Jump to content
Dogomania

SZARIK w swoim DOMU!!!! Trzymajmy kciuki!!!!! Był uwiązany w lesie:-(


Awit

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dzwoniłam dzwoniłam:-)
Musiałam:-)
Szarik zamerdał wczoraj leciutko, ogonek ma jeszcze schowany, ale jest coraz lepiej.
Spacerują, rozmawiają.
Szarik jest czyściutki, w domku czyściutki i Pan potwierdził, że pachnie:-)
Szarik chciał wejść na łóżko......
Usłyszał "nie" i zszedł.
Ma swoje miejsce w jednym miejscu na podłodze takie ulubione:-)
Ja jestem zwolenniczką spania w łóżku z psem, i jak słyszę że ktoś jest tego przeciwnikiem, to coś się we mnie buntuje/wało zawsze.
Ale w przypadku Szarika i jego Pana zupełnie to rozumiem i nawet popieram Pana:-)
To jest wspaniały mądry człowiek, w pełni da psu miłość, a zgoda na łóżko nie świadczy o uczuciu do psa.
Bardzo się cieszę, że dzięki Szarikowi mogłam poznać tak wyjątkowego człowieka.
Człowieka.

Mam nadzieję, że któregoś dnia wkleję jakieś zdjęcie:-)

Edited by Awit
Link to comment
Share on other sites

Szarik ma dom a ja jestem szczęśliwa, że ma dom!

Wczoraj weszłam na konto a tam pieniądze dla Szarika, za które bardzo bardzo dziękuje!!
25.01 od MalgorzatyD przyszło 200zł.
Pytałam czy mam zwrócić, skoro Szarik w domku, ale Malgorzata pozostawia na spłacenie długu Szarikowego:-) Dziękuję!

28.01 przyszło 100zł. od Ani Shirley
Od Ani na smyczkę, obróżkę, przysmaki i czipa!!!
Ania dziękuję!!!:-)

I jeszcze 20zł od jednej cioci deklaracja, też spytałam czy mam oddać, albo na którego pieska przelać, ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi, to nie piszę na razie.


Chcę podziękować każdej osobie
która była na wątku,
która wstąpiła na wątek,
która chociaż przez chwilę pomyślała o Szariku,
każdemu kto pomógł małym nawet słowem,
każdemu kto wspomógł nas finansowo czy to jednorazową kwotą, czy stałą, czy malutką czy większą.
Gdyby nie Wy, dobrzy ludzie, sama bym nie dała rady.
A przecież przez kilka m-cy za hotelik przelewałam i za Szarika i za Mundzię.
Wszystko dzięki Wam, psy żyły dzięki Wam.
Mundzia poszła do domu, a dobre ciocie przyszły do Szarika z pomocą:-)

BARDZO dziękuję wszystkim ogólnie i każdej cioci osobno!!!!

Edit:
Podliczyłam tak na szybko, Szarik jest na minusie tylko 169zł.
Jeszcze do coronaaj napiszę, bo zostało jej 50zł, co mam z tym zrobić.
Aha i jeszcze coś.
Szarik wyjechał z hoteliku 6 dni przed końcem miesiąca, który był cały opłacony.
Uznałam, że nie chcę już rozliczać tych 6 dni.
Szarik miał bardzo dobrą opiekę, więcej czasu spędził w kojcu sam, a pojedynczy kojec jest jednak droższy niż dzielony z psem. I jak był sam, Pani Małgosia nie podwyższała stawki.
Do tego zniszczył szelki na początku.
I bywało, że Pani Małgosia dodawała mu troszkę puszki do karmy, jak nie chciał jeść samego suchego.
I ogólnie miał bardzo dobrą opiekę.

I teraz chcę głośno podziękować Pani Małgosi za wszystko co zrobiła dla Szarika.
Za jej cierpliwość, spokój, dawanie mu poczucia bezpieczeństwa,
za budowanie w nim zaufania do człowieka,
za pomoc Szarikowi w przetrwaniu trudnego czasu,
za pomoc w wyjściu z wycofania i lęku i doprowadzenie Szarika do takiego stanu psiej duszy z jaką opuścił hotelik.
Pani Małgosiu bardzo dziękuję!!

Edited by Awit
Link to comment
Share on other sites

Uplakalam sie czytajac ostatnie kilka stron. A to przeciez z radosci i wzruszenia. I jeszcze ten psi kolega do towarzystwa - bedzie super. Awit, tak piszesz o psach i o swoich emocjach wzgledem psow jak ja mysle(oprocz spania w lozku). Szarikowi duzo panskiej milosci i duzo spacerow!

Link to comment
Share on other sites

Martini to Twoje psy nie mogą spać w łóżku???
No tego się nie spodziewałam po cioci na dogo:-)

Olena jak Coronaaj pozostawi dla Szarika te 50zł co miały być na następne dwa m-ce to będzie o 50zł mniejszy dług:-)
Oczywiście, chciałabym żeby nawet było ponad, żeby pieniądze po nim przeznaczyć na innego potrzebującego, ale jest inaczej.......
Ja już nie patrzę na te pieniądze, najważniejsze że ma dom.
A najważniejsze żeby było wszystko dobrze.
Chyba nie wytrzymam do weekendu i choć maila napiszę jeszcze przed sobotą do Pana.
Bo też nie chcę natrętnie wydzwaniać.
Trzymajmy kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Chyba telepatycznie coś zadziałało, bo Pan dziś zadzwonił do mnie.
Najpierw się przestraszyłam, widząc kto dzwoni, ale zaraz ucieszyłam.
Pan chciał się pochwalić że Szarik mu dziś w nocy śpiewał. Wydawał dziwne dźwięki, normalnie jak śpiew.
Szarik głosem chciał podziękować Panu za dom, za to że jest jego psem i że ma swojego własnego człowieka.
Szarik merda do Pana, przychodzi ze swojego miejsca na głaski.
Jak Pan leży i czyta to Szarik np co 15min wstaje, podchodzi, zostanie pogłaskany i wraca na posłanko, chwilami weźmie kilka kuleczek z miski.
Ogólnie nie jest już taki spięty, zaczyna się przeciągać, poruszać, ogonek ma w górze.
Nie załatwia się koło domu, odchodzi ze 20-30metrów dalej.
A jak pójdą kawałeczek dalej na spacer, Szarik z radością wraca do domu.
Szarik czyni postępy z dnia na dzień, coraz bardziej się otwiera, ufa.
Jak je, to lepiej się czuje gdy Pan nie patrzy.
Dziś Pan chciał pokazać mu zabawę patyczkiem, schylił się po patyk a Szarik aż się cofnął.
Przestraszył się, być może ktoś czymś w niego rzucał.
Pewnie na wsi jak wtedy był, ludzie go odganiali od gospodarstw, rzucali czym popadnie......
Pan miał gości, to Szarik sobie bezpiecznie przeczekał w swoim miejscu.
Wychodził na spacer owszem, ale wracał na swoje miejsce, był trochę przestraszony, pewnie bał się że po niego przyjechali i mogą zabrać.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Awit']Martini to Twoje psy nie mogą spać w łóżku???
No tego się nie spodziewałam po cioci na dogo:-)


Hi , hi to ja jednak tak niepelnowartosciowa ciocia, bo ani w lozku spac i tylko jeden pies na stanie! Na wiecej nie moge sobie pozwoilic bo: a)partner sie nie zgadza b) pies sie nie zgadza c)kot sie nie zgadza. Przy czym najwiecej niecheci do ewentualnych psich towarzyszy ma wlasnie ta suczka z dogomanii: zaborcza, zazdrosna, upierdliwa, nachalna i ..najukochansza na swiecie! Zabieram czesto na caly weekend pieska do towarzystwa na spacery weekendowe (bo jego panstwo maja go gdzies, a ja go zabieralam gdy jeszcze nie mialam Miszy) i Misza dostaje szaleju z zazdrosci. O to ze go przywoluje, ze go zapinam na smycz, ze on podklada glowke do glaskania... Umarla by z zazdrosci i zalu. Ale ja tez czuje, ze jeden pies mi wystarczy i tylko jednemu moge poswiecic tyle czasu i uwagi, zeby nie miec sobie nic do zarzucenia. Bo moj pies chodzi ze mna oprocz spacerow na lono natury, takze do znajomych do domu, czasem na kurs i do szkoly(szkolki polonijnej, gdzie prowadze zajecia dla dzieci), czasem do sklepow i do roznych dziwnych miejsc. Czesto zdarza mi sie jechac tramwajem, gdzie powinien byc i jest tak grzeczny, ze az niewidzialny. Biega tez przy rowerze do odleglego "lona natury". Opanowalam jazde na rowerze z dwoma biegnacymi psami, ale to praktykuje tylko w weekendy i wylacznie z tymi dwoma psami. Poki co, mam jednego psa - bardzo aktywnego i absorbujacegoo, ale tez nie upieram sie przy drugim. Zreszta nie mam zgody wiekszosci mieszkancow, wiec nie naciskam.. A do lozka, czyli poscieli jest zakaz. Ma swoje podusie,legowiska i kocyki, moze lezec ze mna/nami na kanapie, ale do lozka jej nie wolno. Zeby nie bylo: kotu nie wolno tez do lozka, na blaty kuchenne i stol. Klaki sa i tak wszedzie.. Mam swira na punkcie zwierzat, ale tez jakies wlasne ograniczenia i granice, ktorych sie trzymamy
, a ktore oczywiscie nie godza w zwierzeca szczesliwosc bycia moja domowa zwierzyna. Ufff. Chyba moj najdluzszy post na dogo..:)

Edited by martini77
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Awit']Martini to Twoje psy nie mogą spać w łóżku???
No tego się nie spodziewałam po cioci na dogo:-)[/QUOTE]

[quote name='martini77']
Hi , hi to ja jednak tak niepelnowartosciowa ciocia, (...)
Ufff. Chyba moj najdluzszy post na dogo..:)[/QUOTE]

Co byś nie mówiła, to niedobra dla pieska jesteś i już! :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Martini wszystko dobrze, masz kota, czyli jednak masz dwie żywe sztuki:-)
Nie wiem czemu byłam pewna że masz dwa psy, może na zasadzie przypisywania innym własnych cech czy zachowań, ja mam dwa to pewno i każdy na dogo ma co najmniej dwa:-)

A zazdrość Miszy rozumiem, moja Tereska też jest cholernie zazdrosna.
Raz na spacerze w parku zaczęła bawić się ze szczeniakiem jamniczka, jak się schyliłam i powiedziałam do niego, że jest fajny i śliczny, natychmiast na niego zawarczała i stał się jej wrogiem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...