Jump to content
Dogomania

Apel o pomoc dla bezdomnej Rudki


buniaaga

Recommended Posts

Brawo Pipi, podjęłaś słuszną decyzję - choc wiem ile Cię to kosztowało. Myślę, że pomożemy we wsparciu finansowym na leki dla zatrzymania laktacji i jeżeli utrzymasz Rudzielca jeszcze jakiś czas to i w kosztach sterylizacji. Ale faktury datowane i czytelne musisz tu załączyć. Pomysł z wywiezieniem całej rodziny do weta doskonaly!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 149
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Evelin']Mnie to tylko smuci,że ostatnio często jakoś awanturki wynikają i robi się nieprzyjemnie.Dzięki zaangażowaniu (olbrzymiemu- Pipi i Doris) została złapana dzika sunia i 2 szczeniaczki.
Można spokojnie napisać co się o tym myśli..ale nie..od razu napad,teksty o emocjonalnym rozmnażaniu..
Ludzie-litości! Wszystko można napisać,ale może bez agresji...
Napadanie na ludzie niczego nie daje.Mają prawo podjąć każdą decyzję,my (nie biorący udziału w akcji) możemy tylko doradzać.

Jeszcze jedno Wam napiszę...widziałam już sporo w różnych miejscach...na początku nie rozumiałam,jak mi ktoś mówił- tylko nic nie mów i nie pisz o tym na dogo.Już wiem dlaczego.
Gdyby złapały sukę i nic nie napisały o szczeniakach-byłyby ochy i achy...Uczciwie napisały- więc przynajmniej należy się wypowiadać z szacunkiem dla uczuć osób zaangażowanych...

Jaanna- a jak otworzą oczy to co wtedy? Nie ma takiej możliwości? bardzo mi się nie podoba Twoja wypowiedź![/QUOTE]
Dziękuje za lekcję życia. Wnioski wyciągnę. I ciesze się że mam uczucia, to takie ludzkie.

Link to comment
Share on other sites

Ratujmy dzieci Rudki,ona tak walczyla o nie....;/. Czy po to trwała ta akcja ,zeby zabić te dwie małe kruszyny,które tak bardzo chcą żyć .....Deklaruję na dziś 30 zł na żywe 2 maluchy,a potem furę ogłoszeń,aby mogły znależć swoje domy....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diuna B.']Ratujmy dzieci Rudki,ona tak walczyla o nie....;/. Czy po to trwała ta akcja ,zeby zabić te dwie małe kruszyny,które tak bardzo chcą żyć .....Deklaruję na dziś 30 zł na żywe 2 maluchy,a potem furę ogłoszeń,aby mogły znależć swoje domy....[/QUOTE]

przeznacz to na szczeniaki ktore są jeszcze u Pipi, lub które evelin zabrała do hotelu lub na te które mają przyjechać ( ze stodoły ), czekaja aż będzie wolne miejsce, one są większe, świadome i gotowe do nowych domów ..

Link to comment
Share on other sites

ja chciałam jeszcze tylko pogratulować Wam tego, że potraficie sie zgrać, dogadać i jakoś wybrnąć z tych ciężkich sytuacji. Tutaj w Białymstoku niby większe miasto, więcej możliwości a guzik prawda. Tak naprawdę liczą się ludzie i ich chęci i zapał do pomagania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diuna B.']Ratujmy dzieci Rudki,ona tak walczyla o nie....;/. Czy po to trwała ta akcja ,zeby zabić te dwie małe kruszyny,które tak bardzo chcą żyć .....Deklaruję na dziś 30 zł na żywe 2 maluchy,a potem furę ogłoszeń,aby mogły znależć swoje domy....[/QUOTE]
Wiesz co Diuna B. Takie deklaracje to można o d... rozbić. 30 zł i fura ogłoszeń, a Pipi będzie sie tym zajmować. Tak? Deklaracja to taka, ze bierzesz suke ze szczeniakami na dom stały. Bierzesz?

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze dodam: te wszystkie "ratowane" ślepe szczeniaki tkwią potem, gdy juz sie znudzą włascicielom, tysiącami, już całkiem świadome swego bytu, w schroniskach: brudne, głodne, zagryzające sie wzajemnie, zarażające sie chorobami i cierpiące, cierpiące, cierpiące

Link to comment
Share on other sites

Miałam się nie wypowadac na tym wątku, ale nie wytrzymałam z jednego prostego powodu. Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się w jaki sposób została tu potraktowana Pipi. Pipi jak zwykle nie odmówiła pomocy, brała udział w łapaniu Rudki, wydobywaniu szczeniaków itp. akurat do niej trafiła suka itp. i co usłyszała ? Że pomoc dla niej i jej zwierzyńca może zostac ograniczona itp. i jeszcze wplątano tu sprawę Krakvetu. Takie straszenie Pipi jest wg mnie żałosne . To tyle w tym temacie. Poza tym staram się zrozumiec dziewczyny, bo tak jak napisała Evelin serce podpowiada jedno, a rozsądek i rozum co innego.
A tak w ogóle gratuluję determinacji i całej akcji. A tak naprawdę gdyby nie determinacja dziewczyn w łapaniu Rudki to zapewne za jakiś czas nie byłoby awantury o dwa szczeniaki ale kilkanaście, a potem kilkadziesiąt (dzieci, wnuków itd Rudki) dołączyłoby do tysięcy innych bezdomnych, niechcianych...
A Wy drogie panie tak kategoryczne w swoich osądach i tak łatwo ferujące wyroki skupcie może swoją uwagę i energię na prawdziwych rozmnażaczach (np. pełno tego na allegro) oraz ludziach, którzy świadomie lub mniej rozmnażają beztrosko swoje zwierzęta, ale proszę nie rzucajcie się na Pipi i jej nie straszcie ograniczeniem pomocy itp.
I żeby była jasnosc- wg mnie biorąc pod uwagę rozsądek maluchy powinny zostac uśpione, ale nie obrażajmy osób, które w jakiś sposób czują się emocjonalnie związane itp. i o tym napisały. Do jasnej cholery nie jesteśmy jakimiś robotami, maszynami,a tylko ludźmi i mamy prawo do swoich rozterek, wątpliwości i emocji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evita.']Miałam się nie wypowadac na tym wątku, ale nie wytrzymałam z jednego prostego powodu. Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się w jaki sposób została tu potraktowana Pipi. Pipi jak zwykle nie odmówiła pomocy, brała udział w łapaniu Rudki, wydobywaniu szczeniaków itp. akurat do niej trafiła suka itp. i co usłyszała ? Że pomoc dla niej i jej zwierzyńca może zostac ograniczona itp. i jeszcze wplątano tu sprawę Krakvetu. Takie straszenie Pipi jest wg mnie żałosne . To tyle w tym temacie. Poza tym staram się zrozumiec dziewczyny, bo tak jak napisała Evelin serce podpowiada jedno, a rozsądek i rozum co innego.
A tak w ogóle gratuluję determinacji i całej akcji. A tak naprawdę gdyby nie determinacja dziewczyn w łapaniu Rudki to zapewne za jakiś czas nie byłoby awantury o dwa szczeniaki ale kilkanaście, a potem kilkadziesiąt (dzieci, wnuków itd Rudki) dołączyłoby do tysięcy innych bezdomnych, niechcianych...
A Wy drogie panie tak kategoryczne w swoich osądach i tak łatwo ferujące wyroki skupcie może swoją uwagę i energię na prawdziwych rozmnażaczach (np. pełno tego na allegro) oraz ludziach, którzy świadomie lub mniej rozmnażają beztrosko swoje zwierzęta, ale proszę nie rzucajcie się na Pipi i jej nie straszcie ograniczeniem pomocy itp.
I żeby była jasnosc- wg mnie biorąc pod uwagę rozsądek maluchy powinny zostac uśpione, ale nie obrażajmy osób, które w jakiś sposób czują się emocjonalnie związane itp. i o tym napisały. [B]Do jasnej cholery nie jesteśmy jakimiś robotami, maszynami,a tylko ludźmi i mamy prawo do swoich rozterek, wątpliwości i emocji.[/[/B]QUOTE]


bardzo dobrze napisane,
ale - po to jest to forum żeby każdy mógł wyrazić swoje zdanie, po to jest ten wątek, no chyba, że miał służyć czemuś innemu......
wellington jasno postawiła sprawę, Dunia B chce płacić za życie szczeniąt, inni też coś od siebie napisali..... CZY TO ŹLE??????
na tym forum rzadko w takich sytuacjach jest jedność, ile ludzi tyle opinii, ale do licha po to tu sie spotykamy!
nie może być cały czas pitu pitu bo to nie przedszkole,
a najbardziej mnie wkurza to, że ludzie chce szczenięte WŁAŚNIE TE (slepe , nieświadome i absolutnie nie w swoich osobistych domach) gdy w schroniskach tysiące ich odchodzi.......czy tamte są gorsze???????????
albo tu na dogo- ile jest szczeniąt do adopcji! zatrzęsienie!

Link to comment
Share on other sites

Mnie też się nie podoba w jaki sposób na tym wątku została zaatakowana Pipi i doris
to przecież dzięki nim Rudka nie będzie rodziła następnych szczeniaków; wiec jeśli Pipi podjęłaby decyzje o pozostawieniu szczeniaków przy życiu
to i tak zapobiegłaby jednocześnie urodzeniu przez Rudkę następnych wielu, wielu szczeniaków

Wiem, ze wiele osób na dogo ma nastawienie, żeby usypiać ślepe mioty, ale ja wcale nie mam takiego nastawienia
i myślę, że jest też wiele osób, które myślą tak jak ja - a argumenty. ze one zabierają miejsce innym szczeniakom wcale mnie nie przekonują.

A stosowanie argumentów które sprowadzają się jedynie do obrażenia typu"emocjonalny rozmnażacz" świadczy jak zawsze jedynie tylko o braku rozsądnych argumentów i agresji rozmówcy.
I co by się wielkiego stało gdyby wyjątkowo dwa szczeniaki , które maja mamę i są zdrowe, się ostały? Zmieniłoby to sytuacje psów w schroniskach w Polsce?

Link to comment
Share on other sites

Patmol, a Ty byłaś w schronisku????
widziałaś co tam sie dzieje ze szczeniakami?
czy każda tu z obrończyń tych dwóch maluchów skalała się chociaż raz wizytą w schronie??? i pomocy choć jednemu tam maluchowi?

napisze tak: byłam w Krzyczkach, Chrcynnem, Węgrowie, Celestynowie, Paluchu- jestem ZA USYPIANIEM ŚLEPYCH MIOTÓW!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

a ja jestem przeciwko ustawieniu zasad absolutnych
zasadniczo Pipi usypia ślepe mioty, a w tym przypadku się zawahała -więc nie chodzi o zasadę, tylko o konkretną sytuację, o konkretny przypadek

W tej chwili w schronisku w Legnicy (ja jestem z Legnicy) jest 1 szczeniak -ok. 4 miesięczny - nakręcam chętnych na niego;może go wezmą w sobotę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patmol']a ja jestem przeciwko ustawieniu zasad absolutnych
zasadniczo Pipi usypia ślepe mioty, a w tym przypadku się zawahała -więc nie chodzi o zasadę, tylko o konkretną sytuację, o konkretny przypadek

W tej chwili w schronisku w Legnicy (ja jestem z Legnicy) jest 1 szczeniak -ok. 4 miesięczny - nakręcam chętnych na niego;może go wezmą w sobotę.[/QUOTE]
to ja trzymam kciuki, bo schron to nie miejsce dla dzieciaczków psich:thumbs:

Link to comment
Share on other sites

Nie zapominajmy, że wątek jest poświęcony Rudce - i ja przede wszystkim mamy uratować od ciężkiego życia bezdomnej suki matki. Na tym wątku nie chodziło o ochronienie szczeniąt świeżo urodzonych, które mogą odejść nie zakłócając szands na adopcje tych które już czekają na swój dom.

[B]Uśpić szczeniaki - wysterylizować Rudkę[/B] - to proste i bardzo moralne.

Link to comment
Share on other sites

Jest jeszcze Rudki matka, ktora tak schowala szczeniaki, ze nie mozemy ich znalezc. Ona pojawia sie na karmienie, a potem wyprowadza nas w pole, na ktorym nie ma nic. Potrafi krazyc polem godzinami, albo prowadza nas po dzialkach, a potem znowu wyprowadzi na pole, albo na miasto. Powiem szczerze, zaluje teraz, ze bylam szczera az do bolu. Nie byloby tej przykrej sytuacji. Bardzo, wyjatkowo bedzie bolec mnie smierc tych maluszkow. Nie jest przyjemne patrzec na nie, na ich matke, ze szczescie potrwa jeszcze kilka godzin. Ale jak juz pisalam, nie sprzeciwiam sie w imie dobra zwierzakow potrzebujacych pomocy. Jeszcze do 15 beda zyc, potem zajmiemy sie matka Rudki. Z nia bedzie juz spokoj, ale jej matka ma dzieci, ktore maja juz ok 5 tygodni. Co z nimi? Co z nią?
Watek jest publiczny i kazdy moze wyrazic swoja opinie. Jest przykro, ale nie zywie urazy. Jestem wdzieczna za szczerosc.
Jestem za usypianiem slepych miotow , ale tu zrobilabym wyjatek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaszanka']Nie zapominajmy, że wątek jest poświęcony Rudce - i ja przede wszystkim mamy uratować od ciężkiego życia bezdomnej suki matki. Na tym wątku nie chodziło o ochronienie szczeniąt świeżo urodzonych, które mogą odejść nie zakłócając szands na adopcje tych które już czekają na swój dom.

[B]Uśpić szczeniaki - wysterylizować Rudkę[/B] - to proste i bardzo moralne.[/QUOTE]

powiem tylko tyle kaszanka - nie chciej zeby spotkalo ciebie takie morale

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi'][B]Jest jeszcze Rudki matka, ktora tak schowala szczeniaki, ze nie mozemy ich znalezc. Ona pojawia sie na karmienie[/B], a potem wyprowadza nas w pole, na ktorym nie ma nic. Potrafi krazyc polem godzinami, albo prowadza nas po dzialkach, a potem znowu wyprowadzi na pole, albo na miasto. Powiem szczerze, zaluje teraz, ze bylam szczera az do bolu. Nie byloby tej przykrej sytuacji. Bardzo, wyjatkowo bedzie bolec mnie smierc tych maluszkow. Nie jest przyjemne patrzec na nie, na ich matke, ze szczescie potrwa jeszcze kilka godzin. Ale jak juz pisalam, nie sprzeciwiam sie w imie dobra zwierzakow potrzebujacych pomocy. Jeszcze do 15 beda zyc, potem zajmiemy sie matka Rudki. Z nia bedzie juz spokoj, ale jej matka ma dzieci, ktore maja juz ok 5 tygodni. Co z nimi? Co z nią?
Watek jest publiczny i kazdy moze wyrazic swoja opinie. Jest przykro, ale nie zywie urazy. Jestem wdzieczna za szczerosc.
Jestem za usypianiem slepych miotow , ale tu zrobilabym wyjatek.[/QUOTE]
to o czym ta dyskusja???? jesli ją dokarmiacie to jasnym jest , że szczeniaki też do was przyjda za matką za jakiś czas.....ile ich przyjdzie nie wiadomo.....i co dalej?

Link to comment
Share on other sites

Każdy ma prawo do swoich poglądów i wg mnie po tu jesteśmy żeby o mówić to co myślimy a nie to co się spodoba innym. Ja rozumiem dziewczyny i ich wątpliwości. I wcale nie narzucam im swojego zdania jedynie piszę co ja o tym myślę. Pomijam argumenty typu szczeniaki w schroniskach, ogromna bezdomność itd i staram się podejść do Rudki jako konkretnego psa, konkretnego przypadku, bo każdy jest inny. Zawsze staram sę stosować rozwiązania najlepsze wg mojej oceny dla tego jedynego określonego psa. Rudka jest dzikim psem i oczywiście ze szczeniakami zachowuje się spokojniej, tylko wyobraźcie sobie jak by to wyglądało jakby jej te dzieci zostawić. Przecież ona siedziałaby w tej klatce długie tygodnie, fakt spokojniejsza ale siedziałaby ponad 2 miesiące. Przez ten czas cała rodzina potrzebowała by i opieki i weta i jedzenia nie mówiąc o ogromie pracy. W przypadku uśpienia maluchów będzie też jej ciężko ale będzie to trwało krócej. I to dla mnie jest koronnym argumentem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']Jest jeszcze Rudki matka, ktora tak schowala szczeniaki, ze nie mozemy ich znalezc. Ona pojawia sie na karmienie, a potem wyprowadza nas w pole, na ktorym nie ma nic. Potrafi krazyc polem godzinami, albo prowadza nas po dzialkach, a potem znowu wyprowadzi na pole, albo na miasto. Powiem szczerze, zaluje teraz, ze bylam szczera az do bolu. Nie byloby tej przykrej sytuacji. Bardzo, wyjatkowo bedzie bolec mnie smierc tych maluszkow. Nie jest przyjemne patrzec na nie, na ich matke, ze szczescie potrwa jeszcze kilka godzin. Ale jak juz pisalam, nie sprzeciwiam sie w imie dobra zwierzakow potrzebujacych pomocy. Jeszcze do 15 beda zyc, potem zajmiemy sie matka Rudki. Z nia bedzie juz spokoj, ale jej matka ma dzieci, ktore maja juz ok 5 tygodni. Co z nimi? Co z nią?
Watek jest publiczny i kazdy moze wyrazic swoja opinie. Jest przykro, ale nie zywie urazy. Jestem wdzieczna za szczerosc.
Jestem za usypianiem slepych miotow , ale tu zrobilabym wyjatek.[/QUOTE]

No to może wyjątkowo, zachować te maluchy przy życiu?
To są tylko dwa maluchy.
Nie mogę ich wziąć do siebie,ale mogę je wspierać finansowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']powiem tylko tyle kaszanka - nie chciej zeby spotkalo ciebie takie morale[/QUOTE]

Pipi życie to ciągłe podejmowanie decyzji i nikt nie powiedział, ze są łatwe, ale jeżeli zajmjemy się pomocą zwierząt - pewne sprawy są oczywiste i należy postępować z rozsądkiem, bo naszych serc nie wystarczy - cały czas zmagamy się z poszukiwaniem serc które biorą spod naszych skrzydeł psy, a jak sama wiesz za wiele to ich nie ma. I nie możemy ( a przynajmniej nie powinniśmy) teraz ożywiać tych bezimmiennych maleństw, aby tracisz środki i czas na znajdowanie im domu. Ten czas i pieniądze można przekazać na inne żyjące już pełnym życiem istoty.

Nie łam się - usypiaj maluchy - prawie wszyscy podtrzymali że to jedyna słuszna decyzja.


P.S. Czekałam na odpowedź zwrotna z priva? Będziesz mi odpowiadać czy mam nie czekać?

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...