Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Kiedyś spędziłam ponad połowę dnia na pakowaniu, po czym okazało się, że moja poczta już przekazała przesyłki do macierzystego oddziału i musiałam jechać do wsi obok, pełna obaw, czy aby tam otwarte :roll:
Też sobie tłumaczyłam, szczytny cel :p

Czy Saszka zawsze ma takie zielone oczy, czy tylko w odpowiednim świetle?
[COLOR=#3E3E3E]Królik Roger chodzi sobie gdzie chce, czy masz jakąś zagrodę dla niego?[/COLOR]

Posted

[quote name='terra']Kiedyś spędziłam ponad połowę dnia na pakowaniu, po czym okazało się, że moja poczta już przekazała przesyłki do macierzystego oddziału i musiałam jechać do wsi obok, pełna obaw, czy aby tam otwarte :roll:
Też sobie tłumaczyłam, szczytny cel :p[/QUOTE]
Niestety trzeba się poświęcić;)
U mnie we wsi jeszcze rok temu była poczta - to by bardzo ułatwiło sprawę. Niestety już nie ma.
Najszybciej byłoby wrzucać wszystko do bąbelkowych kopert i po sprawie, ale ja postanowiłem zaoszczędzić i mam:evil_lol:

[quote name='terra']Czy Saszka zawsze ma takie zielone oczy, czy tylko w odpowiednim świetle?
[COLOR=#3E3E3E]Królik Roger chodzi sobie gdzie chce, czy masz jakąś zagrodę dla niego?[/COLOR][/QUOTE]
Saszka zawsze ma zielone oczy:p
Królik niestety nie może chodzić gdzie chce. Jedynie pod nadzorem, a wtedy nawet nie ucieka, tylko powoli sobie skacze:) Jakakolwiek otwarta zagroda byłaby zbyt niebezpieczna - u mnie w okolicy często polują lisy, kuny i inne takie. Ma klatkę. Pamiętam jak kiedyś Baj do niej wskoczył, kiedy była otwarta podczas karmienia. Zawsze go Roger interesował, ale nie myślałem, że wskoczy jak będzie miał okazję. Najlepsze jest to, że nie rzucił się na niego, a raczej obwąchał jak uległego psa:roll: Całość trwała może 2 sekundy zanim zabrałem Baja:p

Posted

Widziałam kiedyś taki ogród, gdzie króliczki kicały w dzień gdzie chciały a na noc były zabierane do domu.
Trawka to tam była wzorcowo przystrzyżona cały czas :)
Bajutek zapewne sprawdzał czy to zwierzyna łowna ;)

Posted

[quote name='terra']Widziałam kiedyś taki ogród, gdzie króliczki kicały w dzień gdzie chciały a na noc były zabierane do domu.
Trawka to tam była wzorcowo przystrzyżona cały czas :)
Bajutek zapewne sprawdzał czy to zwierzyna łowna ;)[/QUOTE]
Kiedyś tak chciałem zrobić, ale wyczytałem, że trzeba dobrze zabezpieczyć płot (podmurówka) bo króliki lubią się podkopywać:roll:

Baj zapewne nigdy wcześniej nie widział takiego zwierza na oczy;)

Posted (edited)

[quote name='Maciek777']Kiedyś tak chciałem zrobić, ale wyczytałem, że trzeba dobrze zabezpieczyć płot (podmurówka) bo króliki lubią się podkopywać:roll:

[B]Baj zapewne nigdy wcześniej nie widział takiego zwierza na ocz[/B]y;)[/QUOTE]
Może lepiej dla Rogera jak Baj zrezygnuje z bliższych kontaktów;-)

Edited by Tola
Posted

[quote name='Maciek777']Odpowiem za Baja bo on pisać potrafi długopisem, ale nie na kompie;)
Niestety jeszcze nie:( Tzn są popakowane na tyle, że czekam na adresy i wpłaty, a wtedy całość do koperty i na pocztę. Osiem już poszło, ale zostało jeszcze z 15:roll: Jutro pewnie z 10 wyślę.
Strasznie dużo czasu to pochłania. Nie wiedziałem, że aż tak dużo. Żeby nie świadomość, że będzie z tego jakiś większy pożytek to już dawno bym w połowie zrezygnował bo wszystko zaniedbałem:shake: Ewentualny następny bazarek musi być lepiej dopracowany:roll:[/QUOTE]

Baj nie pisze, nawet długopisem :eviltong:, [B]Maciek[/B] też nic nie pisze ;). Co słychać u całego wspaniałego towarzystwa jesienią :lol:. Ciekawe, jak plany remontowe, czy już zrealizowane ? :lol: Głaski dla cudnego zwierzyńca :loveu:.

Posted

[quote name='dana']Baj nie pisze, nawet długopisem :eviltong:, [B]Maciek[/B] też nic nie pisze ;). Co słychać u całego wspaniałego towarzystwa jesienią :lol:. Ciekawe, jak plany remontowe, czy już zrealizowane ? :lol: Głaski dla cudnego zwierzyńca :loveu:.[/QUOTE]
Jak to nie piszę, skoro teraz piszę:eviltong:
Prace remontowe trochę poszły do przodu, ale ciągle jestem daleko w polu:shake: Jak może być inaczej skoro (w zależności na którą zmianę idę) albo przed pracą mam 2 h wolne, albo po pracy 2 h zanim ciemno się zrobi:shake: Teraz, po zmianie czasu to już chyba w ogóle... W każdym razie chyba nie będzie wybiegu w tym roku, a skupię się na ich aktualnym lokalu:roll: Dlatego, że Baj w strachu potrafi chodzić po kracie jak po drabinie:roll: A na wybiegu nie planowałem dachu. W takim razie dach być musi, ale wtedy raczej nie wyrobię się przed nadejściem mrozów. Chociaż pod koniec roku będzie czas cudów więc kto wie;)
A teraz co tam słychać:
Bajutek ma się w najlepszym porządku:) Chyba dzięki pogodzie żadne bóle kręgosłupa jeszcze go nie dosięgnęły:roll: Trochę mu się przytyło na zimę;)
Morgan przesypia większą część dnia i całą noc;) Budzi się tylko na jedzenie lub ewentualnie zobaczyć czy ktoś przyniósł jedzenie;)
Aresa niestety po 16 latach dopadła starość:( Raz na kilka dni dostaje tabletki przeciwbólowe bo ma problemy chyba z kręgosłupem. Tzn tak się domyślam bo chodzi wtedy osowiały, lekko kuleje i głowę ma skierowaną w dół, a szyję w prostej linii z kręgosłupem...
Alfred jak zawsze dużo szczeka, a w przerwach wypatruje co tu obszczekać:roll: Niestety kiedy Aresa dopada ból to Alfred zaczyna go atakować:( Niby nic groźnego się nie dzieje. Na razie...
Saszka i Julian walczą ze sobą w każdym miejscu i czasie:) Oczywiście w zabawie:) Drugą w kolejności ich zabawą jest przeszkadzanie mi kiedy piszę na kompie. Wchodza mi w ekran, na klawiaturę lub kładą się na ręce (zwłaszcza Julian):)
Królik Roger właśnie linieje i wygląda tragicznie:) Nie wyczesuję go bo on sobie zawsze gniazdo z tych włosów układa:)

Posted

Oj, oj Maćku uważaj , być może psiaki będą chciały wyeliminować najsłabszego w stadzie. Nie wiem, czy nie byłoby bezpiecznie oddzielać Aresa na czas nieobecności człowieka.
Kilka dni temu mojemu sąsiadowi psy zagryzły psiego staruszka. Zanim wypadł z domu i rozgonił towarzystwo, piesek umarł :(
A psiaki się znały, razem z sąsiadem chodziły do pola i kręciły się po wsi.

Posted

[quote name='terra']Oj, oj Maćku uważaj , być może psiaki będą chciały wyeliminować najsłabszego w stadzie. Nie wiem, czy nie byłoby bezpiecznie oddzielać Aresa na czas nieobecności człowieka.[/QUOTE]
Zawsze myślałem, że to Baj może być największym zagrożeniem bo Ares z Alfredem to prawie jak bracia - leżą obok siebie, czasem nawet w jednej budzie (w jednej przegródce;) ), bawią się łapiąc wzajemnie za łapy.
U mnie jest inaczej. Kiedy są same to nic się nie dzieje. Jest cisza. Do tych kilku ataków doszło w obecności człowieka - jakby z zazdrości czy, nie wiem, zaimponowania? Od paru dni nic się nie wydarzyło:roll:

[quote name='terra']Kilka dni temu mojemu sąsiadowi psy zagryzły psiego staruszka. Zanim wypadł z domu i rozgonił towarzystwo, piesek umarł :(
A psiaki się znały, razem z sąsiadem chodziły do pola i kręciły się po wsi.[/QUOTE]
Rozważałem taki scenariusz:(

Posted

Psy świetnie wyczuwają słabość - u mnie niestety zaczyna być podobnie. Zulka, pomimo małych rozmiarów zaczyna powarkiwać na Tolkę, a nawet ją gryżć. Juz chyba zapomniała, z jaka wyrozumiałoscia Tolka przyjeła ja 6 lat temu...

Znalazłam dzisiaj szczeniaka; ma ok 3 miesięcy i pilnie szukam mu domu (sunia)

[IMG]http://imageshack.us/a/img43/5922/akpo.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Tola']Psy świetnie wyczuwają słabość - u mnie niestety zaczyna być podobnie. Zulka, pomimo małych rozmiarów zaczyna powarkiwać na Tolkę, a nawet ją gryżć. Juz chyba zapomniała, z jaka wyrozumiałoscia Tolka przyjeła ja 6 lat temu...

Znalazłam dzisiaj szczeniaka; ma ok 3 miesięcy i pilnie szukam mu domu (sunia)[/QUOTE]
Prawo natury:( I właśnie - psy nie są zbyt wdzięczne wobec siebie:shake:

U mnie też mnóstwo szczeniaków do wydania/adopcji:shake:

Posted

Ło matko... [B]Maćku[/B] napisz proszę, co teraz u Was słychać, mam nadzieję, że wszystko się unormowało ? Moi chłopcy też się różnią wiekiem, a Baritka ma już 8 lat ... [B] Tola[/B], a ta znaleziona przez Ciebie malutka śliczna sunia [URL]http://imageshack.us/a/img43/5922/akpo.jpg[/URL] jest tak bardzo podobna do Murzynka, którego znalazłam na mrozie ponad dwa lata temu (wątek w moim podpisie). Też był wtedy jeszcze szczeniakiem, siusiał jeszcze jak dziewczynka. Znalazłam małemu dom ... u nas :D :D :D.

Posted (edited)

[quote name='dana']Ło matko... [B]Maćku[/B] napisz proszę, co teraz u Was słychać, mam nadzieję, że wszystko się unormowało ? Moi chłopcy też się różnią wiekiem, a Baritka ma już 8 lat ... [/QUOTE]
Dzięki:roll: Wszystko jest dobrze:) Aresowi się poprawiło, Alfred już się nim nie interesuje:) Z resztą wtedy też go jakoś nie gryzł, a jedynie zachodził mu drogę i burczał więc nie było jeszcze tak tragicznie. Za to Baja zaczyna coś powoli kręgosłup boleć:( jak się go np wystraszy od tyłu:roll: Oczywiście już tak nie robię - wiosną znowu zacznę (a rzadko się udaje go podejść) bo on się wtedy denerwuje (w zabawie) i biega po całym podwórku ze swoim charakterystycznym warkotem - jak to terier:)
Z kolei Morgan ma coś z uszami - tzn od roku muszę mu codziennie czyścić, ale w ostatnich dniach jest tego dużo więcej i w jednym krew się pojawiła:shake:

Edited by Maciek777
titerki
Posted

Trzymajcie się chłopaczki cudne :calus::buzi::buzi:czterolapenkowe , sciskam ogromnie za zdrowenko , za te wszystki uszenka , oby zdrowiuskie były :iloveyou::iloveyou:i zima niechaj laskawa będzie .

Posted

[quote name='Maciek777']Dzięki:roll: Wszystko jest dobrze:) Aresowi się poprawiło, Alfred już się nim nie interesuje:) Z resztą wtedy też go jakoś nie gryzł, a jedynie zachodził mu drogę i burczał więc nie było jeszcze tak tragicznie. Za to Baja zaczyna coś powoli kręgosłup boleć:( jak się go np wystraszy od tyłu:roll: Oczywiście już tak nie robię - wiosną znowu zacznę (a rzadko się udaje go podejść) bo on się wtedy denerwuje (w zabawie) i biega po całym podwórku ze swoim charakterystycznym warkotem - jak to terier:)
Z kolei Morgan ma coś z uszami - tzn od roku muszę mu codziennie czyścić, ale w ostatnich dniach jest tego dużo więcej i w jednym krew się pojawiła:shake:[/QUOTE]

Cieszę się, że się uspokoiło :lol:. Może Bajowi warto byłoby spróbować podawać jakiś preparat wspomagający? Morgan to labek, one miewają problemy z uszkami. Jeśli pojawia się krew, to może będzie potrzebny już nawet antybiotyk :roll:. Bariemu profilaktycznie raz na dwa, trzy tygodnie czyszczę uszy Otexem. Kupuję ten preparat u weterynarza, wystarcza na dość długo. Biorę na taki płatek kosmetyczny troszkę płynu i czyszczę uszy (nie wolno tego robić patyczkami). Od kiedy to stosuję problemy z uszami zdarzają się u Bariego zdecydowanie rzadziej. Mizianko dla wszystkich Twoich słodziaków, z królikiem Rogerem włącznie :loveu:.

Posted

[quote name='ewa gonzales']Trzymajcie się chłopaczki cudne :calus::buzi::buzi:czterolapenkowe , sciskam ogromnie za zdrowenko , za te wszystki uszenka , oby zdrowiuskie były :iloveyou::iloveyou:i zima niechaj laskawa będzie .[/QUOTE]
Dziękuję:) Twoja Sunia również:)

[quote name='dana']Cieszę się, że się uspokoiło :lol:. Może Bajowi warto byłoby spróbować podawać jakiś preparat wspomagający? Morgan to labek, one miewają problemy z uszkami. Jeśli pojawia się krew, to może będzie potrzebny już nawet antybiotyk :roll:. Bariemu profilaktycznie raz na dwa, trzy tygodnie czyszczę uszy Otexem. Kupuję ten preparat u weterynarza, wystarcza na dość długo. Biorę na taki płatek kosmetyczny troszkę płynu i czyszczę uszy (nie wolno tego robić patyczkami). Od kiedy to stosuję problemy z uszami zdarzają się u Bariego zdecydowanie rzadziej. Mizianko dla wszystkich Twoich słodziaków, z królikiem Rogerem włącznie :loveu:.[/QUOTE]
Podawałem Bajowi, ale na niewiele się to zdało. Poszukam może czegoś innego tym razem.
Tak rzadko czyścisz uszy Bariego? Zazdroszczę:roll: ja używam do tego też płatka, ale owiniętego wokół szczypców by sięgnąć do dna ucha, a raczej do zakrętu:)
Dziękuję za "mizianko" i swoim przekaż ode mnie to samo;)

Posted

[quote name='agusiazet']Może Bajowi pomogłaby karma na stawy typu prescripction diet:)[/QUOTE]
Już sam nie wiem. Z tego co rozmawiałem z "owczarką" to jak już zaczęły się problemy to już za pźno na takie środki. Tylko konkretne leki:roll:

Zapraszam wszystkich tu obecnych na bazarek w moim podpisie:) To kolega Baja (kiedyś zza ściany) więc się nie obrazi:)

Posted

Byłem wczoraj z Morganem u weta, w związku z tymi jego uszami. Niestety świerzbowiec:( Dostanie serię Advocate'ów. Co miesiąc 1 na kark i niby może nawet na 2 lata będzie spokój:roll: Oby:)

Posted

[quote name='Maciek777']Byłem wczoraj z Morganem u weta, w związku z tymi jego uszami. Niestety świerzbowiec:( Dostanie serię Advocate'ów. Co miesiąc 1 na kark i niby może nawet na 2 lata będzie spokój:roll: Oby:)[/QUOTE]

Ło matko... takie paskudztwo :shake:. Biedny Morgan, dlatego tak opornie szło to leczenie uszu. Pozostała gromadka zdrowa ? :lol:

Posted

[quote name='dana']Ło matko... takie paskudztwo :shake:. Biedny Morgan, dlatego tak opornie szło to leczenie uszu. Pozostała gromadka zdrowa ? :lol:[/QUOTE]
U nich nie ma tego problemu:)
Alfred jakoś mi sie nie podoba - dziwny jakiś. Dziwniejszy niz zwykle bo on taki troche we własnym świecie. On chyba następny do leczenia. Że o Baju nie wspomnę:shake: A Ares?:( Załamię się:(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...