza to by zupełnie zgłupiała ;), kiedy jest za dużo psów to jej odwoływalność niestety spada. Pracujemy nad tym, ale pewnie w takim psim parku byłaby zbyt rozproszona... A tak jak ktoś napisał - znając ludzi i prawo jeden psi park miałby zastąpić inne tereny spacerowe i wyprowadzanie psów w inne miejsce byłoby bardzo potępiane. A ja jednak lubię iść ze swoimi psami i nie natykać się co parę metrów na inne psy, szczególnie, że moje dziewczyny nie są zupełnie bezproblemowe...;)...[/quote]

z tym argumentem trudno dyskutowac bo kazdy z nasz zna wlasne psy ale odnosze wrazenie ze przeciwnicy parkow maja inne wyobrazenie o parkach, wiem moja wina nie za dokladnie wyjasnilem jak to dokladnie dziala tutaj, nie chodzi sie do parku zeby spodkac sie ze znajomymi , usiasc na lawce pic kawe, palic i rozmawiac i niezwracac uwagi na psa ale zeby Twoj pies sie wyszalal, pobiegal moze go cos nauczyc. Pomysl idziez teraz z twoim psem on podbiega do innego i wlasciciel Ci zwraca uwage zebys wziela Swojego psa bo jej ... np nie lubi dozych?? kazdy odpowiedzialny wlasciciel odejdzie ze swyn psem wiec dlaczego myslisz ze w parku to wszystkie psy sie w jednej bandzie bawia??? i np jest grupa ludzi wszystki bawia sie ladnie a Twoj podbiega i jest "agresorem" czy nie bedzie Ci glupio ze inne potrafia sie spokojnei bawic a Twoj nie??dobrze wychowany pies potrafi dac sie odwolac, i wlasnei jak jest duza grupa psow to odpowiedzialny wlasciciel nie ma problemow z odwolaniem:) wiem dlaczego masz takie nastawienie poniewaz w polsce psy nie sa nigdy uczone czy socjalizowane( nie wiem czy to dobre slowo) w gropach:) wiec nieumieja sie zachowac:)


,
[quote name='zmierzchnica']
Kastracja nie jest też złotym środkiem na wszystko. Na pewno nie zastąpi odpowiedzialności. Zresztą, psy kastrują głównie odpowiedzialni właściciele, a reszta tak czy siak ma to gdzieś :roll: Moja starsza suka ma prawie cztery lata, jeszcze nie jest ciachnięta. Zawsze ją upilnowałam, starałam się też, by inne psy jej nie wyczuły i nie było problemów z ich powrotem do domu. Jak widać, da się, nie trzeba od razu ciachać każdego nierasowca - tylko oczywiście wtedy trzeba być bardziej odpowiedzialnym i w okresie cieczek bardziej swoich pupili pilnować. Niestety, nas w Polsce i do ciachania i do pilnowania jest jeszcze długa droga :roll:

.[/quote]

oczywiscie nie jest zlotym srodkiem:) i wiem ze da sie upilnowac, i odpowiedzialni wlasciciela zrobia wszystko, ale wypadki chodza po ludziach i przy kastracji jest wtedy pewnosc:), Ty potrafisz ale inny nie:) i sama wiesz ile psow lata bez nadzoru albo bezpanskich:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mistwalker1006']Pomysl idziez teraz z twoim psem on podbiega do innego i wlasciciel Ci zwraca uwage zebys wziela Swojego psa bo jej ... np nie lubi dozych?? [/quote]
Aaaale paaanie, moj nic nie zrobi/chce sie tylko pobawic/a ten pies to suka? <- typowe odpowiedzi na prosbe o zabranie psa. Dalszej czesci typowych odpowiedzi nie moge zacytowac z powodu cenzury :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Aaaale paaanie, moj nic nie zrobi/chce sie tylko pobawic/a ten pies to suka? <- typowe odpowiedzi na prosbe o zabranie psa. Dalszej czesci typowych odpowiedzi nie moge zacytowac z powodu cenzury [/quote]
Ja niedawno pisałam o takiej wymianie zdań z właścicielem foksteriera, który poluźniał smycz (ja zupełnie zeszłam z drogi na bok i kazałam swojej Tandze siedzieć spokojnie przy nodze i patrzeć mi głęboko w oczy), radośnie się dopytując "pies, czy suczka", mimo że od razu poprosiłam o zabranie psa i zaznaczyłam, że moja jest agresywna. Ależ on miał głód wiedzy... do czasu, aż na kolejne "pies, czy suczka" warknęłam PITBULL. Smycz sama mu się skróciła :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mistwalker1006']
ja nie biore psa do parku zeby sie "wybiegal" ale to jest koncowy produkt wyjscia ale zeby sie socjalizowal z innymi psami, pobiegal za pilka,nauczyl jakis fajnych sztuczek, a park jest poprostu bezpiecznym miejscem do tego:) ogrodzony, bez dostepu na ruchliwe ulice bez malych dzieci szwedajacych sie podnogami i z okrzykiem "piesiek, piesiek' chcacych sie uwiesic na jego siersci, i jakis wrednych ludzi co bede wrzeszczec ze pies bez smyczy etc, etc, poprostu bezpieczne miejsce dla mnie i mojego psa gdzie nikt sie nieczepia o nieg:)[/quote]
Wszystko ładnie, pięknie, tylko czy każdy, kto widzi psa na takim ogrodzonym terenie wchodzi ze swoim psem, czy pyta o zgodę na wejście/zabawę?
Bo w Polsce by to wyglądało tragicznie z takim poziomem kultury i każdy by się ładował z "bo ja też chcę i g.. mnie to interesuje, że ktoś inny jest".
Korzystałam z takiego ogrodzonego mini-parku w Szwecji i jest to dość fajna sprawa w mieście, gdzie jest święty spokój od dzieci, czy innych ludzi, można się rozluźnić i spokojnie poćwiczyć z psem bez stresu, że zza krzaków wybiegnie inny "przyjazny" piesek.
Tylko tam, jak ktoś widział, że jest inny pies - nie wchodził, ewentualnie pytał czy psy mogą się pobawić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']A
mistwalker1006 idąc tym tropem że ktoś nie upilnuje to utnijmy wszystkim rączki bo niektórzy kradną.
[quote]

no baaa:) jezeli wszyscy tak pilnuja wspaniale to skad sie wziely przepelnione schroniska i bezdomne psy:):multi: wiem ze wschodu przyszly prawda:):):) Ruskie one sa:) albo ukrainskie:):eviltong:
kastracje nie jest roziazaniem ale jednym ze sposobow KONTROLI nad populacja, a nie rozwiazaniem:)



[quote name='WŁADCZYNI']
Ale mi nie zależy na tym żeby moja suka radośnie kicała z innymi pieskami, bo jej to nic nie daje - owszem jest impreza bo można sobie poużywać na pieskach, ale na to ja się nie zgadzam. Wolę porzucać frisbee czy pobawić się w jakieś fajne sztuczki. Chodzenie do parku żeby spuścić psa 'niech się wybiega' jest dla mnie czymś niezrozumiałym - bo jak tylko tam pies może być bez smyczy, a w parku nie pracujesz z psem bo biega z psimi kolegami to gdzie sobie coś ćwiczycie?

[quote]
ja nie biore psa do parku zeby sie "wybiegal" ale to jest koncowy produkt wyjscia ale zeby sie socjalizowal z innymi psami, pobiegal za pilka,nauczyl jakis fajnych sztuczek, a park jest poprostu bezpiecznym miejscem do tego:) ogrodzony, bez dostepu na ruchliwe ulice bez malych dzieci szwedajacych sie podnogami i z okrzykiem "piesiek, piesiek' chcacych sie uwiesic na jego siersci, i jakis wrednych ludzi co bede wrzeszczec ze pies bez smyczy etc, etc, poprostu bezpieczne miejsce dla mnie i mojego psa gdzie nikt sie nieczepia o nieg:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Aaaale paaanie, moj nic nie zrobi/chce sie tylko pobawic/a ten pies to suka? <- typowe odpowiedzi na prosbe o zabranie psa. Dalszej czesci typowych odpowiedzi nie moge zacytowac z powodu cenzury :eviltong:[/quote]
no wlasnie a jak twoj bez smyczy (w miejscu gdzie moze byc) czy tak szybko by wysylal psa do zabawy:evil_lol::eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mistwalker1006']widzisz tutaj jest inaczej i niewazne ze ktos zaczepia czy natret czy prowokuje, pies BEZ SMYCZY.... koniec nie ma argumetu ze pod kontrolą, ze lagodny ze etc, etc, etc, wiem moze wydawac sie to dziwne ale jest wyraznie okreslone w miejscu publicznym na smycz,[/QUOTE]

Czyli jeżeli pies, który ugryzł, był na smyczy, a natręt prowokował, to prawo będzie po stronie właściciela? To są dość delikatne kwestie. Prawo jest zwykle nieubłagane dla właścicieli psów (mają potencjalnie niebezpieczne "narzędzie"), zupełnie nie zwracając uwagi na bezpieczeństwo właściciela czy na to, że zwierzę mogło być prowokowane i to w dość brutalny sposób :shake: Z drugiej strony rozumiem, że przy każdym pogryzieniu nieodpowiedzialni właściciele mogliby się zasłaniać tym, że druga osoba prowokowała :roll:

[QUOTE]z tym argumentem trudno dyskutowac bo kazdy z nasz zna wlasne psy ale odnosze wrazenie ze przeciwnicy parkow maja inne wyobrazenie o parkach, wiem moja wina nie za dokladnie wyjasnilem jak to dokladnie dziala tutaj, nie chodzi sie do parku zeby spodkac sie ze znajomymi , usiasc na lawce pic kawe, palic i rozmawiac i niezwracac uwagi na psa ale zeby Twoj pies sie wyszalal, pobiegal moze go cos nauczyc. Pomysl idziez teraz z twoim psem on podbiega do innego i wlasciciel Ci zwraca uwage zebys wziela Swojego psa bo jej ... np nie lubi dozych?? kazdy odpowiedzialny wlasciciel odejdzie ze swyn psem wiec dlaczego myslisz ze w parku to wszystkie psy sie w jednej bandzie bawia??? i np jest grupa ludzi wszystki bawia sie ladnie a Twoj podbiega i jest "agresorem" czy nie bedzie Ci glupio ze inne potrafia sie spokojnei bawic a Twoj nie??dobrze wychowany pies potrafi dac sie odwolac, i wlasnei jak jest duza grupa psow to odpowiedzialny wlasciciel nie ma problemow z odwolaniem:) wiem dlaczego masz takie nastawienie poniewaz w polsce psy nie sa nigdy uczone czy socjalizowane( nie wiem czy to dobre slowo) w gropach:) wiec nieumieja sie zachowac:) [/QUOTE]

Pewnie rzeczywiście inaczej bym patrzyła na pomysł psich parków, gdybym wiedziała, że większość psów w Polsce jest wychowana. Ale jest dokładnie na odwrót, często muszę się odpędzać od "tylko-chcących-się-bawić" labków, skaczących suce po karku czy małych "nic-nie-robiących" kundli na dzień dobry rzucających się zajadle do moich suk :diabloti: Więc gdyby teraz w moim mieście wprowadzić taki psi park, to pełno byłoby yorko-husko-labopodobnych latajacych całymi stadami, przy czym właściciele zarzekaliby się, że przecież one nic nie zrobią, a to jest psi park, więc mogą biegać sobie luzem ile chcą i jak mi się nie podoba to mogę stąd iść :cool1: I taka wizja jak dla mnie byłaby koszmarna. Gdyby rzeczywiście każdy kontrolował swojego pupila i szanował to, że ktoś nie chce, żeby jego pies się bawił z innymi, to pomysł byłby do rozważenia, z zastrzeżeniem, że w innych, niezaludnionych miejsach także możnaby spuszczać psy. Ale w Polsce to nierealne na razie...:roll:

[QUOTE]
oczywiscie nie jest zlotym srodkiem:) i wiem ze da sie upilnowac, i odpowiedzialni wlasciciela zrobia wszystko, ale wypadki chodza po ludziach i przy kastracji jest wtedy pewnosc:), Ty potrafisz ale inny nie:) i sama wiesz ile psow lata bez nadzoru albo bezpanskich:)
[/QUOTE]

Lata pełno, a jak jestem zła, to nawet dosłownie :diabloti: W sumie kiedy mi taki natręt pęta się pod nogami to mam ochotę wykastrować i jego i jego właściciela :razz: I dlatego ogólnie jestem za kastracją. Tylko rozumiem, jeżeli ktoś nie chce wykastrować swojego psa - jeśli taka osoba jest odpowiedzialna i pilnuje psa to nie interesuje mnie, czy pies ciachnięty czy nie :razz: (Mówiąc psa, mam na myśli gatunek, nie płeć ;)) Często jednak każda osoba będąca przeciwko kastracji swojego psa - którego pilnuje - spotyka się z bezsensownie zażartą krytyką :roll:

Link to comment
Share on other sites

[B]Mistwalker[/B], chyba wreszcie do mnie doszlo w czym problem i czemu sie jakos dogadac nam wszystkim nie idzie. Ty zakladasz, ze albo jest jak u was i 100% wlascicieli psow to kulturka itp, albo jest wiocha totalna i 100% wlascicieli to chamy puszczajace psa luzem, zeby ganial, kopulowal i w ogole robil co chcial, bez niczyjego nadzoru.
Sluchaj: [B]nikt[/B] nie twierdzi, ze wszyscy swoich psow pilnuja, czy ze wszyscy z nimi pracuja, mkay? Tacy ludzie to mniejszosc. Wiec przestan juz z tym, ze kastracja ah i oh. Kto jest odpowiedzialny to albo psa pilnuje, albo wykastruje. Dlaczego nas obarczasz wina za tych nieodpowiedzialnych? Odpowiedzialnosc zbiorowa jakas zapanowala? IMO ironia z ruskimi psami chybiona.

Btw, moj pies to jeszcze durny mlodzik o psychice szczeniaka, ale pracujemy, pracujemy, i efekty sa. Nie bede mowic, ze jest zawsze odwolywalny w srodku swietnej zabawy z innym psem, ale jak do innego psa leci, to generalnie jestem w stanie go zatrzymac i przywolac do siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta79']BESTIA do tej pory jest bardzo cięta oprócz niej brat ma małego kundelka psy są zagrodzone ale kiedyś ona przeskoczyła i go dopadła[a ASWALT] był pierwszy przed nią to jak nim rzuciła to o mało nie pozbawiła go życia kiedyś mu uciekła i dopadła okolicznego psa ale tu już było po nim a dodam że była wżięta z hodowli[/quote]

gdyby brat [B]chciał [/B]normalnie zapoznać dwa psy i dał im szansę się zapoznać na zwykłych psich warunkach to nie chce mi się wierzyć, że kundelek nie zaakceptowałby szczeniaka albo że szczeniak chciałby go zeżreć, chyba że naprawdę jest chory psychicznie :roll:

nie wiem, czy dobrze zrozumiałam... [B]zagryzła psa?![/B] :crazyeye: i brat dalej ją trzyma w domu? no sorry, ale ja swojego osobistego psa uśpiłabym [tutaj miejsce na ew. dogo-lincz], bo przy takim poziomie agresji bałabym się, że nie będę w stanie nad nim zapanować albo że taka agresja przeniesie się na ludzi.
btw, a mogę prosić o nazwę hodowli, z której jest suka...?

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...