martasekret Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 awit, pan pisał? dzwonił? masz jakieś wieści? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 28, 2013 Author Share Posted January 28, 2013 (edited) Dzwoniłam dzwoniłam:-) Musiałam:-) Szarik zamerdał wczoraj leciutko, ogonek ma jeszcze schowany, ale jest coraz lepiej. Spacerują, rozmawiają. Szarik jest czyściutki, w domku czyściutki i Pan potwierdził, że pachnie:-) Szarik chciał wejść na łóżko...... Usłyszał "nie" i zszedł. Ma swoje miejsce w jednym miejscu na podłodze takie ulubione:-) Ja jestem zwolenniczką spania w łóżku z psem, i jak słyszę że ktoś jest tego przeciwnikiem, to coś się we mnie buntuje/wało zawsze. Ale w przypadku Szarika i jego Pana zupełnie to rozumiem i nawet popieram Pana:-) To jest wspaniały mądry człowiek, w pełni da psu miłość, a zgoda na łóżko nie świadczy o uczuciu do psa. Bardzo się cieszę, że dzięki Szarikowi mogłam poznać tak wyjątkowego człowieka. Człowieka. Mam nadzieję, że któregoś dnia wkleję jakieś zdjęcie:-) Edited January 28, 2013 by Awit Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kociabanda2 Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 bardzo się cieszę i trzymam mocno kciuki by wszystko się Szarikowi i jego Panu oraz nowemu bratu Szarika, gdy już nim zostanie, ułożyło jak najlepiej! :kciuki: W końcu Szarik doczekał się swojego miejsca na ziemi i swojego Pana na dobre i złe :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 cudowne wieści...patrz awit, jak to się wszystko czasem dziwnie i niespodziewanie układa...jeszcze tydzień temu w najśmielszych snach nie przypuszczałabyś, że Szarik znajdzie dom. Taki dom. [SIZE=1]ale Pan mógłby mu pozwolić wleźć od czasu do czasu na to łóżko...:cool3:[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 29, 2013 Author Share Posted January 29, 2013 (edited) Szarik ma dom a ja jestem szczęśliwa, że ma dom! Wczoraj weszłam na konto a tam pieniądze dla Szarika, za które bardzo bardzo dziękuje!! 25.01 od MalgorzatyD przyszło 200zł. Pytałam czy mam zwrócić, skoro Szarik w domku, ale Malgorzata pozostawia na spłacenie długu Szarikowego:-) Dziękuję! 28.01 przyszło 100zł. od Ani Shirley Od Ani na smyczkę, obróżkę, przysmaki i czipa!!! Ania dziękuję!!!:-) I jeszcze 20zł od jednej cioci deklaracja, też spytałam czy mam oddać, albo na którego pieska przelać, ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi, to nie piszę na razie. Chcę podziękować każdej osobie która była na wątku, która wstąpiła na wątek, która chociaż przez chwilę pomyślała o Szariku, każdemu kto pomógł małym nawet słowem, każdemu kto wspomógł nas finansowo czy to jednorazową kwotą, czy stałą, czy malutką czy większą. Gdyby nie Wy, dobrzy ludzie, sama bym nie dała rady. A przecież przez kilka m-cy za hotelik przelewałam i za Szarika i za Mundzię. Wszystko dzięki Wam, psy żyły dzięki Wam. Mundzia poszła do domu, a dobre ciocie przyszły do Szarika z pomocą:-) BARDZO dziękuję wszystkim ogólnie i każdej cioci osobno!!!! Edit: Podliczyłam tak na szybko, Szarik jest na minusie tylko 169zł. Jeszcze do coronaaj napiszę, bo zostało jej 50zł, co mam z tym zrobić. Aha i jeszcze coś. Szarik wyjechał z hoteliku 6 dni przed końcem miesiąca, który był cały opłacony. Uznałam, że nie chcę już rozliczać tych 6 dni. Szarik miał bardzo dobrą opiekę, więcej czasu spędził w kojcu sam, a pojedynczy kojec jest jednak droższy niż dzielony z psem. I jak był sam, Pani Małgosia nie podwyższała stawki. Do tego zniszczył szelki na początku. I bywało, że Pani Małgosia dodawała mu troszkę puszki do karmy, jak nie chciał jeść samego suchego. I ogólnie miał bardzo dobrą opiekę. I teraz chcę głośno podziękować Pani Małgosi za wszystko co zrobiła dla Szarika. Za jej cierpliwość, spokój, dawanie mu poczucia bezpieczeństwa, za budowanie w nim zaufania do człowieka, za pomoc Szarikowi w przetrwaniu trudnego czasu, za pomoc w wyjściu z wycofania i lęku i doprowadzenie Szarika do takiego stanu psiej duszy z jaką opuścił hotelik. Pani Małgosiu bardzo dziękuję!! Edited January 29, 2013 by Awit Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Hmm, ale piszesz ze doszly wplaty takie duuuze, a on nadal na minusie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martini77 Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Uplakalam sie czytajac ostatnie kilka stron. A to przeciez z radosci i wzruszenia. I jeszcze ten psi kolega do towarzystwa - bedzie super. Awit, tak piszesz o psach i o swoich emocjach wzgledem psow jak ja mysle(oprocz spania w lozku). Szarikowi duzo panskiej milosci i duzo spacerow! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 30, 2013 Author Share Posted January 30, 2013 Martini to Twoje psy nie mogą spać w łóżku??? No tego się nie spodziewałam po cioci na dogo:-) Olena jak Coronaaj pozostawi dla Szarika te 50zł co miały być na następne dwa m-ce to będzie o 50zł mniejszy dług:-) Oczywiście, chciałabym żeby nawet było ponad, żeby pieniądze po nim przeznaczyć na innego potrzebującego, ale jest inaczej....... Ja już nie patrzę na te pieniądze, najważniejsze że ma dom. A najważniejsze żeby było wszystko dobrze. Chyba nie wytrzymam do weekendu i choć maila napiszę jeszcze przed sobotą do Pana. Bo też nie chcę natrętnie wydzwaniać. Trzymajmy kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 31, 2013 Author Share Posted January 31, 2013 Chyba telepatycznie coś zadziałało, bo Pan dziś zadzwonił do mnie. Najpierw się przestraszyłam, widząc kto dzwoni, ale zaraz ucieszyłam. Pan chciał się pochwalić że Szarik mu dziś w nocy śpiewał. Wydawał dziwne dźwięki, normalnie jak śpiew. Szarik głosem chciał podziękować Panu za dom, za to że jest jego psem i że ma swojego własnego człowieka. Szarik merda do Pana, przychodzi ze swojego miejsca na głaski. Jak Pan leży i czyta to Szarik np co 15min wstaje, podchodzi, zostanie pogłaskany i wraca na posłanko, chwilami weźmie kilka kuleczek z miski. Ogólnie nie jest już taki spięty, zaczyna się przeciągać, poruszać, ogonek ma w górze. Nie załatwia się koło domu, odchodzi ze 20-30metrów dalej. A jak pójdą kawałeczek dalej na spacer, Szarik z radością wraca do domu. Szarik czyni postępy z dnia na dzień, coraz bardziej się otwiera, ufa. Jak je, to lepiej się czuje gdy Pan nie patrzy. Dziś Pan chciał pokazać mu zabawę patyczkiem, schylił się po patyk a Szarik aż się cofnął. Przestraszył się, być może ktoś czymś w niego rzucał. Pewnie na wsi jak wtedy był, ludzie go odganiali od gospodarstw, rzucali czym popadnie...... Pan miał gości, to Szarik sobie bezpiecznie przeczekał w swoim miejscu. Wychodził na spacer owszem, ale wracał na swoje miejsce, był trochę przestraszony, pewnie bał się że po niego przyjechali i mogą zabrać..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted January 31, 2013 Share Posted January 31, 2013 Tak myślę, ze on śpiewał ze szczescia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted January 31, 2013 Share Posted January 31, 2013 Śpiewający Szarik...? :-o Może zaczyna się przemieniać w wilkołaka? :p Najpierw śpiew, potem wycie, potem czerwieniejące oczy, coraz większe kły... :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted February 1, 2013 Share Posted February 1, 2013 fajnie czyta się takie wiadomości....z tego co piszesz, Szarik trafił na dobrego i mądrego człowieka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martini77 Posted February 1, 2013 Share Posted February 1, 2013 (edited) [quote name='Awit']Martini to Twoje psy nie mogą spać w łóżku??? No tego się nie spodziewałam po cioci na dogo:-) Hi , hi to ja jednak tak niepelnowartosciowa ciocia, bo ani w lozku spac i tylko jeden pies na stanie! Na wiecej nie moge sobie pozwoilic bo: a)partner sie nie zgadza b) pies sie nie zgadza c)kot sie nie zgadza. Przy czym najwiecej niecheci do ewentualnych psich towarzyszy ma wlasnie ta suczka z dogomanii: zaborcza, zazdrosna, upierdliwa, nachalna i ..najukochansza na swiecie! Zabieram czesto na caly weekend pieska do towarzystwa na spacery weekendowe (bo jego panstwo maja go gdzies, a ja go zabieralam gdy jeszcze nie mialam Miszy) i Misza dostaje szaleju z zazdrosci. O to ze go przywoluje, ze go zapinam na smycz, ze on podklada glowke do glaskania... Umarla by z zazdrosci i zalu. Ale ja tez czuje, ze jeden pies mi wystarczy i tylko jednemu moge poswiecic tyle czasu i uwagi, zeby nie miec sobie nic do zarzucenia. Bo moj pies chodzi ze mna oprocz spacerow na lono natury, takze do znajomych do domu, czasem na kurs i do szkoly(szkolki polonijnej, gdzie prowadze zajecia dla dzieci), czasem do sklepow i do roznych dziwnych miejsc. Czesto zdarza mi sie jechac tramwajem, gdzie powinien byc i jest tak grzeczny, ze az niewidzialny. Biega tez przy rowerze do odleglego "lona natury". Opanowalam jazde na rowerze z dwoma biegnacymi psami, ale to praktykuje tylko w weekendy i wylacznie z tymi dwoma psami. Poki co, mam jednego psa - bardzo aktywnego i absorbujacegoo, ale tez nie upieram sie przy drugim. Zreszta nie mam zgody wiekszosci mieszkancow, wiec nie naciskam.. A do lozka, czyli poscieli jest zakaz. Ma swoje podusie,legowiska i kocyki, moze lezec ze mna/nami na kanapie, ale do lozka jej nie wolno. Zeby nie bylo: kotu nie wolno tez do lozka, na blaty kuchenne i stol. Klaki sa i tak wszedzie.. Mam swira na punkcie zwierzat, ale tez jakies wlasne ograniczenia i granice, ktorych sie trzymamy , a ktore oczywiscie nie godza w zwierzeca szczesliwosc bycia moja domowa zwierzyna. Ufff. Chyba moj najdluzszy post na dogo..:) Edited February 1, 2013 by martini77 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted February 1, 2013 Share Posted February 1, 2013 [quote name='Awit']Martini to Twoje psy nie mogą spać w łóżku??? No tego się nie spodziewałam po cioci na dogo:-)[/QUOTE] [quote name='martini77'] Hi , hi to ja jednak tak niepelnowartosciowa ciocia, (...) Ufff. Chyba moj najdluzszy post na dogo..:)[/QUOTE] Co byś nie mówiła, to niedobra dla pieska jesteś i już! :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted February 1, 2013 Author Share Posted February 1, 2013 Martini wszystko dobrze, masz kota, czyli jednak masz dwie żywe sztuki:-) Nie wiem czemu byłam pewna że masz dwa psy, może na zasadzie przypisywania innym własnych cech czy zachowań, ja mam dwa to pewno i każdy na dogo ma co najmniej dwa:-) A zazdrość Miszy rozumiem, moja Tereska też jest cholernie zazdrosna. Raz na spacerze w parku zaczęła bawić się ze szczeniakiem jamniczka, jak się schyliłam i powiedziałam do niego, że jest fajny i śliczny, natychmiast na niego zawarczała i stał się jej wrogiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czorcik Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 Awit Ty to jesteś wyciskacz łez Musimy na wiosnę tam pojechać , muszę poznac tego człowieka :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted February 2, 2013 Author Share Posted February 2, 2013 Syriusz:-) [IMG]http://img15.imageshack.us/img15/9937/syriusz.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 Piękny. Dostojny, pewny, czyjś.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 Niesamowicie wyjątkowy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 [quote name='martasekret']Niesamowicie wyjątkowy...[/QUOTE] I taki włochaty ładniejszy niż na poczatku. Właściwie to w porównaniu przedtem był pospolity.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czorcik Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 a co on taki rudy się jeszcze zrobił ? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kocurek Posted February 2, 2013 Share Posted February 2, 2013 no wlasnie...zrudzial nam Szarus....?:)))Melduje,ze kasiora poleciala.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted February 2, 2013 Author Share Posted February 2, 2013 Kocurek dziękuję! A to jak jechaliśmy już zauważyłam, że coś mu bródka rudzieje po boczkach. Niesamowity jest, prawda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Niesamowity! :loveu: Syriusz to jego nowe imię? A jak tam kolega Szariczkowy? Już w domu? Dogadali się? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czorcik Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Syriusz - pięknie :D tak magicznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.