Dorothy Posted March 22, 2007 Posted March 22, 2007 jutro zakupie i przetestuje, dzieki! Musze cos zrobic bo Klusek zrobil sobie toalete na gorze:angryy: Quote
Czarodziejka Posted March 23, 2007 Posted March 23, 2007 Gdzie się chłopak musi wypróżniać...;) Ech...się nasprzątasz. Quote
Dorothy Posted March 23, 2007 Posted March 23, 2007 to prawda :p oni sobie tam wspolnie z ciotka Bunia toalete zrobili:placz: ale to i tak nic Carodziejko w porownaniu z Twoja kotka, jej osiagniec nic nie przebije. Podziwiam za cierpliwosc :roll: Quote
Czarodziejka Posted March 23, 2007 Posted March 23, 2007 Kocica noce spędza z Miśkiem na dworze :diabloti: Nie ma, że boli. Kolacyjkę zjada w kuchni, potem dopóki ja jestem na nogach, siedzi mi na kolanach, a kiedy idę spać, ona jest wypraszana. Za to w dzień może być w domu 8) To poza tym jest bardzo ufna i wierna kocica. Przyniósł ją kiedyś jeden z robotników - w worku na wpół zdziczałą, bo jej matka okociła się w oborze i cały miot tam się wychowywał. Kontakt z człowiekiem sprowadzał się do pozostawienia miski mleka, ale potem koty zaczęły działać na nerwy i trzeba było porozdawać. Przez miesiąc nie podchodziła do mnie, ale śmiało pchała pyszczek do psich misek i tylko tak jadła - z psami. Żyła wtedy jeszcze Lula. A teraz... ona panicznie boi się Rexa, bo na jej widok dostaje szału, ale kiedy ja ją wołam, to jest gotowa przelecieć do mnie przez podwórko wiedząc, że Rex właśnie się na nią czai i szaleje obśliniony. Właśnie za tę niespotykaną ufność kocham moją kociczkę :loveu: Wczoraj Rex prawie wydrapał dziurę w garażu, bo siedziała w środku, zeszła do mnie rozpaczliwie miaucząc, schowałam ją pod sweter i zaniosłam do domu. palant nadal ujadał :mad: Gdyby ją wyczuł pod moim swetrem rozszarpał by nas obie, bo ślepnie, głuchnie i kretynieje. Quote
Dorothy Posted March 23, 2007 Posted March 23, 2007 Matko jedyna!!!:lying::lying: drugie oblicze Reksia?? Dr Jeckyll i Mr Hyde??:saeek: Quote
Czarodziejka Posted March 23, 2007 Posted March 23, 2007 Niestety...Rex nie akceptuje kotów absolutnie. Quote
Czarodziejka Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 Wiesz Loozy...machnęłam dziś butlą Arthofleksu i myślę, że w ciągu tych 2-3 tygodni, to się zużyje. Więc jeżeli Ludek organizuje wyjazd, to można zamówić. Quote
loozerka Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 ok, to juz piszę do Ludka. Rozgladalam sie w necie i ta cena w jej hurtowwni jest atrakcyjna :) Quote
Czarodziejka Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 Dziś u nas piekielne wiatry wieją ze wschodu :roll: Sabi zamiast wygrzewać kadłub na dworze, drapie i drapie i w bety.... Quote
loozerka Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 to wspołczuje, u mnie dzisiaj przepiękna pogoda, bylismy dzisiaj na 2,5h porannym spacerze, po łakach, polach, wertepach, w lesie, psy wybiegane, zmeczone, teraz śpią :) Był z nami zaprzyjazniony labek, Jabbar, ktory kazdy rów, kazdą strózkę wody musial zaliczyć. Gangster sie zapatrzył i też do jednego rowu skoczył. Przeżylam chwilę grozy, bo po wyjściu z rowu nagle nogi sie pod nim ugięły, upadł nie mogł sie podniesc...wygladało to okropnie... prawdopodobnie od zimnej wody złapał go skurcz, albo zamroziło go :D Bo labek, to labek, a to moje piec groszy nie ma grama wartswy ochronnej na sobie i go ta woda o temperaturze bliskiej zera poraziła ... Na szczescie po jakies minucie przeszło :) Quote
Dorothy Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 Czarodziejko, mam tylko jedna fiolke Bonharenu, bo reszte tamtej drugiej wet zuzyl dla jakiegos potwornie cierpiacego na dysplazje jamniczka z ktorym przyszla jakas babka. Juz sie nie czepialam, ze nie zapytal, skoro jakas bieda skorzystala.... Fiolke wysylam wraz z duzym opakowaniem preparatu ktory Peter przywiozl mi z Czech, nazywa sie Gelacan, zawiera keratyne i ponoc Czesi lacza terapie kwasem hialuronowym z Gelacanem, i daje genialne rezultaty przy spondylozie i dysplazji. Filip uzyl tylko odrobinke...:-( Nie dawaj za duzo, wprowadzaj stopniowo bo nagle moze spowodowac biegunke. Jest tam instrukcja, jakby co. D Quote
loozerka Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 Dorothy, jako wirtualna opiekunka Saby od poczatku prawie serdecznie Ci dziękuje za leki dla naszej Sabiny :) Quote
Czarodziejka Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 My z Sabcią również dziękujemy...może uda się w tym przypadku przedłużyć jej sfatygowany żywot. Chociaż teraz nie ma podstaw narzekać 8) Się dwoję i troję, żeby jeśniepani było dobrze :lol: Quote
Czarodziejka Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 Sobie drzemię..... [IMG]http://img239.imageshack.us/img239/189/zdjcie9wa2.jpg[/IMG] I już mam majty w serduszka na głowie, ale za to widzę coś smacznego...kocie chrupki. [IMG]http://img134.imageshack.us/img134/7463/zdjcie7ly1.jpg[/IMG] Jak tu pozować, skoro kocie chrupy w zasięgu nosa... [IMG]http://img134.imageshack.us/img134/5554/zdjcie6qx1.jpg[/IMG] Taka jestem strasznie nieszczęśliwa.... [IMG]http://img53.imageshack.us/img53/5837/kopia1zdjcie5aa5.jpg[/IMG] Małe łapki Julki zawsze zostawią na naklejkach jakieś słodkie smaki, więc sprzątamy...lubimy lizać lodówkę. [IMG]http://img134.imageshack.us/img134/4592/kopia1zdjcie3yn4.jpg[/IMG] Quote
fona Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 Jakie ona ma oczy, jakie miny! :) Jest kochana Quote
loozerka Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 Jest czadowa, a juz wylizywanie sladu po Julczynych paluszkach- super pomysł..:D A Julka, jako stylistka, jak zawsze wyborna...:D Czarodziejko, ja mam tylko jedno pytanie.....czemu ona z taką konsekwencją pakuje na glowe majteczki własnie :D? Quote
Czarodziejka Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 [quote name='loozerka']Jest czadowa, a juz wylizywanie sladu po Julczynych paluszkach- super pomysł..:D A Julka, jako stylistka, jak zawsze wyborna...:D Czarodziejko, ja mam tylko jedno pytanie.....czemu ona z taką konsekwencją pakuje na glowe majteczki własnie :D?[/quote] Nie wiem... Pogadam z Julką ;) Jeszcze nie widziałyście Saby paradującej w moich stringach, albo samej Julki w moich 3 stanikach nałożonych na kurtkę... ...ech te córeczki :evil_lol: Quote
Dorothy Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 Jezu ona cudowna jest, te zdjecia.... przewspanaly pies, i wiecie co, patrze na nia, i widze Filipa... to samo spojrzenie, moze umaszczenie inne, ale te wielkie wspaniale uszy, te madre oczy, sciska mi sie cos w sercu. Sabuniu buziaczki.... Quote
Czarodziejka Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 I te wielkie mięsiste pluszowe uszyska...Takie rozkosznie sprężyste :loveu: Wciąż ją za nie tarmoszę. Quote
Czarodziejka Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 Dziś rano znów znalazłam w pracowni ogromną qoopę o powalającym wiosennym zapachu :-? Quote
loozerka Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 o matenko...:( Czarodziejko....ja nie chce krakac, ale chyba to napiszę...wiesz, juz ze dwa, czy trzy razy na watkach psach ze spondylozą spotkałam sie z tym, ze pies sie czasem załatwia, jakby w sposób niekontrolowany... Moze to to?? Oby nie... I jeszcze jedno- zamowiłam u Ludka Atrhoflex. Ale ponieważ z jej hurtowni nie wydają faktur, to nie mozemy płatności załatwić przez AFN, bo pieniądze wychodziłyby na jej konto, a nie na konto Czarodziejki, jak zwykle jest to załatwiane. W związku z tym postanowiłam tymczasowo zapłacic za ten arthoflex i przesyłke ze swoich pieniędzy...to będzie ok 135 złotych i potrace sobie z comiesięcznych wpłat na Sabinę. Ponieważ płacę co miesiąc 70 zł, to będą prawie 2 miesiące. Oczywiscie nie wpłynie to na pieniądze na DT bo na koncie Saby jest uzbierane na ten arthoflex, także finanse są zabezpieczone. Quote
Czarodziejka Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 Loozy...w kwestiach finansowych ufam ci jak dziecko;) Quote
AniaB Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 niestety, myslałam o tym juz jakiś czas temu -w krakowei mamy ONka wodnika, który ma problemy z tylnymi nogami.. Nie jest to spondyloza ani dysplazja - są to zmiany neurologiczne, niemniej jednak ma on problemy z utrzymaniem swoich potzreb fizjologicznych pod kontrolą:-( Myśle, że przyczyna jest własnie pewnego rodzaju niedowład w tylnych kończynach .. Bo dlaczego nagle Saba, taka zdyscyplinowana pod wzgledem czystosci, ma z nią kłopoty..:shake: Martwie sie.. Quote
loozerka Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 te same objawy miał chyba Filip, prawda Dorota, ale on był bardzo mocno chory, jednak to zdarza sie też Dianie- Dobermance, u ktorej zdiagnozowano spondyloze. Powiem, mam nadzieje, ze to takie drobne wpadki, a nie prawdiłowosc, Filip i Dianka były/są w dużo gorszym stanie... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.