Jump to content
Dogomania

Gdy śmierć depcze po piętach...nowe wiadomosci


Recommended Posts

  • Replies 158
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Bardzo, bardzo dziękujemy Cantadorro !!!


Dzisiaj z naszego innego wątku poszła Kola do domu :) jesteśmy szczęśliwe, bo biedula była straszna, przerażona ludźmi, zdziczała, ale Mariola ją od roku wyprowadzała na spacerki i Kolunia nasza "mniej więcej" już nie panikowała na widok ludzi i takiego biedaka wzięli dzisiaj do domku to może i dla Kory znajdzie się dom... ona jest taka kochana psina, kontaktowa i pieszczoch taki, pogodna, a życia lekkiego nie miała!
Trzymajmy kciuki!

Link to comment
Share on other sites

Na stronie schroniska, w dziale "dziś trafiłem" jest pies: z interwencji na ul. trubadurów w dniu 5.09. 2011

[IMG]http://www.schron.webd.pl/images/stories/znaleziono/obraz%2001.jpg[/IMG]

chciałam sie dowiedzieć, czy właściciele go odebrlai. To pies ludzi, u których wynajmowałam lokum. Bylam u nich, powiedzieli mi że zaginął. Mieli go krótko, cały czas im uciekał, był przywiazany do budy, ale spuszczany i wtedy dawał dyla. Od razu sprawdziłam schron, znalazłam go na fotach, zadzowniłam do nich. Ale odniosłam wrażenie jakby... nie ucieszyl isię, że się tym zajęłam.

Straszne, bo nie gdzie indziej a u nich był u mnie tuż przed transportem do nowego domu slepy, głuchy staruszek. To im opowiadałam ciągle o porzuceniach, tak ubolewali nad psami w schronisku... Zastanawiam się więc czy go odebrali... nie chce ich o to sama pytać.


Proszę Wolontariuszy Promyka o pomoc. Pies jest bardzo charakterystyczny, bo ma tak jakby krzywą mordę i dziwne oczka

Link to comment
Share on other sites

Zmęczyłyśmy się już przy wsadzaniu Kory do samochodu było chyba jeszcze gorzej jak za pierwszym razem, bo Kora samochodu nie zna. Klops z niej okrutny a stawiający opór klops to problem do kwadratu jeżeli nie większy. Ruszyłyśmy w końcu Kora piszczy, skamle, dyszy, wierci się mało ze skóry nie wyjdzie, wszystko ze strachu. Boimy się o nią, zrozpaczone stajemy, dzwonię do czekającego domku, że chyba nic z tego nie będzie. Domek czeka jedziemy dalej. Pani schodzi do nas, Kora bardzo się podoba....... na tym koniec, bo Kara na 1-sze piętro wejść nie chce za żadne skarby. Kombinowałyśmy jak konie pod gorę, jedna z przodu druga z tyłu, kocyk pod brzuch, Pani poszła po swojego psa, może za nim pójdzie niestety nie wyszło. Byłyśmy tam 3 godziny, były 2 spacerki, w tzw. międzyczasie, a nóż się namyśli nic, nie dała sobie szansy.

Link to comment
Share on other sites

Belu o samochodzie wiedziałyśmy od pierwszej jej z nami podróży. Kora rzeczywiście mieszkała na 1-szym piętrze, dlatego żadnej z nas nie przemknęło nawet przez myśl, że to będzie stanowiło większy problem niż wejście i jazda samochodem. Kora pójdzie w przyszłym tygodniu do weterynarza, bo rozważamy też możliwość, że może bolą ją stawy. [quote name='bela51']Wielka szkoda, ze Kora nie dała sobie szansy, ale przynajmniej jestescie bogatsi o kolejne doswiadczenia. Zadne bloki, kamienice, schody i samochody.
Trudno widocznie zmienic zwyczaje starego psa. Szkoda tylko, ze nie wiedzialyscie o niej tego wczesniej...[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...