Jump to content
Dogomania

Pixie (teraz Luna) w DS, Dixie (teraz Sasza) ma dom, za który trzymamy kciuki!


Nutusia

Recommended Posts

  • Replies 3.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No... kupa "na wejściu" dobrze wróży (przynajmniej tak było w "moich przypadkach" do tej pory ;)).

Najważniejsze, że zdobyła serce Pana, bo Pani to przepadła już przy pierwszej wizycie w hotelu! :)

Teraz najważniejsze, by się nie zrażać, nie denerwować, wziąć pod uwagę ile Pixie ostatnio przeszła, że do tej pory mieszkała "na wolności", dać jej czas i uwierzyć, że DOSTANIE SIĘ TYLE, ILE SIĘ W PSA WŁOŻY pracy, cierpliwości i miłości - tak to zazwyczaj działa.

Bardzo dziękuję Państwu za to, że wiedząc co ich może czekać, postanowili dać Pixie szansę na normalne, szczęśliwe życie u ich boku. Tekilla, Aniu - przekażcie proszę, że zawsze mogą na nas liczyć.

Dziękuję wszystkim, którzy nigdy nie zwątpili! :)

Link to comment
Share on other sites

[FONT="Arial Black"][COLOR="#8b0000"][SIZE="4"]DZIEWCZYNY ,JESLI MOŻECIE ZAJRZYJCIE NA TEN WĄTEK. MOZE KTÓRAS UMIE BANEREK ZROBIC?
JA JESTEM WSTRZĄSNIĘTA. [/SIZE][/COLOR][/FONT]

[url]http://www.dogomania.pl/threads/219082-Owczareczka-po-wypadku-z%C5%82amane-%C5%82apki-pomocy[/url]!!

Link to comment
Share on other sites

Zgadnijcie , kogo widziałam?????
Pixi!!! A właściwie Lunę. Pan przywiózł pania do pracy i zabrali ją ze sobą. Dziś już na smyczy nie ciągnie. Do samochodu wsiada całkiem chętnie. Spokojnie przespała noc. Na kocyku koło pani. Sama w kuchni spać nie chciała. Na razie problem z czystoscią i trochę ze schodami.
Bardzo chętnie je!
Dziś będą trenować zostawanie w domu wg wskazówek Jaszy (dziękuję).
Dziś też kąpiel!!:placz:

(Ale powiem wam ,że jak ją zobaczyłam w drzwiach , to mi serce na chwilę stanęło)
Nutusiu zmień tytuł wątku!!

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam straszne przeboje z moim Reksem - jeżeli chodzi o lęk separacyjny.
Łącznie z zatargami sąsiedzkimi i skargami do administracji...:-(
Dlatego jestem w tym temacie przeczulona i myślę, że nie ma co czekać, tylko od pierwszego dnia dziewczynę przyzwyczjać, że trafiła do miejsca, gdzie jest bezpieczna i kochana, ale czasem musi zostać chwilę sama - i zawsze ktoś wróci.
Doradzilam tylko, żeby już dzisiaj zaczęli ją zostawiać samą choć na kilka minut parę razy w ciągu dnia.
Mogą się ubierać, brzęczeć kluczami, potem znowu ściągać kurtki i nie wychodzić - także po to, żeby Luna/Pixie - nie kojarzyła całej ceremonii wychodzenia z tym, że zostaje sama.
Poza tym - radio, lampka i smaokołyki a kongu i zawinietych skarpetkach, rozrzucone po całym mieszkaniu.
Wychodzenie bez czułych pożegnań.
U mojego psa zadziałało - ale było ciężko..
Mam nadzieję, że Pixie zda egzamin na szóstkę.

Link to comment
Share on other sites

Mi to serce staje na widok opisów Jaszy i AniaiJanek:evil_lol: Choć sama miałam i mam w domu podobnie.... No, ale my to my;)
U nas ostatnio działają smaczki i kongi. I podkłady higieniczne mniej więcej ratują podłogi...
Dobra, zmieniam tytuł - może "zaczaruję"!:eviltong:

Luna - piękne imię!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, pierwsze próby zostawienia psa samego w domu trzeba podjąć jak najszybciej się da.
Przez ostatnie 2 miesiące byłam na 'gorącej linii' z ludźmi, którzy adoptowali suczkę, którą się zajmowałam - problem wycia, niszczenia i gryzienia ścian wciąż pojawia się w moich koszmarach ;) Na szczęście w tym przypadku DS był bardzo zdeterminowany i są już postępy.

Trzymam kciuki, by te problemy nie dotyczyły Luny ;)
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze !

Link to comment
Share on other sites

Spokój mi tutaj, bo jeśli Opiekunowie Luny tu zajrzą, to im włosy dęba staną! :)

Pixie, wraz ze zmianą imienia na Luna stała się psem DOMNYM, świadomym szczęścia, jakie ją spotkało i będzie robić wszystko, by jak najszybciej się ucywilizować i nauczyć dobrych manier. I tej wersji się trzymajmy! ;)

Link to comment
Share on other sites

Nasz Reksio niszczył mało, siuśki mi nie przeszkadzały - ale wycie....niestety, mieszkamy w bloku i sąsiedzi mają swoje prawa...
Nie mówiąc o tym, jak bardzo mały się stresował.
Jak wracałam z pracy, i szliśmy od razu siuuu, to on właściwie zasypiał na spacerze ;-)

No, ale nie zapeszamy, odpukujemy i trzymamy za Lunę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Nie wyje, nie piszczy, nie niszczy, nie sika w domu, ładnie chodzi na smyczy, nie boi się schodów - taki jest plan na... poniedziałek! ;) Koniec i kropka![/QUOTE]
Tuli się, chodzi przy nodze, szybko się uczy! - to już od dziś!;)

Ona dziś była inna niż w hoteliku. To był CZYJŚ pies. Dała się pogłaskać, ale bez zaangażownia. Nie zabiegała o zainteresowanie. Najpierw usiadła, później położyła się przy nogach pani. Ja się położyła , to już chciała zostać- tyle osób ją głaskało! A później ładnie wsiadła do samochodu i wróciła do domu. Swojego. Ponoć lubi jeździć samochodem.....:crazyeye:
Hmm.... schody , smycz,samochód..... Ktoś nam psa podmienił????:cool3:

(Żeby jeszcze nauczyła się czystośći.......

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...