Murka Posted November 17, 2014 Author Share Posted November 17, 2014 Pecha mają te psy ze St. Woli, bo dzisiaj wróciła do nas Ira adoptowana 2 tygodnie temu :( Nie popisała się, bo zapewnialiśmy, że nie przeskakuje płotów, a tam zaczęła wyskakiwać z kojca i uciekać przez otwartą bramę, a dzisiaj rano przeskoczyła przez zamkniętą bramę. Problem głównie taki, że posesja leży tuż przy głównej drodze, gdzie ruch jest ogromny, więc zagrożenie dla Iry ogromne :( Najwyraźniej zatęskniła za nami i szukała drogi powrotnej... A jaka uchachana wróciła na stare śmieci. Ech i gdzie my jej dom znajdziemy, chyba tylko mieszkanie w bloku, o ile ktoś zechce 7-letnią dużą sukę... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malti Posted November 17, 2014 Share Posted November 17, 2014 wróciła tam gdzie jej było najlepiej.gdzie się czuła bezpieczna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted November 17, 2014 Share Posted November 17, 2014 Kasia, bardzo Wam dziękujemy za opiekę nad Fartem, jak już pisałam w jego wątku, nowi właściciele są zachwyceni wyglądem psa i tym jak był zaopiekowany weterynaryjnie u Was. Farcik pozdrawia ze swojego domku :-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 17, 2014 Share Posted November 17, 2014 A sensowni ci ludzie od isy, co im uciekała przez płot? bo skoro myśleli o Pedro, to może maiłoby sens go tam dac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 17, 2014 Author Share Posted November 17, 2014 Aż mi się sama micha śmieje do tych zdjęć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinczerka_i_Gizmo Posted November 17, 2014 Share Posted November 17, 2014 Czasem wystarczy trochę czasu i cierpliwości, żeby psiak poczuł się jak u siebie... Pamiętasz Murko jak było z Dropsem - w schronisku, czy w poprzednich DT/hotelach, gdzie nie czuł się bezpiecznie, potrafił przechodzić absolutnie przez wszystko... U Ciebie, kiedy poczuł się bezpieczny nawet mu to nie przyszło do głowy (poza kilkoma incydentami z sufitem w boksach ;) ). Myślę, że jeśli nie ten domek, to jeżeli Isa poczułaby się bezpiecznie, przez kilka pierwszych tygodni wyprowadzana wyłącznie na smyczy/lince pod stałą kontrolą to uważam, że i do domu z ogrodem nadawałaby się idealnie. U Ciebie też ucieka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted November 17, 2014 Share Posted November 17, 2014 Murka, ta kobieta "od" Nutusi przestała się odzywać, więc wieści od niej chyba nie będzie ani w te, ani we wte... :sad: Tak to niestety często bywa... pozostaje mieć nadzieję, że znajdą sobie psiaka w schronisku a nie w jakimś pseudo... No i się jednak odezwała - zakochana w Alasce! :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 18, 2014 Author Share Posted November 18, 2014 Czasem wystarczy trochę czasu i cierpliwości, żeby psiak poczuł się jak u siebie... Pamiętasz Murko jak było z Dropsem - w schronisku, czy w poprzednich DT/hotelach, gdzie nie czuł się bezpiecznie, potrafił przechodzić absolutnie przez wszystko... U Ciebie, kiedy poczuł się bezpieczny nawet mu to nie przyszło do głowy (poza kilkoma incydentami z sufitem w boksach ;) ). Myślę, że jeśli nie ten domek, to jeżeli Isa poczułaby się bezpiecznie, przez kilka pierwszych tygodni wyprowadzana wyłącznie na smyczy/lince pod stałą kontrolą to uważam, że i do domu z ogrodem nadawałaby się idealnie. U Ciebie też ucieka? U nas ani razu nie przeskoczyła płotu, a zostawała czasem sama 2-3 godziny. Dlatego do głowy nam nie przyszło, żeby DSowi wspominać o pilnowaniu jej... Także faktycznie wygląda na to, że to kwestia przywyknięcia do nowego miejsca i traktowania go jako swoje. No i się jednak odezwała - zakochana w Alasce! :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: No, ale póki co nie dzwoni niestety... A poprosiłam o kontakt telefoniczny w celu ugadania terminu i miejsca zapoznania. Sama też nie podała tel. Za to dziś dzwonił bardzo dobrze rokujący DS z Łańcuta i jutro zapoznanie... Jak wszystko dobrze pójdzie to Alaska zamieszka w domu z ogrodem w Łańcucie, będzie miała podobną do siebie koleżankę i kota do towarzystwa. Alaska już nam pokazała, że potrafi przeskakiwać płot (nie pozwala zostawić się sama na terenie, przeskakuje za kimś kto przechodzi przez bramę), ale państwo mieli podobną sytuacje i zdołali oduczyć tego sunię, więc liczą, że z Alaską też się uda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 18, 2014 Author Share Posted November 18, 2014 A sensowni ci ludzie od isy, co im uciekała przez płot? bo skoro myśleli o Pedro, to może maiłoby sens go tam dac? Pedro też jest niestety skoczny i kombinator... Wzięli innego pieska (który się im też podobał wcześniej), ale na razie nie chcę nic pisać, żeby nie zapeszyć. Może Ira by się tam poczuła pewniej, ale młodzi (Ci co ją zabierali od nas) wyjechali czasowo za granicę i na miejscu zostali dziadkowie. I właśnie wtedy Ira zaczęła kombinować. Dziadkowie mieli nie lada problem z sunią i dobrze, że ją odwieźli, bo jeszcze by była tragedia. Dom wydaje się dobry, 4 km od nas, więc zawsze mozemy pojechać, zobaczyć itd. dlatego zaproponowałam innego psiaka, też mało adopcyjnego i w wieku Iry. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 19, 2014 Share Posted November 19, 2014 strasznie jestem ciekawa, który do nich pojechał. faktycznie pechowa sytuacja, nie miałabym też pretensji zbytnich. oże ew. że lepiej byłoby daopcję po powrocie z wyjazdu zrobic. ale nie jest to grzech wykluczający ludzi jako dobry dom dla psa. tak mi się wydaje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 19, 2014 Author Share Posted November 19, 2014 Oni chcieli chyba, żeby dziadkowie nie zostali sami jak oni wyjadą (mówili, że dziadkowi zależy na psie, bo pusto i cicho i wciąż ich prosi o psa), ale nie wiedziałam, że wyjeżdżają za granicę. Zresztą nawet jakbym wiedziała, to nie mogłam przewidzieć, że Ira zacznie zwiewać. Mam nadzieję, że skorzysta na tej przygodzie chociaż ten drugi psiak.A od paru godzin ALASKA MA FANTASTYCZNY DS :) Zamieszkała w Łańcucie - ma wspaniały mądry, wyrozumiały i kochający dom pokroju tego, do którego trafił amstaf Fart. Pan przyznał, że zdecydowali się podarować suni dom głównie ze względu na tragiczną historię suni i jej pani. Mają płot zabezpieczony przed ucieczkami z możliwością podwyższenia. W domu dwójka dzieci, kot, druga sunia i rybki :) Wczoraj jeszcze była gorąca linia, bo najpierw była wersja, że Państwo chcą zobaczyć sunię i wówczas podjąć decyzję, a potem to już tylko pytanie o wymiary w celu przygotowania legowiska, misek, smyczy itd. Na sunię wszystko już czekało, nowa piłka, wędzona wielka kość i karma RC dla psów aktywnych (taką karmę je też druga sunia). Państwo przekazali 300 zł za adopcję mimo, że nawet nie prosiliśmy o zwrot kosztów transportu suni. 100 zł więc pójdzie na paliwo (TZ zawoził sunię do Łańcuta), a 200 zł przekazuję na nieszczęsny dług po gorzyczakach:http://www.dogomania.com/forum/topic/106047-psy-z-gorzyc-potrzebne-wsparcie-na-hotel-leczenie-i-przy-oglaszaniu/page-37 Mimo wszystko wstrzymujemy jeszcze oddech, żeby sunia czegoś nie zmalowała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted November 20, 2014 Share Posted November 20, 2014 Życzę Alasce wszystkiego NAJnajNAJlePsiego w DS i ostrożnie się cieszę! :happy1: Malutka, bądź grzeczna! :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniars Posted November 20, 2014 Share Posted November 20, 2014 Witam. Jestem pierwszy raz na tym forum. Chciałam tylko zapewnić wszystkich zainteresowanych że Alaska ma się bardzo dobrze(jak na razie):-). Apetyt dopisuje rewelacyjnie, z drugą sunią dogaduje się świetnie, chodzi po ogrodzie już bez smyczy i szczeka na inne psy w sąsiedztwie:-D. Z kotem etap zapoznawczy ciąg dalszy;-). Alaska jest naszym nowym członkiem rodziny i nigdy jej nie oddamy nawet jeśli będzie psocić. Ma prawo do tego. Jest młoda, musi poznać ludzi z którymi będzie mieszkać i otoczenie. A to wymaga czasu. Bardzo ją kochamy. Pozdrawiam, Ania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted November 20, 2014 Share Posted November 20, 2014 Witamy ciepło Właścicieli Alaski :) Trzymam kciuki za jej aklimatyzację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinczerka_i_Gizmo Posted November 20, 2014 Share Posted November 20, 2014 I ja zaciskam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 21, 2014 Author Share Posted November 21, 2014 Witam. Jestem pierwszy raz na tym forum. Chciałam tylko zapewnić wszystkich zainteresowanych że Alaska ma się bardzo dobrze(jak na razie):-). Apetyt dopisuje rewelacyjnie, z drugą sunią dogaduje się świetnie, chodzi po ogrodzie już bez smyczy i szczeka na inne psy w sąsiedztwie:-D. Z kotem etap zapoznawczy ciąg dalszy;-). Alaska jest naszym nowym członkiem rodziny i nigdy jej nie oddamy nawet jeśli będzie psocić. Ma prawo do tego. Jest młoda, musi poznać ludzi z którymi będzie mieszkać i otoczenie. A to wymaga czasu. Bardzo ją kochamy. Pozdrawiam, Ania. Bardzo serdecznie witam :) Poprzednia pani Alaski też ma Ania na imię :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malti Posted November 21, 2014 Share Posted November 21, 2014 żeby każdy kto przygarnia psa miał takie podejście :) psu trzeba dać czas a nie oddawać go jak tylko coś zbroi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 22, 2014 Author Share Posted November 22, 2014 Nie wiem co to za zwariowany tydzień, ale oby więcej takich :)Dzisiaj do domu do Poniatowej pojechał STICH :) Adoptowało go starsze małżeństwo, którym dzieci już wybyły z domu. Mają duży dom i duży ogród - Stich momentalnie zapełni te przestrzenie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted November 22, 2014 Share Posted November 22, 2014 Witam. Jestem pierwszy raz na tym forum. Chciałam tylko zapewnić wszystkich zainteresowanych że Alaska ma się bardzo dobrze(jak na razie) :smile:. Apetyt dopisuje rewelacyjnie, z drugą sunią dogaduje się świetnie, chodzi po ogrodzie już bez smyczy i szczeka na inne psy w sąsiedztwie:-D. Z kotem etap zapoznawczy ciąg dalszy;-). Alaska jest naszym nowym członkiem rodziny i nigdy jej nie oddamy nawet jeśli będzie psocić. Ma prawo do tego. Jest młoda, musi poznać ludzi z którymi będzie mieszkać i otoczenie. A to wymaga czasu. Bardzo ją kochamy. Pozdrawiam, Ania. Trzymam kciuki za szybka pełna aklimatyzację Alaski u Was! :happy1: Poprzednia pani Alaski też ma Ania na imię :) Poryczałam się... :oops: Nie wiem co to za zwariowany tydzień, ale oby więcej takich :)Dzisiaj do domu do Poniatowej pojechał STICH :)http://images66.fotosik.pl/242/9bd50b054f682f1egen.jpg Adoptowało go starsze małżeństwo, którym dzieci już wybyły z domu. Mają duży dom i duży ogród - Stich momentalnie zapełni te przestrzenie :) Stich ma cudnie łobuzerską mordeczkę! :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 22, 2014 Author Share Posted November 22, 2014 Stich trafił do raju, właśnie dzwoniła pani i są nim zachwyceni (to typ psa całkowicie bezstresowego, wszędzie mu dobrze i zawsze jest szczęśliwy i rozkosznie łobuzerski, no może prócz kąpieli ;) ). Zamieszkał w prawdziwej willi (oboje Pańciostwa są lekarzami), będzie rozpieszczany do granic możliwości :) Na moją wzmiankę o tym, żeby na początku zostawiali go samego w jakimś jednym pomieszczeniu (czasami będzie musiał zostać parę godzin sam, bo Pańciowie pracują), żeby nie miał zbytnich możliwości do grandzenia, pani odpowiedziała, że nie będą go katować zamykaniem i że dom duży a wszystkie rzeczy w nim są nabyte, więc jak coś zniszczy to się kupi nowe :) Imię się Państwu podoba i zostaje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted November 23, 2014 Share Posted November 23, 2014 Cudownie, kciukuję za Sticha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 29, 2014 Author Share Posted November 29, 2014 No to mogę już napisać, że do domku, skąd wróciła Ira pojechał PUCEK :) Pucuś to zwykły średni kundelek, w wieku ok. 7 lat :) Nie mieliśmy wielkich nadziei, że uda mu się znaleźć dom, ale jak widać cuda się zdarzają :) Wczoraj bianka0 była tam na niezapowiedzianej wizycie poadopcyjnej (za co jej bardzo dziękuję!) i potwierdziła, że wszystko ok. Pucek tam zostaje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 29, 2014 Author Share Posted November 29, 2014 Jak to zwykle bywa dobre wiadomości przeplatają się z tymi niemiłymi...AZA ZNÓW JEST POSZUKIWANA 24.11 (poniedziałek) sunia zniknęła z posesji (Lublin - Abramowice Prywatne), prawdopodobnie ktoś ją wypuścił/wypłoszył pod nieobecność p.Agnieszki i jej brata (jak wrócili Azy nie było, a koty były bardzo niespokojne). Schronisko powiadomione. Proszę miejcie na uwadze Azę, żeby choć wiadomo było, że żyje. Może wróci jak ostatnio... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 29, 2014 Share Posted November 29, 2014 Wątek Azy: http://www.dogomania.com/forum/topic/125329-wilczkowata-aza-odnalaz%C5%82a-sama-drog%C4%99-do-ds/page-12 Znowu poszukujemy osób z Lublina... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 30, 2014 Author Share Posted November 30, 2014 AZA ZOSTALA PRZED CHWILA ODNALEZIONA I JEST JUZ W DOMU :) Bardzo dziekuje bietta, bo to chyba Twoja zasluga :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.