Folen Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 Banerki, tylko nie są podlinkowane, bo... zapomniałam jak to się robi :oops: [IMG]http://i53.tinypic.com/i74xeg.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/2j0m35z.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 osławione okolice Dobrego. Mam tam rodzinę i co roku wyciągam stamtąd jak nie psie to kocie biedy. Gmina ma oczywiście wszystko gdzieś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 [quote name='folen']banerki, tylko nie są podlinkowane, bo... Zapomniałam jak to się robi :oops: [img]http://i53.tinypic.com/i74xeg.jpg[/img] [img]http://i51.tinypic.com/2j0m35z.jpg[/img][/quote] dzięki! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mimisia Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 DT dla tych szczeniaków to podstawa, bo ich opiekunka (wiem, o kogo chodzi) nie jest w stanie zadbać o malce jak należy. Nie chciałabym wdawać się w szczegóły na ten temat, ale najlepiej było by dla malców, by jak najszybciej ktoś je wziął:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 To podniesiemy maluszki........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evita. Posted April 8, 2011 Author Share Posted April 8, 2011 No niestety- mamy nóż na gardle :(. Dzwoniłam dziś do opiekunki maluchów i okazało się, że ona w ogóle sobie nie radzi. Narzekała, że płaczą, że musi je non stop doglądac, karmic, że nie daje rady, bo jeszcze musi przecież zaopiekowac się pozostałym zwierzyńcem, że jest uwiązana itp. Wygląda na to, że sama oferując im tymczas nie zdawała sobie sprawy z czym to się wiąże. Coś mi wspominała, że niepotrzebnie zabierała te maluchy od matki itp. Ogólnie załamka. Udało mi się kupic dziś mleko dla szczeniąt, butelkę, jakieś saszetki i jutro mam jej to dostarczyc. Jedno jest pewne maluchy nie mogą u niej zostac, bo nie mają tam dostatecznej opieki. Sytuacja jest podbramkowa dlatego błagamy o tymczas dla tych maluchów. To dla nich teraz sprawa byc albo nie byc :( P.S. Folen- dzięki za bannerek. Jakimś cudem udało mi się go podlinkowac ;): [URL="http://www.dogomania.pl/threads/205627-***RATUNKU-dwa-ok.-4-tyg.-SZCZENIAKI-BEZ-MATKI-PROSIMY-o-DT***"][IMG]http://i51.tinypic.com/2j0m35z.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kalinuwka Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 Jestem w końcu. Maluchy powinny być zabrane stamtąd na cito niestety. Boję się, że całą tę akcję mogą przypłacić życiem po prostu :placz: Pani Ala ma niezły zwierzyniec, wiadomo, o sterylne warunki bardzo trudno, zwłaszcza, że w pokoju, w którym są, są inne psy, dorosłe... A jak coś złapią? Wolę nie myśleć. Jutro podejmiemy próbę złapania matki. I osobiście dowieziemy prowiant, spróbujemy nakarmić. Ale to wszystko są bardzo doraźne działania i naprawdę tymczasowo tymczasowe.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 zapisuję się. to one... o rany :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evita. Posted April 8, 2011 Author Share Posted April 8, 2011 Dziewczyny- czyli akcja łapania suki jest przeniesiona z niedzieli na jutro ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 maluchy w górę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 w górę..:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tattoi Posted April 8, 2011 Share Posted April 8, 2011 O kurczę, nie wiedziałam...Co to za miejsce? Hotelik? Przytulisko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Trzymam kciuki za mamę maluszków. Oby się udało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evita. Posted April 9, 2011 Author Share Posted April 9, 2011 [quote name='Tattoi']O kurczę, nie wiedziałam...Co to za miejsce? Hotelik? Przytulisko?[/QUOTE] Sama nie wiem jak to nazwac. To chyba rodzaj przytuliska. Pewna Pani przeprowadziła się z miasta właśnie na wieś, żeby pomagac pokrzywdzonym psom, dac im jak to ona mówi bezpieczny dom. Niestety ma obecnie ogromne zagęszczenie zwierzaków. Więc poza tym, że nie ma czasu, bo ma ogrom obowiązków to jeszcze nie ma po prostu tam miejsca, gdzie maluchy mogłyby byc izolowane itp. Dlatego zabranie stamtąd tych maleństw jest priorytetem. Suczka podobno wróciła do tej stodoły. Pani jeździ i ją karmi. Mam nadzieję, że uda się ją zlapac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula82 Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Dziewczyny może by zacząć zbierać deklaracje,jakiś bazarek? jak są pieniądze to i miejsce łatwiej. :kciuki: za złapanie mamuśki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Nóż mi się w kieszeni otwiera... osoba, która ma mnóstwo psów teraz zrzędzi, że nie ma siły, bo płaczą... !!! Zaraz biedaki padną!!! Czy nadal dostaja mleko sojowe, Kalina??? :( Kto łapie mamuśkę??? Miała tam być dziś Kasia... ale ja nic nie wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Ku..wa psy padną, a suka dostanie zapalenia cycków, w najlepszym wypadku... :(:(:( Dzwonię z mru pogadać ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 I nadal nic nie wiem :( Kalinka zadzwonię... Gadałam z mru... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evita. Posted April 9, 2011 Author Share Posted April 9, 2011 Dzisiaj byłyśmy z Enią i Kalinuwką u szczeniorków. Maluchy podobno próbują podskubywac już gotowanego indyka itp. Rozrobiłyśmy mleko dla szczeniaków w butelce ze smoczkiem i próbowałyśmy je karmic, ale były średnio zainteresowane (zdaje się, że po tym jak spróbowały mięska nie są już takimi fanami mleka ;). Zawiozłyśmy też jakieś saszetki dla juniorków i kurczaczka- więc na razie mają jedzonko ;) Póki co- szczeniaki są w niezłej kondycji- są odważne, zaczynają już rozrabiac, bawic się ze sobą, są bardzo ruchliwe. Matka musiała o nie bardzo dbac, bo są okrągłymi puchatymi kulkami. Tylko sen z powiem mi spędza to, że w każdej chwili mogą coś załapac, a wiadomo, że po odstawieniu od matki ich odpornośc spada :( Widziałyśmy też matkę maluchów. Trzyma się okolic tej stodoły, gdzie przebywała z małymi. P. Ala była ją karmic, my też zostawiłyśmy jej żarełko, więc póki co głodna nie jest. Ale z optymistycznych wieści- sunia nie jest taka dzika jak w dniu kiedy zabierałyśmy małe. Dzisiaj nie szczekała na nas, ale niestety nie dała do siebie podejśc- niby nieśmiało merda ogonkiem i nasłuchuje jak się ją woła, ale jest nieufna i nie daje do siebie podejśc. Nie wykazuje agresji- po prostu ucieka. Widac życie nauczyło ją, że trzeba się trzymac od człowieka na bezpieczną odległośc :(. Jak wracałyśmy spała na polu i grzała się na słonku. Myślę, że ktoś kto ma doświadczenie w łapaniu takich psiaków da sobie z nią radę. To trochę taki typ, że cieszy się delikatnie, że chciałaby podejśc, ale jednocześnie się boi i nie umie przełamac swojego strachu. Poza tym- już wszyscy okoliczni mieszkańcy wiedzą, że jakieś baby interesują się psami itp. Usłyszałyśmy, że zabrałyśmy szczeniaki tylko na zmarnowanie itp. Niestety sunia jest w niebezpieczeństwie, nie dośc że koczuje przy ruchliwej drodze, w sąsiedztwie tego psychopaty, który chciał złapac ją w sidła itp. to dziś byłysmy też świadkiem jak jakaś baba jechała na rowerze i coś jej groziła, odganiała itp. mimo iż sunia dreptała sobie spokojnie drugą strona ulicy. Jezu- ja nigdy nie zrozumiem i nie przyzwyczaję się do tej cholernej wioskowej mentalności i zawsze jak coś takiego widzę to nóż otwiera mi się w kieszeni... Jeżeli ktoś kto ma w tym wprawę i doświadczenie mógłby podjechac tam i spróbowac łapac sunię byłoby super. Myślę, że nie jest to jakiś mega trudny przypadek tylko trzeba miec jakies dświadczenie w tym temacie. Dla tej suni nie ma tam żadnej przyszłości,a to co najgorsze może spotkac ją właściwie w każdej chwili... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kalinuwka Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Trochę mnie uspokoiło, to co dziś zobaczyłam. Chodzi mi o malce. Fakt, pogardziły naszym mlekiem z butelki (a we mnie już się instynkt macierzyński obudził i chciałam sobie pokarmić chłopaków), ale podobno właśnie mięcha już próbują. A sunia... Przestraszona, bo ciągle ją ktoś przegania. My już jesteśmy chyba atrakcją, bo dziś nas baba z roweru mierzyła wzrokiem, co my od tego psa chcemy. Może to ich powstrzyma przed zrobieniem jej krzywdy, widzą, że ludzie się kręcą. Miejsce dla suni jest, trzeba ją tylko, albo aż tylko złapać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Na razie zapisuję.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 [quote name='Kalinuwka']Trochę mnie uspokoiło, to co dziś zobaczyłam. Chodzi mi o malce. Fakt, pogardziły naszym mlekiem z butelki (a we mnie już się instynkt macierzyński obudził i chciałam sobie pokarmić chłopaków), ale podobno właśnie mięcha już próbują. A sunia... Przestraszona, bo ciągle ją ktoś przegania. My już jesteśmy chyba atrakcją, bo dziś nas baba z roweru mierzyła wzrokiem, co my od tego psa chcemy. Może to ich powstrzyma przed zrobieniem jej krzywdy, widzą, że ludzie się kręcą. Miejsce dla suni jest, trzeba ją tylko, albo aż tylko złapać...[/QUOTE] Kalina, ale GDZIE to miejsce??? U Pani Alicji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kalinuwka Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Suka jest we wsi Kobylanka, za Dobrem. Pani Ala jest kawałek dalej, w Wólce Kobylańskiej. Jakby coś, to chyba podjedzie i wskaże miejsce. Pisze chyba, bo nie wiem czy ma jeszcze benzynę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kalinuwka Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Paulina, jeżeli coś ustalicie, to daj mi znać chociaż sms'em. Ala myśli, że uda się coś jutro zrobić. Wiadomo, każdy dzień się liczy, ale przecież nikt się nie rozerwie. Mnie już dziś na necie nie będzie, więc jak coś napiszesz to niestety już nie będzie dane mi przeczytać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Kalinko, ale ja już nic nie rozumiem, raz alicja piszczy, żeby zabrać psy na cito, a teraz trzeba łapać i wieżć do niej??? I zaraz tel, że mamy zabierać...??? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.