sacred PIRANHA Posted October 18, 2007 Posted October 18, 2007 etam rodzice....ja sie ciesze, ze bedziesz ze swoimi piesami i troszke blizej mnie:) !!!!!!!!!!!!!! Quote
furciaczek Posted October 18, 2007 Author Posted October 18, 2007 [quote name='Doginka']Zrób sobie autoportret i pokaż nam nową fryzurkę:diabloti: A rodzice na pewno się cieszą, tylko może się denerwują tak jak i Ty przed wyjazdem, a już na miejscu Ci okaża jak tęsknili:loveu:[/quote] Ja tez sie denerwuje tym wszytkim a oni nawet nie staraja sie mi pomoc czy mnie uspokoic:placz: a przeciez wystarczy tak niewiele, tylko pare slow... [quote name='Rudzia-Bianca']uruchamiamy z Bianką kciukole za powodzenie przeprowadzki, szybki koniec cieczki i zdrowie sierściuchów , będzie dobrze furciaczku , zobaczysz w końcu tyle kciuków się za Was zaciska i dobrych myśłi do Was śle że musi pomóc :)[/quote] Kciuki najbardziej potrzebne 4.11... ale za te teraz te dziekuje:loveu: [quote name='Niki-lidka']etam rodzice....ja sie ciesze, ze bedziesz ze swoimi piesami i troszke blizej mnie:) !!!!!!!!!!!!!![/quote] ehhh to wszytko mialo byc inaczej:shake: Quote
sacred PIRANHA Posted October 18, 2007 Posted October 18, 2007 [quote name='furciaczek'] ehhh to wszytko mialo byc inaczej:shake:[/quote] zapomnij o tym jak to mialo byc...nastaw sie na przyszlosc zeby bylo jhak najlepiej na tyle na ile dobrze moze byc i juz...rodzice po prostu sami nie wiedza ze sprawaiaj ci tym zachowaniem przykrosc, chorobska psiakow sie zwalily akurat teraz....trudno...nie zmienisz tego zamartwaineim sie...szczepionki? trzeba pop[rawic jak pajac sie pomylil to Ty teraz przekret musiszs zastosowac i juz...bedzie git bo ja tak mowie:diabloti: Quote
furciaczek Posted October 18, 2007 Author Posted October 18, 2007 [quote name='Niki-lidka']zapomnij o tym jak to mialo byc...nastaw sie na przyszlosc zeby bylo jhak najlepiej na tyle na ile dobrze moze byc i juz...rodzice po prostu sami nie wiedza ze sprawaiaj ci tym zachowaniem przykrosc, chorobska psiakow sie zwalily akurat teraz....trudno...nie zmienisz tego zamartwaineim sie...szczepionki? trzeba pop[rawic jak pajac sie pomylil to Ty teraz przekret musiszs zastosowac i juz...bedzie git bo ja tak mowie:diabloti:[/quote] Nio jakos to powinno sie wszystko ulozyc... ale zamiast sie cieszyc to ja sie martwie:shake: Quote
anetta Posted October 18, 2007 Posted October 18, 2007 [quote]To sa fotki z okresu kiedy Furcia byla chora Nic nie chciala jesc i miala straszne biegunki...schudla mi wtedy strasznie w przeciagu kilku dni biedulka..[/quote] Rozumiem :( Pokaaaa się w nowej fryzurceeee :-D Quote
furciaczek Posted October 18, 2007 Author Posted October 18, 2007 [quote name='anetta'] Pokaaaa się w nowej fryzurceeee :-D[/quote] Nie:eviltong: Jak juz to w poniedzialek z Prezesem:loveu: Quote
furciaczek Posted October 19, 2007 Author Posted October 19, 2007 zdalam sobie sprawe ze jutro wyjezdzam:placz: nie zmrozylam oka dzisiaj:shake: i podejzewam ze teraz dopiero w PL albo busie zasne:roll: za pare godzin po paszport jade... edit: jade po paszort i po prezenty dla rodzinki... a tem mi sie chce ze nie wiem:shake: i jeszcze spakowac sie musze:roll: Quote
Agushka Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Oj Gosia ja widzę, że u Ciebie teraz nerwy biorą górę. Nie ma się czemu dziwić. Proponuję Ci jednak, żebyś spojrzała na to wszystko łaskawszym okiem :) wierzę, że wszystko pójdzie dobrze :calus: Troszeczkę optymizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Nie sądzę, żeby Twoi rodzice nie cieszyli się na Twój przyjazd, oni po prostu pewnie też się denerwują tą całą sytuacją. Pewnie, że mogliby wykazać więcej entuzjazmu ale może oni z natury tacy rzeczowi i chłodni? Może dalej traktują cię jak dziecko i chcą podziałać "wychowawczo" :) Uwierz mi, nawet jak dziecię jest już duże to trudno jest przestać je wychowywać :diabloti: Ja w każdym razie dalej trzymam kciuki za to, żeby wszystko poszło jak po maśle.. aż mi się paznokcie wbijają w dłonie hihihi Quote
Doginka Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Gosiu zacznij wreszcie myśleć bardziej optymistycznie - wszystko będzie ok. - zobaczysz, że rodzice iepło Cię powitają:loveu::loveu::loveu: Quote
eria Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 trzymam kciuki i puszcze dopiero jak już wszyscy razem będziecie w UK :lol: Musi być dobrze!!! Quote
PaulinaT Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Furciaczek - a koty też wyjeżdżają z Tobą? Quote
anushka Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [URL]http://images14.fotosik.pl/34/4a3ce4605705eb07.jpg[/URL] Furciakowa Furia ci się "rozłazi" :-o [URL]http://images14.fotosik.pl/29/a3c9e7d016c374cc.jpg[/URL] a tutaj się "jeży" :evil_lol: powodzenia,widzę,ze masz charakterystyczną "reise fieber" :eviltong: Quote
Marta_Ares Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Hejcia Gosiaczek, ja oczywiscie tez pamietam o Was mocno trzymam kciuki za cala operacje i przywoz futrzakow do UK:evil_lol: :loveu: :loveu: a wtedy to juz zameczymy Cie prosbami o zdjecia:eviltong: Quote
maciaszek Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 No to zaczynam trzymać kciuki !!!! Nie denerwuj się - będzie dobrze :). Przesyłam pozytywne myśli i przytulam mocno :loveu:! Quote
despera Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Ojejka, naprawdę nieszczęścia chodzą parami... a nawet stadami :shake: Fur nie martw się, wszystko będzie dobrze:calus: Trzymam kciuki i pozdrawiam! Quote
Cheritka Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Czytam i czytam i nie mam słów, tak to jest w Polsce z tą naszą biurokracją, siedzą w urzędach takie biurwy i nic człowiekowi nie pomogątylko zawsze wszystko pod górkę. Ale trzeba być dobrej myśli, i wchodzić oknem jak nas wyrzucają drzwiami. [SIZE=4]Niestety życie mnie tego nauczyło.[/SIZE] Quote
agaciaaa Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Cześć Gosieńko :loveu: mam nadzieje, że jeszcze tu dzisiaj wpadniesz na troche :) teraz to ja Ci sie nie dziwie, że spać nie możesz, tyle nerwów.. :calus: a rodzice na pewno sie cieszą, tylko pewnie też są troche zdenerwowani itp., zobaczysz że Cie ciepło przywitają :loveu: Quote
Doginka Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='maciaszek']No to zaczynam trzymać kciuki !!!! Nie denerwuj się - będzie dobrze :). Przesyłam pozytywne myśli i przytulam mocno :loveu:![/quote] Ja to robię już od kilku dni:loveu: Quote
Pimpek Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Trzymam kciuki, odliczamy do uściskania futrzaków :loveu: A więc ile to jeszcze dni ?:cool3: Quote
lolka75 Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 No Goska!!! Cyc do przodu i walisz po psiaki:angryy:. Jak Ty nie dasz rady to kto:diabloti:? Ty jestes temperament byka w malenkim cialeczku!!! Rozniesiesz ich tam jak konfeti:diabloti:........ Quote
furciaczek Posted October 19, 2007 Author Posted October 19, 2007 [quote name='Agushka']Oj Gosia ja widzę, że u Ciebie teraz nerwy biorą górę. Nie ma się czemu dziwić. Proponuję Ci jednak, żebyś spojrzała na to wszystko łaskawszym okiem wierzę, że wszystko pójdzie dobrze Troszeczkę optymizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Nie sądzę, żeby Twoi rodzice nie cieszyli się na Twój przyjazd, oni po prostu pewnie też się denerwują tą całą sytuacją. Pewnie, że mogliby wykazać więcej entuzjazmu ale może oni z natury tacy rzeczowi i chłodni? Może dalej traktują cię jak dziecko i chcą podziałać "wychowawczo" Uwierz mi, nawet jak dziecię jest już duże to trudno jest przestać je wychowywać Ja w każdym razie dalej trzymam kciuki za to, żeby wszystko poszło jak po maśle.. aż mi się paznokcie wbijają w dłonie hihihi[/quote] Jakos nie moge sie zdobyc na ten optymizm... jeszcze po tym co sie dzisiaj dowiedzialam do juz w ogole:shake: jestem prawie spakowana, jezdzilam dzisiaj po miescie jak goopia zeby dostac TA ksiazke... 3 godziny mi zeszlo zanim znalazlam:loveu: wiec nie bede sie nudzic w podrozy... [quote name='Doginka']Gosiu zacznij wreszcie myśleć bardziej optymistycznie - wszystko będzie ok. - zobaczysz, że rodzice iepło Cię powitają[/quote] Mam nadzieje... tymbardziej ze robie im mala niespodzianke:cool3: Oni mysla ze przyjade w poniedzialek a ja bede u nich w niedziele:diabloti: [quote name='eria']trzymam kciuki i puszcze dopiero jak już wszyscy razem będziecie w UK Musi być dobrze!!![/quote] Nie dziekuje:loveu: [quote name='PaulinaT']Furciaczek - a koty też wyjeżdżają z Tobą?[/quote] Niestety:placz: po pierwsze nie stac by mnie chyba bylo na zrobienie kwarantanny wszytkim kociakom, po 2 one sa juz stare i kazda zmiane miejsa bardzo zle znosza:-( Od dluzszego czasu siedza u mojej cioci, kociara z niej straszna:loveu: W zwiazku z tym ze jade na dluzej to zapewne sie do niej wybiore, bedzie masa foteczek:cool3: [quote name='Cynia'][URL]http://images14.fotosik.pl/34/4a3ce4605705eb07.jpg[/URL] Furciakowa Furia ci się "rozłazi" [URL]http://images14.fotosik.pl/29/a3c9e7d016c374cc.jpg[/URL] a tutaj się "jeży" powodzenia,widzę,ze masz charakterystyczną "reise fieber" [/quote] Ty zyjesz:crazyeye::crazyeye: Gdzie sie podziewalas:mad: [quote name='Marta_Ares']Hejcia Gosiaczek, ja oczywiscie tez pamietam o Was mocno trzymam kciuki za cala operacje i przywoz futrzakow do UK a wtedy to juz zameczymy Cie prosbami o zdjecia[/quote] nie bedziecie musieli mnie zameczac:loveu: [quote name='maciaszek']No to zaczynam trzymać kciuki !!!! Nie denerwuj się - będzie dobrze . Przesyłam pozytywne myśli i przytulam mocno ![/quote] musi byc dobrze... [quote name='despera']Ojejka, naprawdę nieszczęścia chodzą parami... a nawet stadami Fur nie martw się, wszystko będzie dobrzeTrzymam kciuki i pozdrawiam![/quote] nie dziekuje:loveu: [quote name='Ewaa']Czytam i czytam i nie mam słów, tak to jest w Polsce z tą naszą biurokracją, siedzą w urzędach takie biurwy i nic człowiekowi nie pomogątylko zawsze wszystko pod górkę. Ale trzeba być dobrej myśli, i wchodzić oknem jak nas wyrzucają drzwiami. [SIZE=4]Niestety życie mnie tego nauczyło.[/SIZE][/quote] taki wlasnie mam plan:diabloti: [quote name='agaciaaa']Cześć Gosieńko mam nadzieje, że jeszcze tu dzisiaj wpadniesz na troche teraz to ja Ci sie nie dziwie, że spać nie możesz, tyle nerwów.. a rodzice na pewno sie cieszą, tylko pewnie też są troche zdenerwowani itp., zobaczysz że Cie ciepło przywitają [/quote] Jak ja moglabym nie wpasc kochana:evil_lol: [quote name='Pimpek']Trzymam kciuki, odliczamy do uściskania futrzaków A więc ile to jeszcze dni ?[/quote] Prezia wytarmosze w Poniedzialek:multi: a Furcie najprawdopodobniej tydzien pozniej:-( [quote name='lolka75']No Goska!!! Cyc do przodu i walisz po psiaki. Jak Ty nie dasz rady to kto? Ty jestes temperament byka w malenkim cialeczku!!! Rozniesiesz ich tam jak konfeti........[/quote] problem w tym ze z tymi cyckami to u mnie kiepsko dosyc:evil_lol::evil_lol: ehhhh cioteczki, bardzo mozliwe ze furciatko bedzie musialo miec operacje:placz: czemu to wszytko tak sie komplikuje:shake: Quote
anetta Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='furciaczek']Nie:eviltong: Jak juz to w poniedzialek z Prezesem:loveu:[/QUOTE] No, to rozumiem :cool1: To już jutro, to już jutro :bigcool::bigcool: edit, ooo :( To przez tą pochwe? Quote
agaciaaa Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 cześć :loveu: oj, to z Furcią tak źle? Quote
furciaczek Posted October 19, 2007 Author Posted October 19, 2007 [quote name='anetta']No, to rozumiem :cool1: To już jutro, to już jutro :bigcool::bigcool: edit, ooo :( To przez tą pochwe?[/quote] Tak juz jutro:shake: Tak to przez to, zrobil jej sie dosc durzy babel miedzy nogami i nie wiadomo czy po cieczce sie wchlonie...wet ogladal ja dzisiaj i powiedzial zebysmy sie przygotowali na taka ewentualnosc... [quote name='agaciaaa']cześć :loveu: oj, to z Furcią tak źle?[/quote] ehhhh:placz: Jak nic sie nie dzialo to nic....a teraz wszytko na raz:-( Quote
agaciaaa Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 oj, no to najwyżej trzeba będzie ją ciachnąć.. ale wtedy już wszystko będzie ok! o której jedziesz? :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.