outsi Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 Szuwarku Kochany, biegaj teraz radośnie z moją Czarnuszką..... Do zobaczenia.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 [B]Szuwarku [/B] [B]odszedłeś otoczony miłością...[/B] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images4.fotosik.pl/253/01e9741da60994ba.jpg[/IMG][/URL] :-( :-( :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwlajn Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Najtrudniej jest odchodzić niekochanym, zapomnianym, porzuconym, samotnym. Szuwarek odchodził otoczony Twoją miłością i mimo, że byliście razem za krótko to dzięki Tobie poznał co to szczęście. Dzięki Tobie ma na kogo czekać po drugiej stronie Tęczy. Wszyscy tu jesteśmy z Tobą, [B]Ramonko[/B], pamiętaj... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Ramono. Trzymasz się jakoś ? Wspieram Cię myslami ,żebyś znisła to jak najlżej się da........ A Szuwcio już biega za naszymi wszystkimi psiakami ,które od nas odeszły....I wesoło mareda ogonem i nie chce żebyśmy się smuciły........ Jestem tego pewna.. Tylko jakoś mi tak...............SMUTNO.........:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ramikib1 Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 jestem... wczoraj wraz z Hania, pochowalysmy go.... w jego kocyku- zawsze lubil ciepelko... mi tez jest smutno, ale wiem, ze on teraz jest szczesliwy, nie cierpi juz. I czeka... Kochany, dobry, dzielny pies! A ja, coz... moze przygarne kiedys kogos innego. Szuwcio pewnie by tego chcial....... Chociaz trudno jest mi chodzic po miejscach, gdzie bylismy razem. Do sklepu, przy ktorym go przywiazywalam. Do drugich barierek przy schodach, miejsca, do ktorych zawsze rano go wyprowadzalam. Czegos brakuje w domu, gdzie lezalo jego poslanko... Odszedl.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Ramona-wiem jak to ciężko--ta pustka, która boli....:placz::placz: Szuwcio jest szczęśliwy..czeka na nas tam....i pewnie chciałby by jakiś Jego kolega ze schroniska miał tak dobrze jak i ON........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Ramona, wiem, jak to boli... Każde miejsce, przedmiot pełne są wspomnień, człowiek nie może znaleźć sobie miejsca, nagle dzień staje się taki niezorganizowany. Patrzysz na zegar i myślisz, że o tej porze jadł, o tej wychodziliśmy razem, wiem... Ja odruchowo rzucałam na podłogę ( w miejsce, gdzie stała miska) kawałki owoców, mięsa. Strata przyjaciela, to ogromny cios, tym bardziej, że miało się nadzieję na przeżycie wspólnie jeszcze wielu wspaniałych chwil. Mówi się, że psy że schroniska kochają mocno, prawda. Ale i my mamy do nich tez specjalny stosunek, ich strata wzbudza ogromne poczucie niespełnienia, że nie zdążylismy jeszcze wyrównać zadanych im kiedyś przez człowieka krzywd, że za krótko były kochane :-( Ale wierzę, że one odchodzą szczęśliwe!!! Może Szuwarek tak długo czekał w schronisku własnie na Ciebie, na osobę, która go pokocha i odprowadzi w ostatnią drogę, która po nim zapłacze... na którą będzie czekał za Tęczowym Mostem. Ramona, zostań z nami na dogo. Może kiedyś poczujesz, że nadeszła znowu ta chwila i u Twojego boku pojawi się psi przyjaciel... Bardzo bym tego chciała, bo ten wybrany, to będzie prawdziwy szczęściarz. Pozdrawiam Cię serdecznie, mocno przytulam:calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia25 Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 Ramona, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam, jesteś wspaniałym człowiekiem!!!! '''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''' Szuwarku............... [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images4.fotosik.pl/288/39bdeb1f9d746054.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiewiora1 Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 Mysle ze kiedy wszystko sie uspokoi i bol troche oslabnie,,,bedziesz moze kiedys gotowa na innego psiaka ze schronisko ,,wierze ze Szluwcio bylby ci wedzieczny jeslibys uratowala tak jak kiedys jego i innego psa,,,moze to bedzie jego jakis przyjaciel... Na razie sie trzymaj i badz dobrej mysli , ze dalas mu upragnione cieplo... Wiem ze to dziwne co napisze,,ale dzis pisze same dziwactwa ale prawdziwe,,,, Kiedy odszedl moj kacper,,nimfa,,rozpaczalam bardzo mocno on byl oswojony i latal cale dnie po pokoju ,,jadl ze mna zupe,,uwielbial podkradac mi fasole z talerza, pisac razem ze mna w zeszycie,,gadac do lusterka , nasladowac glos karetki pogotowia,,,,, Bylo mi ciezko ale na bol pomoglo mi przygarniecie kolejnego zwierzaka ktorego leczylam i dalam mu wiele z siebie,,, Tak samo jak ty walczylam o jego zdrowie do ostatniej chwwili nieustanne wizyty i u weterynarza ,,badaniea ,,laboratoria,,wymazy,,itp itp,,nie udalo sie bolalo mocno,,,I pewnie bolalo by jeszcze dluzej ale skupilam sie na pomocy innym zwoerzakom i pomoglo,,, Czasem przygarniecie innego psa jesli masz sily pomaga,,, Ale kazdy czlowiek jest inaczej skonstruowany i wymaga wiecej lub mniej czasu, i roznej drogi po tak ciezkiej sciezce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shirrrapeira Posted January 16, 2007 Share Posted January 16, 2007 Ramonko kochana, ja rowniez wiem co czujesz 10 stycznia 2006 odszedl o godzinie 9:00 moj najukochanszy psiak,mial raka, przez 3 dni bylam jak opetana, plakalam, mialam egzaminy i nie bylam w stanie ich zdawac. Pies, moj najlepszy przyjaciel, odszedl, bo wiedzial, ze nie bedziemy umieli ppodjac decyzji.Trzymaj sie , pisz do nas o psiaku, ktorego pokochalas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted January 17, 2007 Author Share Posted January 17, 2007 Gdy odszedl moj ukochany pies,co ja pisze-pies,on juz byl dla mnie człowiekiem....swiat zawalił mi sie na głowe.Spedziłam wtedy w schronisku 3 tygodnie,dzien w dzien, ratujac pieknego owczarka-Altara.Dwoch weterynarzy mowilo-eutanazja,meczysz psa. Altar osiągnął stabilny stan i znalazl nowy dom ;spedził w nim 6 pieknych lat. Tak-wiewiora ma racje.To zawsze pomaga. Sciskam Cie Ramono. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiewiora1 Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Tak pamietam Altara..walki bylo przy nim wiele,,Brazowa sie uparla i pani Ewa,,owczar byl zmeczony zyciem ale sie udalo dzieki uporowi ,,dwoch osob...A takie dzialanie pomaga zapomniec choc w czesci o ciezkich przezyciach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted January 18, 2007 Author Share Posted January 18, 2007 Dzis Szuwarku dowiedziala sie pani prezes TOZu,bardzo sie zmartwiła... I powtorzyla to samo,co my-jak dobrze,ze zdazyl zaznac domowego ciepła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ramikib1 Posted January 18, 2007 Share Posted January 18, 2007 Kochani, wiem... Mam już nowego psa, ale szuwcio na zawsze pozostanie w mojej pamięci i sercu... rzadko tu bywam, wszystko sprowadza wspomnienia, ktore jeszcze bola... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiewiora1 Posted January 18, 2007 Share Posted January 18, 2007 mYSLE ZE TERAZ MAJACV DRUGIEGO PSA ,,BEDZIE TROCHE LATWIEJ,,,OCZYWISCIE PAMIEC ZOSTANIE,,,ALE NOWE OBOWIAZKI PRZY PSIE,,I ZAJECIE SIE NIM W NAJBARDZIEJ DOSKONALY SPOSUB,,ZALAGODZA BOL PO STRACIE sZLUWCIA,,, jA SIE CIESZE ,ZE PO TYLU LATACH SIEDZENIA NASZEGO SOPOCIAKA W SCHRONIE UDALO MU SIE ZAZNAC CIEPLA RODZINNEGO,,, sIEDZIAL DLUGO A NAWET ZA DLUGO!!! aLE CHOC NA CHWILE MIAL PRAWDZIWY DOM,,,I ZA TO CI .RAMONO DZIKUJEMY.111 pOZDROWIANIA I TRZYMAJ SIE MOCNO MOCNO,,, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ramikib1 Posted January 18, 2007 Share Posted January 18, 2007 Dzieki :) Moj nowy piesek tez jest ze schronu- tyle ze z Gdyni, moze go znacie- wabi sie Grab :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiewiora1 Posted January 18, 2007 Share Posted January 18, 2007 rAMONA JAK MOZWSZ PRZESLIJ JEGO ZDJECIE,,,W KONCU PRACOWALAM TAM W GDYNI,,,MIALAM TEZ WIELE PSIAKOW,WIELE UDALO MI SIE WYDAC DO DOMU,,, <MOZE ZNAM TEGO PSIAKA,,,jAK BYLAS W GDYNI CZY WIDZIALAS jOZIA????# jAK SIE TRZYMA???CZY MA DOBRZE W SWOIM KOJCU,,CO ROBIL JAK TAM BYLAS?// ALE JESTEM OKROPNA ZAMECZAM CIE PYTANIAMI,, a MOZE WIDZIALAS TEZ zABE??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted January 19, 2007 Share Posted January 19, 2007 Ramona, jeśli możesz pokaż nam Graba. Ładnie prosimy :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ramikib1 Posted January 19, 2007 Share Posted January 19, 2007 Niestety, fotek psiaczka nie mam, jak tylko coś pstryknę, oczywiście załączę :) Józka widziałam... Leżał w swoim kojcu, troszkę zrezygnowany chyba... Chciałam go wziążć nawet... ale on na podwórko się nadaje jedynie- tak mi powiedziała i Wiola i wolontariuszka, więc... chyba to prawda :) Myslełam też, żeby zabrać drugiego pieska, ale... moje mieszkanko nie jest zbyt wielkie... Jak myślicie? warto? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted January 19, 2007 Author Share Posted January 19, 2007 jezeli juz-wysterylizowana suczka,starsza,mila,spokojna.Z dwojka mlodych psow moglabys oszalec :) no i z dwojka psow jest sie mniej mobilnym.Co,kiedy mialabys gdzies jechac? Wpierw trza zobaczyc,co z Graba wyrosnie po 3 tygodniach w domu :) sciskam Was oboje.I starsznie jestem ciekawa,jak wyglada? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiewiora1 Posted January 19, 2007 Share Posted January 19, 2007 Czyli Grab to jakis mlodzienieczek???To pewnie go nie znam to jakis nowy psiak,,mieszkaniec,, A co do mieszkank,,to uwazam mimo ze jestem przeciwniczka klatek,,to mieszkania nie uwazam za ograniczenie,,i nawet gdy jest male,,sadze ze psy czuja sie dobrze maja przeciez wiele do zbadania ,,to kanapa,to kuchnia to nowy dywan,,itp,,, Sama nawet kiedys gdy bede miala male mieszkanko ,to i tak bede miala duzego psa,,Rzecz w tym ze trzeba im zagwarantowac duzo ruchu spacerku na dworku no i wiele czasu,, Wiec jesli to posiadasz,,,masz sily na dwa,,, Ale sadze ze lepiej jest najpierw poznac tego noweg opsiaka ,zeby w razie czego miec czas na korekte jego jakis zlych poczynan i zachowan jesli takie wogole ma,,a potem jak bedzie sie sprawowal na 5 ,,wziasc druga psina,,,, to mojje zdanie,,ale nie wszyscy musza sie z tym zgadzac!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ramikib1 Posted January 20, 2007 Share Posted January 20, 2007 Wiola, jak masz chec, zawsze mozesz nas odwiedzic :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted January 20, 2007 Share Posted January 20, 2007 Też jestem ciekawa jak wygląda Twój nowy podopieczny, mam nadzieję że pojawią się zdjęcia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
em-bub Posted January 20, 2007 Share Posted January 20, 2007 Ramona, to cudownie,że tak szybko zdecydowałaś się pomóc następnemu pieskowi. koniecznie pokaż go na forum. wcześniej, gdy mieszkałam w warszawie w bloku miałam 2 duże psy. wynajmowałam kawalerkę i jakoś dawaliśmy sobie radę. jeżeli czujesz potrzebę powiększenia swojego "stadka" to chyba powinnaś się zdecydować. a jak sprawuje się Grab w mieszkaniu? czy sprawia jakieś kłopoty? nie bądź taka oszczędna w swoich relacjach. mam "subskrypcję" na twój wątek i zaglądam bardzo często. pisz jak najwięcej. pozdrawiam Ciebie i Graba. magda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiewiora1 Posted January 26, 2007 Share Posted January 26, 2007 cALY CZAS GDY MYSLE NAD IMIENIEM gRAB ,,TO ZASTANAWIAM SIE CZY TO IMIE ZOSTALO MU DANE W SCHRONIE,,,!!!??? dLACZEGO TAK SIE ZASTANAWIAM,,BO TAKIE IMIONA JA CZESTO DAWALAM CZWORONOZNYM GDYNIANOM,,, PAMIETAM JEDNEGO KTOREMU DAROWALAM TO IMIE,,,,TO BIALO RUDY Z KRECONA SIERSCIA SREDNIEJ WIELKOSCI,,KUDLACZ,,WYBIEG OK 54,,CALE SWOJE ZYCIE OGRANICZA DO FUNKCJONOWA NIA NA BUDZIE,,TAM SIE WYLEGUJE GDY NIKT MU NIE PRZESZKADZA,!!!! mOZE TO ON JEST TYM SZCZESCIARZEM?????/ dAJCIE ZNAC ???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.