Marzycielka Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Nie no marsz profesjonalny:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AresekSE Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='andzia69']Aresek - bedzie dobrze!:):) co do pieniążków - zawsze mile widziane...ale czy w taki sposób uzyskane? niech sie EwaB wypowie;)[/QUOTE] andzia69: nie bardzo rozumiem, mam nadzieje ze nic zlego nie robie? ... wplace pieniadze na [B][SIZE=3][COLOR=#0000ff]Świętokrzyskie Towarzystwo [/COLOR][/SIZE][/B] ale prosba jest taka zeby pieniadze te byly przeznaczone na pomoc dla zwierzat wlasnie z tej mordowni albo ewentualnie na wynajecie killera zeby zrobil tam porzadek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eneda Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='eneda']Wczoraj zajrzałam do tego biedaka i na początku długo go nawoływałam. Po czym wyszedł i ledwo co ustał na nóżkach, tylne łapki się rozjeżdzały:shake:.............chyba mnie poznał, chciał podejść, zamachał ogonkiem, kiedy inny psiak go zaatakował a ten nie miał siły wstać. Kazałam natychmiast wyjąć tego psa. Usłyszałam za chwile, że ten pies ma [B]INDYWIDUALNE KARMIENIE [/B][dlatego szkielet nie miał siły ustać]. P.Mucha szybko zabrała go do kuchni karmiąc kocim FRISKISEM. Psiaka zabraliśmy do 4 łap [w schronisku teraz nie ma żadnego weta, p.Ewelina po akcji z Iskierką zrezygnowała :)]. Tam okazało się, że pies ma nosówkę :-(:-(:-(:-( Siedzi teraz w lecznicy z drugim psiakiem, którego Emir nakazał zawieźć do weta, pies się już nie podnosił. Kiedy wyciągali pracownicy tego olbrzyma, ten w ogóle nie chciał iść, TZ Ewab zaproponował, żeby wziąć trochę karmy to może pójdzie, ale pracownicy stwierdzili, że nie, bo on już długo nic nie je.......[/QUOTE] [B]Właśnie wróciłam z lecznicy. Dużego psa z nosówką przejmuję Emir. Mały czarny ma być uśpiony !! Jeżeli do wtorku nie znajdziemy mu miejsca, pies, który mimo tego że został tak skrzywdzony, odejdzie z tego świata................ Błagam wiem, jak jest ciężko z domami, ale to naprawdę wyjątkowy psiak i już pokazał niejednokrotnie, że jeszcze chcę tu z nami być i znaleźć swojego Dużego i poczuć co to szczęście !!!![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczka Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 do kiera sie dokladam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczka Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 da sie wstawic foto malego i okreslic wiek?i czemu ma byc uspiony? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eneda Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Fotki ma TŻ Ewab, poproszę go dziś, żeby mi przesłał. Ma ok.2,3 lat, waży 6 kg, ale ma dużą niedowagę, wprost mówiąc to chodzący szkielet. Pies ma nosówkę, lecznica nie chcę go trzymać, pies prawnie należy do schroniska, ja go tylko przewiozłam do weta. Jeżeli schronisko zabierze psa to tylko po to, aby dołożyć te kilka kg do chłodni ...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AresekSE Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='eneda'][B]Właśnie wróciłam z lecznicy. Dużego psa z nosówką przejmuję Emir. Mały czarny ma być uśpiony !! Jeżeli do wtorku nie znajdziemy mu miejsca, pies, który mimo tego że został tak skrzywdzony, odejdzie z tego świata................ Błagam wiem, jak jest ciężko z domami, ale to naprawdę wyjątkowy psiak i już pokazał niejednokrotnie, że jeszcze chcę tu z nami być i znaleźć swojego Dużego i poczuć co to szczęście !!!![/B][/QUOTE] Eneda: co to za piesek co ma byc uspiony? to moze ja te 200zl wplace do Ciebie jezeli to cos pomoze? jakby co to wysylaj wiadomosc na priva bo ja nie mam mozliwosci kontrolowac tego na forumie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted October 30, 2010 Author Share Posted October 30, 2010 [quote name='AresekSE']andzia69: nie bardzo rozumiem, mam nadzieje ze nic zlego nie robie? ... [/QUOTE] NIEEE:): nic złego nie robisz!:):) - tyle tylko, ze te pieniądze są nijako z kłótni ;) tu możecie sobie zobaczyć video z tego "marszu miłosci" [url]http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101030/POWIAT0104/476951685[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elka_Ka Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='andzia69']NIEEE:): nic złego nie robisz!:):) - tyle tylko, ze te pieniądze są nijako z kłótni ;) tu możecie sobie zobaczyć video z tego "marszu miłosci" [url]http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101030/POWIAT0104/476951685[/url][/QUOTE] Pieski nie dowiedzą się że pieniążki to efekt kłótni:evil_lol: Niech złe emocje zostaną przekute na coś dobrego:loveu: A z "wielkiego marszu" proszę się nie śmiać:evil_lol: Pan nadęty zebrał po prostu swoją rodzinę i znajomych i poszedł wyprowadzić swojego psa i odstawić przedwyborcze kukiełki. "Kielczanie kochają psy":diabloti: Jakby tak ludzie kochali zwierzęta to nie byłoby tylu bezdomnych i skrzywdzonych:angryy: A może by poprosić pana miłośnika nadętego żeby wziął do siebie tego biedaka z nosówką. [B]Dlaczego chcą go uspić? Jest w aż tak złym stanie, czy tylko nie ma co znim zrobić?[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kobix Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 p-szam że odpowiem za kompetentne osoby,lecznica zapewne nie chce za bardzo trzymać psa z nosówką,a jakie "leczenie" spotka psa w dyminach to wszyscy wiedzą. więc jeśli powrotnie wyląduje w schronisku,zostanie wyleczony na amen. zresztą nawet przy naj(...)chęciach jakim cudem miałby zostać wyleczony pies z nosówki w schronisku:crazyeye:ktokolwiek miał nosówkowca,wie że to nieraz beznadziejna walka o życie i nie zawsze wygrana nawet w warunkach kliniki weterynaryjnej.niestety "nosówka" u mnie nie przejdzie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczka Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 ja tez nie dam rady pomoc nosowkowcowi ze wzgledy na szczeniory jeszcze nie szczepione...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Osiolek Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='andzia69']NIEEE:): nic złego nie robisz!:):) - tyle tylko, ze te pieniądze są nijako z kłótni ;) [/QUOTE] Andziu, a jak ja bym sie puscila i dala pieniadze na psy - to uwazalabys ze "nieczyste" i nie przyjelabys? Bo ja bym przyjela [B]KAZDE[/B] pieniadze, zeby uratowac psa.... To nie byla klotnia a dyskusja, AresekSE postapil honorowo - a jednoczesnie przyczyni sie do uratowania jakiejs biedy. Rownie dobrze ja moglabym przegrac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted October 30, 2010 Author Share Posted October 30, 2010 [quote name='Osiolek']Andziu, a jak ja bym sie puscila i dala pieniadze na psy - to uwazalabys ze "nieczyste" i nie przyjelabys? Bo ja bym przyjela [B]KAZDE[/B] pieniadze, zeby uratowac psa.... To nie byla klotnia a dyskusja, AresekSE postapil honorowo - a jednoczesnie przyczyni sie do uratowania jakiejs biedy. Rownie dobrze ja moglabym przegrac.[/QUOTE] to trochę nie tak :p chodziło mi miej więcej o to, zeby ktos nie zarzucił, ze my tu się zakładamy/kłócimy po to, by przegrany wpłacał (był niejako zmuszony) pieniażki na psiaki;) nikogo nie zmuszamy do pomocy - ale jeśli ktoś ma dobrą wolę i chce pomóc w jakikolwiek sposób - to bardzo dziekujemy:) tylko nie kłóćcie się już tu na wątku...bo niemiło się wtedy zrobiło i nie daj boshe, by ktoś to potem czytał... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AresekSE Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='andzia69']to trochę nie tak :p chodziło mi miej więcej o to, zeby ktos nie zarzucił, ze my tu się zakładamy/kłócimy po to, by przegrany wpłacał (był niejako zmuszony) pieniażki na psiaki;) nikogo nie zmuszamy do pomocy - ale jeśli ktoś ma dobrą wolę i chce pomóc w jakikolwiek sposób - to bardzo dziekujemy:) tylko nie kłóćcie się już tu na wątku...bo niemiło się wtedy zrobiło i nie daj boshe, by ktoś to potem czytał...[/QUOTE] OK, rozumiem, wiec zeby rozwiac watpliwosci chcialem powiedziec ze pieniadze te wplacam z przyjemnoscia ... to nie sa moje pierwsze pieniadze wplacone na ratowanie pieskow i nie ostatnie wiec Andzia69 uwierz mi robie to z wlasnej i nieprzymuszonej woli :lol: moja propozycja byla zeby ratowac tego "malego czarnego pieska" ktorego chca tam gdzies uspic, jezeli kros ma jakis pomysl niech sie skontaktuje ... bo ja moge zadeklarowac w razie potrzeby jakas stala miesieczna pomoc dla niego jezeli chodzi o tamta dyskusje to ja pousowalem moje posty ktore nie powinny sie tutaj znalesc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Osiolek Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Ja tez pokasowalam. Mam prosbe o dopisywanie biezacych komentarzy w albumie psow kieleckich: [url]http://picasaweb.google.com/emir.fundacja/SchroniskoWKielcach?feat=directlink[/url] Album jest otwarty, ogolnodostepny, w ten sposob kazdy bedzie mial szybki dostep do informacji. Poza tym jesli ktos bedzie chcial zrobic strone, to bedzie latwiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Em_ Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Wybaczcie być może naiwność tego postu, i pytań w nim zawartych, ale ja tego nie rozumiem... Czy - skoro prokuratura "weszła" swojego czasu do schroniska, stwierdzono hm... nieprawidłowości, rożne mozliwe instancje, a to weterynarze powiatowy i wojewódzki, skonstatowali to samo, czy natychmiast nie powinni zostać wywaleni, postawieni w stan 'non-actief' pracownicy schroniska, odpowiedzialni za owe "nieprawidłowości"? Skoro są odpowiedzialni za to wszystko, to jak to możliwe, ze nadal tam pracują i się "opiekują" zwierzętami? Serce się ściska, kiedy się czyta, ze psy szkielety, nadal nieleczone, źle karmione, ze są kłopoty z wejściem wolontariuszy. Czyli co - należy czekać, aż miasto w końcu upora się z biurokratycznym torem, zdecyduje się laskawie na umozliwienie odpowiednim organizacjom/osobom na szanse zajęcia sie kiedyś zwierzętami (bo przeciez pewnosci nie ma)? Przecież dajmy na to dentysta oskarżony o (nie)umyślne zatruwanie pacjentów nie może leczyć dalej, NATYCHMIAST zostaje odsunięty od tych, którym potencjalnie zagraża! Sadyści sa izolowani, podejrzani o zbrodnie zamykani. A tu w schronisku nadal ci, przy których psy zdychały, "opiekują" się innymi? Czy nie należy wymagać NATYCHMIASTOWEGO odsunięcia tych sadystów od zwierząt? Nie wiem, czy prawnie jest to mozliwe, wierze, ze zaangażowani w sprawę prawnicy mogliby to sprawdzić, niemniej perspektywa, ze winni stanu rzeczy zostaną kiedyś ukarani, a w najlepszym przypadku [I]tylko[/I] odsunięci (kiedyś) nie zapobiegnie temu, ze w schronisku nadal w najbliższym czasie bardzo będą cierpieć zwierzęta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewab Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='Em_']Wybaczcie być może naiwność tego postu, i pytań w nim zawartych, ale ja tego nie rozumiem... Czy - skoro prokuratura "weszła" swojego czasu do schroniska, stwierdzono hm... nieprawidłowości, rożne mozliwe instancje, a to weterynarze powiatowy i wojewódzki, skonstatowali to samo, czy natychmiast nie powinni zostać wywaleni, postawieni w stan 'non-actief' pracownicy schroniska, odpowiedzialni za owe "nieprawidłowości"? Skoro są odpowiedzialni za to wszystko, to jak to możliwe, ze nadal tam pracują i się "opiekują" zwierzętami? Serce się ściska, kiedy się czyta, ze psy szkielety, nadal nieleczone, źle karmione, ze są kłopoty z wejściem wolontariuszy. Czyli co - należy czekać, aż miasto w końcu upora się z biurokratycznym torem, zdecyduje się laskawie na umozliwienie odpowiednim organizacjom/osobom na szanse zajęcia sie kiedyś zwierzętami (bo przeciez pewnosci nie ma)? Przecież dajmy na to dentysta oskarżony o (nie)umyślne zatruwanie pacjentów nie może leczyć dalej, NATYCHMIAST zostaje odsunięty od tych, którym potencjalnie zagraża! Sadyści sa izolowani, podejrzani o zbrodnie zamykani. A tu w schronisku nadal ci, przy których psy zdychały, "opiekują" się innymi? Czy nie należy wymagać NATYCHMIASTOWEGO odsunięcia tych sadystów od zwierząt? Nie wiem, czy prawnie jest to mozliwe, wierze, ze zaangażowani w sprawę prawnicy mogliby to sprawdzić, niemniej perspektywa, ze winni stanu rzeczy zostaną kiedyś ukarani, a w najlepszym przypadku [I]tylko[/I] odsunięci (kiedyś) nie zapobiegnie temu, ze w schronisku nadal w najbliższym czasie bardzo będą cierpieć zwierzęta.[/QUOTE] Mnie się też wydaje, że tak powinno być. Ale cóż nasi włodarze mają odmienne zdanie, chyba są z innej bajki. Może prezydentowi Lubawskiemu tak ciężko podjąć decyzje, bo prezes Solecki z tej samej nie-partii Samorząd 2002. [quote name='AresekSE']Eneda: co to za piesek co ma byc uspiony? to moze ja te 200zl wplace do Ciebie jezeli to cos pomoze? jakby co to wysylaj wiadomosc na priva bo ja nie mam mozliwosci kontrolowac tego na forumie[/QUOTE] Jak wpłacisz do "Zwierzaka" to pójdą na leczenie czarnego, eneda też jest ze Świętokrzyskiego.... Ale jeśli znajdzie się domek dla psiaka to może przekażesz pieniądze do tego domku. Na razie dziś udało się zdobyć 1 dawkę surowicy. Przyjechała z Lublina, bo w Kielcach ostatnie wykupiłam dla Filipa. To psiak, który nie wiadomo czy dostanie szansę. Waży 7,8 kg, powinien ważyć ok. 15. Ma dosyć puszystą sierść więc nie widać chudości. [IMG]http://img209.imageshack.us/img209/4232/p1010120g.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Wolny Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='Em_']Wybaczcie być może naiwność tego postu, i pytań w nim zawartych, ale ja tego nie rozumiem... Czy - skoro prokuratura "weszła" swojego czasu do schroniska, stwierdzono hm... nieprawidłowości, rożne mozliwe instancje, a to weterynarze powiatowy i wojewódzki, skonstatowali to samo, czy natychmiast nie powinni zostać wywaleni, postawieni w stan 'non-actief' pracownicy schroniska, odpowiedzialni za owe "nieprawidłowości"? Skoro są odpowiedzialni za to wszystko, to jak to możliwe, ze nadal tam pracują i się "opiekują" zwierzętami? Serce się ściska, kiedy się czyta, ze psy szkielety, nadal nieleczone, źle karmione, ze są kłopoty z wejściem wolontariuszy. Czyli co - należy czekać, aż miasto w końcu upora się z biurokratycznym torem, zdecyduje się laskawie na umozliwienie odpowiednim organizacjom/osobom na szanse zajęcia sie kiedyś zwierzętami (bo przeciez pewnosci nie ma)? Przecież dajmy na to dentysta oskarżony o (nie)umyślne zatruwanie pacjentów nie może leczyć dalej, NATYCHMIAST zostaje odsunięty od tych, którym potencjalnie zagraża! Sadyści sa izolowani, podejrzani o zbrodnie zamykani. A tu w schronisku nadal ci, przy których psy zdychały, "opiekują" się innymi? Czy nie należy wymagać NATYCHMIASTOWEGO odsunięcia tych sadystów od zwierząt? Nie wiem, czy prawnie jest to mozliwe, wierze, ze zaangażowani w sprawę prawnicy mogliby to sprawdzić, niemniej perspektywa, ze winni stanu rzeczy zostaną kiedyś ukarani, a w najlepszym przypadku [I]tylko[/I] odsunięci (kiedyś) nie zapobiegnie temu, ze w schronisku nadal w najbliższym czasie bardzo będą cierpieć zwierzęta.[/QUOTE] Nie to nie jest naiwny post. Zgłaszany przez Ciebie problem jest bardzo ważny, ale w związku z obowiązującym w naszym kraju prawem muszę odpowiedzieć tak : - generalnie zależy to od tego czy prezio ma serce i rozum oraz czy potrafi analizować fakty ew. czytać ze zrozumieniem, czy ma szacunek dla prawa i państwa, - zależy to od tego czy nadzór weterynaryjny ma jaja czy też siedzeniem za biurkiem nie doprowadził ich do atrofii, a wisi też pytanie gdzie byli do tej pory ? za co biorą naszą kasę ? - zależy to od tego jak ocenia fakty prowadzący śledztwo w sprawie schronu prokurator (czy ktoś widział na własne oczy doniesienie PLW do Prokuratury ws. schronu - co tam jest ?, bo może wielkie g.. tak naprawdę), - zależy to od władzuni PUK-u, a z kim mamy do czynienia widać i czuć na odległość, - zależy to też od tego czy ktoś udzieli odpowiedzi na pytanie czy wolno było oddać miejskie schronisko PUK-niętym, ale czego to się nie robi dla ..... bo zgodnie z prawem przecież bez wyroku skazującego te chomąty z pasztetówą na czele mają status nietykalskich z powodu niewinności. Cóż skoro jednak oczywiste ciężkie naruszenie obowiązków służbowych to gówno w ocenie wszystkich tu wymienionych to bez wyroku nie będzie zmian (pomijam opcję z fundatorem). Skoro od lat się mówi, ze w Polsce prawo nie służy ofiarom, a ich katom - to jak ma być w tym przypadku ? [B]Ja zadaję inne pytanie, czy w Polsce, naszym kraju ojczystym, obowiązuje w ogóle jakieś prawo poza prawem sitwy i koryta ? W tym przypadku, póki co, skompromitowało się całe państwo. Ciekawe czy ktoś zdaje sobie z tego sprawę ? Skoro NIK bredzi jak w malignie - piąta co do ważności instytucja w państwie, to co chcemy od prezia - animatora tego bałaganu[/B]. [B]Marzę, aby zobaczyć jeszcze jak chomąty schroniskowe odmawiają wejścia prokuraturze na teren schronu, bo ktoś z PUK-niętego zarządu nie wyraża zgody. Wtedy, jak nie piję, tak się urżnę i następnego dnia poproszę o zmianę obywatelstwa, bo mi wstyd ..... rwa wstyd. [/B] PS. A w międzyczasie piszem dalej na Berdyczów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eneda Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 "Mały czarny" jak napisała kobix jest psem należącym do schroniska i to, że oni nie wyleczą takiego psa jest pewne. Schronisko jak na razie ponosi koszty leczenia i hotelikowania , szukam osoby [a wiem, że to graniczy z cudem], która formalnie go zaadoptuję i wtedy będziemy musieli zbierać fundusze na dalsze leczenie. Jedynym ratunkiem dla tego psiaka jest właśnie dt........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 Może "bombardować " prokuraturę, pismami, meilami o zmianę prowadzacego schronisko z uwagi na dowody działania tych osób na szkodę zwierzętom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewab Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 Prokuratura jest od zbierania, nie oceny dowodów. Bombardować można, ale nakazu zmiany prowadzącego nie wydadzą. To jest w gestii miasta. Znów trzeba walczyć, popatrzcie tak od 5 min. 30 s: [URL]http://www.tvp.pl/kielce/informacyjne/informacje/wideo/29102010-godz-1830/3155759[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Odi Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 Zgodnie z sugestią Basia0607 podaję adresata głównego: Prokuratura Okręgowa w Kielcach ul. Mickiewicza 7 25-352 Kielce e-mail: [email][email protected][/email] Pisma należy koniecznie dawać do wiadomości, co najmniej: 1) Prokuratura Generalna Biuro Prokuratora Generalnego ul. Barska 28/30 02-315 Warszawa e-mail: [email][email protected][/email] 2) Prokuratura Apelacyjna w Krakowie ul. Cystersów 18 31-553 Kraków e-mail: [email][email protected][/email] Ponadto do wiadomości dla wszystkich adresatów z LISTY. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód i te pisma oraz maile będą do niej skierowane z Okręgowej. Tyle możemy zrobić my - zwykli obywatele RP. Natomiast organizacje pro zwierzęce, które złożyły w Prokuraturze wnioski o uznanie ich stroną, mają prawo składać wszystkie wnioski do Prokuratury oraz nieustannie się domagać działań, które uznają za konieczne, a ponadto mogą na bieżąco oglądać akta, w tym zeznania świadków, a zwłaszcza - co pisał już tu Pies Wolny, zeznania PLW w Kielcach. Oczywiste jest, iż nic, co zobaczą w aktach, nie może wyciekać do tzw. opinii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczka Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 jezdzilyscie na to spisywanie i macie fotki,moze powstawiacie tu zeby wszyscy zobaczyli,jest tak teraz glosno o dyminach i tyle ludzi wchodzi tu na stronke to moze ktos w ktoryms sie zakocha? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 [quote name='Odi']Zgodnie z sugestią Basia0607 podaję adresata głównego: Prokuratura Okręgowa w Kielcach ul. Mickiewicza 7 25-352 Kielce e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Pisma należy koniecznie dawać do wiadomości, co najmniej: 1) Prokuratura Generalna Biuro Prokuratora Generalnego ul. Barska 28/30 02-315 Warszawa e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] 2) Prokuratura Apelacyjna w Krakowie ul. Cystersów 18 31-553 Kraków e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Ponadto do wiadomości dla wszystkich adresatów z LISTY. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód i te pisma oraz maile będą do niej skierowane z Okręgowej. Tyle możemy zrobić my - zwykli obywatele RP. Natomiast organizacje pro zwierzęce, które złożyły w Prokuraturze wnioski o uznanie ich stroną, mają prawo składać wszystkie wnioski do Prokuratury oraz nieustannie się domagać działań, które uznają za konieczne, a ponadto mogą na bieżąco oglądać akta, w tym zeznania świadków, a zwłaszcza - co pisał już tu Pies Wolny, zeznania PLW w Kielcach. Oczywiste jest, iż nic, co zobaczą w aktach, nie może wyciekać do tzw. opinii.[/QUOTE] Też tak uważam. W przypadku drastycznych spraw prokuratura może wydać stosowny nakaz właścicielowi schroniska, tak jak w przypadku natychmiastowego zabrania dzieci od znęcajacych się nad nimi rodzicow. Gdy traficie na "nieczujacego sprawe" prokuratora to dowody moga być zbierane przez rok. Obawiam się , ze tutaj Puk będzie rozgrzeszony bo wykazuje dobrą wolę , ekspresowo poprawia dobrostan zwierząt. Ja mam sprawy roztrzygane w przeciągu 1 miesiaca i takie co trwają już rok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AresekSE Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 czy jest na ktorejs stronie wzor listu do przeslania do tych prokurator? ja jakbym taki wzor dostal do wysle do nich wszystkich i sie podpisze i zmobilizuje jeszcze wszystkich moich znajomych zeby to zrobili ale tak jak mowie potrzebny jest gotowy napisany i do podpisania bo wiem ze zajmuje to duzo czasu napisac taki i jeszcze w dodatku sensownie :evil_lol: a kometaz jest taki ze jak to jest mozliwe ze interwencja zalezy od tego czy trafi sie prokurator czujacy w sprawie czy nie? jak to jest mozliwe ze zupelnie jawnie mordownia w Kielcach prowadzi eksterminacje zwierzat, wbrew prawu i nikt nie moze nic przeciwko temu zrobic? nie jestem prawnikiem ale wydaje mi sie ze tutaj powinno byc pozwane panstwo polskie ktore biernie patrzy na ten proceder Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.