radek.zaba

Słoniowatość nie ma nic wspólnego z kłapaniem zębami i każdy dobrze o tym wie.

[quote name='Ciucik']6 godzin?.....No to się nabyła.A czym sobie Magma załużyła na zwrot po taaakim dłuuuugiiim okresie próby?Nie chciała leżeć w wyścielonym kołderkami kenelu:p?[/QUOTE] Proponuje się nie wypowiadać jeśli nie nie zna sytuacji. A może nie chcieliśmy jej bo nie potrafiła zaparzyć nam herbaty, ugotować obiadu, albo przynieść zakupów? Magma kłapnęła naszą córkę zębami za rękę podczas głaskania zaznaczam kłapnęła nie ugryzła(skóra nie jest przegryziona ale ślad jest). Wiem, że to może być wynik strachu i nie powinno przekreślić to Magmy, bo to cudowny pies i sami zastanawiamy się czy to co się stało nie jest naszą winą. Nie jest to łatwa decyzja zastanawialiśmy się czy nie dać jej szansy ale ryzyko jest zbyt duże. Po konsultacji telefonicznej z AgaiTheta podjeliśmy decyzję, że najrozsądniejsze będzie odizolowanie jej od dzieci za co bardzo jej dziekujemy. Nie jest to tak że odwieźliśmy ją do schroniska i koniec. Sunia jest tam na zasadzie przetrzymania do chwili przewiezienia jej do Murków wydaje mi się to najrozsądniejsze gdyż trzymanie psa w kannelu przez pół dnia było by barbarzyństwem albo np w kagańcu który potrafi sobie sciągnąć. Obdzwoniłam również wszystkich bezdzietnych znajomych, czy nie chcieli by przygarnąć Magmy. Magma w pełni zasługuje na dom jest to naprawdę mądry pies, ale najwyraźniej to my się do niej nie nadajemy a nie ona do nas :( Gdyby nam na niej nie zależało naprawdę to czy czekalibyśmy tyle czasu, czy przejechali pół kraju przecież mogliśmy spokojnie kupić sobie szczeniaka u pseudo albo wziąć jakiegokolwiek psa ze schroniska który był by już teraz natychmiast. Każda adopcja dorosłego psa obarczona jest ryzykiem. Uważam, że powód zwrotu jest naprawdę uzasadniony. To chyba zrozumiałe, że bezpieczeństwo naszych dzieci jest najważniejsze.

Udało sie ufff.... nie było najazdu kosmitów ani innych nieprzewidzianych sytuacji. JAk przyjedzie Tz zda relacje z podróży.

Murki TZ przyjkładem dla reszty :)

W domu pełno zabawek psich karmy witamin smakołyków, kennel przygotowany wyścielony kołderka a Magmity nie ma :(. Moja córka od tygodnia czasu chodzi na spacery z niewidzialnym psem zaciska mocno rękę i nie chce puścić mówiąc że pongo (z bajki 101 dalmatyńczyków) jej ucieknie. Każdego dnia pyta się gdzie jest jej Magma a ja już nie mam siły tłumaczyć zastanawiałam się czy nawet w nocy z niedzieli na poniedziałek nie jechać po Magmę. Ponieważ chcę aby było wszystko jasne i nie zamierzam nic ukrywać zastanawiamy się nad dobraniem magmie towarzysza- towarzyszki. Kiedy bylismy w schronisku u AgaiTheta podszedł do nas trójłapek zabijcie mnie nie wiem czy pies czy suka ale mam cały czas przed oczyma jak wtula sie w nasza Kasie i próbuje wejść pod Oli wózek oczywiście nieskutecznie. Oczywiście Magma musi się zaaklimatyzować abyśmy podjęli decyzje o drugim psie. Wczoraj miałam potwierdzenie mojej decyzji, że u nas w domu nie może być małego psa. Minimalna waga psiaka to 20 kilo tak aby moje córki go widziały. Kasia prawie nie zdeptała kilogramowego yorka mojej koleżanki całe szczęście nic się nie stało. W styczniu czeka Magme wycieczka do Niemiec do teścia o czym oczywiście został on poinformowany , że albo przyjeżdżamy dziecięco-zwierzęcą rodziną albo wcale :). Dzisiaj była właścicielka mieszkania po raz kolejny powiedziała, że psy jej nie przeszkadzają. Swoja drogą jej siostra miała w tym mieszkaniu doga i benia hm.....nie komentuje mamy 40 metrów. Mam nadzieje, że nic nie stanie na przeszkodzie i sunia w przyszłym tygodniu będzie szaleć z nami. [B][SIZE=4]Pan Żaba przyjeżdża w niedziele o 13 to już pewne[/SIZE][/B]

Sytuacja wygląda tak Pan żaba w sobotę wraca do domu a wiec w niedziele będzie w domu módlmy się aby były wolne miejsca. Pani żaba jedzie po Magmusie do Warszawy :) Jak tylko się dogada z Murką i jej Tz po niedzieli.

2 tygodnie - chyba że coś się zmieni.

Udało się w końcu. Sytuacja wygląda tak : Mój Tz Pan żaba musi wyjechać do Niemiec pomóc swojemu tacie, wyjazd nam się opłaca bo trochę dodatkowego grosza wpadnie. Jestem uziemiona w domku bo z 2 moich "spokojnych" dzieci i z "anemiczną" Magmusią w pociągu sobie nie poradzę. Dziś robiliśmy koci test dla mnie :) wyszedł pozytywnie nadal oddycham. Jednak odczulania przynoszą rezultat :). Dziękujemy AgaiTheta za umożliwienie zrobienia kociego testu. Bardzo fajnie było by tak jak zauważyła Murka aby Magmusia trafiła do nas do domu jak wszyscy będziemy w komplecie, podobnego zdania jest mój Tz, gdyż chcielibyśmy aby do wszystkich się przywiązała równo. Magma czeka 2 lata i serce mi się łamie że nie możemy jej mieć teraz tutaj. Dodatkowym problemem mogą być wyjścia z Magmą na spacer, gdyż nie bedzie mogła poszaleć sobie podczas nieobecności Tz :(. Myślę że dałabym Radę wyjść z nią 3 razy dziennie w tym jeden dłuższy spacer około półtorej godziny ale o bieganiu nie ma mowy :(. Trzeba podjąć rozsądna decyzje bez szkody dla psa czy lepiej poczekać do 26-27-28 sierpnia i wtedy mój Tz wracając z Niemczech jechał przez Warszawę gdzie odebrał by Magmunię i razem wrócili by do domu, czy zaryzykować że ta moja święta trójca rozgromi mi mieszkanie :). Jestem pewna, że jeśli chodzi o Magmite nie dzieje jej się krzywda i te kilka dni jej nie zbawi, a wprowadzić psa i na początku pokazać mu że się nie panuje nad sytuacja może być szkodliwe dla opanowania przez nią pewnych reguł ale może mi się wydaje wolałabym aby wypowiedziały się osoby bardziej znające się na psach niż ja. Myślę tu o AgaiTheta , Murka i Pani Basi bo to u was przewinęły się różnorodne psie charaktery.

[quote name='Murka']Jestem po rozmowie z AgaiThetą i Basią - [B]radek.zaba, gratuluję! MAGMA MA DOM[/B] :D :D :D Teraz będę przeżywać, żeby Magmusiątko nie dało plamy... [B]radek.zaba[/B], musimy się dogadać odnośnie odbioru suni, AgaiTheta wspomniała, że może pomóc :)[/QUOTE] Dzwoniłam do AgaiTheta po weekendzie ma się odezwać i będziemy obmyślać transport. Magma ma prawo dać plamę :) przecież się dopiero będzie uczyć wszystkiego w nowych warunkach w nowej sytuacji jak już wiesz czeka na nią kannel z którego będzie korzystać podczas naszej nieobecności. Chciałam również zwrócić ci uwagę, że równo rok po poprzednim domku dla Magmusi pojawiliśmy się my ale my zabieramy Magmusie na 10000000% do domu tylko trzeba zorganizować transport. Myślę że można zmienić tytuł na : [B]Magma ma dom - szukamy transportu może coś się uda znaleźć miedzy Warszawą a np Gdańskiem[/B] jeśli nie Elblągiem jeśli nic się nie znajdzie to w nastepny weekend jedno z nas pojedzie po nią do Warszawy pociągiem.

hahahah mój Tz ma łzy w oczach z radości :) Chyba zostałam 2 żoną :).

Była u nas Agnieszka z Tarą reakcja moich dzieci piesek piesek :)

Hej jesteśmy po wizycie. Myślę, że przebiegła pozytywnie :) Mam nadzieję, że AgaiTheta się wypowie :)