Jump to content
Dogomania

Ninka pojechała do domu :) czyżby pech się skończył ;)


sylwija

Recommended Posts

[quote name='gallegro']Zapewniam Cię, że w tym konkretnym przypadku, poza wspomnianą moralnością, jest zgoła inaczej...
Trzeba było widzieć nic nie mówiące oczy delikwenta, litry wypitego alkoholu wypisane na jego "zmęczonej" twarzy i
"dom" oraz jego sąsiedztwo. W swoim życiu widziałem już wiele, ale ten przypadek jest jednym z tych skrajnych.
O tym, że nie mają dostępu do neta, nawet nie wspomnę...
Nie zmienia to jednak faktu, że ostrożności nigdy zbyt wiele.[/QUOTE]
Tej rodziny nie zaliczam do tych bardziej oświeconych, ale Twój pomysł może wydać się przez innych - netowych i wtedy nie uratuje się żadnego psa, a jeszcze jazdy mogą być.

Link to comment
Share on other sites

Gallero - pomysł wyśmienity i bardzo się cieszę, że wszystko udało się w tej "interwencji".

Niestety jest coś w tej historii, co mnie bardzo martwi - otóż ten prosty chłop ze wsi może to zdarzenie opowiadać swoim sąsiadom. I nawet jeśli będzie im się wszystko zgadzać, to CI ludzie mogą zacząć nagminnie pozbywać się swoich zwierzat, chcąc tym samym uchronić się do zarazy (czytaj choroby ).

Jeszcze raz gratuluję pomysłu i podziwiam za determinację w działaniu. Jesteście po prostu wielcy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MALWA'](...)jest coś w tej historii, co mnie bardzo martwi - otóż ten prosty chłop ze wsi może to zdarzenie opowiadać swoim sąsiadom. I nawet jeśli będzie im się wszystko zgadzać, to CI ludzie mogą zacząć nagminnie pozbywać się swoich zwierzat, chcąc tym samym uchronić się do zarazy (czytaj choroby ).(...)[/QUOTE]

Masz trochę racji..., choć nie wydaje mi się, że ktokolwiek "pozbędzie się" psa, jeśli ten nie będzie wykazywał jakichkolwiek objawów choroby.

Link to comment
Share on other sites

O pozbywanie się psów przez innych nie ma co sie obawiać, bo ludzie we wsi uważają tą rodzinę za mówiąc dosłownie szurniętą. Po pierwsze nikt im nie uwierzy, po drugie pomyślą, że znowu się ponapijali i wymyślili jakies cuda. Oni podobno krowę sprzedali za 50 zł, bo nie mieli na wódkę. Więc o to nie musimy się martwić. Sądzę jednak, że tak jak mówiłam za 2 miesiące trzeba tam koniecznie pojechać i sprawdzić.I koniecznie na wiosnę, bo wiosna sprzyja na wsi braniu nowych psów.

Oczywiście nie chcę, żeby ktoś na wsi poczuł się urażony, tym że nazwałam ich ciemnotą. Oczywiście nie generalizuję. Są wspaniali ludzie działający na rzecz zwierząt mieszkający w maleńkich wsiach nieopodal granicy białoruskiej. Niestety jest ich jednak mało. Większość to ,,ludzie" dla których zwierzę jest jak rzecz, jest to jest, zdechnie- a niech zdycha. I to na pewno długo się jeszcze nie zmieni :-( W związku z tym chciałam was serdecznie zaprosić do NIEFORMALNEJ GRUPY POMOCY ZWIERZĘTOM NA WSCHODZIE POLSKI. Od listopada będzie działała nasza strona internetowa. Cele? Pomoc w dosłownym znaczeniu tego słowa. I edukacja biedoty na kresach wschodnich. Może trochę utopijny pomysł, ale jeśli pomożemy choć kilku zwierzętom to warto :-)

Gallegro podlicz koszta paliwa. I wtedy Ci wpłacimy pieniążki. Bo widze, że sporo osób jest chętnych a nie wiadomo czy nie trzeba będzie zapłacić jeszcze za nasze suczki dziewczynom za weterynarza itd. Ja oczywiście deklarowałam 50 zł i nadal potwierdzam:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jezabel'] Może trochę utopijny pomysł, ale jeśli pomożemy choć kilku zwierzętom to warto :-)

[/QUOTE]

pomysł super, życzę powodzenia
moim zdaniem właściwej edukacji brakuje w naszym społeczeństwie bardzo :(

Suńki, jak nas widzą, machają ogonkami tak, że mało nie pourywają :) wygłodniałe obie bardzo, dzisiaj już ryż z mięskiem i marchewką był na śniadanie. Wydaje się, że dobrze się czują.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jezabel']O pozbywanie się psów przez innych nie ma co sie obawiać, bo ludzie we wsi uważają tą rodzinę za mówiąc dosłownie szurniętą. Po pierwsze nikt im nie uwierzy, po drugie pomyślą, że znowu się ponapijali i wymyślili jakies cuda. Oni podobno krowę sprzedali za 50 zł, bo nie mieli na wódkę. Więc o to nie musimy się martwić. Sądzę jednak, że tak jak mówiłam za 2 miesiące trzeba tam koniecznie pojechać i sprawdzić.I koniecznie na wiosnę, bo wiosna sprzyja na wsi braniu nowych psów.

Oczywiście nie chcę, żeby ktoś na wsi poczuł się urażony, tym że nazwałam ich ciemnotą. Oczywiście nie generalizuję. Są wspaniali ludzie działający na rzecz zwierząt mieszkający w maleńkich wsiach nieopodal granicy białoruskiej. Niestety jest ich jednak mało. Większość to ,,ludzie" dla których zwierzę jest jak rzecz, jest to jest, zdechnie- a niech zdycha. I to na pewno długo się jeszcze nie zmieni :-( W związku z tym chciałam was serdecznie zaprosić do NIEFORMALNEJ GRUPY POMOCY ZWIERZĘTOM NA WSCHODZIE POLSKI. Od listopada będzie działała nasza strona internetowa. Cele? Pomoc w dosłownym znaczeniu tego słowa. I edukacja biedoty na kresach wschodnich. Może trochę utopijny pomysł, ale jeśli pomożemy choć kilku zwierzętom to warto :-)

Gallegro podlicz koszta paliwa. I wtedy Ci wpłacimy pieniążki. Bo widze, że sporo osób jest chętnych a nie wiadomo czy nie trzeba będzie zapłacić jeszcze za nasze suczki dziewczynom za weterynarza itd. Ja oczywiście deklarowałam 50 zł i nadal potwierdzam:-)[/QUOTE]
Iza! jesteś wspaniała, ponieważ ja też jestem tą częścią Polski:-( popieram Twoją propozycję i proszę o więcej akceptacji, w grupie siła, my mamy chęci a Wy doświadczenie. Wczorajsza akcja pokazała efekt takich działań.Pozdrawiam wszystkich. Pa, pa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwija']pomysł super, życzę powodzenia
moim zdaniem właściwej edukacji brakuje w naszym społeczeństwie bardzo :(

Suńki, jak nas widzą, machają ogonkami tak, że mało nie pourywają :) wygłodniałe obie bardzo, dzisiaj już ryż z mięskiem i marchewką był na śniadanie. Wydaje się, że dobrze się czują.[/QUOTE]
Św. Franciszku czuwaj dalej nad tymi biednymi istotkami! a dla obecnej Pańci dużo, dużo zdrowia, właśnie takich ludzi szanuję:buzi::iloveyou::lilangel:

Link to comment
Share on other sites

Ja praktycznego doświadczenia mam bardzo mało :-) Ale wszystko z czasem, a poza tym od czego są wszystkie mądre ciotki i łebscy wujkowie tutaj? Pomagają, kiedy zachodzi taka potrzeba, jak pokazała ta właśnie akcja:-) Nie będe jeszcze raz dziękować, bo i tak wiecie, ze jestem wam strasznie wdzięczna :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jezabel']Ja praktycznego doświadczenia mam bardzo mało :-) Ale wszystko z czasem, a poza tym od czego są wszystkie mądre ciotki i łebscy wujkowie tutaj? Pomagają, kiedy zachodzi taka potrzeba, jak pokazała ta właśnie akcja:-) Nie będe jeszcze raz dziękować, bo i tak wiecie, ze jestem wam strasznie wdzięczna :-)[/QUOTE]
dlatego napisałam My mamy chęci a doświadczenie Ludzie, którzy w tą akcję się zaangażowali, od czegoś trzeba zacząć:)

Link to comment
Share on other sites

Chciałbym zabrać jeszcze głos w kilku kwestiach - głównie porządkowych, ale nie tylko.
Po dokładnej analizie treści wątku uznałem, że pomimo edycji mojego postu, zawiera on tak dużo informacji naprowadzających (zdjęcia, komentarze itp.) na ślad naszej wczorajszej akcji, że albo wyedytujemy wszystkie zawarte w nich, bezpośrednio z tym związane, fragmenty, albo... pogodzimy się z tym faktem.
W świetle tego, również wzmianka o Grupie Nieformalnej może nie być tym, co chcielibyśmy, aby przedostało się na zewnątrz.
Proponuję dalszą dyskusje na temat rzeczonej Grupy potraktować tymczasowo, jako ułatwienie w komunikacji miedzy wieloma osobami na raz (swoista telekonferencja). Jeśli istotnie doszłoby do jakichś konkretnych ustaleń, treści "niewygodne" należałoby bezwzględnie usunąć z wątku.
Korzystając z tego, że jestem przy głosie ;), chciałbym wyrazić swoją opinię na ten ciekawy temat.
Osobiście widziałbym to tak, że wspomniana Grupa [B]Nieformalna[/B], nie do końca powinna taka być. Moim zdaniem, w jej skład powinna wejść przynajmniej jedna osoba, posiadająca odpowiednie uprawnienia do odebrania psa w majestacie prawa. Jest to nieodzowne, jeśli Grupa ta miałaby być skuteczną w działaniu, bez względu na okoliczności. Oprócz wspomnianej, "oficjalnej" osoby, w skład grupy powinien wchodzić negocjator (mile widziane zdolności aktorskie ;)), oraz osiłek, który w razie takiej potrzeby, pomógłby delikwentowi podjąć jedynie słuszną decyzję.
Działalność tej Grupy powinna mieć charakter społeczny i bezinteresowny, ale aby nie byli oni obciążani dodatkowymi kosztami swoich działań (np. koszty dojazdu, wykupienia, zaopatrzenia w karmę itp), byłyby gromadzone na ten cel fundusze celowe.
Podlegałyby one oczywiście ścisłemu rozliczaniu, a każda akcja wymagałaby wcześniejszego "pobłogosławienia" przez "szacowne gremium", wyłonione np. spośród doświadczonych dogomaniaków, tak aby nie dochodziło do nadużyć i nieuzasadnionych wydatków. Nawiasem mówiąc, taka grupa powinna powstać przynajmniej w każdym województwie. Ponieważ nie można wykluczyć, ze takowe grupy już istnieją (może nawet ktoś z odwiedzających wątek ma na ten temat wiedzę), to bardzo chętnie poznalibyśmy meandry ich działalności.
Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat.
Na koniec coś a propos... czy ma ktoś wiedzę na temat warunków i zasad zdobywania uprawnień, o których wspomniałem w swoim wywodzie.
A może jest taka osoba, która zgłosiłaby swój akces do powyższego?

Link to comment
Share on other sites

miło było poznać gallegro i Ania-tygrysiczka :)

a ja: parę zdjęć Ninki - tak zaczęliśmy do niej mówić. jest ciągle w ruchu, więc nie najlepsze. U tych ludzi była 2 tygodnie, więc jeszcze jej nie zagłodzili, choć je b.łapczywie i wciąż głodna.. bardzo chce do człowieka, aż skacze na ręce

[img]http://images10.fotosik.pl/111/13cba167a1012a33gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/8f5c2073b2ccc3f8gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/35bb8680b4ef24e6gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/958623cf18534f05gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/ce1dde8901afc305gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/1583ca90fe6ceabcgen.jpg[/img]

ma najprawdopodobniej koło roku, potrafi szczekać, zaczepia do zabawy i jest bardzo ciekawska

na szyi ma ślad chyba po jakimś sznurze :(

Link to comment
Share on other sites

pierwszy raz w życiu żałuję, że nie mieszkam Tam bliżej Was. Pierwszy raz na dogo widzę nareszcie zaczątki pospolitego ruszenia we właściwą stronę ( praca u podstaw).
Myslę, że powinniście dla dobrego początku spotkać się fizycznie- otworzyć struktury. To jest coś innego jak taka pisanina na wątku. Pierwszy zjazd nie załatwi nic wielkiego, ale zapoczątkuje coś skutecznego. Przede wszystkim musimy obcykać sobie nową ustawę o ochronie zwierząt i wyszukać tzw. kruczki prawne. Może mogłabym Wam pomóc w "drukarni".

Link to comment
Share on other sites

Gaallegro Grupa o której piszę jak najbardziej przyłącza się do pomocy pieskom w sposób różnoraki, ale ogólnie jej działalność ma jak najbardziej oficjalny charakter:-) Nie łączę go tylko i wyłącznie z takimi akcjami jak nasza wczorajsza, chociaż nie ukrywam jej skutecznośc była imponująca. Niestety nie zawsze tak będzie. Strona internetowa, która powstaje będzie miała na celu zszeszać ludzi chcacych pomagac zwierzętom. Mam juz kontakt z kilkoma organizacjami w Polsce jak równiez za granicą, które nam pomogą. Wiem z własnego doświadczenia,że czasami ciężko jest dostać się do jakiegokolwiek stowarzyszenia lub organizacji i wielu wolontariuszy chce działać, ale tak naprawdę nie wie jak. Utrzymanie strony mamy zapewnione, kwestie środków finansowych na różnego rodzaju projekty częściowo też. A w praniu kto wie...Może sformalizuje się kwestie sądowo i zarejestruje stowarzyzenie. Nie chce krakac na wyrost. Czas pokaże. Na pewno też mam zgodę na prelekcje edukacyjne w niektórych miejscach na wsi. W pierwszym tygodniu listopada będziemy mieć stronę to dokładnie zobaczycie:-) Aczkolwiek zapraszam wszystkich chętnych do działania na PW:-)

Link to comment
Share on other sites

Vera
już wiemy, że potrafi śpiewać, ale to jak słyszy, ze wychodzimy z domu, a jeszcze do niej nie zajrzeliśmy.
Zagłodzona jest koszmarnie, dlatego dostaje mniejsze porcje, za to często.
Mimo to jest bardzo energiczna, ale słaba, przebiegnie się i zaczyna się 'chybotać' na chudych łapkach. Chciałaby bardzo się bawić, biegać, ale brak jej siły.

[img]http://images10.fotosik.pl/111/3f6e6fcdbdd2f3b9gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/b160d755fe21550bgen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/80a3a7f086ef4114gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/d3e34af88c1cd83bgen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/680db7b684d251b1gen.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

zapomnieliśmy je zważyć wczoraj u weta, ale Vera na pewno nawet 20 kg nie waży.. Ma prawdopodobnie 2-3 lata

[img]http://images10.fotosik.pl/111/8ccf96cee5bc2c58gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/96fc4214d94c5985gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/111/807ade9b5de65cedgen.jpg[/img]

więcej zdjęć obu panieniek: [url]http://www.fotosik.pl/u/sylwija/album/995657[/url]

TZ próbował czesać Verę, ale się obawia i chowa do budy. Chyba nie wie, co to znaczy w ogóle. Z kąpielą poczekamy więc przynajmniej do jutra, choć śmierdzi potwornie..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...