Jump to content
Dogomania

Misia z sanatorium znalazła już swoją szczęśliwą przystań :)


mala_czarna

Recommended Posts

  • Replies 377
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

przepraszam cioteczki za offa ale kolezanka z Bydgoszczy znalazla dzis psiakia oto info

Dziś ok. godz. 18:00 w okolicach Starego Rynku znaleźliśmy młodego, około rocznego psa rasy husky. Straż miejska zawiozła go do schroniska. Proszę wystawcie tę informację na swoich tablicach. Może tym sposobem odnajdziemy właściciela :) Albo może ktoś z Was go zaadoptuje :) Piesek jest prześliczny, popielaty o błękitnych oczach, na dodatek bardzo spokojny i przyjazny. Chętnie sama zabrałabym go do domu, tylko ja już mam psa. Pomóżcie znaleźć właściciela, może jutrzejszej nocki nie będzie musiał spędzić w schronisku

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Nie wiedziałam :)
Ona chyba dopiero w domowych pieleszach zaczęła się dobrze czuć i pokazywać jaki w niej potencjał drzemie :)[/QUOTE]

Jeszcze trochę trzeba poczekac ,żeby ujawniła cały swój potencjał :) zebysmy sie czasem nie zdziwiły :)

[quote name='26asia']przepraszam cioteczki za offa ale kolezanka z Bydgoszczy znalazla dzis psiakia oto info

Dziś ok. godz. 18:00 w okolicach Starego Rynku znaleźliśmy młodego, około rocznego psa rasy husky. Straż miejska zawiozła go do schroniska. Proszę wystawcie tę informację na swoich tablicach. Może tym sposobem odnajdziemy właściciela :) Albo może ktoś z Was go zaadoptuje :) Piesek jest prześliczny, popielaty o błękitnych oczach, na dodatek bardzo spokojny i przyjazny. Chętnie sama zabrałabym go do domu, tylko ja już mam psa. Pomóżcie znaleźć właściciela, może jutrzejszej nocki nie będzie musiał spędzić w schronisku[/QUOTE]

A na fb zrobiłyscie wydarzenie ??

Link to comment
Share on other sites

Misia mnie martwi...z jedzeniem znowu kaprysy...za to zwymiotowała dzisiaj jakims sluzem...karmy nie chce jeść,dzisiaj posypałam suszona rybka,tez nie...wpadłam jeszcze na pomysł zeby jej namoczyć i spróbuje ,moze zje...no masakra po prostu...dzsiaj nawet wyrywajacy się do jej miseczki Krecik nie wywołał u Miski apetytu...

Link to comment
Share on other sites

Może przyzwyczaiła się do resztek ze stołówki, które nie są najzdrowsze, ale zazwyczaj psy za nimi przepadają. Pewno nigdy nie dostawała suchej karmy...Mam nadzieję, że to tylko taka przyczyna braku apetytu, ale jest to kłopotliwe, a kaja69 przy tylu psach naprawdę nie może gotować dla Misi.


A czy Misię już ktoś ogłasza czy jeszcze za wcześnie ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Może przyzwyczaiła się do resztek ze stołówki, które nie są najzdrowsze, ale zazwyczaj psy za nimi przepadają. Pewno nigdy nie dostawała suchej karmy...Mam nadzieję, że to tylko taka przyczyna braku apetytu, ale jest to kłopotliwe, a kaja69 przy tylu psach naprawdę nie może gotować dla Misi.


A czy Misię już ktoś ogłasza czy jeszcze za wcześnie ?[/QUOTE]

Absolutnie nie wymagam żeby Kaja dla Misi gotowała.
Myslę, że jeszcze za wcześnie ją ogłaszać, bo nie mamy żadnych konkretnych informacji o Misi. Nawet Kaja przecież jeszcze nie wie co tam siedzi tej Misi w łebku :)
Kaja, nie wiem co z tym jedzeniem. Ja bym ja przegłodziła. Musi mieć dostęp do świeżej wody i tyle. Słuchajcie, ona przez te dwa lata pobytu w tej miejscowości żywiła się wszystkim. A to suchym chlebem namaczanym w wodzie (wiem, bo widziałam), a to wędliną z kolacji czy śniadania, kartoflami, po prostu wszystkim. Suchą karmę ode mnie jadła chętnie, ale tylko przez kilka dni. Później i na nią kręciła nosem, dlatego jeździłam po puszki do Biedronki, albo Kauflanda. Poczekajmy, może się przegłodzi i zje.

Link to comment
Share on other sites

Tak allegro ma chyba od pierwszego dnia pobytu u mnie :) i chyba jeszcze gdzieś Nikaragua robiłaś :)


Dzisiaj odważyłam się puścic Miske luzem na podwórko:) z poczatku jak zwykle paraliż,stała przyklejona do mnie,chwila mojej nieuwagi i juz była z powrotem w domu,ale ja sie nie poddałam wytaszczyłam te 20kg(ze 3kg pewnie juz schudła u mnie:))znowu na podwórko i małymi kroczkami zaczęła odchodzic od domu no i tak sie rozbrykała,ze zwiedziła całe podwórko,biegała za psami,ogon u góry na zawołanie merdajacy,pychol usmiechniety:) byłyby dzisiaj super zdjęcia,ale niestety mam aparat u mechanika :( aaa i jeszcze jedno:) szkoda,że nie widzieliscie jej miny i wytrzeszczonych oczków jak zobaczyła konie:evil_lol: nie odwazyła się podejśc do ogrodzenia ,ale i nie przestraszyła sie ich,była po prostu zaskoczona:diabloti: zobaczymy jak dzisiaj kolacja bedzie smakowała:) śniadanko zjadła po długich zachetach i większą część z ręki,wiem,że to nie wychowawcze,no ale...:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaja69']Tak allegro ma chyba od pierwszego dnia pobytu u mnie :) i chyba jeszcze gdzieś Nikaragua robiłaś :)

śniadanko zjadła po długich zachetach i większą część z ręki,wiem,że to nie wychowawcze,no ale...:roll:[/QUOTE]allegro odnowiłam, a to drugie ogłoszenie to w ogłoszeniach drobnych na stronie GW.

karmienie z reki jest sposobem na oswojenie psa :) dlaczego nie wychowawcze???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikaragua']allegro odnowiłam, a to drugie ogłoszenie to w ogłoszeniach drobnych na stronie GW.

karmienie z reki jest sposobem na oswojenie psa :) dlaczego nie wychowawcze???[/QUOTE]

Ja juz tak kilka razy oswajałam psy karmiąc z ręki a potem tylko z reki chciały jeść:evil_lol:

Dzieki bardzo za allegro :loveu:

Jutro Miska ma szczepienia...p/wscieklizna to wiadomo-obowiazkowo a czy zaszczepic ja p/wiruskom??? decydujcie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaja69']

Jutro Miska ma szczepienia...p/wscieklizna to wiadomo-obowiazkowo a czy zaszczepic ja p/wiruskom??? decydujcie...[/QUOTE]

Kaja, ile tam się uzbierało z tych cegiełek? Pewnie nie jest to duża suma?
Szczepienia pewnie u Was tańsze niż w Wawce. Napisz ile to będzie kosztowało, pokryję koszty, ok?
W końcu czuję się za nią odpowiedzialna ;) Nie chce tutaj nikogo oskarżać, ani żalić się, ale mam trochę żalu do wolontariatu z Włocławka (bo przecież chyba jest takowy?) Nikt nie zareagował jak dzwoniłam z Wieńca. Myslałam Kaja, że Ty gdzieś niedaleko mieszkasz, a tutaj okazało się, że masz spory kawałek drogi, to jeszcze tyle tymczasów swoich w domu. Chylę czoła. Naprawdę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Kaja, ile tam się uzbierało z tych cegiełek? Pewnie nie jest to duża suma?
Szczepienia pewnie u Was tańsze niż w Wawce. Napisz ile to będzie kosztowało, pokryję koszty, ok?
W końcu czuję się za nią odpowiedzialna ;) Nie chce tutaj nikogo oskarżać, ani żalić się, ale mam trochę żalu do wolontariatu z Włocławka (bo przecież chyba jest takowy?) Nikt nie zareagował jak dzwoniłam z Wieńca. Myslałam Kaja, że Ty gdzieś niedaleko mieszkasz, a tutaj okazało się, że masz spory kawałek drogi, to jeszcze tyle tymczasów swoich w domu. Chylę czoła. Naprawdę.[/QUOTE]

Z cegiełek spokojnie strczy na wiruski też:) Ty przecież tez juz wpłaciłaś...Mała-czarna moze teraz ja zapłace z tego co Miska ma a Ty jak zechcesz za jakis czas wspomożesz najwyżej jakąs karmą,co??? Miśce apetyt wraca :) Przemogła się chyba...nie powiem,ze jest zachwycona i zajada z apetytem,ale zjada wszystko co dostanie...

Link to comment
Share on other sites

Kaja, wiesz co? Zróbmy tak :) Ja mogę dzisiaj zamówić karmę dla Misi, tylko napisz mi, czy może być odchudzająca? :) Może indyka jakiegoś wezmę? Jak zamówię większy worek to i dla Twoich tymczasków będzie ;) Tylko napisz mi proszę, tutaj lub na PW, czy ten adres, który mam do przelewów byłby taki sam jak adres do wysyłki?

Link to comment
Share on other sites

Mi sie wydaje,ze Miska u mnie i bez karmy odchudzajacej troche schudnie...dostaje tylko psie jedzenie i w ograniczonych ilościach tzn narazie sama ogranicza :)
Z ta karma to mi chodziło,ze teraz juz dałaś kase na Miskę,podejrzewam,że wypłate masz raz w miesiącu:) więc jesli chcesz wspomóc Miske nie musisz obciążac się w jednym miesiącu...

Dzisiaj Misia została zaszczepiona podczas wizyty domowej,duzo mniejszy stres dla suczynki:) Potem zdrobie zdjęcie ksiązeczki zdrowia...
Poza tym dzisiaj równiez Misia biegała po podwórku,cała radosna i juz z większa pewnościa siebie niz wczoraj...ale jak przyszło wrócic do domu Misia uciekała ode mnie...próbowałam na kilka sposobów zwabic ja do domu i nic...w końcu zostawiłam,tylko obserwowałam czy nie kombinuje ucieczki,ale ona nie odchodziła daleko od domu i za jakis czas sama przyszła :) chyba polubiła noclegi na posłanku i w cieple...psy jej nie przeszkadzają ,z niektórymi nawet sa buziaczki ...zainteresowana jest jak sie inne bawia ,ale jeszcze nie ma odwagi właczyc się do zabawy...

Link to comment
Share on other sites

Jak ja się kurcze cieszę, że ona już nigdy nie spędzi zimy na dworze, w zaspach śniegu, albo w liściach pod ławką!! Kaja, faktury pewnie zapomniałaś? :)
No dobrze, jak uważasz z tą karmą, ale bardzo bym chciała i proszę Cię o to, żebyś mi zawsze szczerze pisała czego dla niej potrzebujesz, dobrze?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Jak ja się kurcze cieszę, że ona już nigdy nie spędzi zimy na dworze, w zaspach śniegu, albo w liściach pod ławką!! Kaja, faktury pewnie zapomniałaś? :)
No dobrze, jak uważasz z tą karmą, ale bardzo bym chciała i proszę Cię o to, żebyś mi zawsze szczerze pisała czego dla niej potrzebujesz, dobrze?[/QUOTE]


Tym razem p.wetka zapomniała o fakturze :)
Oki z karma ,bede wrzeszczeć jak Misi głód będzie groził :)
Panienka chyba juz też by nie chciala spędzac zimy pod chmurką :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bric-a-brac']Kurde, Miśka, szczęściaro.... który burek uliczny by znalazł takie ciotki jak mała i kaja...[/QUOTE]

Przyznaje :) duet z mała niezły tworzymy :) mam tylko nadzieje,że mała_czarna często nie wyjezdża i nie dostane z kazdego wypadu pamiatki ;) chociaz Miska jest fajna:cool3: niech no tylko sie obrobię służbowo i aparat wróci z naprawy to ja obfocę,zobaczycie gwiazdę wieniecką :)
P.wetce bardzo sie podoba :)

Link to comment
Share on other sites

Kaja, nie mów hop :)
Jak mnie pokroją jeszcze raz, i nasz ukochany ZUS postanowi mnie ponownie wysłac do sanatorium, to kto wie co ja za zwierzynę przywiozę? ;)
A tak na serio. Misię spotkał zły los, to prawda, ale powiem wam szczerze, że spotkałam tam naprawdę masę życzliwych osób, które przejęły się jej losem. Np. dwie przemiłe panie z Białegostoku, które współpracują z tamtejszym TOZ-em, udzielają się w schronisku, staruszka, który przynosił Misi swoje śniadanie, i wiele innych ludzi. Tylko, że większość z nich była niecierpliwa, i jak Misia po 10 minutach nie przychodziła na cmoktanie, gwizdanie, to dawali sobie spokój. Zostawiali jedzenie w misce i szli dalej.

Link to comment
Share on other sites

Mała,to pamiętaj,ze na kolejna terapie mozesz iśc jak już Twoja poprzednia pamiatka z leczenia bedzie wyadoptowana :)

Tak na Miska sporo osób tam ubolewało i kuracjusze i pracownicy,ale pewnie i trafiali sie tacy co ja pogonili,skąd niby ta jej nieufnośc...

Link to comment
Share on other sites

Misia dzisiaj nie chce wrócic do domu...tnz chce ale się boi...nie da dzisiaj znowu do siebie podejść,ale kładzie sie pod oknem nie kombinuje ucieczki ...w domu sama podchodzi do głaskania na podwórku zachowuje sie jeszcze tak jak pod sanatorium...raz podejdzie dwa razy nie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...