Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

przepraszam, nie mam czasu czytac calego watku, ale widzialam na pierwszej stronie, ze buniaaga ma jakies fanty na bazarek; jesli to jeszcze aktualne to poprosze zdjecia i zrobie bazarek; cud swiata to nie bedzie, ale postaram sie, zeby byl czytelny;
prosze o wiadomosc na pw, jesli moja pomoc sie przyda;
i mam nadzieje, ze chlopak sie znajdzie...

  • Replies 630
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Suślik , fakty są takie jak piszesz :roll: nie pytam na razie o szczegóły ale jak wolisz się mylić, to obyś tym razem się pomyliła -tego Tobie i sobie życzę:roll:

Posted

[quote name='kakadu']przepraszam, nie mam czasu czytac calego watku, ale widzialam na pierwszej stronie, ze buniaaga ma jakies fanty na bazarek; jesli to jeszcze aktualne to poprosze zdjecia i zrobie bazarek; cud swiata to nie bedzie, ale postaram sie, zeby byl czytelny;
prosze o wiadomosc na pw, jesli moja pomoc sie przyda;
i mam nadzieje, ze chlopak sie znajdzie...[/QUOTE]

kakadu dziękuję za chęć pomocy ,mam fanty ,ale poczekajmy z bazarkiem jak Alex się znajdzie.

Posted

byłam po pracy pod Kauflandem ,nie było Alexa,spotkałam znajomych policjantów i zapytałam o Alexa ,mówili że kiedyś widzieli go na mieście...zjeździłam też osiedle za Kaulandem,wyjechałam za Anatolem,Pogotowiem ,Lidlem i brak psiaka.
ifka rozglądała się dziś za nim po mieście ...nie ma go .bardzo dziwne to nagłe zniknięcie:-o

Posted

buniaaga -racja.....bardzo to dziwne:crazyeye: pies widywany codziennie, był w konkretnych miejscach -teraz zniknął. To aż nieprawdopodobne , znika dokładnie w dniu, w którym miał być złapany. Dziwne jest to, ze od tamtej pory nikt go nie widział :shake: Przypadek???

Posted

a czy nie możecie odwiedzić najbliższych schronisk, przytulisk ew. hycla??? hycel czasem przetrzymuje zanim "zrobi" transport...

Posted

[quote name='enia']a czy nie możecie odwiedzić najbliższych schronisk, przytulisk ew. hycla??? hycel czasem przetrzymuje zanim "zrobi" transport...[/QUOTE]

w Bielsku chyba nie ma hycla.Nasze miasto ma podpisaną umowę ze schroniskiem w Radysach to spory kawałek od nas suślik do nich dzwoniła i mówili że byli u nas w poprzednią środę ,nie odłowili Alexa bo Pipi w sobotę zrobiła mu zdjęcia pod sklepem w samym centrum.

Posted

Dostałam tel z informacją, że pies podobny do Alexa jest na ul. 3 Maja. Pojechałam, sprawdziłam. Jest !! Jest Alex. Obok niego stoi jakichś 2 mężczyzn ( że się tak kulturalnie wyrażę spod ciemnej gwiazdy ) pytam czy ich pies dobiegując do nich. Podchodzę blizej i niestety. to nie alex. Podobny, wręcz identyczny. Ale to nie Alex.
Czyli i wczoraj i wcześniej pod kebabiarnią widywany był ten sam pies. Od 3 dni ganiałam po mieście za tym właśnie psem. Ale nie za Alexem

[quote name='Kajka_72']buniaaga -racja.....bardzo to dziwne:crazyeye: pies widywany codziennie, był w konkretnych miejscach -teraz zniknął. To aż nieprawdopodobne , znika dokładnie w dniu, w którym miał być złapany. Dziwne jest to, ze od tamtej pory nikt go nie widział :shake: Przypadek???[/QUOTE]

Dokładnie!
Alexa zna praktycznie każdy w naszym mieście. pytałam już wielu ludzi o niego, każdy mi mówił, że owszem widział przy ratuszu przy sklepie. Wiele osób wypatruje go na mieście. W dniu, w którym jest zorganizowana pomoc dla Alexa, wszystko jest dopięte na 100% Alex znika. I od tamtej pory ni widu ni słychu o Alexie.
Mam przedziwne wrażenie, że ktoś albo chce mi zrobić na złość i mając informacje, że pies ma już zapewnione wszystko czego potrzebuje postanowił psa zabrać, albo Alexa ktoś zabrał do domu i oby dał mu szczęśliwy i kochający dom, albo Alexowi coś się stało i gdzieś teraz jest ale nie wiadomo gdzie.
Jedyne co nam pozostaje to czekać. Z czasem jeśli w tym temacie maczał ktoś swoje brudne paluchy to i tak wyjdzie. A wtedy ja nie odpuszczę.

Posted

jak szukałam swojego psa to wiele osób dzwoniło że podobny jest do mojego!niestety jest mnóstwo podobnych do siebie piesków!martwi mnie sprawa Alexa,boje się myśleć czemu go nie ma!podejrzane te jego zniknięcie akurat jak udało się zorganizować mu pomoc

Posted

[quote name='kwiaciarka']jak szukałam swojego psa to wiele osób dzwoniło że podobny jest do mojego!niestety jest mnóstwo podobnych do siebie piesków!martwi mnie sprawa Alexa,boje się myśleć czemu go nie ma!podejrzane te jego zniknięcie akurat jak udało się zorganizować mu pomoc[/QUOTE]
Na wątku[URL="http://www.dogomania.pl/threads/209723-Ciapu%C5%9B-wyrzucony-9-m-czny-piesio-przera%C5%BCony%21-ZAGIN%C4%84%C5%81%21%21%21%21"] Ciapuś-wyrzucony 9 m-czny piesio, przerażony! -ZAGINĄŁ!!!! [/URL]
też było tuż, tuż.

Posted

A takie były obiecujące tropy z tą zaanektowaną nagle budą i kebabem :shake::shake::shake:
Nie mam słów :-(
Wyobrażam sobie, jak się muszą czuć ciotki suślik i buniaaga :shake::-(

Posted

Pomyslałam o tym, ze jak odjeżdżałam w piatek, po zrobieniu mu zdjęc, to Alex został przy mlodych chlopakach z rowerami. Było ich z dziesięciu. Tacy po 16 - 20 lat. Moze on za nimi pobiegł, a oni zrobili mu krzywdę? No bo co moglo sie stac, tak nagle przepadł. Nie moge sobie darowac, ze nie wzielam go do samochodu. Przecież moglam wziąc, zamknac w stodole np. i pisac tutaj, ze nie moge go u siebie zatrzymac. Tak samo byscie zorganizowaly mu pomoc przeciez, a tak, kto wie, moze biedny lezy gdzies i kona, okaleczony, ranny. A moze nie żyje. Nie mam jednak wyobraźni, nie pomyslałam, ze moze cos mu sie stac. Od stycznia byl zawsze, a nagle zniknął. Mało tego, to z tego samego miejsca zniknal juz drugi pies. Mamba zginela pod kolami w tym wlasnie miejscu.
Jutro jade do anecik60 po budę, to tez go poszukam. Moze bede miala szczescie?

Posted

Pipi, niech to diabli, jeśli ta "ekipa rowerowa" zrobiła mu jakąś krzywdę.Jeśli zaopatrzyli się w sklepie w alkohol i Alex pobiegł za nimi, to .....Może wiecie, gdzie są ustronne skwerki, gdzie ludziska mogą wytrąbić butelkę alkoholu i spróbować tam podjechać....Pipi, przypomnij sobie, czy młodzi ludzie wynosili ze sklepu alkohol lub coś brzęczącego jak szkło i czy wyglądali na prawdziwych miłośników rowerów, czy też wyglądali "podejrzanie"? Piesku, gdzie jesteś?......Twój piękny, smutny pysk mnie prześladuje....Suślik, a może powiesić ogłoszenie z obietnicą nagrody.Ja funduję. Może ktoś, kto go zabrał lub widział skusi się....

Posted

[quote name='zachary']Pipi, niech to diabli, jeśli ta "ekipa rowerowa" zrobiła mu jakąś krzywdę.Jeśli zaopatrzyli się w sklepie w alkohol i Alex pobiegł za nimi, to .....Może wiecie, gdzie są ustronne skwerki, gdzie ludziska mogą wytrąbić butelkę alkoholu i spróbować tam podjechać....Pipi, przypomnij sobie, czy młodzi ludzie wynosili ze sklepu alkohol lub coś brzęczącego jak szkło i czy wyglądali na prawdziwych miłośników rowerów, czy też wyglądali "podejrzanie"? Piesku, gdzie jesteś?......Twój piękny, smutny pysk mnie prześladuje....Suślik, a może powiesić ogłoszenie z obietnicą nagrody.Ja funduję. Może ktoś, kto go zabrał lub widział skusi się....[/QUOTE]
Nie byli pijani i nie wygladali na bandytów. Jeden z nich glaskał Alexa, a ten polozyl sie przy nich. Taki widok zapamietałam. Sklepu z alkoholem tam nie ma. To byli tacy zwykli mlodzi ludzie, ale kto wie? No bo co moglo sie stac raptem zniknął.
Suślik, a jestes pewna, ze ten pies ktory byl z pijaczkami to nie on? Szkoda, ze zdjecia mu nie zrobilaś. Moze to jednak byl Alex. Boze jak bardzo żaluje, ze go tam zostawilam wtedy. Po prostu nie pomyslalam, ze tak szybko akcja sie rozwinie i balam sie go brac. To duzy pies, no a u mnie z Miskiem jest problem. No i Alex nie wiadomo jakby sie zachowal? - w ten sposob myslalam wtedy. M a t k o , no ! ! ! !:-(:-(:-(
Tak samo boje sie teraz brac szczeniaki te z chlewa, bo Mini, Midi, Gumis sie zasiedzialy u mnie. Boje sie, ze i z nimi tak bedzie. Nikt nie dzwoni, nawet nie pyta. Tu u nas bardzo ciezko oddac do adopcji. A one takie biedne w tym chlewie. Słonko tylko przez szczeliny widzą. Facet gada, gada, ze wyrzuci w lesie, do jamy wrzuci, aż w koncu dotrzyma słowa.
Co sie dzieje z tymi ludźmi? tyle okrucienstwa, znieczulica :-(

Posted

[quote name='Pipi']Pomyslałam o tym, ze jak odjeżdżałam w piatek, po zrobieniu mu zdjęc, to Alex został przy mlodych chlopakach z rowerami. Było ich z dziesięciu. Tacy po 16 - 20 lat. Moze on za nimi pobiegł, a oni zrobili mu krzywdę? No bo co moglo sie stac, tak nagle przepadł. Nie moge sobie darowac, ze nie wzielam go do samochodu. Przecież moglam wziąc, zamknac w stodole np. i pisac tutaj, ze nie moge go u siebie zatrzymac. Tak samo byscie zorganizowaly mu pomoc przeciez, a tak, kto wie, moze biedny lezy gdzies i kona, okaleczony, ranny. A moze nie żyje. Nie mam jednak wyobraźni, nie pomyslałam, ze moze cos mu sie stac. Od stycznia byl zawsze, a nagle zniknął. Mało tego, to z tego samego miejsca zniknal juz drugi pies.
[/QUOTE]

Matko droga, tylko nie to :-(:shake:
Nie chcę nawet tak myśleć :shake:
Cioteczki suślik i buniaaga co się dzieje ???

Posted

Dziewczyny na miliard procent jestem pewna, że to nie Alex. Karmiłam go przecież codziennie o dłuższego czasu, codziennie go głaskałam, tuliłam do siebie, bawiłam się z nim, spędzałam z nim czas.
Nie obraźcie się ale naprawdę ktoś kto go nigdy nie widział nie rozpoznał by go i w stadzie innych ONków. Ale ja przecież spędziłam z nim dobry kawał czasu. Nie ma siły, żebym go nie poznała. Tamten był identyczny ale umaszczenie pyska było odrobinę inne, był większy od Alexa w sensie wagi i był wyższy. Alex ma na pyszczku ciemniejszy kolor nad oczkami i nosem. I układa się w serduszko.
Pozatym Alex jak mnie widział to sam podbiegał do mnie, jak go głaskałam to natychmiast uszy kładł po sobie i stał jak zaczarowany.
Nie no nie ma mowy, żebym pomyliła psa. Jeśli ja bym pomyliła to TŻ by nie pomylił.
Tak jak każda z nas swojego psa pozna choćby identycznych stało obok dziesiątki tak ja mam z Alexem.

Posted

[INDENT] [IMG]http://www.fantastyczny-prezent.pl/images/gify-milosne.gif[/IMG] cioteczki ....zapraszamy na ciekawy kokurs -bazarek na miss i mistera ,psiego pupila
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/212696-w-budowie?p=17419664#post17419664"]http://www.dogomania.pl/threads/2126...4#post17419664[/URL] [/INDENT]

Posted

Pies nie pobiegł za rowerzystami, jeżeli koczowął w tym miejscu długo, nic by go nie skusiło do odejścia. KTOŚ musiał wziać go na przysłowiowy sznurek lub na siłę wsadzić do samochodu, nie ma innej opcji. Chłopaki na rower by go nie zabrali - bo to duży pies pod pazuchę sie nie zmieści.

Suślik - ruszaj dzisiaj pod ten sklep i pyta sie sprzedawców - moze coś widzieli....to jedyny ślad.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...