Jump to content
Dogomania

sika wszędzie gdzie popadnie :(


kajaa21

Recommended Posts

[quote name='kajaa21']wiecie co, trochę przeginacie!!! i nie wpieprzajcie w to wszystko mojego dziecka bo to jak Wy się zachowujecie to świadczy o Waszej nie tolerancji, osoby młodsze rodzą dzieci i je wychowują to że mam dziecko nie powinno Was obchodzić, mam to dziecko kocham ją i Wy powinnyście zachować takie komentarze dla siebie, poprosiłam o pomoc a nie o [B]wpieprzanie się[/B] w to czy mam dziecko czy go nie mam, bo mogę mieć nawet i trójkę dzieci a was to [B]gówno powinno obchodzić[/B]!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![B] jesteście zwykłymi kretynkami[/B] poruszając temat MOJEGO DZIECKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/QUOTE]

[quote name='kajaa21']lepiej się martw żeby twoje [B]bachory[/B] wyrosły na normalne bo pewnie po mamusi to one nie będą takie!!!!!! i odwal się od mojej córki!!!!!!!! jedna warta drugiej[/QUOTE]
[B]tak sobie zacytujemy dla moderatora :)[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 176
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

to niech nikt nie wtrąca w takie coś mojej córki, dziwisz się że mi nerwy puszczają??? sorry ale próbują moje dziecko obrażać i ja na to nie pozwolę bo to jest już na prawdę nie miłe, dlatego tak reaguję i nie mam zamiaru ich przepraszać. Wybacz ale to z ich strony też była przesada

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']możesz sobie cytować, nie będę więcej z Tobą dyskutowała[/QUOTE]

Jak dalej się w ten sposób będziesz odnosić, to już z nikim tu nie podyskutujesz. I nie dziw się naszym reakcjom, wszyscy tłumaczyli, a Ty się uparłaś, tu większość ludzie po łokcie sobie urabia ręce, żeby psom pomagać i jak ktoś czyta, że ktoś chce psa oddać bo sika, a już nowego sobie wziął to go szlag jasny trafia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']tak odpisały, jutro mam się spotkać z jedną z nich i z Maszką, póki co zastosowałam się do Waszej rady, żeby zlikwidować zapach sików umyłam podłogę wodą z octem dziś pojechałam na kilka godzin po za miasto psy zostały same w domu i Masza nigdzie nie nasikała. odpowiadam już na resztę pytań, więc gdzieś na jakiejś stronie wyczytałam post jakiejś dziewczyny która miała podobne problemy i robię tak jak ona (nie wiem czy to dobre rozwiązanie) ale biorę ją częściej na dwór chwilowo postępuję jak ze szczeniaczkiem i po każdym jedzeniu czekam od 15-20 min aż wszystko się ułoży po czym wychodzimy na dwór, za każdym razem się załatwia, jutro po rozmowie z Panią Jolą zobaczymy czy to był dobry pomysł czy też nie. Nasz dzień wygląda tak, wstajemy o 7 rano wychodzę z psami na siku, później biorę je tak ok 9-10 zależy idziemy na dłuższy spacer gdzieś po łąkach, i też za każdym razem ładnie się załatwia chodzimy ok godziny, później je biorę o 13 na siku, o 16 na dłuższy spacer taki do 2 godzin i ostatni spacer ok godziny 22. Planuję zrobić to co doradzi mi behawiorystka i mam nadzieję że to poskutkuje[/QUOTE]


no i obys cały czas miała zapał do pracy, a praca przynosiła rezultaty.
wydaje mi sie, ze juz powinnyście zakończyc przepychanki słowne. do kaji juz chyba dotarło to, co miało dotrzeć.
teraz juz nie ma sie co skupiac na poradach forumowych, tylko na pracy ze szkoleniowcem.
powodzenia w pracy z psem zyczę!

Link to comment
Share on other sites

wiem, ale postaraj się też uwierzyć czy chociaż spróbować zrozumieć że to nie chodzi o to że jest w domu nowy pies, bo przysięgam że tak nie jest. jest wiele plusów tego że jest z nami Dora, nie tylko dla mnie ale i dla Maszy, po stracie drugiego psa w marcu Masza była bardzo smutna mało chętna do zabawy, wyła gdy zostawała sama (chociaż nie często jej się to zdarzało) pomyślałam że odżyje przy drugim psie, i się nie myliłam, w przyszłym tygodniu psiaki trochę pozwiedzają jedziemy za Kraków, będą miały mnóstwo łąk, pól i lasów do biegania, cieszę się że są dwie, i chcę by było wszystko dobrze z Maszą, zrobię wszystko by się jej nie pozbywać bo bardzo mi się to nie podoba i na Waszym miejscu też pewnie pomyślała bym tak samo "o ma drugiego psa, to tego starszego trzeba wyrzucić"

Link to comment
Share on other sites

no i moze na tym już zakończmy dyskusję:) za kilka tygodni wpadnij tu i daj znać, jak idzie wam praca. takie przepychanki forumowe (i nie mówie tu tylko o tobie, ale tez o dziewczynach które napadaja na ciebie) nikomu i niczemu nie służą.
jesli ktos polecił ci dobrego szkoleniowca, to na pewno będzie dobrze, jesli będziesz postepowała według jego zaleceń.
a mame moze da się troche uspokoić, jesli nauczysz psiaki, zeby nie wchodziły do jej sypialni. problem z brudzeniem tam będzie rozwiazany. a gdy będziecie wychodziły i zostawiały psiaki same, pozamykajcie drzwi i zostawcie suki tylko w przedpokoju.

Link to comment
Share on other sites

tak i już zastawiam dwa pokoje jak wychodzimy, zostawiam tylko otwarty swój pokój i mają długi przedpokój i jak już pisałam dzisiaj nie było ani jednej kałuży jutro dowiem się więcej co mogę robić i jak mam postępować. Może i da się ją uspokoić tym bardziej że nie będzie mama widziała Maszy ok tygodnia bo w sobotę jedziemy za kraków to pewnie wtedy się uspokoi i jej przejdzie

Link to comment
Share on other sites

Nie czytałam całego tematu ale weź się dziewczyno do pracy z psem bo powinnaś wiedzieć, co się wiąże z wzięciem szczeniaka do domu i hamuj trochę słownictwo w realu jak będziesz takie teksty rzucać to nikt Ci nigdy nie pomoże.

Tyle ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

to poczytaj cały, bo wyraźnie piszę że będę z psem pracowała bo chcę ją zostawić. jeśli ktoś mnie nie atakuje to odzywam się normalnie, a gdy ktoś wtrąca do tego wszystkiego moje dziecko, i stara się mi ubliżać to wybaczcie ale "rzucam takie teksty"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleksandra Bytom']w tym się zgodze Alicja przegieła,kto by się nie wkurzył,co to dziecko komuś zrobiło? że Kajaa jest jaka jest to trudno ale od małego dziecka które guzik ma do całej dyskusji należy się odpimtilimptać i tyle,taki argument jest poniżej pasa[/QUOTE]

dziękuję, proszę się nie dziwić że tak zareagowałam bo każda matka nie ważne czy 15letnia czy 40letnia nie chciała by żeby w takie sprawy wtrącano ich dzieci i przy okazji próbowano dać do zrozumienia że z dzieckiem jest coś nie tak. Uniosłam się ale nie pozwolę by wplątywano w to wszystko moje dziecko

Link to comment
Share on other sites

:) dostałam tutaj kilka rad które wzięłam do siebie i wprowadzam je powoli w nasze życie, ale również zostałam obrażona przez bezczelność innych osób, ale mimo wszystko ważne by z Maszą udało mi się odpowiednio popracować tak by nie było więcej problemów z sikaniem i tematu oddania psa bo to moja maleńka suńka :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paniMysza']po pierwsze jak skacza na ciebie gdy wracasz do domu ignoruj je. przywitaj sie, gdy sie uspokoja.[/QUOTE]

Jeśli pies jest lękliwy, nerwowy, nagłe ignorowanie przy witaniu może nasilić problem z brudzeniem w domu.
Niewitanie się z psem jest nienaturalnie i nie służy więzi - jesli przeszkadza skakanie, można nauczyć psa witania się w pozycji "siad", ale niewitanie się w ogóle jest równoznaczne z odrzucaniem psa i negowaniem więzi stadnej.

[quote name='kajaa21']wiecie co, trochę przeginacie!!! i nie wpieprzajcie w to wszystko mojego dziecka bo to jak Wy się zachowujecie to świadczy o Waszej nie tolerancji, osoby młodsze rodzą dzieci i je wychowują to że mam dziecko nie powinno Was obchodzić, mam to dziecko kocham ją i Wy powinnyście zachować takie komentarze dla siebie, poprosiłam o pomoc a nie o wpieprzanie się w to czy mam dziecko czy go nie mam, bo mogę mieć nawet i trójkę dzieci a was to gówno powinno obchodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jesteście zwykłymi kretynkami poruszając temat MOJEGO DZIECKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/QUOTE]
[quote name='kajaa21']lepiej się martw żeby twoje bachory wyrosły na normalne bo pewnie po mamusi to one nie będą takie!!!!!! i odwal się od mojej córki!!!!!!!! jedna warta drugiej[/QUOTE]

Przegięcia przegięciami, ale w tym momencie jeszcze utwierdziłam się w przekonaniu, że absolutnie nie powinnaś brać amstaffa. Żeby dobrze ułożyć tego psa, trzeba mieć anielską cierpliwość, i być spokojnym i twardym jak skała. Na pewno ta rasa nie nadaje się dla osoby, która już z powodu kilku niemiłych postów na forum do tego stopnia się wścieka i emocjonuje.
Nie masz podstaw charakterologicznych do układania tego typu psów; powiedziałabym że do układania jakichkolwiek bardziej wymagających psów w ogóle, czego dowodem jest Twój pierwszy pies - znerwicowany do tego stopnia, że w wieku roku sika po łóżkach, a przecież nie jest to pies który siedział 5 lat w schronisku czy miał inne straszne traumy. Nie potrafisz dać psom poczucia bezpieczeństwa i być stabilnym przewodnikiem, i o ile przy miękkim kundelku skończyło się sikaniem w łóżko, przy amstaffie takie reakcje i podejście mogą doprowadzić do tragedii.
Nie piszę tego, żeby Ci w jakikolwiek sposób dokuczyć - piszę to dla dobra psa, Ciebie i Twojego dziecka: zacznij szukać przynajmniej dla Dory dobrego domu, który poradzi sobie z tą rasą, bo całokształt tego co widać na obu wątkach to jak preludium do tragedii.
Amstaffy to nie pluszaki, to terriery, bardzo silne fizycznie, o silnym charakterze, uparte, a zarazem bardzo wrażliwe na emocje przewodnika. To nie są absolutnie psy dla Ciebie i Twojej rodziny, choćby nie wiem jak Ci się podobały.

Link to comment
Share on other sites

nie oddam psa, bo już ją pokochałam. na ogół jestem dosyć cierpliwą osobą nie okazuję zbytnio swoich uczuć, ale pękło we mnie to że ktoś może tak się zachować gdy ja proszę o pomoc a tu nagle mi o dziecku wyskakują. Jutro mam wizytę z behawiorystką mogę wziąć dwa psy na to spotkanie i tak zrobię. Wiem że Masza jest młoda i ma już takie lęki, ale są czasami psy które się takie rodzą albo dziedziczą to w genach po rodzicach. Z opowieści jej byłej właścicielki Maszy mama jest równie lękliwa jak Masza, ostrożna nie ufna i może ona to odziedziczyła po matce, jutro dowiem się wszystkiego. I nie piszcie mi więcej proszę o oddawaniu Dory bo tego nie mam zamiaru robić.
chciałam dodać, że przy wychowaniu Dory pomaga mi osoba która ma bardzo dużo do czynienia na co dzień z amstaffami ponieważ sama miała już 4 amstaffy i teraz będzie kupowała następnego, więc o jej maniery mogę być spokojna bo gdy tylko zobaczę jakiś problem mogę się tam zgłosić (a ta osoba mieszka w bloku obok) także spotykamy się bardzo często

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleksandra Bytom']a taki mały off top,Martens jak to jest że CTR to też grupa terierów a tak spokojna z nich rasa? co jest w tych psach że są tak opanowane,mam już drugiego,znam ogółem 4 i wszystkie są takie spokojne[/QUOTE]

Bo CTR to terier tylko z nazwy, to krzyżówka kilku ras ;)

[quote name='kajaa21']nie oddam psa, bo już ją pokochałam. na ogół jestem dosyć cierpliwą osobą nie okazuję zbytnio swoich uczuć, ale pękło we mnie to że ktoś może tak się zachować gdy ja proszę o pomoc a tu nagle mi o dziecku wyskakują. Jutro mam wizytę z behawiorystką mogę wziąć dwa psy na to spotkanie i tak zrobię. Wiem że Masza jest młoda i ma już takie lęki, ale są czasami psy które się takie rodzą albo dziedziczą to w genach po rodzicach. Z opowieści jej byłej właścicielki Maszy mama jest równie lękliwa jak Masza, ostrożna nie ufna i może ona to odziedziczyła po matce, jutro dowiem się wszystkiego. I nie piszcie mi więcej proszę o oddawaniu Dory bo tego nie mam zamiaru robić[/QUOTE]

Ale lękliwych psów jest masa i nie każdy kończy z takimi problemami - przy dobrym prowadzeniu nawet bardzo bojaźliwy charakter psa może być mało widoczny.
Tu nie chodzi tylko o to, że jesteś cierpliwa na codzień - choć ja osobiście tego nie widzę w tym co piszesz - tylko o reakcje właśnie w takich sytuacjach. Co zrobisz, kiedy Dora obwarczy albo ostrzegawczo capnie Twoje dziecko? Skoro nie potrafisz powstrzymać się od emocjonalnej agresywnej reakcji w kiedy w głupim internecie ktoś napisał coś uszczypliwego w żaden sposób nie zagrażając bezpośrednio Twojemu dziecku, to NIE WIERZĘ, że będziesz umiała opanować się w takiej sytuacji - a to bardzo ważne... AMstaff potrzebuje OGROMNEJ stabilności emocjonalnej przewodnika, u Ciebie jej niestety brak albo jeszcze musisz na nią poczekać, asty to nie psy dla Ciebie; ast wejdzie Ci na głowę, albo będzie skołowany. Nie pokazujesz psom co mają robić, karcisz za pomocą emocjonalnego odtrącania, w sposób dla psów niezrozumiały, i jest niemal pewne, że jak astka dorośnie, zaczną się problemy.
Teraz psa kochasz, ale w takim momencie jak agresja wobec dziecka, Ciebie, Twojej matki miłość do psa szybciutko wyparuje; tym bardziej że do myśli o oddaniu drugiego psa przemykały Ci już przy problemie z głupim sikaniem.
Problemy z astem przy takim podejściu to tylko kwestia czasu i jeśli zależy Ci na dobru tego psa, poszukasz mu domu teraz, dopóki jest młody i można łatwo z nim pracować, a nie odkręcać problemy kiedy już się pojawią, czy nie daj boże oddawać go z łatką agresji wobec dziecka.
Aczkolwiek dałaś już jasno do zrozumienia, gdzie masz dobre rady i chcesz udowodnić, że wiesz lepiej - szkoda że ryzykując dobrem dziecka i obu psów.
Uwierz, że chciałabym w tym momencie się mylić :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Jeśli pies jest lękliwy, nerwowy, nagłe ignorowanie przy witaniu może nasilić problem z brudzeniem w domu.
Niewitanie się z psem jest nienaturalnie i nie służy więzi - jesli przeszkadza skakanie, można nauczyć psa witania się w pozycji "siad", ale niewitanie się w ogóle jest równoznaczne z odrzucaniem psa i negowaniem więzi stadnej
.[/QUOTE]

nie zgodzę się z tobą. moja jedna suka jest na maksa lekliwym psem. cały czas nad nia pracuje. nie boi sie juz np worków foliowych, czy odkurzacza. ale z nia tez sie nie witałam, gdy szalała pod drzwiami. teraz jak wracam lezy na kanapie z wywalonym brzucholem i czeka az ja przytule. ale ide do niej wtedy, kdy spokojnie zdejme kurtke, buty, odłoże torbę. druga suke tez wtedy przywołuję.

w sumie to nie słyszałam nigdy zeby ignorowanie powiekszało lekliwośc psa. raczej pozwala sie to psu uspokoic, a nie wariować. zrelaksowana lola z wywalonym brzuszyskiem czekajaca na mnie nie wyglada na psa, który nie ma ze mna więzi:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paniMysza']nie zgodzę się z tobą. moja jedna suka jest na maksa lekliwym psem. cały czas nad nia pracuje. nie boi sie juz np worków foliowych, czy odkurzacza. ale z nia tez sie nie witałam, gdy szalała pod drzwiami. teraz jak wracam lezy na kanapie z wywalonym brzucholem i czeka az ja przytule. ale ide do niej wtedy, kdy spokojnie zdejme kurtke, buty, odłoże torbę. druga suke tez wtedy przywołuję.

w sumie to nie słyszałam nigdy zeby ignorowanie powiekszało lekliwośc psa. raczej pozwala sie to psu uspokoic, a nie wariować. zrelaksowana lola z wywalonym brzuszyskiem czekajaca na mnie nie wyglada na psa, który nie ma ze mna więzi:)[/QUOTE]

To, że Ty się nie spotkałaś, nie znaczy, że tak się nie zdarza. Mojej własnej suce ignorowanie jej strachu nigdy nie pomagało - o dziwo wcale się nie uspokajała, tylko wariowała coraz bardziej. Najbardziej uspokaja ją ostre odesłanie na miejsce albo bardzo mocne przytulanie, wręcz ściskanie (są nawet specjalne ściskające ubranka dla psów bojących się np. strzałów).
Spotkałam też już masę przypadków, kiedy ignorowanie przy powitaniu spowodowało niechęć psa do kontaktów z opiekunem, ba, ignorowanie właściciela :razz: był nawet jeden terrier, który wskutek wspomnianego zaczął sikać na podłogę, kiedy właścicielka wchodziła do łazienki a on zostawał "sam" w mieszkaniu. Po zaprzestaniu ignorowania powitań za to wprowadzeniu witania na naszych zasadach (siad itp.) problemy natychmiast mijały.
Jeśli uważasz, że ignorowanie powitań psa jest naturalne, to pokaż mi, które stadne psowate tak robią i czemu ma to służyć. To nie ma nic wspólnego z naturalnymi psimi zachowaniami - to po prostu najtrwalszy i najłatwiejszy sposób oduczenia psa przeszkadzania nam przy drzwiach, ale czego można nauczyć psa przy okazji i jakie fajne efekty do tego dochodzą, to wyjaśniłam przed chwilą.
Stąd ja bym dwa razy się zastanowiła zanim wprowadziłabym nagle taką zmianę w traktowaniu zwierzaków kaji, tym bardziej, że Masza jest jaka jest.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']To, że Ty się nie spotkałaś, nie znaczy, że tak się nie zdarza. Mojej własnej suce[B] ignorowanie jej strachu[/B] nigdy nie pomagało - o dziwo wcale się nie uspokajała, tylko wariowała coraz bardziej. Najbardziej uspokaja ją ostre odesłanie na miejsce albo bardzo mocne przytulanie, wręcz ściskanie (są nawet specjalne ściskające ubranka dla psów bojących się np. strzałów).
Spotkałam też już masę przypadków, kiedy ignorowanie przy powitaniu spowodowało niechęć psa do kontaktów z opiekunem, ba, ignorowanie właściciela :razz: był nawet jeden terrier, który wskutek wspomnianego zaczął sikać na podłogę, kiedy właścicielka wchodziła do łazienki a on zostawał "sam" w mieszkaniu. Po zaprzestaniu ignorowania powitań za to wprowadzeniu witania na naszych zasadach (siad itp.) problemy natychmiast mijały.
Jeśli uważasz, że ignorowanie powitań psa jest naturalne, to pokaż mi, które stadne psowate tak robią i czemu ma to służyć. To nie ma nic wspólnego z naturalnymi psimi zachowaniami - to po prostu najtrwalszy i najłatwiejszy sposób oduczenia psa przeszkadzania nam przy drzwiach, ale czego można nauczyć psa przy okazji i jakie fajne efekty do tego dochodzą, to wyjaśniłam przed chwilą.
Stąd ja bym dwa razy się zastanowiła zanim wprowadziłabym nagle taką zmianę w traktowaniu zwierzaków kaji, tym bardziej, że Masza jest jaka jest.[/QUOTE]

ignorowanie strachu to cos innego jednak.
ja ignoruje szaleństwo. nie pisze tu tez nic o stadzie. jak moge do nich podejść gdy już sie rozpłaszczę, zaczyna sie szaleńcze witanie, ale juz na moich zasadach.
jesliby ignorowac psa przez cały czas - moge sie zgodzic, ze stracimy więź z nim. ale jesli jest to tylko minuta, w czasie której psiak siada i wpatruje sie we mnie w oczekiwaniu na przywitanie, ktore zaraz nastepuje, nie widze problemu.
ale tak jak pisałam już wcześniej - kaja niech sie skupi na pracy z behawiorysta, nie z ludzmi z dogo.

Link to comment
Share on other sites

a ja dziś spotkałam się z behawiorystką, Pani powiedziała że to wszystko ma podłoże lękowe najprawdopodobniej dlatego że straciła swoją przybraną matkę do której była bardzo przywiązana i gdy nagle jej zabrakło czego Masza nie potrafiła zrozumieć zaczęła się bać samotności, widziała obie moje suczki i stwierdziła że mają już ze sobą bardzo silną więź widać że się polubiły i Masza jest spokojniejsza widzi że Dora daje się głaskać innym i Masza też chce tego (trochę z zazdrości) a z Dorą musimy popracować nad jej skakaniem na innych, sama też ją tego oduczam i robimy już postępy bo nie skacze gdy np jest bez smyczy na przechodni. z Maszą mam pracować tak, zamykać ją w osobnym pokoju chociaż na chwilę i z czasem przedłużać ten pobyt w pokoju po czym j nagradzając gdy tylko będzie spokojna. Pani behawiorystka powiedziała również że teraz gdy jest Dora może też to działać na Maszę uspokajająco i że gdy zostają same w domu Masza czuje się bezpieczniej bo wie że nie zostaje sama... ale mamy spotkać się jeszcze w przyszłym tygodniu

Link to comment
Share on other sites

Obserwuję wątki kajaa21 od samego początku, najpierw ten o amstafie teraz ten o sikaniu. Bez urazy ale poznałam w życiu kilka takich dziewuch jak ona i wydaje mi się że w jej przypadku trzymanie dalej Maszy nic nie pomoże, pies jest zestresowany bo zajmuje się nią (lub nie) nieodpowiedzialna dziewczynka która jak już ma rasowego ( w typie) amstafa którego bez problemu zdobyła i którym może szpanować przed kolegami na osiedlu to skundlona Masza zaczyna przeszkadzać. Wszystko to można wyczytać w jej wypowiedziach na obu wątkach . Jak chciała amstafa to wtedy mama z nią nie mieszka i nie ma nic do gadania, jak trzeba pozbyć się kundla to wtedy mama jest winna bo jej nie lubi. Wydaje mi się że w tym przypadku jedynym słusznym rozwiązaniem to zabrać od niej Masze i bacznie obserwować tą panienke bo coś czuję że jeszcze dużo o niej usłyszymy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...