Jump to content
Dogomania

Kolczatka-za czy przeciw?


Ala_i_Bimbo

Czy zakładasz psu kolcztke???Czy zrobiłbyś to gdybyś miał wielkiego psa???  

502 members have voted

  1. 1. Czy zakładasz psu kolcztke???Czy zrobiłbyś to gdybyś miał wielkiego psa???

    • Nie-psa to boli, wystarczy odpowiednie wychowanie a nie będzie ciągnął na smyczy.
      302
    • Tak-mam nad psem lepszą kontrole.
      32
    • Zależy w jakiej sytuacji, nie na każdym spacerze.
      169


Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Berek']Polecam artykuły Susanne Clothier na temat halterów.
:cool1:

Generalnie wydaje mi się, że trzeba być uczciwym do końca - jeśli odradzamy klientom w sklepie wszelkie "abusywne" narzędzia, to niech to będą i kolczatki, i haltery, i relaksy. :diabloti:[/quote]

Primo, bardzo nie lubię tego argumentu i używam go z niechęcią, ale to sklep, a nie ośrodek szkoleniowy, więc zapewne się domyślasz co dalej:cool3: na szczęście już niedługo będę miała czyste sumienie:diabloti:
A secundo - halti nikt nie naostrzy (sic!)
I tertio - nie bronię ani kantarów, ani kolczatek, raczej chciałabym, żeby był jakiś sposób, żeby w ogóle tego typu przedmioty nie musiały istnieć, ale ja sobie mogę chcieć. Wiem jak wrażliwy jest pysk np u konia, asystowałam niedawno przy czyszczeniu rany na nodze i musiałam trzymać konia ze sznurkiem zawiązanym na chrapach, do tej pory mi niedobrze jak o tym pomyślę, ale tu była kwestia albo ja przytrzymam, albo koleżanka dostanie kopytami po głowie.

Link to comment
Share on other sites

Mój pies jeszcze niestety musi chodzić na kolczatce , co prawda nauczył się już chodzić spokojnie przy nodze i już nie atakuje wszystkich napotkanych psów , ale jak nie wezmę kolczatki to jak by diabeł w niego wstąpił , zaczyna się cała jazda od początku :angryy: ale szczerze mówiąc jak już ktoś wcześniej wspominał pies do kolczatki się przyzwyczaja i z biegiem czasu nie sprawia mu to większego bólu a pomaga w utrzymaniu niesfornego psa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Mój pies jeszcze niestety musi chodzić na kolczatce , co prawda nauczył się już chodzić spokojnie przy nodze i już nie atakuje wszystkich napotkanych psów , ale jak nie wezmę kolczatki to jak by diabeł w niego wstąpił , zaczyna się cała jazda od początku :angryy: [/quote]
Kolczatka tylko pomaga w wyegzekwowaniu tego, co od niego wymagasz. Pomaga, nie zastępuje.

[quote name='dOgLoV']
ale szczerze mówiąc jak już ktoś wcześniej wspominał pies do kolczatki się przyzwyczaja i z biegiem czasu nie sprawia mu to większego bólu a pomaga w utrzymaniu niesfornego psa[/quote]
Mój pies nigdy się do kolców nie przyzwyczaił pod względem doznań bólowych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Bo były właściwie używane ;)[/quote]

Nie każdy biorąc psa wie o jego wychowaniu wszystkiego , kolczatki są produkowane po to żeby pomóc w wychowaniu psa , a skoro ona mi pomaga w utrzymaniu Nerona to dlaczego mam jej nie używać ?? mam pozwolić żeby zaatakował jakiegoś psa tylko dlatego że kolczatka jest fe ?? ja nad nim cały czas pracuję ale to nie znaczy że w tydzień , dwa stanie się posłusznym psem bez żadnych agresywnych odruchów

Link to comment
Share on other sites

Żeby kolczatka działała, musi byc szarpnięta tylko w odpowiednim momencie, poza tym być luźno - jeśli pies na smyczy ciągnie albo jest ona używana biernie, to tak jak piszecie, pies się przyzwyczaja do kolców.
Nie rozumiem czemu na mnie naskakujesz - jedyne co chciałam napisać, to że pies owszem przyzwyczaja sie do kolczatki i przestaje na nią reagować w pewnych okolicznościach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Żeby kolczatka działała, musi byc szarpnięta tylko w odpowiednim momencie, poza tym być luźno - jeśli pies na smyczy ciągnie albo jest ona używana biernie, to tak jak piszecie, pies się przyzwyczaja do kolców.
Nie rozumiem czemu na mnie naskakujesz - jedyne co chciałam napisać, to że pies owszem przyzwyczaja sie do kolczatki i przestaje na nią reagować w pewnych okolicznościach.[/quote]

Ja przecież na nikogo nie naskakuje :oops: jeżeli tak to odebrałaś to przepraszam :oops: bo z kolei ja się poczułam atakowana za używanie kolczatki która jak na razie jest u mnie niestety niezbędna , ostatnio chciałam sprawdzić czy mogę już ją stopniowo odstawiać ale Neron jak by wiedział że jej nie ma i zaczął strasznie ciągnąć i szczekać na każdego psa , a kiedy ma kolczatkę grzeczny piesek , więc jednak jakoś tam ją czuje , a ja nie jestem w stanie go bez kolczatki utrzymać :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Ja przecież na nikogo nie naskakuje :oops: jeżeli tak to odebrałaś to przepraszam :oops: bo z kolei ja się poczułam atakowana za używanie kolczatki która jak na razie jest u mnie niestety niezbędna , ostatnio chciałam sprawdzić czy mogę już ją stopniowo odstawiać ale Neron jak by wiedział że jej nie ma i zaczął strasznie ciągnąć i szczekać na każdego psa , a kiedy ma kolczatkę grzeczny piesek , więc jednak jakoś tam ją czuje , a ja nie jestem w stanie go bez kolczatki utrzymać :shake:[/quote]
Bo na razie całą robotę za Ciebie odwala kolczatka. Nie potrafisz jeszcze na tyle na nim wymóc posłuszeństwa i spokoju, żeby reagował na Twój głos, a nie bodziec.
Kolczatka jest do pomocy, żeby to stopniowo wprowadzać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Bo na razie całą robotę za Ciebie odwala kolczatka. Nie potrafisz jeszcze na tyle na nim wymóc posłuszeństwa i spokoju, żeby reagował na Twój głos, a nie bodziec.
Kolczatka jest do pomocy, żeby to stopniowo wprowadzać.[/quote]


Tak to prawda ale z racji tego że Neron czuje się jeszcze w jakimś stopniu dominantem nie jestem w stanie wyjść z nim na zwykłej obroży :shake: on jest dużym i silnym psem a ja jestem małą osóbką , mój ostry ton nie robi na nim wiekszego wrażenia jak wie że jedym pociągnięciem jest w stanie się wyrwać :shake: kolczatka bardzo mi pomaga w moim i jego bezpieczeństwie a także bezpieczeństwie otoczenia a przecież nie zaciskam mu jej na szyi ma ją luźno i przecież go nie kaleczy , jak idzie ładnie przy nodze to nawet nie wie że ją ma

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vidge']
A secundo - halti nikt nie naostrzy (sic!)
[/QUOTE]Nie musi. Wystarczy ze szarpnie. :angryy:

[quote name='dOgLoV'] kolczatka bardzo mi pomaga w moim i jego bezpieczeństwie a także bezpieczeństwie otoczenia a[B] przecież nie zaciskam mu jej na szyi ma ją luźno[/B] i przecież go nie kaleczy , jak idzie ładnie przy nodze to nawet nie wie że ją ma[/QUOTE]
[B]Kolczatka nie ma być luźna[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Nie musi. Wystarczy ze szarpnie. :angryy:
[/quote]

Nie dalej niż wczoraj widziałam panią szarpiącą się z labradorką "ubraną" i w halti i w kolczatkę. Przez tę chwilę, kiedy stałam na światłach pani zdecydowanie przegrywała.
Puli, jeżeli już odnosisz się do moich wypowiedzi, to byłoby miło, gdyby do całości.

Link to comment
Share on other sites

Kolczatka nie jest obrożą spacerową, powinna być używana sporadycznie tylko gdy trzeba, przy szkoleniu. Spacer powinien być dla psa źródłem radości i przyjemnym spędzeniem czasu [U]ze swoim ukochanym "przyjacielem" - człowiekiem.[/U] [B]Dla mnie kolczatka zawsze świadczy o właścicielu a nie o psie !!! [/B]Jeżeli ktoś nie wychował swojego psa, nie nawiązał z nim odpowiedniego kontaktu a trzyma psa tylko po to żeby czerpać osobistą przyjemność z tego, że może się nad nim znęcać i go upokarzać to powinien się głębiej zastanowić nad swoimi psychicznymi potrzebami i problemami bo może trzeba się udać do psychiatry i może jeszcze coś da się z tym zrobić. Na czas leczenia psa należy takiemu człowiekowi odebrać i otoczyć go właściwą opieką. Jak bywałam na urlopie nad morzem czy w górach i widziałam ludzi prowadzących amstafa czy jakiegoś dużego psa na szelkach albo na pięknej skórzanej szerokiej obroży, która nie dławi i nie piłuje w krtań to z góry zakładałam, że to są Niemcy, Francuzi albo inni obcokrajowcy i nigdy niestety się nie pomyliłam. Jak pies jest prowadzany na kolczatce to można być pewnym, że "opiekunem" jest Polak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia Z.']Kolczatka nie jest obrożą spacerową, powinna być używana sporadycznie tylko gdy trzeba, przy szkoleniu. Spacer powinien być dla psa źródłem radości i przyjemnym spędzeniem czasu [U]ze swoim ukochanym "przyjacielem" - człowiekiem.[/U] [B]Dla mnie kolczatka zawsze świadczy o właścicielu a nie o psie !!! [/B]Jeżeli ktoś nie wychował swojego psa, nie nawiązał z nim odpowiedniego kontaktu a trzyma psa tylko po to żeby czerpać osobistą przyjemność z tego, że może się nad nim znęcać i go upokarzać to powinien się głębiej zastanowić nad swoimi psychicznymi potrzebami i problemami bo może trzeba się udać do psychiatry i może jeszcze coś da się z tym zrobić. Na czas leczenia psa należy takiemu człowiekowi odebrać i otoczyć go właściwą opieką. Jak bywałam na urlopie nad morzem czy w górach i widziałam ludzi prowadzących amstafa czy jakiegoś dużego psa na szelkach albo na pięknej skórzanej szerokiej obroży, która nie dławi i nie piłuje w krtań to z góry zakładałam, że to są Niemcy, Francuzi albo inni obcokrajowcy i nigdy niestety się nie pomyliłam. Jak pies jest prowadzany na kolczatce to można być pewnym, że "opiekunem" jest Polak.[/quote]

To fakt, że u TTB i w ogóle psów dużych to ta mniejsza połowa nosi obroże/szelki :roll: , ale obecność kolczatki na psiej szyi nie wyklucza przyjemnego spaceru zarówno dla psa jak i dla właściciela ;)
Sama jak ''dostałam" psa to chodził na luźnej kolczatce przez jakiś czas... Bo nic innego na spacery nie miałam (zbierałam na obrożę, bo wolałam kupić drogą i nie bać się, ze zerwie). Bardzo był szczęśliwy ze spacerów pomimo tego zuego czegoś wiszącego u dołu szyi ":angryy:". Od szczeniaka chodził na kolcach, jakie to było zdziwienie jak m założyłam obroże - przez pierwsze dni wcale nie ciągnął, ale potem się zaczęło :lol: Oczywiście, do kolczatki już nie powróciłam i mam nadzieję - nie powrócę już nigdy a przynajmniej przy tym psie ;)

Link to comment
Share on other sites

Tak, pies się do kolczatki przyzwyczaja, pies nie wie, że są na świecie inne obroże czy szelki, pies nie ocenia swojego pana i go nie oskarża, wielbi człowieka i podziwia za wszystko w swojej bezbronnej naiwnej psiej naturze. Więc jeszcze raz powtórzę z naciskiem [B]KOLCZATKA NIE ŚWIADCZY O PSIE TYLKO O CZŁOWIEKU !!! [/B]Jeśli zakładasz swojemu psu kolczatkę, kupiłeś mu ją być może już wtedy gdy był jeszcze szczeniakiem to nie musisz się tłumaczyć ani mi ani światu ale porozmawiaj uczciwie sam ze sobą i odpowiedz na pytanie czy rzeczywiście kochasz swojego psa i do czego jest Ci potrzebna ta kolczatka, jakie Twoje potrzeby zaspakaja ???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia Z.']Tak, pies się do kolczatki przyzwyczaja, pies nie wie, że są na świecie inne obroże czy szelki, pies nie ocenia swojego pana i go nie oskarża, wielbi człowieka i podziwia za wszystko w swojej bezbronnej naiwnej psiej naturze. Więc jeszcze raz powtórzę z naciskiem [B]KOLCZATKA NIE ŚWIADCZY O PSIE TYLKO O CZŁOWIEKU !!! [/B]Jeśli zakładasz swojemu psu kolczatkę, kupiłeś mu ją być może już wtedy gdy był jeszcze szczeniakiem to nie musisz się tłumaczyć ani mi ani światu ale porozmawiaj uczciwie sam ze sobą i odpowiedz na pytanie czy rzeczywiście kochasz swojego psa i do czego jest Ci potrzebna ta kolczatka, jakie Twoje potrzeby zaspakaja ???[/quote]

Jeśli już, to kupiłam, nie kupiłem :p
Psa jak już napisałam dostałam, 2 lata temu, nie miałam go od szczeniaka, ale wiem,ze od szczeniaka chodził w kolcach. I cóż... zachowywał się tak samo jak w obroży czy szelkach :cool1: Kolczatka jak dla mnie to fajny wynalazek w odpowiednich rękach (moje takie nie były).
Napisałam też, ze kolczatki już mu nie zakładam i mam nadzieję, nigdy nie założę :cool1: Psa kocham ponad własne życie i nie uważam, ze zakładając mu wtedy kolce go krzywdziłam... Ale żałuję, że wcześniej się nie interesowałam tym sprzętem i nie potrafiłam jej odpowiednio wyregulować i używać ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia Z.']Tak, pies się do kolczatki przyzwyczaja, pies nie wie, że są na świecie inne obroże czy szelki, pies nie ocenia swojego pana i go nie oskarża, wielbi człowieka i podziwia za wszystko w swojej bezbronnej naiwnej psiej naturze. Więc jeszcze raz powtórzę z naciskiem [B]KOLCZATKA NIE ŚWIADCZY O PSIE TYLKO O CZŁOWIEKU !!! [/B]Jeśli zakładasz swojemu psu kolczatkę, kupiłeś mu ją być może już wtedy gdy był jeszcze szczeniakiem to nie musisz się tłumaczyć ani mi ani światu ale porozmawiaj uczciwie sam ze sobą i odpowiedz na pytanie czy rzeczywiście kochasz swojego psa i do czego jest Ci potrzebna ta kolczatka, jakie Twoje potrzeby zaspakaja ???[/quote]


Te "wypowiedzi" są krzywdzące , ja zakładam psu kolczatkę nie dlatego że lubię się znęcać nad swoim psem , robię to dla jego dobra , gdybym szła z nim na zwykłej obroży jakiemuś psu mogła by stać się krzywda co spowodowało by wzięcie psa na kwarantanne i cholera wie co jeszcze by go czekało strasznego :roll: w kolczatce jest spokojny i wiem że wtedy i ja i on i przechodzące psy są bezpieczne , większość spaceru i tak biega luzem bez kolczatki ( zawsze idę z nim na pola gdzie nie ma innych psów )więc nie jest to tez tak że pies nie widzi świata poza światem w kolczatce

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vidge']
Puli, jeżeli już odnosisz się do moich wypowiedzi, to byłoby miło, gdyby do całości.[/QUOTE]Odniosłam sie do fragmentu który chciałam skomentowac.
Po prostu na temat Twojego stosunku do wspomnianego artykułu ani na temat konia w kantarze nie miałam nic do powiedzenia.

Porównując pod wzgledem inwazyjnosci i mozliwych skutków zdrowotnych: kolczatke, kantar i dławik, to kolczatka jest narzedziem najbezpiecznieszym dla psa.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam tych, którzy kolczatkę stosują rozsądnie, w ograniczonym zakresie i poczuli się urażeni moimi wypowiedziami. Ja rozumiem pewne sytuacje kiedy dużego psa musi wyprowadzić osoba starsza, dziecko, czasem ktoś chwilowo opiekuje się nie swoim psem, z którym nie ma dobrego kontaktu itd. ale...widziałam kiedys jak facet prowadził wyżła króciutko na ordynarnej kolczacie a ten pies był tak stareńki, trząsł sie jakby miał chorobę parkinsona i szedł z wysiłkiem ledwo trzymając się na łapach. Co można myśleć o 20 - 30 letnim osiłku, który prowadza na kolczatce psa od którego sam jest 10 albo 20 razy silniejszy, często są to spaniele, foksteriey, nawet pudle. To można wytłumaczyć tylko głupotą albo sadyzmem. Ja pracuję z psami i wielu właścicieli otwarcie przyznaje, że kolczatka jest jedyną obrożą jaką posiada ich pies a kupili mu taka bo im się po prostu kolczatka podoba. Po prostu jest w tym dla nich coś podniecającego. Ja bym swojemu psu nawet nie przymierzyła kolczatki, byłoby to dla mnie przykre, serio i wstydziłabym się iść na spacer z psem w kolczatce.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...