Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 684
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

no dziś czyli w niedzielę będę dzwonić. w PW pisałam że na pewno chcemy miejsce dla niej.

siostry mi dziś mówiły że ona bardzo dzieci lubi...bo zawsze pod szkołą dawały jej kanapki... i że z ich pudelka też się bawiła na spacerach więc do psów raczej ok jest:)

Posted

po 22 tattoi prosiła o telefon dopiero. jutro mój kolega jedzie do Wawy na 80%... da mi znać rano. jak coś to zabierzemy się z nim. bo jutro nie mam auta:/ jak nie to we wtorek mój TZ ze mną pojedzie.

Posted

no i dziś nie:( jutro. albo pojadę z tym kolegą, albo wezme swoje auto i kogoś poproszę. kurze, oby tylko nie było problemów z zapakowaniem suni...

Posted

no właśnie problem w tym że chyba za dużo osób ją już dokarmia. bo ode mnie jeść ostatnio ciągle nie chciała, i od moich sióstr też już nie je tyle co kiedyś....

Posted

dziś dzwoniłam do cioci, mówiła że sunia nadal cały czas leży tam gdzie zawsze więc nie urodziła. też się o to codzień bałam:(
jutro na 9- 10 jest planowana akcja...trzymajcie kciuki.

Posted

nie było jej..... godzinę szukałam i nic:( siostra mówiła że jak szła po 7 do szkoły, to była koło nich. być może pozniej się gdzieś schowała bo strasznie gorąco dziś było...... ciocia mówi że najczęsciej wychodzi tak po 18, wtedy kiedy już sklepy są zamknięte, nie ma targu i takiego ruchu jak rano. więc jutro planuję tak o k 18-19 ją łapać....

Posted

Boże, ale wieści :placz: Kurcze oby tylko jej znikniecie nie było związane z porodem, tfu tfu wypluwam te słowa...
Mam nadzieję, wielką nadzieję że się znadzie :roll:

Posted

nie napisałam że zniknęła , tylko że w dzień jej nie widać.... wieczorem już była-ale co mi z wieczora jak specjalnie kolegę rano umówiłam:(

jutro mój TZ ma wolne i nocuje u mnie żeby od rana być do dyspozycji- mam być pod telefonem bo ciocia ma dzwonić jak sunia przyjdzie.wtedy pojedziemy i mam nadzieję już jutro będzie w lecznicy. poza tym tattoi mówiła że lekarz jest od 15 u nich więc od razu przy mnie by ją obejrzał to miałbym jakieś info.

Posted

nie chce jesc i gdzies wedruje... moze szuka legowiska, zeby przygotowac sie do porodu...

fibi, jakby co, to wiesz, ze ja moge ci pozyczyc transporter, w ktorym kiedys wiozlas ta czrna amstafke...

jestem praktycznie cal czas (jutro tylko mnie nie ma od 15.30 do 18 bo grzesiek ma plastyke w nasielu, ale jakbys chciala ten transporter, to zostawie ci go przed garazem, wjedziecie na dzialke i sobie go wezmiecie.
tak wiec albo tel, albo sms

Posted

kur.... kur... kur.... co za dzień! była o 6 rano jak wujek jechał do pracy. do teraz cisza....... na dodatek kombinuję auto bo kolega mój jedzie dziś do Wawy na serwis ze skuterem wodnym(więc musie miec hak:/ ) a z 3 aut które ma tylko kabriolet ma hak- jest tak mały że boję się że w ogóle transporter tam nie wjedzie:(

Posted

jutro o 7 jadę do cioci i będę koczować cały dzień....siostra mówiła że ok 8 rano się kręci jak dzieci idą do szkoły.

dzwoniłam teraz do tattoi- powiedziała że jak już sunia będzie to mam zadzownić i spytać o wolna klatkę- podobno teraz sie trochę tłoczno zrobiło w szpitaliku..... czuję że to nie wypali a na moje oko to sunia lada dzień urodzi:(

Posted

jestem z sunią u cioci. niestsety tattoi odmówiła jej przyjęcia z powodu braku miejsca:( sunia ma ogromne cycki, na moje oko lada dzień urodzi..... a ja muszę ją wypuścić z powrotem:( nie mam co z nią zrobić. jak zwiozę 3 psa ojciec wypier.... mnie z domu.
prosiłam o miejsce dla niej, szkoda że psy do kastracji są ważniejsze niż sunia która może urodzić z 5 szczeniaków...
a ona taka słodka jest:( normalnie ***** siedze i ryczę...

Posted

Matko jedyna, co tu robić?!?!? Byłam we wtorek u Traczyków i chciałam wyprosić przetrzymanie suni, ale bez szans :( Klatkę mają zajętą, bo im SM przywiozła ledwo żywego psa z interwencji... Dziś piątek, czyli dr Traczyk jest do 14-ej, może wcisnąłby jeden zabieg. Ja ją mogłabym spróbować przetrzymać u siebie, ale najpóźniej do niedzieli wieczór (pon. bardzo rano), bo w pon jedziemy do pracy i nie ma nas 10 godzin :( Trochę strach zostawiać "nieznaną" sunię po zabiegu z moimi 4 ogonami, a oddzielić ich nie mam jak :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...