Jump to content
Dogomania

Gamonius pospolitus i kotus bezmózgus do potęgi drugiej :D


Ty$ka

Recommended Posts

Jak znajdę czas :D. Muszę jeszcze dodać muzykę itd - a dla mnie to czarna magia, więc cicho liczę na pomoc mojego Brata bądź Wujka (obydwoje informatycy :D). Poza tym nie nastawiaj się na szał - filmy robione fonem, więc jakość... co najmniej kiepska... :(

Link to comment
Share on other sites

Ach, dziękujemy :).
Ja Niuńka dostałam już z imieniem.
Wzięłam tego spokojnego leniwca, choć miałam wziąć jego brata - Fokusa (krótkowłosy, długołapny i lekki). Za to jego brata widzę często: jest bardzo pojętnym, żywym, tryskającym energią psem - właśnie takiego jakiego szukałam... niestety - trafił na łańcuch :(.

Link to comment
Share on other sites

Szkoda jego brata :( A spuszczają go chociaż czasami ?
Skąd go masz?

A właśnie bardzo mi przypomina Morusa mojej sąsiadki ,którego ktoś wyrzucił na pastwe losu jak już nie był młodziakiem. Niestety odszedł pod koniec lipca.
[IMG]http://i51.tinypic.com/aox6yc.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Spuszczać spuszczają, ale dość rzadko, bo on nie poluje na kury... ale swoje :D. Sąsiedzi już niejeden raz stracili drób przez łobuza;).
Mam go od pewnej pani. Dowiedziałam się o nim całkiem przypadkiem. Miałam wziąć rasowca, ale jednak życie lubi płatać figle :D. Jak zobaczyłam jego matkę na łańcuchu w błocie to od razu wiedziałam, że muszę uratować jednego z tych psów - inaczej trafi na łańcuch. Po rozmowach z "właścicielką" okazało się, że sunia jest znajdką. Dzięki Bogu właścicielka po moich prośbach odpięła suczkę z łańcucha, ba! śpi z nią w łóżku. :) Nawet ją wysterylizowała... szkoda tylko, że rodzeństwo mojego trafiło na łańcuch...
Postanowiłam sobie, że następnym psem będzie adopcyjniak, bidulina z ulicy lub ze schroniska... :)

Link to comment
Share on other sites

Właściwie to nie pamiętam ;).
Wiem jednak, że tydzień wcześniej Fokus był popuchnięty (bałam się, że to jakaś choroba genetyczna i będzie miał cały czas problemy - tak, wiem... głupio myślałam, ale dziecko patrzy nieco inaczej), poza tym gryzł ludzi (w formie zabawy). Jakoś tak wyszło, że ostatecznie wszyscy zgodzili się na Morusa, choć mój Brat był za Fokusem (który go nota bene obsikał, ale brat stwierdził, że to znak, iż są dla siebie stworzeni :D). Mnie było obojętnie. Poza tym jak popatrzyłam na zacofanego, chowającego się po kątach i sikającego ze strachu Morusa zlitowałam się. Tata zaproponował wziąć dwa, ale zgodnie stwierdziliśmy, że z dwoma jest 2x więcej roboty - tym bardziej, że to miał być mój pierwszy pies... Choć teraz jak sobie myślę... to żałuję, że nie wzięliśmy dwóch... szkoda mi, że Fokus trafił na łańcuch (owszem jest spuszczany i je mięso, kości, chleb itd, ale jednak - dla psa to mało :( ), poza tym M. potrzebuje dużo kontaktów z psami, ja marzę o drugim... ale Rodzice nie chcą dwóch psów... a szkoda.

Link to comment
Share on other sites

Zgodnie z obietnicą wstawiam archiwalne, beznadziejnej jakości, telefonowe filmiki :D.
Dzisiaj tylko dwa, ale mam taki net, że wymiękam :).

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=FzpVbpIZnQo[/URL]

Natomiast ten filmik wstyd pokazać :P. Wiele, wiele błędów popełniałam, może tego na filmiku nie widać, ale jednak ja wiem, że takie błędy, że aż włos się na głowie jeży... :D
Nasze początki szkoleniowe, więc proszę być mało krytycznym =)
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=3Ii2sBsoQnk&feature=mfu_channel&list=UL[/URL]

Dla porównania w najbliższych dniach postaram się wgrać film z naszego aktualnego "obiedence'owania", tj. posłuszeństwa na wesoło :]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No, właśnie kolegów brak.
Był owczarek niemiecki, ale juz stał się psem za ciężkim i jest niedelikatny :D.
Wiesz... ja nad drugim psem myślę już dość długo, ale mam rodziców, którzy uważają, że dwóch psów nie będzie. A szkoda. Mam kilka kundli na oku, oczywiście bezdomniaków, no ale... ;)

Ad strachów. On ma ich wiele. Za wiele. Po prostu nie miał socjalki i bał się dosłownie wszystkiego. Wiem, sama sobie spaprałam psa, nie boję się do tego przyznawać (bo dziecko łatwo zniszczy psychę swego psa :/). Teraz boi się mniej rzeczy oraz z mniejszą intensywnością, ale nadal pracuję nad nim. Poza tym ciężko jest mu się skupić przy psach, w trudnych sytuacjach. Dlatego potrzebuję rad instruktora szkolenia psów. Poza tym poćwiczymy sobie obiedence + rekreacyjnie możliwe, że agility.

Link to comment
Share on other sites

Moi rodzice też są przeciwni drugiemu psu, ale Mikowe ma chociaż koleżanki na osiedlu. Inaczej bym z nią czegoś dostała chyba. Nikogo u was w pobliżu z mniejszym psem nie ma? :(
Taaak, spaprać psa jest łatwo, odkręcić to trudniej, a przyznać się do tego to już wyczyn ;) Najważniejsze, że teraz chcesz to naprawić!

Link to comment
Share on other sites

Witam u Moruska (chyba się chłopak nie obrazi za zdrabnianie;))? Piękny chłopak, musi mieć milusie futro...
Jestem pod wrażeniem komend, jakie potrafi...:thumbs: Jeżeli można wiedzieć- motywowałaś go tylko klikerem?
Będziemy często wpadać, bo spodobała mi się galeria- zapraszamy też do nas- tylko że ja (tzn moje psy- mam ich 5 licząc Kokę rodziców) mam 4 galerie ;)... Koka jest w kundelkach i ma mało gości- serdecznie zapraszamy do naszej seniorki- ma ponad 12 lat. :)

edit: Szkoda że wychowując szczylka nie miałaś kogoś starszego, kto doradziłby Ci to i owo... Jak sama napisałaś- byłaś dzieckiem... Fajnie, że masz świadomość że Morusek się czegoś może bać, coś może być dla niego niekomfortowe i starasz się mu pomóc. Pomoc specjalisty na pewno pomoże- tylko wybierając behawiorystę czy tresera warto zasięgnąć porady innych psiarzy- idealnie byłoby gdyby mieli też jakieś problemy ze swoimi psiakami, wtedy ich rady byłyby bardzo przydatne... Pozdrawiamy z całym moim stadkiem :)

Link to comment
Share on other sites

Morus lubi jak się na niego zwraca uwagę, więc się nie obrazi :).
Z tym klikerem to dopiero zaczęliśmy przygodę niedawno, część z komend była uczona bez niego (przede wszystkim kierunki i podstawy typu siad, waruj etc). Dużo go naprowadzałam, bo bardzo reaguje na moją mowę ciała, gesty, mniej na słowa ;).
Obiecuję, że w najbliższych dniach będę wpadać i do Was:).

Cóż... moi rodzice są zwolennikami kolczatek, bicia i krzyku, a ja od niemal zawsze nie chciałam krzywdzić psy - nie wyobrażałam sobie nawet na nie podnieść ręki. I tak oto od niedawna jestem na forum szkoleniowych, czytam duużo i dopiero teraz zdaję sobie sprawę jakie to ja błędy popełniałam - aż włos się na głowie jeży...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...