radek.zaba Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 [quote name='Ciucik']6 godzin?.....No to się nabyła.A czym sobie Magma załużyła na zwrot po taaakim dłuuuugiiim okresie próby?Nie chciała leżeć w wyścielonym kołderkami kenelu:p?[/QUOTE] Proponuje się nie wypowiadać jeśli nie nie zna sytuacji. A może nie chcieliśmy jej bo nie potrafiła zaparzyć nam herbaty, ugotować obiadu, albo przynieść zakupów? Magma kłapnęła naszą córkę zębami za rękę podczas głaskania zaznaczam kłapnęła nie ugryzła(skóra nie jest przegryziona ale ślad jest). Wiem, że to może być wynik strachu i nie powinno przekreślić to Magmy, bo to cudowny pies i sami zastanawiamy się czy to co się stało nie jest naszą winą. Nie jest to łatwa decyzja zastanawialiśmy się czy nie dać jej szansy ale ryzyko jest zbyt duże. Po konsultacji telefonicznej z AgaiTheta podjeliśmy decyzję, że najrozsądniejsze będzie odizolowanie jej od dzieci za co bardzo jej dziekujemy. Nie jest to tak że odwieźliśmy ją do schroniska i koniec. Sunia jest tam na zasadzie przetrzymania do chwili przewiezienia jej do Murków wydaje mi się to najrozsądniejsze gdyż trzymanie psa w kannelu przez pół dnia było by barbarzyństwem albo np w kagańcu który potrafi sobie sciągnąć. Obdzwoniłam również wszystkich bezdzietnych znajomych, czy nie chcieli by przygarnąć Magmy. Magma w pełni zasługuje na dom jest to naprawdę mądry pies, ale najwyraźniej to my się do niej nie nadajemy a nie ona do nas :( Gdyby nam na niej nie zależało naprawdę to czy czekalibyśmy tyle czasu, czy przejechali pół kraju przecież mogliśmy spokojnie kupić sobie szczeniaka u pseudo albo wziąć jakiegokolwiek psa ze schroniska który był by już teraz natychmiast. Każda adopcja dorosłego psa obarczona jest ryzykiem. Uważam, że powód zwrotu jest naprawdę uzasadniony. To chyba zrozumiałe, że bezpieczeństwo naszych dzieci jest najważniejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ciucik Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 A ja proponuję trzy razy pomyśleć,zanim będzie się ciągnąć przez pół Polski psa, tak dobrze w wątku scharakteryzowanego,tak dobrze przez Murkę opisanego jako "wulkan energii",psa z diametralnie innych warunków niż te w nowym domu,aby po 6-ciu godzinach wykopać go do schronu.A tekst o niedoszłym, potencjalnym,zakupie w pseudo w kontekście zasługi-bezcenny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radek.zaba Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 Słoniowatość nie ma nic wspólnego z kłapaniem zębami i każdy dobrze o tym wie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakonna Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 wg mnie to nie daliście psu żadnej szansy na aklimatyzację i dojście do siebie po drastycznej zmianie jaka zaszła w jego życiu! Pies był zestresowany, skołowany podróżą. Dlaczego nie zostawiliście jej w spokoju żeby mogła choć trochę ochłonąć?? kto to widział od razu pchać się z łapami do psa w nowym miejscu. zawaliliście sprawę i tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted September 10, 2012 Author Share Posted September 10, 2012 Nasze przeczucia niestety się sprawdziły. Przykre to. Biedna Magma, ale myśleliśmy, że to szansa dla niej, że znajdzie w końcu swoja rodzinę. Nie jestem behawiorystą, ale jako pierwszy i podstawowy błąd jaki popełniliście, to od razu dopuściliście dzieci do Magmy. Trzeba było najpierw dać jej trochę luzu po takiej męczącej drodze, po nagłych zmianach. Sunia była na pewno zestresowana niesamowicie. Trzeba było siąść spokojnie, niech poczuje wasz zapach, niech zapozna się z otoczeniem. Dać jej czas, a przede wszystkim spokój. Gdyby chciała ugryźć zrobiłaby to od razu, ale dzięki Bogu kłapnęła ostrzegawczo. Dziwie się, że radek.żaba pozwoliłaś od razu na kontakt swoich dzieci z psem - tym bardziej, że o charakterze Magmy MUrka wyłuskała wszyściusieńko. My do nowych psów, które do nas przyjeżdżają zawsze podchodzimy z rezerwą, nie głaskamy. Tutaj tego zabrakło. Moje zdanie jest takie: niestety radek.żaba nie powinniście się decydować na żadnego psa. Po prostu nie poradzicie sobie z żadnym. To był ostatni psiak który pojechał na północ - strasznie pechowe te rejony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakonna Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 no dokładnie to sami mówię, że nie wiadomo dlaczego pies był głaskany w takiej stresującej dla niego sytuacji. bez sensu i bez pomyślunku zupełnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 Magma mogłaby dużo większą krzywdę dziecku zrobić w euforii radości - dlatego na samym wstępie nie polecałam jej radek.zaba jako towarzysza dla małych dzieci. Mam kolejną nauczkę, że trzeba myśleć za ludzi, a nie ulegać ich zapewnieniom, że "dadzą sobie radę". Magma jest obecnie pod opieką AgaiTheta w schronisku, mieszka w izolatce, wychodzi na spacery. Jest bardzo wystraszona, musi wytrzymać jeszcze kilka dni :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakonna Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 normalnie totalna załamka, biedna Magmusia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 (edited) Podzielam zdanie poprzedniczek: skrajna nieodpowiedzialność i skrajna arogancja. Mało tego uważam, że dziewczyny powinny zgłosić to na "Czarne kwiatki". Edited September 10, 2012 by Jelena Muklanowiczówna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaiTheta Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 Nie chcę wypowiadać się na temat tej adopcji. Swoje uwagi napisałam na samym początku, moje zdanie było cały czas takie, że jeżeli już adopcja, to psa, który poznał całą rodzinę zanim zamieszkał z nią. Dziwiłam się od samego początku, że Ania nie szuka psa u nas w schronisku, gdzie mogłaby psa najpierw przyzwyczaić do dzieci i dzieci do psa. Swoimi obawami podzieliłam się z Murką. Zaryzykowałyśmy, a może bardziej Murka i Basia dały szansę Magmie. Nie będę komentowała decyzji radka.zaby. Mój syn został pogryziony przez adoptowanego psa i przypominałam jej wielokrotnie, że uważam, że to za daleka adopcja, że w razie kłopotów będzie kolejny problem. Magma do południa, na pierwszym spacerze była wystraszona. Nie ma się co dziwić, bo wkoło szczeka 300 psów. Drugi i trzeci spacer już był znacznie spokojniejszy. Mam fotki, ale zostały w schronisku, jutro wstawię. Ze swojej strony proponuję transport dla Magmy do Warszawy, aby nie musiała bardziej się stresować, mnie już zna. Murka daj znać tylko kiedy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 [B]AgaiTheta [/B]jeszcze raz dzięki wielkie za zajęcie się Magmą. Jutro zadzwonię w sprawie odbioru suni :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciapuś Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 Wszystko świetnie ,ale czy [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/136250-radek-zaba"][B]radek.zaba[/B][/URL] poczuje się na tyle odpowiedzialna za losy psa i pokryje koszty transportu.Czy to już nie jej sprawa? :angryy::angryy::angryy: A biedna Murka będzie kombinować jak to zorganizować i jak opłacić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted September 13, 2012 Author Share Posted September 13, 2012 Jak do tej pory radek.zaba niestety nie wypowiedziała się w sprawie kosztów transportu. Na Czarne kwiatki juz podałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 To jakieś szaleństwo... Jak można taka krzywdę temu psu zrobić. Co za nieodpowiedzialna osoba. Słusznie, że znalazła się na CK. Jakbym nie miała już 3 psów, sama bym chciała Magmę adoptować :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiola&Miłosz Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 (edited) Tak czytam ten watek i jestem lekkim szoku... Dlaczego? Dlatego ze biorac psa z jakiejkolwiek adopcji/ schronistka/ulicy trzeba sie liczyc z cholernymi trudnosciami jakie moga nas spotkac. Ja osobiscie jestem Wlascicielka Tobiego 2 letniego goldena ktory mial isc do uspienia. Dlaczego? Ano dlatego ze gryzl swoja wlascicielke Ile ja nerwow zjadlam na moim tobim... pierw reka pociachana 8 szwow pozniej atak na moje plecy 37 szwow blizna na pol plecow wkoncu sie wzielam za niego przeszlismy szkolenie posluszenstwa i odzwyczajania od zlych nawykow. Obecnie mam najlepszego psa na swiecie ale duzo wody musialo uplynac aby mogl mi zaufac Co do klapania.. Moj tobi tez potrafi sie zezloscic na dzieci a jest goldenem dzwine choc prawdziwe. Przez kilka tygodni z rzedu musialam go przyzwyczajac do dotyku dzieci do krzyku pisku placzu do zabawek piszczacych na chwile obecna kocha dzieci - nauczyl sie ze dotyk nie boli a dziecko to fantastyczny maly czlowieczek ktory ma zawsze cos dobrego w rece. Ale do czego daze.. Otoz do tego ze przykre w tym wypadku jest to ze pies jest skolowany byl u kogos pozniej pojechal do ludzi i znowu wraca wtf??? Pytanie mam dotyczace psa- magmy Jaki obecnie jest jej status ma dt? szuka co dalej. Magma ja ci zycze tego bys nie utracila wiary w czlowieka.. Gdzies na ciebie czeka ten twoj wymarzony ludzik Prosze poglaskac ode mnie sunke dodam link mojej francy bym nie byla goloslowna;) [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/223010-TOBI-2-letni-Golden-do-uśpienia-uratowany!!-juz-w-DT[/URL] Edited September 13, 2012 by Wiola&Miłosz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 Cholera nei bylo mnie na watku, widzialam pojawiajacy sie nowy nick radek.zaba, ale jakos nie mialam czasu wejsc. Dzialam juz kilka lat w adopcjach i JEDYNY aksjomat jaki sobie 'wyrobilam' UWAGA!!!! na dom z malymi dziecmi! Albo sie zalergizuja, albo pies ugryzie, albo podrapie. Gdy ktos przychodzi do schroniska i mowi, ze ma male dziecko, to najczesciej mowie, ze nie ma psow dla dzieci. Rodzice w PL to nie Amerykanie, ze pies z dzieckiem z jednego talerza je. To dzikusy, chowajacy (tak chowajacy!) dzieci na wyizolowanych egoistow. Czy radek.zaba nie miala juz innych zapedow po psy z poludnia PL pod innymi nickami? Uwazam, ze trzeba sobie dac spokoj z dowożeniem psow, szczegolnie do domow z dziecmi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiola&Miłosz Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 [quote name='Ulka18']Cholera nei bylo mnie na watku, widzialam pojawiajacy sie nowy nick radek.zaba, ale jakos nie mialam czasu wejsc. Dzialam juz kilka lat w adopcjach i JEDYNY aksjomat jaki sobie 'wyrobilam' UWAGA!!!! na dom z malymi dziecmi! Albo sie zalergizuja, albo pies ugryzie, albo podrapie. Gdy ktos przychodzi do schroniska i mowi, ze ma male dziecko, to najczesciej mowie, ze nie ma psow dla dzieci. Rodzice w PL to nie Amerykanie, ze pies z dzieckiem z jednego talerza je. To dzikusy, chowajacy (tak chowajacy!) dzieci na wyizolowanych egoistow. Czy radek.zaba nie miala juz innych zapedow po psy z poludnia PL pod innymi nickami? Uwazam, ze trzeba sobie dac spokoj z dowożeniem psow, szczegolnie do domow z dziecmi.[/QUOTE] Jak najbardziej cie rozumiem choc ja uwazam ze ludzie a ludzie to dwie inne rzeczy nie mozna generalizowac ze dom z dzieckiem jest be bo idac za przykladem śp kofeiny 4 amstafy w domu z adopcji i w miedzy czasie mialy sie urodzic blizniki. Spedzila dziewczyna mnostwo czasu by przyzwyczajac psy na przyjscie dzieci i liczyla sie z tym ze nie bedzie latwo. Co do jedzenia z jednego talerza to akurat u mnie to jest i niestety mozne to zastac nazwane przez ludzi patologia Kilkanascie postow wczesniej dziewczyna z wizyty mowila przeciez ze nie bardzo widzi psa u tych osob a jednak pies pojechal. Oni dostali szanse i ja zmarnowali szkoda tylko ze naduzyli zaufania magmy to mnie bardziej przeraza i ja sadze ze szczesciem w nieszczesciu jest to ze stalo sie to tak szybko. Co by bylo gdyby wrocila po kilku mc roku albo kilku latach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 Wiedzieliśmy, że jest ryzyko, że Magma może wrócić, że dom nie jest pewny. Ale szczerze powiem, że nie przewidywałam, że stanie się to tak szybko, po zaledwie paru godzinach. Nie sądziłam, że radek.zaba tak lekko potraktuje sprawę, bo tylu rozmowach przez tel. zapewnieniach, że ma znajomą bechawiorystkę, że ma doświadczenie, że miała bardzo trudnego psa, że w razie czego Magma będzie mogła u niej zostać na dt itd. Chcieliśmy dać szansę Magmie i radek.zaba, bo wyglądało, że bardzo jej zależy na suni. AgaiTheta obiecała, że w razie problemów pies nie zostanie na lodzie i będzie miał u niej lokum do czasu zorganizowania transportu. I tak wyposażeni zaryzykowaliśmy - tylko dlatego, że Magma jest u nas 1,5 roku i nikt się nią nie interesuje. Gdyby był to pies bardziej adopcyjny to nie zaryzykowalibyśmy raczej. Magma wraca do nas, do miejsca, które zna i ludzi, których zna. Nadal oczywiście szuka DS, odpowiedzialnego DS. Tyle w tym wszystkim dobrego, że Plama jej kolega z boksu się bardzo ucieszy, bo tęskni za nią i nie bardzo chce jeść... Odległość jest spora i dlatego nie może się to odbyć z dnia na dzień. Planowany przyjazd Magmy jest jutro: AgaiTheta dowozi Magmę do Łomianek, skąd odbiera ją TZ. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiola&Miłosz Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 szkoda choc tak jak pisalam cale szczescie ze to sie skonczylo tak a nie w gorszy sposob.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ciucik Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 Magmie nic nie będzie, wróci do Murki, poszaleje z Plamą,wybiega się za ten tydzień szaleńczo,wyśpi i zapomni(bo też niema co pamiętać),Ja tylko współczuję Murkom całego tego wysiłku,tak głupio zaprzepaszczonego przez durnotę adoptującego, a najbardziej współczuję kolejnym psom,którym radek.zaba w swej niezmierzonej dobroci zachce dać dom.A że zachce, nie mam wątpliwości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiola&Miłosz Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 Nie da sie jakos tego ukrocic?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaiTheta Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 Magma czuje się ok. Nie szaleje po łąkach jak u Murki, bo boimy się, że ucieknie. Nie jest z innymi psami, bo boimy się, że coś się stanie i się nie wytłumaczę. Jest sama, ale ma apetyt i daje dziewczyna radę. Jutro ok 11 wyruszamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted September 14, 2012 Share Posted September 14, 2012 Magma już "u siebie"; przy powitaniu z Plamką mało się jej ogon nie urwał, jemu zresztą też :) Myślałam, że znosi Magmę z konieczności, a on tymczasem autentycznie za nią tęsknił i się okropnie ucieszył jak ją znów zobaczył :) Szaleńtwo było wielkie, brykanie i bieganie, dawanie sobie buzi... A potem Magma zrobiła hops przez bramę za odchodzącym do domu TZem ;) Dziękujemy jeszcze raz AgaiTheta za "podrzutkę" Magmusi do Łomianek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted September 15, 2012 Share Posted September 15, 2012 Przeczytałam i chcę coś powiedzieć: gdyby kłapanie było najważniejsze to my powinniśmy oddać Rufusa.Kłapie.Mnie zębami złapał i to odczułam trzykrotnie,tylko,że rzecz polega na tym czy się chce walczyć o psa czy nie.I trzeba sobie na to pytanie odpowiedzieć.Że bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze?Przepraszam,a bezpieczeństwo dorosłego nie?Przyjmując psa do domu człowiek podejmuje lub podejmować winien wielkie zobowiązanie.I trzeba się z tego wywiązać.Miałam możliwość przekonać się jak bolesne jest ,,kłapnięcie,,,ale przygarniając psa się zobowiązałam do zapewnienia domu.Ja mam myśleć nie pies,bo człowiek za psa odpowiada nie odwrotnie.. Matko kochana-do dopiero co przybyłego psa dopuścili dzieci...A potem się dziwią,że pies zmęczony,zestresowany,niepewny,wystraszony gryzie,kłapie,drapie..No ludzie-a co ma robić?Wygłosić przemówienie? Magmie życzę dobrego,mądrego,odpowiedzialnego domu,a tereny północne proszę nie uważać za złe. Jak wszędzie są tu ludzie i ludzie. Trzymaj się piesku. Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eloise Posted September 15, 2012 Share Posted September 15, 2012 brak słów. i tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.