Jump to content
Dogomania

sika wszędzie gdzie popadnie :(


kajaa21

Recommended Posts

  • Replies 176
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Proszę was o pomoc co można zrobić by właśnie nie oddawać psa a wy od razu oceniacie mnie i wmawiacie że jestem taka zła bo opisałam wam całą sytuację nie chcę psa oddawać zrozumcie chcę wyjść z tej całej sytuacji jak najlepiej i najmniej stresowo dla maszy

Link to comment
Share on other sites

mi się po prostu w głowie nie mieści jak można wpaść na taki pomysł, by chcieć oddać psa z powodu załatwiania się!
porad już tu było kilka, zastosuj się sumiennie do nich a gdy wychodzisz z domu a sunia zostaje, zostaw ją np w przedpokoju i pozamykaj drzwi od pokoi, tak, by straty były jak najmniejsze i łatwo było posprzatać.

Link to comment
Share on other sites

tak właśnie też robię, w dużym pokoju nie mam drzwi to postawiłam taką deskę na początku tylko tak ją stawiałam ale z czasem zaczęła ją przewracać to teraz dostawiam stół do tego i wtedy nie wejdzie, na prawdę nie chcę jej oddawać i gdybym musiała to zrobić to z wielkim bólem serca bo to też uważam że jest nie ludzkie z takiego powodu oddawanie psa uwierzcie mi, będę robiła wszystko by zmieniło się na lepsze, jak nasika na kafelki to tam pół biedy ale w ciągu roku mamy już 3 dywan w pokoju i również go już obsikiwała wielokrotnie dziś go wyszorowałam i nie wpuszczam jej do pokoi gdy ja wychodzę żeby go nie obsikała ponownie, wyszoruję przedpokój tą wodą z octem tak jak pisałyście tutaj, może to jest też spowodowane tym że gdy Psota była po paraliżu sikała i zostawiła swój zapach a Masza chce w ten sposób zaznaczyć że teraz to jest jej teren.... ale na prawdę nie chcę jej oddawać i zrobię wszystko by jej nie oddawać

Link to comment
Share on other sites

kobieto ja dziś pół dnia rycze jak dziecko bo właściciel mojej kamienicy usiłuje mnie zmusić żebym się pozbyła jednego z moich psów,i wiesz co ni huja nie oddam,sumienie nie dało by mi żyć i tak jak Martens napisał,jakbym miała swojego psa oddać do schronu to dałabym w łape i poszła go uspać,nie skazałabym go na schronisko,nie z jego charakterem i wogóle nie,od jutra zwyczajnie zaczynam szukać nowego mieszkania,dla mojego psa bo go kocham i generalnie gówno mnie już w tej chwili obchodzi że imbecylowi zaczoł nagle po 2 latach przeszkadzać,można aż tyle zrobić dla psa? ano można kur.a mać ale trzeba chcieć

Link to comment
Share on other sites

Jak jest problem z sikaniem w domu, to się zwija i chowa dywany dopóki się nie ogarnie problemu - a nie kładzie trzeci z kolei dywan i patrzy, jak jest niszczony moczem, po czym dochodzi do wniosku, że psa trzeba będzie oddać, bo dywany za drogo kosztują... :roll:

[quote name='kajaa21']pisałam z kobietą od której ją mam i niby może ją wziąć ale dopiero ok 21 sierpnia[/QUOTE]

Tak, z pewnością nie chcesz jej oddać - tylko już zdążyłaś obczaić, czy suni nie uda się upchnąć tam skąd ją wzięłaś, a o polecenie szkoleniowca z Twojej okolicy nawet nie raczyłaś zapytać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Jak jest problem z sikaniem w domu, to się zwija i chowa dywany dopóki się nie ogarnie problemu - a nie kładzie trzeci z kolei dywan i patrzy, jak jest niszczony moczem, po czym dochodzi do wniosku, że psa trzeba będzie oddać, bo dywany za drogo kosztują... :roll:



Tak, z pewnością nie chcesz jej oddać - tylko już zdążyłaś obczaić, czy suni nie uda się upchnąć tam skąd ją wzięłaś, a o polecenie szkoleniowca z Twojej okolicy nawet nie raczyłaś zapytać.[/QUOTE]
mimo wszystko do 21 sierpnia jeszcze jest kawałek więc wiesz, do tego nie chcę jej oddawać ale jeśli będę musiała to chcę oddać ją tam gdzie będzie jej dobrze i będzie mogła swobodnie sobie biegać cały dzień po ogrodzie

Link to comment
Share on other sites

Ale ja w ogóle nie rozumiem takiego postępowania - jeśli chcesz psa zatrzymać, to robisz wszystko, żeby tak było, a nie szukasz mu miejsca do oddania z powrotem. A jak na razie jedyne konkrety z Twojej strony poszły w tym kierunku.

Skoro dla Ciebie problem z sikaniem jest tak drastyczny, żeby pozbyć się psa, to nie wyobrażam sobie co zrobisz, kiedy staniesz przed PRAWDZIWYM problemem, np. kiedy astka zacznie Ci się sadzić do dziecka. Psa się bierze na dobre i na złe - pozbywać się go z powodu swoich własnych błędów to szczyt nieodpowiedzialności i dla mnie znak, że dana osoba nie dorosła do tego, żeby posiadać JAKIEKOLWIEK zwierzę.
A gdybyś nie miała tego cudownego domku który przyjmie ją z powrotem, nie znalazłby się chętny, a Ty "musiałabyś" się jej pozbyć, to co? Schronisko?

Link to comment
Share on other sites

Witam, czytam ten wątek i włos mi się jeży...!.[B]kajaa21 [/B] [COLOR="red"]proszę Cię[/COLOR] oddaj obydwa psy i to szybko, zanim stanie się tragedia...
Pracuję z psami od 1985 roku, Ast ma mocny charakter, dobrze socjalizowany jest wspaniałym psem.... jednakże niewłaściwie prowadzony nie będzie tylko [I]sikał ze strachu... [/I]
pozna swoją moc, siłę i psychikę...a później będziesz pisała "muszę oddać Asta bo jest agresywny"...
[B]Sądząc po tonie Twoich wypowiedzi masz niskie mniemanie o sobie, a Twój brak poczucia własnej wartości miał zastąpić spacer z psem bojowym...[/B]
z całym szacunkiem, ale strzelenie focha jest dobre na chłopaka nie na psa, przy psie nie ma miejsca na fochy, obrażanie się itp.
[COLOR="blue"]Myślisz, że Masza - o ile dobrze zapamiętałem- nie czuje, że stała się niepotrzebna, że w Twojej głowie kołacze myśl, jak zastąpić starego psa nowym..który dowartościuje Cię w oczach przechodniów?[/COLOR]
Naprawdę proszę cię, oddaj w dobre ręce obydwa psy, kup sobie chomika, szczura, bądź świnkę morską - też można przytulać, a krzywdy żadnej ani Tobie ani Ty im nie zrobicie...
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='blackraven']Witam, czytam ten wątek i włos mi się jeży...!.[B]kajaa21 [/B] [COLOR="red"]proszę Cię[/COLOR] oddaj obydwa psy i to szybko, zanim stanie się tragedia...
Pracuję z psami od 1985 roku, Ast ma mocny charakter, dobrze socjalizowany jest wspaniałym psem.... jednakże niewłaściwie prowadzony nie będzie tylko [I]sikał ze strachu... [/I]
pozna swoją moc, siłę i psychikę...a później będziesz pisała "muszę oddać Asta bo jest agresywny"...
[B]Sądząc po tonie Twoich wypowiedzi masz niskie mniemanie o sobie, a Twój brak poczucia własnej wartości miał zastąpić spacer z psem bojowym...[/B]
z całym szacunkiem, ale strzelenie focha jest dobre na chłopaka nie na psa, przy psie nie ma miejsca na fochy, obrażanie się itp.
[COLOR="blue"]Myślisz, że Masza - o ile dobrze zapamiętałem- nie czuje, że stała się niepotrzebna, że w Twojej głowie kołacze myśl, jak zastąpić starego psa nowym..który dowartościuje Cię w oczach przechodniów?[/COLOR]
Naprawdę proszę cię, oddaj w dobre ręce obydwa psy, kup sobie chomika, szczura, bądź świnkę morską - też można przytulać, a krzywdy żadnej ani Tobie ani Ty im nie zrobicie...
Pozdrawiam[/QUOTE]
brawo,dokładnie tak jak piszesz,jak mi kołatało w głowie że musze oddać psa,ewentualnie go uśpić to mój pies mimo że nie jest jakoś specjalnie pieszczotliwy łaził za mną jak cień,kładł łeb na moich kolanach,one dokładnie czują co się święci,ja nie rozumiem jak można tak szybko odpuścić? to żywe stworzenie,biorąc bierzesz na całe życie,z wszystkimi konsekwencjami,ja musze zmienić mieszkanie w które nie dość że władowaliśmy wszystkie nasze pieniądze to jeszcze dobraliśmy kredyt na remont,no i trudno,życie mojego psa jest ważniejsze od głupiego mieszkania

Link to comment
Share on other sites

nie oddała bym psa do schroniska NIGDY gdybym nie miała co z nią zrobić wtedy to jasne jest dla mnie że ona została by z nami, chcę by była z nami, napisałam do tej kobiety w razie gdyby wszystko się pogorszyło, wiem że to jest złe myślenie ale sama nie wiem jak ją ogarnąć do normalności, znaczy teraz już wiem i będę nad nią pracowała bo nie chcę jej oddać. Nie nie oddam ani jednego ani drugiego psa bo Ty mi tak poradziłaś, mam znajomą ma dwa psy bull terier i pit bull i jej też radziliście oddać bull teriera bo był mniejszy i gadaliście że sobie nie poradzi że psy będą miały spięcia między sobą, i co? psy mają rok i ok półtora i dogadują się świetnie. Mam nadzieję że z Maszą uda się pracować i to wszystko naprawić i oddanie jej będzie zbędne

Link to comment
Share on other sites

[B]kajaa21[/B] Naprawdę nie chciałbym Cię obrazić, niestety ton twoich wypowiedzi jest jednoznaczny... po prostu NIE dasz rady prawidłowo socjalizować Asta....
Po pierwsze, musisz uwierzyć w siebie, wzmocnić swoją psychikę, pewność siebie, musisz nauczyć się opanowania, spokoju...
Twoje relacje z matką też nie są poprawne(?)
Niestety chciałbym się mylić i za kilka tygodni przeczytać jak fajnie jest na spacerze z dwoma psami...
Na chwilę obecną podtrzymuję prośbę... za kilka lat, kiedy Twój charakter pójdzie w kierunku Sangwinika może dojdziesz do wniosku że nawet zwykły kundelek jest w stanie zapewnić Ci poczucie bezpieczeństwa, spokoju itp...


[B]sorki za off top, ale [B]Aleksandra Bytom[/B] spróbój tam [URL="http://prawo.wieszjak.pl/forum"]http://prawo.wieszjak.pl/forum[/URL] myślę, że będzie jakis sposób prawny, jeśli nie na pozostanie z psem w swoim mieszkaniu, to przynajmniej na upupienie wrednego człeka. pozdrawiam[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='blackraven']sorki za off top, ale [B]Aleksandra Bytom[/B] spróbój tam [URL]http://prawo.wieszjak.pl/forum[/URL] myślę, że będzie jakis sposób prawny, jeśli nie na pozostanie z psem w swoim mieszkaniu, to przynajmniej na upupienie wrednego człeka. pozdrawiam[/QUOTE]
wejde,jestem już zalogowana na forum prawnym bo dupek co jakiś czas coś wymyśla niestety,takie gówno z niego,nierób! ja wiem że on prawnie to się może po dupie podrapać ale za to wykańcza mnie psychicznie,mieszkam z nim na jednym piętrze więc raczej nie mam jak go omijać,ogólnie temat rzeka,
ps.dziękuje za link :)

Link to comment
Share on other sites

ogólne spacery z nimi to sama radocha, patrzenie na nie jak biegają bawią się patykami itd jest bardzo miłe i w ogóle, no tylko to jej sikanie, będę próbowała zrobić wszystko by jej nie oddać. relacje z mamą są takie wiesz średnie. zaraz będę myła podłogę wodą z octem by pozbyć się zapachu moczu, może też gdy nie będzie czuła już tego to też coś da i przestanie sikać i pisałam już do jednej behawiorystki z Wrocławia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']ogólne spacery z nimi to sama radocha, [B][COLOR="red"]patrzenie na nie jak biegają bawią się patykami itd jest bardzo miłe i w ogóle, [/COLOR][/B]no tylko to jej sikanie, będę próbowała zrobić wszystko by jej nie oddać. relacje z mamą są takie wiesz średnie. zaraz będę myła podłogę wodą z octem by pozbyć się zapachu moczu, może też gdy nie będzie czuła już tego to też coś da i przestanie sikać i pisałam już do jednej behawiorystki z Wrocławia[/QUOTE]

Samo patrzenie nic nie daje ;) musisz aktywnie się z nimi bawić i przede wszystkim jeśli możesz opisz zachowanie każdego z psów osobno, jak reagują kiedy przychodzisz kiedy wychodzisz, kiedy głaszczesz tylko jednego z nich... moim zdaniem żaden behawiorysta - jak to dumnie brzmi - nie pomoże Ci na odległość...
[B]Praca z psem to w 80% szkolenie człowieka.... [/B]
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

ja mam psa sikajacego i kupającego w domu. suczke wzielam z DT, gdy miała 9 miesiecy. teraz mija rok od czasu kiedy ja przygarnelam. problem juz opanowany, ale musze byc cały czas konsekwentna, bo wiem, ze jak odpuszczę, ona znow zacznie brudzić (to bardzo wrazliwy i nerwowy psiak, ktory nie lubi zostawać sam w domu).
na łozko radze polozyc cerate. dywany pochowac. nie krzyczec, nie obrazac sie na psa. i koniecznie udac sie na zajecia do fachowca, bo nikt na forum nie pomoze, jesli niestety u ciebie podstawowej wiedzy o psach nie ma.

Link to comment
Share on other sites

gdy wracam do domu obie skaczą na mnie z radością i piszczą, nie odpycham ani jednej ani drugiej głaszczę je siadam na podłodze i daję im się nacieszyć, głaskam je daję jakieś smakołyki, bawię się z nimi. Nie chcę by któraś z nich czuła się odepchnięta, ale np gdy leży sobie Masza na podłodze a ja głaskam Dorę to Masza tylko popatrzy ale nie przeszkadza jej to nie podchodzi od razu żeby też być głaskaną tylko czeka grzecznie na swoją kolej, Masza jest mniejsza to zawsze biorę ją na kolana leży sobie na pleckach ja ją po brzuszku głaszczę itd. Na dworze wspólnie bawią się kijkami, Masza przy Dorze nauczyła się że trzeba wracać na komendę bo nie zawsze jej to wychodziło, czasem się zapominała i nie chciała wrócić, wspólnie przynoszą mi patyki które im rzucam, nie ma jakiś problemów że nie mogą się dogadać między sobą, nie powiem Masza czasami ma dosyć Dory bo w domu ma mało miejsca na ucieczkę przed nią gdy się bawią i biegają po całym mieszkaniu, ale dogadują się mogę powiedzieć że idealnie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paniMysza']dodam, ze moja suczka tez upatrzyła sobie na sikanie i kupanie łózko.[/QUOTE]

Zapytam tylko czy łóżko stoi w nieczęsto odwiedzanym pomieszczeniu??;) A jak rozumiem w sypialni, do której w dzień rzadko się zachodzi?
[QUOTE]po pierwsze jak skacza na ciebie gdy wracasz do domu ignoruj je. przywitaj sie, gdy sie uspokoja.[/QUOTE]
Kurde Cezar albo ta Angielka... Ja na przykład zawsze się z psem witam:evil_lol:
W każdym z tych programów MÓWIĄ jak byk: nie próbujcie tych metod bez konsultacji!!!

[quote name='kajaa21']gdy wracam do domu obie skaczą na mnie z radością i piszczą, nie odpycham ani jednej ani drugiej głaszczę je siadam na podłodze i daję im się nacieszyć, głaskam je daję jakieś smakołyki, bawię się z nimi. Nie chcę by któraś z nich czuła się odepchnięta, ale np gdy leży sobie Masza na podłodze a ja głaskam Dorę to Masza tylko popatrzy ale nie przeszkadza jej to nie podchodzi od razu żeby też być głaskaną tylko czeka grzecznie na swoją kolej, Masza jest mniejsza to zawsze biorę ją na kolana leży sobie na pleckach ja ją po brzuszku głaszczę itd. Na dworze wspólnie bawią się kijkami, Masza przy Dorze nauczyła się że trzeba wracać na komendę bo nie zawsze jej to wychodziło, czasem się zapominała i nie chciała wrócić, wspólnie przynoszą mi patyki które im rzucam, nie ma jakiś problemów że nie mogą się dogadać między sobą, nie powiem Masza czasami ma dosyć Dory bo w domu ma mało miejsca na ucieczkę przed nią gdy się bawią i biegają po całym mieszkaniu, ale dogadują się mogę powiedzieć że idealnie[/QUOTE]

Sądząc z opisu to istna sielanka, tym bardziej nie rozumiem poprzednich postów. :crazyeye:
Myślę że problem z sikaniem zaczął się kiedy karciłaś Maszę za brudzenie w domu, stąd krótkie siku - kiedy patrzysz (na podwórku) - i reszta w domu gdy nie widzisz ( bo załatwia się tak, żebyś nie widziała, prawda??):cool1:;);)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...