Jump to content
Dogomania

Delph

Members
  • Posts

    3340
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Delph

  1. Barf wychodzi taniej niż dobra sucha karma.
  2. Beatrx, a jak to odkręcałaś, co dokładnie robiłaś?
  3. A jak zachowaliście się przy pierwszym zaistniałym konflikcie? To może być klucz do zrozumienia, skąd zmiana zachowania. Jeżeli któryś z domowników przestraszył się, wycofał, czyli z punktu widzenia psa zadziałało i osiągnął sukces, to masz odpowiedź, dlaczego powtarza swoje zachowanie. Jeżeli natomiast zareagowaliście agresywnie, to Wy go przestraszyliście, to może stracił do Was zaufanie i z obawy wykazuje teraz agresję.
  4. Jeżeli już się wielokrotnie wyrywała, to jest zupełnie inna bajka niż u Beatrx, której pies się pilnuje. Twoja suka już wie, że można zwierzynę pogonić i że jest to super fajne, daje mega kopa i świetną nagrodę. Z czegoś takiego pies już nigdy nie zrezygnuje sam z siebie, będzie chciał tego więcej i więcej, tak to działa. Będzie chodzić po lesie i wypatrywać, węszyć, czekać na okazję pogonienia. Jednym słowem, pozamiatane. Ja się bardzo boję takiego momentu u moich psów, bo dopóki pies nie pozna tej radochy, to rzeczywiście, działają zwykłe komendy. Później już nie. Pies mojej znajomej słuchał się idealnie (osoba bardzo doświadczona w szkoleniu psów) do momentu aż na wakacjach pognał za zwierzyną i zniknął na dobę. Od tego czasu spacer po lesie to ciągłe tropienie zwierzyny, koleżanka musi odwoływać psa co minutę i nie spuszczać go z oka ani na sekundę.
  5. Z tego co napisałeś wynika, że wilczak stanowczo nie jest psem dla Ciebie. Poczytaj jeszcze, pojeździj na wystawy, poznaj na żywo psy tej rasy (ale nie przelotnie, tylko spędź z nimi trochę czasu). Wszystkie wilczaki, które znam, są w odpowiedzialnych, bardzo doświadczonych w wychowywaniu trudnych psów domach. Mimo tego żaden z właścicieli nie obył się bez doświadczonego szkoleniowca i wielokrotnej pomocy hodowcy. Wszystkie te psy mają problem z zostawaniem samemu w domu, a dokładniej, zostawienie ich nawet na 5 min. oznacza totalną demolkę i wycie. Poradzili sobie z tym zmieniając pracę, miejsce zamieszkania, inwestując w specjalistów, musieli przygarnąć drugiego psa itp. itd. Jednym słowem olbrzymie wyrzeczenia. Każdy z tych psów miał problemy behawioralne, głównie z agresją, przynajmniej w okresie dorastania. Rozerwana warga właścicielki, którą widziałam, to najłagodniejsza wersja z niektórych wybryków. Suki pod tym względem rzeczywiście wypadły trochę lepiej. Mogłabym mnożyć takie przykłady, ale napiszę tylko, że wszystkie te osoby, pomimo że publicznie tego nie przyznają, powiedziały mi, że żałują wyboru rasy. Owszem, jest to piękny pies, ale koszty, wysiłek i straty jakie trzeba ponieść jako właściciel są niewspółmierne do radości, jaką daje takie zwierzę. Chyba że masz olbrzymią wiedzę, świetnie ogrodzony wielki teren i mnóstwo czasu na siedzenie w domu ze swoimi wilczakami, to wtedy ma sens.
  6. Ciężka decyzja. Miałam psa z usuniętą śledzioną (przy skręcie żołądka, nie z powodu guza) i gdy pod koniec życia zaatakował ją nowotwór, to leczenie było utrudnione m.in. właśnie przez brak śledziony (wpływa m.in. na układ odpornościowy). Z drugiej strony miałam też przygarniętego kilkunastoletniego psiaka z kilkoma guzami na śledzionie, które stopniowo, powoli, ale jednak powiększały się. Ze względu na wiek i kondycję psa zabieg był niemożliwy do wykonania, ale gdyby pies był w lepszym stanie rozważałabym operację.
  7. Poszukaj na forach myśliwych i psów myśliwskich jak uczą posłuszeństwa w obecności zwierzyny. Może np. najpierw zawarowanie, a nie przywołanie.
  8. Działać, wykastrować. Jak nie ta, to zaraz inna suczka dostanie cieczki i pies ucieknie kilka kilometrów dalej, a nie do sąsiada.
  9. To normalne, pies w wieku 4-5 miesięcy przechodzi tzw. okres lękowy. U jednego jest bardziej, a u innego mniej widoczny. W tym czasie może nastąpić regres w szkoleniu, może się dziwnie zachowywać, a przede wszystkim bać się wielu przedmiotów i sytuacji, nawet takich, z którymi był już wcześniej zaznajomiony. Musisz cofnąć się trochę w nauce, przerobić z nią to wszystko, co już ćwiczyłyście i dało wcześniej dobre rezultaty. Zabieraj ją w nowe miejsca, pokazuj jak najwięcej świata i wspieraj swoim spokojem, gdy czegoś się przestraszy. Ja np. podchodziłam do "przerażającego kosza na śmieci", klepałam go z uśmiechem i pokazywałam psinie, że nie ma się czego bać, po czym pewnym krokiem przechodziliśmy dalej.
  10. Dopytaj lekarza, może chodziło mu o to, żeby karmić karmą dla psów dorosłych (a nie dla szczeniąt) i nie dodawać już preparatów zawierających wapń?
  11. Które zęby miała wyrywane? Może doszło do uszkodzenia nerwu trójdzielnego? Nie ma przy okazji paraliżu jednej strony pyska? Jakie leki dostała w trakcie i po zabiegu, niektóre mogą uszkodzić słuch.
  12. Ktoś mi kiedyś wspominał o takim przypadku, ale nie wzięłam tego na serio, teraz żałuję :( Skontaktuj się z właścicielami ras, które mają predyspozycje do wrodzonej głuchoty i bada się u nich słuch testem BAER (np. bullterier, dalmatyńczyk, dogo argentino), powinni wiedzieć, gdzie zrobić to badanie. Może to jej jeszcze minie, może jest obolała po wyrywaniu zębów i dlatego słuch ma przytępiony. W bardzo złym stanie miała te zęby? Miała wcześniej problemy z uszami, infekcje? W razie czego opieka nad głuchym psem nie jest taka trudna. Warto zaopatrzyć się w obrożę wibracyjną (nie elektryczną!) i nauczyć psa komend optycznych.
  13. Prowadząc dom tymczasowy łączyłam ze sobą kilkadziesiąt psów o różnych temperamentach. Co pies to inny przypadek. Bywało łatwo, ale bywało też trudno. Raz się nie udało i psy musiały być cały czas pod kontrolą, raz nawet nie próbowałam łączenia, bo wiedziałam, że wprowadzam killera i zaoszczędziłam tego moim psom, były w oddzielnych pomieszczeniach :P Bywały i takie scysje jak opisujesz, ale to nie jest temat na radzenie na forum, bo jak coś pójdzie nie tak, to któremuś z psów może stać się krzywda. Nie widzę też jak to u Ciebie wygląda, więc nie doradzę. Czasami jest tak, że awantury wyglądają poważnie, a są zupełnie niegroźne, a czasami odwrotnie, człowiek się nie spodziewa, wszystko w ciszy, a kończy się tragicznie. Poczekaj na szkoleniowca. I poczytaj sobie przez ten czas o psach, ich wychowaniu, psychice. Na początek koniec pieszczot, głasków i litowania się. Zacznij je szkolić i wymagać, bo daleko nie zajdziecie z takim nastawieniem.
  14. Ja tam widzę tylko dwa staffiki, nie amstaffy. W naszej jednostce odradzają amstaffy, z różnych powodów. Specyfika rasy i szkolenia, socjalizacji, wytrzymałości tych psów (np. w niskich temperaturach), kwestia tego, że osoba poszkodowana może się zwyczajnie takiego psa wystraszyć i zachować w sposób nieprzewidywalny. Po co sobie utrudniać życie. Jeżeli kupujesz psa do ratownictwa, to lepiej takiego z predyspozycjami, czyli innej rasy. Chyba że już masz asta i chcesz się sprawdzić w tym zajęciu. Chcesz go na terenowego, na gruzy, do wody? Żeby nie było, uwielbiam asty, dlatego się tym interesowałam :)
  15. Największy ruch na facebooku jest chyba na grupie "Zaginione/znalezione zwierzęta - Warszawa i okolice", przekażcie dzieciom, żeby koniecznie tam zamieściły informację. Edit: Już jest zamieszczona jak widzę.
  16. A co robisz, gdy Chanel zaatakuje? Jak dajesz jej do zrozumienia, że źle robi? I w ogóle jak postępujesz w takich sytuacjach?
  17. Przerażające... Czy pies się odnalazł? Poinformowaliście okoliczne lecznice? Schronisko?
  18. Przede wszystkim zmień nastawienie. Wiem, że to trudne, bo sama przygarniam psy po przejściach, ale to konieczne. Nie możesz się nad nimi litować, w takiej sytuacji to Ty musisz ustalać w domu twarde reguły. To Ty wprowadzasz do domu nowego członka rodziny i Ty rządzisz. Rezydentka powinna odkleić się od Twojej spódnicy, zobaczyć, ze nie wolno jej się w ten sposób zachowywać i atakować jakiekolwiek stworzenie. A nowa sunia powinna mieć zapewnione poczucie bezpieczeństwa, ale nie litością, bo to jej nie daje pewności siebie, tylko jasno wytyczonymi regułami panującymi w domu. Czyli wprowadź bardzo rygorystyczne zasady, co wolno, a czego nie. Jak najmniej czułości, na te przyjdzie czas w nagrodę, gdy sunie będą grzeczne. Zaproś do domu szkoleniowca, pokaże Ci co i jak, bo na razie to Twój pies rządzi i robi co mu się podoba, a do tego jest zestresowany i nieszczęśliwy. Nowa sunia również, bo nie wie kiedy druga ją zaatakuje.
  19. Amstaff użytek, jeżeli by taki istniał, to pies do walk, takie było przeznaczenie rasy. W ratownictwie raczej się nie sprawdzi. Jaki masz zamysł, do czego ten pies?
  20. Boi się, dlatego próbuje odstraszyć inne psy. Więcej kontaktów z psami i nauka psich zachowań (socjalizacja) by jej pomogła. Najlepiej poproś o pomoc specjalistę.
  21. Jest sens, tylko trzeba znaleźć osobę, która się tego podejmie, więc uczciwie postaw sprawę i powiedz jaka jest sytuacja. Wtedy może groomer np. zorganizuje sobie kogoś do pomocy. Jak chcesz to zrobić sama, to po prostu psa mocno przytrzymaj, ale tak, żeby nie mógł się już wyrwać i czesz energicznymi ruchami, pewnie, bez gadania do psa. Może nie od razu całego, ale np. 10 min z zegarkiem w ręku choćby nie wiem co robił. Po zaplanowanym czasie puść, nagródź sowicie, np. nakarm albo się pobaw. Aha, nie czesz szczotką, użyj grzebienia koniecznie. Najlepszy jest taki o dwóch długościach zębów.
  22. Nie kuleje? Porusza się, biega, normalnie? Zeskakuje na przednie łapy np. z kanapy? Możliwe, że go tam jednak coś boli, lepiej obserwować. Co nie zmienia faktu, że trafił Wam się histeryk, bo wiele psów nawet jak boli nie robi z tego afery ;) Tym bardziej, że pies ma już 5 miesięcy. Po pierwsze gończe polskie obecnie są niestety trochę "spaprane". I specjalnie piszę to na forum, może jakiś hodowca weźmie sobie to do serca. Znam tylko jedną normalną sukę. Poszukaj forum gończych i tam zasięgnij języka w sprawie lękliwości, sporo właścicieli się z tym boryka, pomogą. Z mojej strony, właścicielki lekko histerycznej suki kundla (też od szczeniaka): Tak jak pisali poprzednicy, najważniejsze, żeby to się nie przerodziło w agresję. Plus w niemożność wykonania przy psie praktycznie niczego. Czyli do znudzenia ćwicz z nim dotykanie różnych części ciała, głaskanie, podnoszenie na ręce, zaglądanie do uszu, zębów, pod ogon, oglądanie podwozia. Tylko wszystko musi być z wyczuciem, na spokojnie, ale bardzo konsekwentnie. Nie wolno Ci odpuścić gdy szczeniak zaczyna histeryzować, musisz kontynuować przegląd dopóki się nie uspokoi i dopiero wtedy nagrodzić. Przy czym nigdy nie wprowadzaj nerwowej atmosfery, nie karć go, nie strasz i nie sprawiaj bólu podczas takiej nauki. Generalnie chodzi o to, że on musi wreszcie zrozumieć, że mu krzywdy nie zrobicie tym macaniem i zrobicie swoje tak czy siak ;) Z moją się udało i chwała za to, bo jest chora i wymaga ciągłych zabiegów i wizyt weterynaryjnych. Pojęcia nie mam, co bym zrobiła, gdyby została taką histeryczką jak była.
  23. Groszek tam jest, 1%, mogli już sobie darować, bo dla zdrowego psa taka ilość nie ma żadnej wartości, a moja pewnie wyłapie :( W Maxi Zoo są też fajne puszki Select Gold z jeleniem i ziemniakiem. Generalnie z puszkami jest łatwiej. Szukam suchego.
  24. O'Canis ma ryż i jaja :( A w Eukanubie tłuszcz niewiadomego pochodzenia. Próbuję Wolfsblut Wild Pacific. Krewetki mnie martwią (podobno alergia krzyżowa zachodzi z roztoczami). Ale zobaczymy.
×
×
  • Create New...