czarna anda Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 (edited) Przejelam watek bo przejelam camparii ..... poztaram si eopisac dla tych co nie wiedza ... Campariii biedna przerazona suka trafia na paluch jesli dobrze pamietam bo usunieto post w 2007 roku, jest jednym z kilkutysiecy psow - stara, schorowana, nie wie dlaczego musiala tam trafic, niechozdaca, z chorym kregoslupem, brakiem wiary w ludzi - jest jedna z wielu w potrzebie, wymaga indywidualnego podejsci a, opieki , nawiazania kontaktu kto ma dac jej poczucie bezpieczenstwa w tak wielkiej masie psow. Nie znam jej historii na Paluchu bo nie mialam okazji jej poznac , pol roku temu w pazdzierniku trafia do Raju u Czarodziejki zostaje ochrzczona stara i dzika - taka etykiete przyklejaja jej ci ktorzy mysla ze wiedza wszystko i pomylili pomoc z osoadzeniem w obozie koncentracyjnym Zostaj eprzewieziona do Raju jako jeden ze starych o chorych w potrzebie - trafai do umieralni gdzie psy zdychaja pod krzakami , nieme nieznane bez mozliwosci krzyku o pomoc Campari patrzy n apowoln eumieranie swoich braci i siostr - umieranie w bolu cierpieniu glodzie i chlodzie Umieraniu bez pomocy bez ciepla i podania dloni tego kto ja znowu oklamal - kogos kto mial dac cieplo bezpieczenstwo a pokazal bol i pieklo umierania campari przestaje chodzic, przestaje chciec zycy - bo i po co ? po co zyc jesli nie ma dla kogo jesli brak celu ? Osadzona przez ludzi odtracona czeka na cud ...... coz cuda sie zdarzaja zcasem , rzadko ale jednak - Campari jest w domu - przezyla - stara silna zlakniona kontaktu z czlowiekiem suka ktoar dostal aszanse wlasnie z niej korzysta - "na przekor wiatrom i burzom na przekor zlym malym ludziom" Edited March 15, 2012 by Maupa4 usuniecie danych osobowych -> patrz Regulamin Forum Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 (edited) [B]WYDATKI październik:[/B] 245- pobyt w lecznicy, badanie krwi, rtg kręgosłupa 310 - pobyt 23.10 - 22.11. 8 -trammal 63,90 - Arthroscan Plus 60 tabl _____ 626,90 [B]WPŁATY[/B] [B]październik:[/B] 50 - puch555 30 - sambo_os1 200 - asl pieniądze z wątku Soni, które miały pójść na Kronosa 30 - joteska 270 - na konto Czarodziejki, nadpłata za pobyt Donia przeznaczona na pobyt Campari ______ 580 zł Stan konta 31.10: -46,90 [B]WPŁATY listopad:[/B] 55 - BAZAREK - MARTIKA@AISCHA 215 - spadek po Kronosie 30 - joteska 40 - sambo_os1 (XI i XII) 50 - Ania spoza dogo (znajoma puch555) ____ [B]390 zł[/B] [B]WYDATKI listopad: [/B]110 - preparat z HMB [B]Stan konta 30.11: 233,10 zł [/B] [B]WPŁATY[/B] [B]grudzień[/B]: 30 - joteska 50 - znajoma Ani R. 45 - Agnieszka Z. ____ 125 zł [B]Stan konta 31.12: 358,10 zł[/B] [B]WPŁATY styczeń:[/B] 30 - joteska 40 - Sambo (za I, II) ___ [B]70 zł[/B] [B]WYDATKI styczeń:[/B] 63,90 - [URL="http://allegro.pl/arthroscan-plus-60-tab-super-cena-od-ss-i2058733505.html"]Arthroscan Plus 60 tabl[/URL] 110,90 - [URL="http://allegro.pl/dogvital-hmb-400g-forte-sila-i-kondycja-promocja-i2048524475.html"]Dogvital HMB 400 g Forte[/URL] ____ [B]174,80 zł[/B] [B]Stan konta 31.01: 253,30 zł[/B] [B]WPŁATY luty:[/B] 30 - Agnieszka Z. [B]Stan konta 17.02: 283,30 zł - [/B]po zaokrągleniu w górę do 285 zł przekazano po 95 zł trzem bezdomnym psom zabranym od czarodziejki: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/191806"]Kaji[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/threads/212905"]Kasetce[/URL] i [URL="http://www.dogomania.pl/threads/195738"]Sokołowi[/URL] Edited March 6, 2012 by Maupa4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 (edited) [IMG]http://img835.imageshack.us/img835/4550/campari3.jpg[/IMG] Edited March 8, 2012 by Pianka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Jestem na Wasze zaproszenie. Jeszcze splakana po smierci Kronosa:-(. Postaram sie wesprzec Campari, choc w niewielkim stopniu. Mam nadzieje, ze na pomoc dla Niej nie bedzie za późno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noemi1 Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Jestem i ja. Na ostatnim zdjęciu widać wreszcie, że Capari ma OGON :) Na razie nie mam jak pomóc, bo cała kasa (również ta na opłaty) wychodzi mi na szukanie Rudego, ale jak tylko wpadnie trochę grosza, to wspomogę dziewczynkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa36 Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Jestem i ja. Czy sunia wstaje ? Czy jako yako chodzi ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 [quote name='ewa36'] Czy sunia wstaje ? Czy jako yako chodzi ?[/QUOTE] Tez chciałabym wiedziec, jaki jest stan Campari? Moze Czarodziejka znajdzie czas, aby tu zajrzec i napisac wiecej o suni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 (edited) Apsa, bela51, Noemi1, ewa36 - dziękuję za obecność. Campari we środę została zabrana ze schroniska do lecznicy ([B]mru[/B], wielkie dzięki za pomoc w załatwieniu miejsca i zniżki! [B]Delph [/B]- dziękujemy za transport). Spędziła tam 2,5 doby. Wtedy nawet nie wiedzieliśmy, czy sunia jest/będzie w stanie chodzić. [B]Zbadano krew - poza lekką anemią wyniki w normie[/B]. Zrobiono rtg kręgosłupa - Campari ma zwyrodnienia w części lędźwiowej i krzyżowej; [B]cierpi na spondylozę.[/B] Ma też mały guzek przy odbycie, przy samym zwieraczu (chirurg by się musiał wypowiedzieć, czy podjął by się operacji) ale przy jej stanie ogólnym i wieku to można pominąć; póki co i tak o żadnym zabiegu nie ma mowy. Osłuchowo stwierdzono szmery w sercu, badań nie udało się umówić (kardiolog w lecznicy mógł by ją zobaczyć dopiero dziś). W lecznicy nasz dzik był tak przerażony, że nie było opcji, żeby sprawdzić, czy jest w stanie chodzić... Leżała jak martwa, zobojętniała na wszystko.[B] Przez te 4 dni leżenia nabawiła się odleżyn[/B], na szczęście raczej drobnych. Najgorsze jednak, że poddała się psychicznie, nie chciała już walczyć, próbować. W sobotę rano pojechała do Apsy (na jedna dobę) i zaraz było wiadomo, że [B]łapy jednak działają [/B]:) Wolność, widok otwartej przestrzeni, trawa pod łapami - te magiczne lekarstwa zrobiły swoje. Sunia zrobiła półtora kroku i usiadła - zaniki mięśni, osłabione łapy, ból. Ale wstała! Potem jeszcze pracowała łapami w ramach przeprowadzania ją w inne miejsce (na słoneczko). [IMG]http://img15.imageshack.us/img15/2568/pict9773.jpg[/IMG] [IMG]http://img215.imageshack.us/img215/8501/pict9777.jpg[/IMG] [IMG]http://img850.imageshack.us/img850/4479/pict9779.jpg[/IMG] W niedzielę u Czarodziejki tez zaprezentowała, że jest w stanie chodzić. Campari dostaje na razie Meloksam oraz dodatkowo Tramal (żeby zmniejszyć ból i zmotywować ją do ruchu). Zobaczymy jak to zadziała. Ewentualnie sięgniemy po steryd. Rozliczenia suni będę prowadzić ja, więc wszystkim gotowym pomóc Campari prześlę nr konta. Na razie nie znam kosztów lecznicy, żeby było taniej rozliczenia z lecznicą idą przez mru. Koszt transportu do Czarodziejki 50 zł (Apsa). Koszt miesiąca u Czarodziejki 300 zł. Edited March 8, 2012 by Pianka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 zapisuję się u małej. widziałam ją chwilę, leżała taka smutna. w porę uciekła po nowe życie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
APSA Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 przede wszystkim przerażona i zrezygnowana... schronisko to nie dom, ale tam mieszkała na tyle długo, ze oswoiła się z sytuacją, wychodziła na swój mały wybieg i wracała do środka małej klatki. A w przychodni z jej punktu widzenia był tylko stres: badania, obce miejsce, obcy ludzie, pewnie myślała, że cały świat sprzysiągł się przeciw niej :( U Czarodziejki znów będzie miała przestrzeń, towarzystwo psów (to zna i lubi), jednocześnie i spokój, i opiekę - dziękujemy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Jestem u suni, bardzo mi jej żal, jej spojrzenie zapada głęboko w pamięć. Myślałam o niej od kilku dni :-( Czy oprócz kasy potrzebujecie czegoś? Karmy, leków, suplementów? Na razie ciężko u mnie, nadwyrężyłam mocno budżet, ale pomyślę nad pomocą dla suni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 (edited) Witaj Delph [COLOR=gray](widzisz, nie urwałaś jej łapy ;) )[/COLOR] suplementy na stawy z pewnością wskazane! leki przeciwbólowe, niesterydowe przeciwzapalne Edited March 8, 2012 by Pianka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa36 Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Ładna sunia, to prawda. Jak i to, że depresja powala - jednakowo ludzi i zwierzęta. W hospicjum ma trawę i towarzystwo, to ja zmotywuje do chodzenia ! Łapiny stopniowo zaczną się wzmacniać Niechby Moris znalazł dom, to staruszka mogłaby wskoczyć na jego miejsce. Może Morisa pogłaszamy, on jest młody (w miarę) i zdrowy, powinien znaleść swoje miejsce. Wówzcas przejęłabym koszt utrzymania staruszki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rencia42 Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Jestem i ja u smutnej Campari. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sambo_os1 Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Piękna sunia,mogę wspomóc jednorazowo lub od czasu do czasu, poproszę o nr konta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Podniose watek, moze zajrzy tu wiecej osób? Porozsylajcie, ja tez ze swojej strony bede to robila. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Jestem na zaproszenie Beli ....miałam przekazać 55 zł z bazarku dla Kronosa ...nie zdążyłam :( Więc przekażę dziewczynce. Poproszę o numerek konta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominikabankert Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 jestem i naprawde nie wiem ile jeszcze takich historii wytrzymam:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Witaj smutna Campari........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Jestem u Campari, dobrze że ją szybko zawiozłyście do Czarodziejki Kronos odszedł tego samego dnia jak przyjechała sunieczka, ucałowałyście go na pożegnanie, dziękuję chcę przekazać grosik z jego spadku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Zapisuję sunieczkę, kasy na razie nie mam .Ale jak wpadnie jakiś grosz to będę pamietać . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Campari tez dostanie cos ze skarbonki Soni. Nie wiem ile, ale bede prosic , aby jak najwiecej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Jestem na zaproszenie cioci bela51 :) Zapiszę sobie i będę zaglądać :) Finansowo teraz nie dam rady pomóc, ale będę pamiętać o suni jakby co :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katarzyna09 Posted October 26, 2011 Share Posted October 26, 2011 Belu, jestem...Finansowo na razie nie pomogę,bardzo mi przykro:oops: Poczęstuję się banerkiem i będę zaglądać do sunieczki;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puch555 Posted October 26, 2011 Share Posted October 26, 2011 Proszę o konto, mogę pomóc jednorazowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.